35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
caffe wrote:Mam nadzieję, że nic niestosownego nie zrobiłam. Znalazłam to z myślą o Inessce, bo wspominała o czymś takim. Ja jednak jestem zdania, że powinna postawić wszystko na jedną kartę i zdiagnozować się porządnie u odpowiedniego specjalisty, wcześniej jednak zaprzestając starań żeby nie nadwyrężać organizmu.
Ale to tylko moje zdanie, którego wcale nie trzeba brać pod uwagę, bo fachowcem nie jestem. Piszę po prostu tak, jak ja bym zrobiła na jej miejscu.
To wszystko za dlugo trwa i historia wydaje sie powtarzac co na pewno nie jest obojetne dla organizmu. No nie mozna tak tego zostawic.
inessa, caffe, samira, gosia7122, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW klinice gdzie my się dowiadywaliśy bo tam lekarz od leczenia niepłodności nam ją polecił to jeden z kilku badań około 1000 zł a tego trzeba wykonać kilka a potem jeszcze wziyta u lekarza i leczenie, nie wiadomo jeszcze czy tylko ja ale i czy mąż (mąż ma dobre wyniki nasienia ale jakieś dodatkowe badania napewno powinien zrobić). Lekarz dlatego nam powiedział,że dodatkowo ja mam te moje choroby autoimmunologiczne i to one przeszkadzają najbardziej a ich się nie wyleczy.
Ja naprawde liczę,że coś w końcu uda się wymyślić, my cały czas szukamy to nie jest tak,że nic nie robimy, ale niestety jeżeli chcemy coś wiecej wszystko obija się o kase. Szukamy teraz jakiejś dodatkowej pracy i zarobku na badania i leczenie, dlatego ja pomagam jako niania mimo,że nie powinnam dźwigać. Tu w tym miasteczku jest wielki problem z pracą. Jednak nie tracimy nadziei,zę się nam uda.
Wy też tą nadzieję mi dajecie,podpowiadacie rózne warianty a my musimy zdecydować który wybrać i gdzie szukać.caffe, Mango, Bursztyn, szczęśliwa 2, bliska77, samira, promyk, iza37, grosza, Dorka71, Bozia3, Olena, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Aga - ja też!agafbh wrote:witajcie,
Inessa nie zamartwiaj się, myśl pozytywnie, a tak w ogóle to czytam i widzę, ze z Ciebie prawdziwy skarb
Iza, wszystkiego najlepszego
spadam do zajęć domowych,
jejku ja na tych wakacjach będę miała ograniczony dostęp do Was bo tylko z telefonu, nie wiem jak to przeżyję....
a w nocy była u nas taaaaaaaaaka burza, aż bałam się oczy otworzyćinessa, bliska77, samira, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie obrażam się naprawde ale masz racje za bardzo pokornie przyjmuje opinie lekarzy ale to w związku z doświadczeniami z poprzednich lat no i moją wrażliwościa niestety.
Mówię za tydzień mam wizyte u ginekologa i wtedy mamy poważną rozmowe z nim przekaże Wam potem co i jak.
A pieniądze masz racje to nie zawsze przeszkoda...Bursztyn, bliska77, samira, megan8, szczęśliwa 2, caffe, promyk, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
To mogła być ciąża biochemiczna - Inessko - następnym razem koniecznie od razu beta i nie ma na co czekać, poza tym piorunująca dawka progesteronu - wydaje mi się ,że miałaś za małą dawkę luteiny ; u mnie przy 3*1 tabletkach progesteronu też tak się wszystko kończyło; dopiero 8 tabletek luteiny, 3 duphastony i estrofem dziennie spowodowały, że doszło do zagnieżdżenia i utrzymania ciąży - zwróć na to proszę uwagę , a teraz przytulamcaffe wrote:Inesska, przykro mi.
Ale czy Ty napewno na 100% byłaś w ciąży, czy tylko się testem kierujesz? bo ja czytałam kiedy testy wychodzą fałszywie pozytywne, potem się to kończy krwawieniem, ale wcale się w ciąży nie było. Dlatego szkoda, ze bety nie zrobiłaś.inessa, Bursztyn, bliska77, samira, megan8, caffe, promyk, KaRa, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyInessa, wiem że kasa to problem, z tego powodu sama odpuściłam parę miesięcy temu kilka badań itp........ wiem, ze nie jest łatwo
Inessa, w grupie siła, wspieramy Cię nieustanie, wszystkie jak jeden mąż, uda się tylko nie możesz tracić wiary, wiary przede wszystkim w siebieinessa, Bursztyn, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Nie polecam prof. Malinowskiego - trafiłam na niego na początku moich starań , miałam wrażenie, że w ogóle jest nie zainteresowany tym co do niego mówię - ponadto wyznaczył mi badań za ok. 4000zł - masakracaffe wrote:Układ immunologiczny ma ogromne znaczenie dla człowieka. Mamy świadomość, że bez przeciwciał wytwarzanych przez organizm w odpowiedzi na ataki wirusów, bakterii i in. drobnoustrojów nasze życie było by krótkie i marnej jakości. Wiemy również, że czasami dochodzi do tak zwanej autoagresji naszego systemu immunologicznego w wyniku, której przeciwciała zwracają się przeciwko swemu gospodarzowi. Niekiedy odporność jest celowo obniżana by np. przeszczep nie został odrzucony. W przypadku kiedy odporność staje na drodze płodności, taką sytuację określa się mianem niepłodności immunologicznej.
Rozpoznanie niepłodności immunologicznej
W Polsce immunologia płodności, a szczególnie immunoterapii to temat ostatnich kilkunastu lat. Prym, w tej dziedzinie, wiedzie „ośrodek” łódzki pod kierunkiem profesora dr hab. N. med. Andrzeja Malinowskiego. Istnieją również „ośrodki” w Warszawie, Krakowie i Poznaniu.
Niewielka dostępność do lekarzy zajmujących się tym tematem wynika z tego, iż nadal brak wśród nich przekonania o skuteczności i bezpieczeństwie wszystkich metod immunoterapii propagowanych przez jej zwolenników. Wydaje się, że najwięcej kontrowersji budzi immunoterapia w postaci szczepień limfocytami partnera. Mało jest fachowych, rzetelnych, popartych wieloletnimi badaniami opracowań w tym temacie. Lekarze jednak, nie negują faktu, że powodem bezpłodności, czy niemożności donoszenia ciąży mogą być zaburzenia immunologiczne.
Zaburzenia immunologicznemożna podzielić na te, które uniemożliwiają zapłodnienie i te, które uniemożliwiają donoszenie ciąży (są przyczyną tzw. poronień nawykowych). Zarówno kwestie płodności jak i immunologii są bardzo złożone i wymagają wysoce specjalistycznej wiedzy, dlatego najlepszym źródłem informacji będzie zaufany lekarz ginekolog, a najlepiej immunolog (albo 2w1). Gdy kobieta nie może zajść w ciążę, kilkukrotnie poroniła, gdy kolejne zabiegi in vitro nie przyniosły pozytywnego wyniku (narodzin) przed rozpoczęciem tropienia wroga w układzie immunologicznym należy wykluczyć inne możliwości. Zaburzenia hormonalne, choroby narządów rodnych, czynniki środowiskowe; problemy genetyczne itd.
Układ immunologiczny a poczęcie dziecka
W organizmie mężczyzny może dojść do nieprawidłowości, w wyniku których pojawią się przeciwciała niszczące bądź osłabiające plemniki tak skutecznie, że zapłodnienie staje się niemożliwe.
W organizmie matki może dojść do kilku rodzajów „agresji” m.in.:
„Atak” przeciwciał na obce białko, jakim jest męskie nasienie. Mówi się wtedy o „wrogim śluzie”, gdyż to w wydzielinie z szyjki macicy pojawiają się przeciwciała niszczące plemniki.
„Atak „przeciwciał na własne komórki jajowe.
„Atak” na zarodek, który traktowany jest jak intruz i odrzucany przez organizm kobiety tak, jak przeszczep.
„Atak” na własne tkanki (np. wczesne uszkodzenie trofoblastu uniemożliwi zagnieżdżenie się zarodka w konsekwencji jego obumarcie i poronienie).
We wszystkich tych przypadkach, w celu zdiagnozowania ewentualnego problemu pobiera się do badania krew, w której „poszukuje” się charakterystycznych przeciwciał. Najlepiej poznanym czynnikiem immunologicznym, uniemożliwiającym poczęcie, są przeciwciała skierowane przeciwko plemnikom. W tym przypadku badać można również śluz i ejakulat.
Zespół antyfosfolipidowy (APS), istotnym dla niego jest związek pomiędzy występowaniem przeciwciał antyfosfolipidowych a poronieniami nawykowymi, zmianami zakrzepowymi i małopłytkowością. Z wystąpieniem tego zespołu wiąże się bardzo wysokie ryzyko utraty ciąży na dowolnym jej etapie.
Gdy lekarz podejrzewa wystąpienie tej choroby zaleca wykonanie badań laboratoryjnych na obecność antykoagulantu tocznia i przeciwciał antykardiolipinowych. By postawić diagnozę – APS, konieczne jest wystąpienie, co najmniej jednego objawu klinicznego i co najmniej jednego laboratoryjnego.
Leczenie niepłodności immunologicznej
W zależności od problemu immunologicznego istnieją różne możliwości jego likwidacji. Gdy np. przyczyną niepłodności są przeciwciała antyplemnikowe stosuje się sztuczną inseminację w celu ominięcia szyjki macicy, lub metodę zapłodnienia in vitro. Gdy do „autoagresji” dochodzi w ciele mężczyzny leczenie polega na podawaniu mu, przez długi okres czasu, indywidualnie skompilowanych preparatów blokujących wytwarzanie konkretnych przeciwciał. W przypadku wystąpienia zespołu antyfosfolipidowego leczenie polega m.in. na podawaniu aspiryny z heparyną i sterydami.
Coraz większą liczbę zwolenników (i oczywiście przeciwników) zdobywa metoda immunoterapii propagowana przez wspominanego prof. Malinowskiego, a polegająca na szczepieniu limfocytami. W tym celu z krwi partnera izoluje się limfocyty (niszcząc przeciwciała z grupy krwinek czerwonych), i w specjalnej zawiesinie wstrzykuje kobiecie. Zabieg jest dość bolesny i należy go powtarzać kilkukrotnie przed planowaną ciążą oraz na początku jej trwania. Wprowadzenie komórek układu immunologicznego ma pobudzać mechanizmy, których zadaniem jest ochrona zarodka, przed atakiem przeciwciał w ciele kobiety.
Według informacji profesora w roku 2009 odnotował on 83,5 procentową skuteczność tej metody walki z poronieniami nawykowymi i niepłodnością (o podłożu immunologicznym). Jak wspominałam nie wszyscy lekarze są entuzjastami tej metody. Wśród pacjentek też można spotkać rozbieżne opinie. Jednym pomogła innym nie. Wygląda na to, że nie można mimo wszystko całkowicie zaprzeczyć skuteczność tego działania. Żeby móc spróbować tej metody niestety trzeba dysponować dość zasobnym kontem. Lista badań niezbędnych do diagnozy i zakwalifikowania do takiego leczenia jest imponująca. A większość do najtańszych nie należy. W zależności od miejsca, do którego para się uda może osiągać kwotę 4 tysięcy złotych. A, gdy zajdzie konieczność powtórzenia procedur trzeba będzie ponownie płacić.
Pomimo kontrowersji co do metod immunoterapii, gdy wszystkie dotychczasowe badania nie dają odpowiedzi na pytanie – dlaczego nie możemy mieć dziecka, warto sprawdzić, czy problem nie ma natury immunologicznej. Trzeba pytać lekarza o badania i wszystkie dostępne metody leczenia.inessa, samira, Matylda36, megan8, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa ide jutro na badania, ale mnie wystraszyłyście. Bo jak wyszły pozytywne miałam objawy ciążowe a teraz jeszcze lekko je mam ale test negatyw to co się dzieje w moim organiźmie?
Tetsy ponoć wychodza pozytywne jak coś jest tak z jajnikami czy jakiś guz w macicy to drugie raczej wykluczam bo jestem świżo po zabiegu ale reszta???
No cóż zobaczymy co lekarz powie no i badania?bliska77, samira, Matylda36, Bursztyn, megan8, caffe, promyk, iza37, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Ja ide jutro na badania, ale mnie wystraszyłyście. Bo jak wyszły pozytywne miałam objawy ciążowe a teraz jeszcze lekko je mam ale test negatyw to co się dzieje w moim organiźmie?
Tetsy ponoć wychodza pozytywne jak coś jest tak z jajnikami czy jakiś guz w macicy to drugie raczej wykluczam bo jestem świżo po zabiegu ale reszta???
No cóż zobaczymy co lekarz powie no i badania?samira, Bursztyn, Matylda36, inessa, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Ja ide jutro na badania, ale mnie wystraszyłyście. Bo jak wyszły pozytywne miałam objawy ciążowe a teraz jeszcze lekko je mam ale test negatyw to co się dzieje w moim organiźmie?
Tetsy ponoć wychodza pozytywne jak coś jest tak z jajnikami czy jakiś guz w macicy to drugie raczej wykluczam bo jestem świżo po zabiegu ale reszta???
No cóż zobaczymy co lekarz powie no i badania?Matylda36, inessa, bliska77, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
inessa teraz wszystko może dziać się z Twoim organizmem. U mnie po obu poronieniach mój organizm przez kilka dni jeszcze zachowywał się jakbym była nadal w ciąży, a już nie byłam. I ten stan bardzo mnie bolał
Staraj się kochana nie wymyślać sobie guzów ani innych przypadłości. Pędź do lekarza, molestuj, naciskaj, wymagaj i zbadaj się u dobrego specjalistyinessa, bliska77, grosza, megan8, Bursztyn, samira, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualnyWIem kochane dlatego jutro robie te badania które są najbardziej potrzebne. A co do immunologii no właśnie tyle to kosztuje a ja nie tylko mam te problemy moje inne choroby i ich leczenie też już troche kosztuje chociazby samo moje jedzenie jest drogie. DObra za dużo narzekania trzeba się brać do roboty.
Zaczynają się wakacje każda z Was gdzieś pojedzie odpoczywajcie sobie i nabierajcie sił.
Ja w tym cyklu musze sobie odpuscić nie mierze temperatury ani żadnych innych objawów, jak pójde do lekarza to moze bedzie wiadomo czy w tym cyklu była czy bedzie owulka. A reszta .... do boju.grosza, bliska77, Bursztyn, megan8, samira, ewajoanna, caffe lubią tę wiadomość
-
U mnie tez przy poronieniu test wychodził pozytywny, ale beta leciała bardzo w dółMatylda36 wrote:Brak słów
Inessa, trochę się zdenerwowałam na Twojego lekarza. Jak może mówić, że może po zabiegu nie wszystko się zagoiło? Czy on Cię w ogóle zbadał czy wróżył z fusów? Przepraszam może za nie najbardziej sympatyczne słowa pod jego adresem, ale na takich już trafiałam i teraz nie mam litości dla takich, nie powiem co, wrrrr
Dziwi mnie strasznie, że jeśli to rzeczywiście poronienie, to test tak szybko wyszedł negatywny, hmmm. Ja po obu poronieniach, miałam oprócz różnych badań kontrolowaną betę i hormon jeszcze kilka tygodniu po utrzymywał się w moim organizmie.
Nie rezygnowałabym jutro z tej bety. I koniecznie poszukaj dobrego lekarza. W Warszawie polecam profesor Małgorzatę Jerzak. Specjalistka od poronień i immunologii. Nawet jeśli nie masz pieniędzy, uzbieraj chociaż na bilet i wizytę. Przynajmniej babeczka przeanalizuje Twoją historię i da Ci listę sugerowanych badań, a te spróbujesz zrobić u siebie.
Tutaj jest ciekawy topik odnośnie rodzajów problemów immunologicznych:
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?t=15779
Nie sugeruję, że Ciebie to dotyczy, ale warto wykluczyć przyczyny immunologiczne, które większość zwykłych ginów traktuje po macoszemu.
Tak czy tak, inessa, jesteśmy z Tobą i wiesz, że bardzo mocno wszystkie się o Ciebie martwimy i chcemy dla Ciebie jak najlepiej. Na pewno nie możesz się poddać i czas chyba jednak ruszyć w Polskę w poszukiwaniu odpowiedniego specjalisty dla Ciebie, bo z całym szacunkiem, ale w małej miejscowości takich nie znajdziesz, na pewno nie w tym kraju.
Ściskam i siły Tobie i Twojemu mężowi życzę.
Jeżeli tym wpisem w jakiś sposób Cię uraziłam lub zbyt mocno ingeruję w Twoją sytuację, to z całego serca przepraszam, zdecydowanie nie taki miałam zamiar. Po prostu bardzo Cię polubiłam tutaj, sama dawniej trafiałam do byle jakich lekarzy i nie mogę patrzeć (bardziej czytać), że cierpiszinessa, bliska77, grosza, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny