35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:Inessko kochana przytulam Cie mocno
Musisz sie zajac Twoim zdrowiem, przyjedz prosze do Krakowa, niech sie porzadny lekarz Toba zajmie zebys mogala donosic ciaze. Moze to tylko kwestia dobrania odpowiednich lekow- poza hormonami. Przytulam mocno i jesli moge cos dla Ciebie zrobic to powiedz prosze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2013, 15:41
Bursztyn, Mango, megan8, inessa, angela, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Bursztynku, masz rację, jak widać natura udowodniła, że Inessa może zajść w ciązę, tylko trzeba ten proces wspomóc i wspomóc utrzymać Maluszka, nikt bardziej niż Inessa nie zasługuje na to.......
bliska77, inessa, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Inesska, przykro mi.
Ale czy Ty napewno na 100% byłaś w ciąży, czy tylko się testem kierujesz? bo ja czytałam kiedy testy wychodzą fałszywie pozytywne, potem się to kończy krwawieniem, ale wcale się w ciąży nie było. Dlatego szkoda, ze bety nie zrobiłaś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2013, 15:48
Bursztyn, bliska77, samira, szczęśliwa 2, Reni, inessa, iza37, polarmiś, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Dziewczyny ciekawostka dla nas:
"Podczas owulacji ilość białych krwinek gwałtownie spada w śluzie szyjkowym.
Gdyby nie to,białe krwinki zniszczyłyby wszystkie ciała obce , w tym plemniki."
W wynikach podczas ciąży wiele się zmienia i nie wolno ich porównywać do norm obowiązujących u ludzi "zdrowych". Mnie lekarz zaznaczyła jak te normy się będą zmieniały, żebym któregoś razu nie pomyślała, że jestem już umarlakiem.inessa, Bursztyn, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Układ immunologiczny ma ogromne znaczenie dla człowieka. Mamy świadomość, że bez przeciwciał wytwarzanych przez organizm w odpowiedzi na ataki wirusów, bakterii i in. drobnoustrojów nasze życie było by krótkie i marnej jakości. Wiemy również, że czasami dochodzi do tak zwanej autoagresji naszego systemu immunologicznego w wyniku, której przeciwciała zwracają się przeciwko swemu gospodarzowi. Niekiedy odporność jest celowo obniżana by np. przeszczep nie został odrzucony. W przypadku kiedy odporność staje na drodze płodności, taką sytuację określa się mianem niepłodności immunologicznej.
Rozpoznanie niepłodności immunologicznej
W Polsce immunologia płodności, a szczególnie immunoterapii to temat ostatnich kilkunastu lat. Prym, w tej dziedzinie, wiedzie „ośrodek” łódzki pod kierunkiem profesora dr hab. N. med. Andrzeja Malinowskiego. Istnieją również „ośrodki” w Warszawie, Krakowie i Poznaniu.
Niewielka dostępność do lekarzy zajmujących się tym tematem wynika z tego, iż nadal brak wśród nich przekonania o skuteczności i bezpieczeństwie wszystkich metod immunoterapii propagowanych przez jej zwolenników. Wydaje się, że najwięcej kontrowersji budzi immunoterapia w postaci szczepień limfocytami partnera. Mało jest fachowych, rzetelnych, popartych wieloletnimi badaniami opracowań w tym temacie. Lekarze jednak, nie negują faktu, że powodem bezpłodności, czy niemożności donoszenia ciąży mogą być zaburzenia immunologiczne.
Zaburzenia immunologicznemożna podzielić na te, które uniemożliwiają zapłodnienie i te, które uniemożliwiają donoszenie ciąży (są przyczyną tzw. poronień nawykowych). Zarówno kwestie płodności jak i immunologii są bardzo złożone i wymagają wysoce specjalistycznej wiedzy, dlatego najlepszym źródłem informacji będzie zaufany lekarz ginekolog, a najlepiej immunolog (albo 2w1). Gdy kobieta nie może zajść w ciążę, kilkukrotnie poroniła, gdy kolejne zabiegi in vitro nie przyniosły pozytywnego wyniku (narodzin) przed rozpoczęciem tropienia wroga w układzie immunologicznym należy wykluczyć inne możliwości. Zaburzenia hormonalne, choroby narządów rodnych, czynniki środowiskowe; problemy genetyczne itd.
Układ immunologiczny a poczęcie dziecka
W organizmie mężczyzny może dojść do nieprawidłowości, w wyniku których pojawią się przeciwciała niszczące bądź osłabiające plemniki tak skutecznie, że zapłodnienie staje się niemożliwe.
W organizmie matki może dojść do kilku rodzajów „agresji” m.in.:
„Atak” przeciwciał na obce białko, jakim jest męskie nasienie. Mówi się wtedy o „wrogim śluzie”, gdyż to w wydzielinie z szyjki macicy pojawiają się przeciwciała niszczące plemniki.
„Atak „przeciwciał na własne komórki jajowe.
„Atak” na zarodek, który traktowany jest jak intruz i odrzucany przez organizm kobiety tak, jak przeszczep.
„Atak” na własne tkanki (np. wczesne uszkodzenie trofoblastu uniemożliwi zagnieżdżenie się zarodka w konsekwencji jego obumarcie i poronienie).
We wszystkich tych przypadkach, w celu zdiagnozowania ewentualnego problemu pobiera się do badania krew, w której „poszukuje” się charakterystycznych przeciwciał. Najlepiej poznanym czynnikiem immunologicznym, uniemożliwiającym poczęcie, są przeciwciała skierowane przeciwko plemnikom. W tym przypadku badać można również śluz i ejakulat.
Zespół antyfosfolipidowy (APS), istotnym dla niego jest związek pomiędzy występowaniem przeciwciał antyfosfolipidowych a poronieniami nawykowymi, zmianami zakrzepowymi i małopłytkowością. Z wystąpieniem tego zespołu wiąże się bardzo wysokie ryzyko utraty ciąży na dowolnym jej etapie.
Gdy lekarz podejrzewa wystąpienie tej choroby zaleca wykonanie badań laboratoryjnych na obecność antykoagulantu tocznia i przeciwciał antykardiolipinowych. By postawić diagnozę – APS, konieczne jest wystąpienie, co najmniej jednego objawu klinicznego i co najmniej jednego laboratoryjnego.
Leczenie niepłodności immunologicznej
W zależności od problemu immunologicznego istnieją różne możliwości jego likwidacji. Gdy np. przyczyną niepłodności są przeciwciała antyplemnikowe stosuje się sztuczną inseminację w celu ominięcia szyjki macicy, lub metodę zapłodnienia in vitro. Gdy do „autoagresji” dochodzi w ciele mężczyzny leczenie polega na podawaniu mu, przez długi okres czasu, indywidualnie skompilowanych preparatów blokujących wytwarzanie konkretnych przeciwciał. W przypadku wystąpienia zespołu antyfosfolipidowego leczenie polega m.in. na podawaniu aspiryny z heparyną i sterydami.
Coraz większą liczbę zwolenników (i oczywiście przeciwników) zdobywa metoda immunoterapii propagowana przez wspominanego prof. Malinowskiego, a polegająca na szczepieniu limfocytami. W tym celu z krwi partnera izoluje się limfocyty (niszcząc przeciwciała z grupy krwinek czerwonych), i w specjalnej zawiesinie wstrzykuje kobiecie. Zabieg jest dość bolesny i należy go powtarzać kilkukrotnie przed planowaną ciążą oraz na początku jej trwania. Wprowadzenie komórek układu immunologicznego ma pobudzać mechanizmy, których zadaniem jest ochrona zarodka, przed atakiem przeciwciał w ciele kobiety.
Według informacji profesora w roku 2009 odnotował on 83,5 procentową skuteczność tej metody walki z poronieniami nawykowymi i niepłodnością (o podłożu immunologicznym). Jak wspominałam nie wszyscy lekarze są entuzjastami tej metody. Wśród pacjentek też można spotkać rozbieżne opinie. Jednym pomogła innym nie. Wygląda na to, że nie można mimo wszystko całkowicie zaprzeczyć skuteczność tego działania. Żeby móc spróbować tej metody niestety trzeba dysponować dość zasobnym kontem. Lista badań niezbędnych do diagnozy i zakwalifikowania do takiego leczenia jest imponująca. A większość do najtańszych nie należy. W zależności od miejsca, do którego para się uda może osiągać kwotę 4 tysięcy złotych. A, gdy zajdzie konieczność powtórzenia procedur trzeba będzie ponownie płacić.
Pomimo kontrowersji co do metod immunoterapii, gdy wszystkie dotychczasowe badania nie dają odpowiedzi na pytanie – dlaczego nie możemy mieć dziecka, warto sprawdzić, czy problem nie ma natury immunologicznej. Trzeba pytać lekarza o badania i wszystkie dostępne metody leczenia.szczęśliwa 2, Reni, Bursztyn, megan8, grosza, promyk, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Inesska, przykro mi.
Ale czy Ty napewno na 100% byłaś w ciąży, czy tylko się testem kierujesz? bo ja czytałam kiedy testy wychodzą fałszywie pozytywne, potem się to kończy krwawieniem, ale wcale się w ciąży nie było. Dlatego szkoda, ze bety nie zrobiłaś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 13:06
caffe, inessa, Bursztyn, bliska77, megan8, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
ciężko z telefonu zaznaczyć na wykresie
bo ja rano zaznaczam
czasami nie mogę trafić w odpowiedni kwadracik
ale się da próbuj
agafbh wrote:będę mogła tylko nie wiem czemu, w telefonie nie moge nic na wykresie zaznaczyć
dzięki dziewczynycaffe, inessa, Bursztyn, bliska77, iza37, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:Inessa wspieram Cie ale mam takie same mysli jak caffe ja pisalam ze plamilam ale doslownie bez krwi i myslalam ze to @ pozniej beta a przed beta test robilam np o 17 i byl ok wiesz nie wiem ja bym zwariowala tak ciagle myslac ze stracilam dziecko , moze po prostu jak mowi Bursztyn idz do lekarza
Trzymaj się dzielnie Inessaszczęśliwa 2, Reni, inessa, Bursztyn, bliska77, angela, megan8, iza37, KaRa, polarmiś, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
o MATKO! no na chwilę zniknęłam i takie wieści
Inesko wspieram Cię
Mam nadzieję, że to jednak fałszywy alarm
tak czy inaczej a) wiemy, że możesz zajść w ciążę
b) jeśli się zdarzy najgorsze atakuj lekarza, żebyś miała aptekę w domu, ze w razie kolejnej ciąży będziesz mogła oswoić agresywny śluz
c)patrz punkt b!samira, inessa, Bursztyn, bliska77, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Caffe jesteś wielka
nic dodać nic ująć
Ale to tylko moje zdanie, którego wcale nie trzeba brać pod uwagę, bo fachowcem nie jestem. Piszę po prostu tak, jak ja bym zrobiła na jej miejscu.szczęśliwa 2, Reni, samira, inessa, Bursztyn, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Myślę, że nie.
W dzisiejszych czasach jesteśmy bombardowani mnóstwem informacji.
W szkole na biologii jak było o rozmnażaniu się człowieka było sucho
seks jajko plemnik jeden wygrywa zagnieżdżenie ciąża poród
a tu okazuje się, że może być tysiące przyczyn, że natanki nie docierają do jajka, że może się nie zagnieździć albo co gorsza organizm zwalcza zarodek jak obcego, jakieś wrogie śluzy itd.
Dobrze, ze powstają takie fora. Oczywiście nie można traktować ich jako wyznacznik ale czasami dzięki takim osobom jak Wy można trafić na odpowiednią drogę.
Inesko trzymaj się kochanacaffe wrote:Mam nadzieję, że nic niestosownego nie zrobiłam. QUOTE]Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2013, 17:42
caffe, samira, inessa, Bursztyn, Mango, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:Caffe ja jak czytam co piszesz to jakos mi po drodze
a tutaj sobie pomagamy na rozne sposoby a mysle ze najtrudniej napisac moze cos malo slodkiego i moze bardzo realnego ale to wynika z checi wskazania jakiejs drogi i znalezienia sposobu na pewne problemy
Ja po prostu piszę to co myślę i uważam. Nie umiem pisać jednego, a myśleć zupełnie coś innego. Nie wciskam komuś kitów na siłę, żeby go zadowolić lub sobie zapunktować. Przyjmuję, że ktoś inny ma swoje zdanie, inne niż moje i to szanuję.
Szkoda mi Inessy bardzo, ale może było tak jak ja myślę, a ona się zadręcza, bo jacyś pseudo fachowcy nie potrafią się nią zająć odpowiednio i traktują jako źródło dochodu, zamiast wysłać do kogoś, kto się bardziej zna na rzeczy.szczęśliwa 2, bliska77, Bursztyn, inessa, gosia7122, samira, promyk, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKOchane moje
jesteście bardzo dobre dziekuje za wszystkie te słowa. Caffe Tobie dziękuje za ten ciekawy tekst o autoimmunologii, wiedziałam o tym już wcześniej i mój lekarz też ten do którego chodzę on jest najlepszy w okolicy naprawde ale teraz wiem,że ja poprostu za bardzo im jeszcze ufam. Dziś całe popołudnie rozmawaiałam z mężem co zrobimy i wiemy ,że napewno lekarz bedzie przez nas " zgwałcony" aby nam pomógł chociażby jakimis lekami. To co Caffe pisała my już wcześniej o tym się dowiadywaliśmy ale niestety nie stać nas na te badania i leczenia a mamy kredyt i już drugiego nie dostaniemy bo maż dużo nie zarabia a ja to już wogóle a od lipca tylko jego pensja nam zostanie więc musimy czy chcemy czy nie :molestować:" naszego lekarza. WIem jedno,że on naprawde wieli kobietom pomógł zajść wciaze. Mi powiedział,że to u mnie teraz mogło być jeszcze za wcześnie po zabiegu tym razem i tam jeszcze się nie zagoiło.
Jest mi dziś trudno ale wiemy jedno BEDZIEMY WALCZYĆ BARDZO MOCNO!!!
Buziaki dla każdej
Aga wspaniałych wakacjicaffe, Reni, Bursztyn, Mango, samira, megan8, ewajoanna, promyk, iza37, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, jesteście wielkie, naprawdę, każda, jak tylko potrafi stara się pomóc
i to jest siła tego forum, nie zmieniajcie się
caffe, inessa, gosia7122, Bursztyn, szczęśliwa 2, Mango, Matylda36, samira, angela, megan8, promyk, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:KOchane moje
jesteście bardzo dobre dziekuje za wszystkie te słowa. Caffe Tobie dziękuje za ten ciekawy tekst o autoimmunologii, wiedziałam o tym już wcześniej i mój lekarz też ten do którego chodzę on jest najlepszy w okolicy naprawde ale teraz wiem,że ja poprostu za bardzo im jeszcze ufam. Dziś całe popołudnie rozmawaiałam z mężem co zrobimy i wiemy ,że napewno lekarz bedzie przez nas " zgwałcony" aby nam pomógł chociażby jakimis lekami. To co Caffe pisała my już wcześniej o tym się dowiadywaliśmy ale niestety nie stać nas na te badania i leczenia a mamy kredyt i już drugiego nie dostaniemy bo maż dużo nie zarabia a ja to już wogóle a od lipca tylko jego pensja nam zostanie więc musimy czy chcemy czy nie :molestować:" naszego lekarza. WIem jedno,że on naprawde wieli kobietom pomógł zajść wciaze. Mi powiedział,że to u mnie teraz mogło być jeszcze za wcześnie po zabiegu tym razem i tam jeszcze się nie zagoiło.
Jest mi dziś trudno ale wiemy jedno BEDZIEMY WALCZYĆ BARDZO MOCNO!!!
Buziaki dla każdej
Aga wspaniałych wakacjiinessa, Bursztyn, bliska77, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość