35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
BURSZTYN- sama jestem zdziwoniona. Wydałam kupe kasy, byłąm u kilkunastu lekarzy, nawet w innym mieście, speców od niepłodności. Każdy dawał podstawowy zestaw leków, bo widząc wyniki hormonów wszystko było niby ok.mamuśka syna-16 lat, po 8 letnim leczeniu niepłodności- córeczka-3 lata ; w planach trzecie :)to już ponad rok.
-
DAGI wrote:Nigdy nie robiłam takich badań- miałam wiele razy monitoring i pecherzyk osiagał 21mm. Pare razy dostałam pregnyl, ale nie był aż tak konieczny. A jak sie robi to badanie?
z krwi, ale nie we wszystkich laboratoriachbliska77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWłaśnie przeczytałam tekst o mierzeniu temp. no i reszty ma to sens, ale my to robimy tylko trzeba też wziąć pod uwage indywidualnośc kazdej z nas i uważnie samą siebie obserwować z uwzględnieniem różnych odstępstw. Mi samej duzo to daje a mam koleżanki które dzięki tej metodzie zaszły wciąze.
Powoazenia dla każdej z nas.. -
DAGI wrote:Też tak miałam...i powiem ci co u mnie po 8 latach starań wyszło- głupota lekarska, któą sama rozwiązałam.
Otóż monitoringi wychodziły prawidłowo- owulacja była, objawy były. Dostawałam leki- Clo, luteine lub duphaston, pregnyl i nic. Kilkanaście cykli na tym zestawie i nic. Kiedyś wyczytałam, ze Clo osłabia estroeny, choć tego nie widać na badaniu hormonalnym, może na tyle osłabić,że owulacja nie jest pełna i wartościowa. I załatwiłam sobie estrofem, który byłam przed owulacją i po owulacji. I w drugim cyklu zaszłam w ciażę.
8 lat leczyli mnie hormonami, robili zabiegi, kroili i nic...a wystarczyła mała tabletka.
Co do mierzenia temperatury- robie to już z 12 lat. dzieki temu bardzo dokładnie znam swój organizm, a jeszcze pare lat temu zrobiłam studia w tym kierunku..i w sumie oprócz papierka nic wiecej sie nie dowiedziałam, a nawet czasem to ja prowadziłam zajęcia praktyczne. I osobiscie bardzo polecam ta metodę, ale połaczoną z obserwacją śluzu.
Też słyszałam o tym estrofemie, jest znacznie lepszysamira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypolarmiś wrote:Z moich obserwacji cykli na ovufriend i monitoringu (USG - 3, 4 wizyty) dzień owulacji się nie pokrywa. Ovufriend wyznacza je w innym czasie. Zaobserwowałam, że 3 dni po plamieniu i jeden dzień po testach (przez dwa dni są pozytywne) występuje u mnie owulacja. Nie wiem czy na moich cyklach dostępnych dla wszystkich widać notatki tam dokładnie jest opisany dzień owulacji.
Kochana nie można do końca wierzyć ovu trzeba też kierować się badaniami i też troche intuicją kobiecą własnymi obserwacjami z życia...tak mi sie wydaje. Wiesz ovu jest pomocne ale to tylko komputer..Bursztyn, Olena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyangela wrote:Kobitki - już po usg - estradiol 1031 pięknie:-) endometrium 12mm, 4 pęcherzyki po 19mm, 2 po 16mm-dostałam jeszcze zastrzyki w brzuszek żeby jeszcze przez te 2 dni dojrzały; w piątek punkcja czyli pobranie pęcherzyków
super ,powodzenia -
nick nieaktualnypolarmiś wrote:inessa wrote:polarmiś wrote:Z moich obserwacji cykli na ovufriend i monitoringu (USG - 3, 4 wizyty) dzień owulacji się nie pokrywa. Ovufriend wyznacza je w innym czasie. Zaobserwowałam, że 3 dni po plamieniu i jeden dzień po testach (przez dwa dni są pozytywne) występuje u mnie owulacja. Nie wiem czy na moich cyklach dostępnych dla wszystkich widać notatki tam dokładnie jest opisany dzień owulacji.
Kochana nie można do końca wierzyć ovu trzeba też kierować się badaniami i też troche intuicją kobiecą własnymi obserwacjami z życia...tak mi sie wydaje. Wiesz ovu jest pomocne ale to tylko komputer..
No właśnie - to była uwaga do wcześniejszej dyskusji, że nie należy brać dosłownie tych pomiarów. Ja ich nie biorę, ale mierzę temperaturę, podoba mi się obserwowanie swojego cyklu.
witaj
właśnie mi tez się to podoba -
nick nieaktualnyangela bardzo się cieszę oby dalej tak szło, aż mi ciarki przeszły naprawdę
do do dyskusji a temat mierzenia temperatury itp, ja również myślę, że mimo wszystko warto prowadzić taką obserwacje, nic nie kosztuje a daje cenne informacje o nas samychWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2013, 15:28
Bursztyn, samira, angela, inessa, Olena lubią tę wiadomość
-
ANGELA- powodzenia...trzymam kciuki za efekty.
Powiem Wam,że ja lubie wiedzieć co i jak w moim organiźmie i po tylu latach wszystko mi się pokrywa z obserwacjami, śluzem itp. Np teraz 12 dc, piątek na USG lekarka powiedziała,że owulacja nastąpi za ok 3 dni. Wczoraj koło południa mega ból brzucha, wzdęcia itp, a dzis temperatura poszła w górę. I wiem na pewno,że owulacja była wczoraj.
Jednak moja ocena wiarygodnosci owulacji jest taka,że jedynym dowodem na 100% owulację jest ciaża- ani USG, ani badania hormonów, czy inne metody nie powiedzą nam na 100 % ze jesteśmy po owulacji.angela, Bursztyn, samira, bliska77, inessa, Olena lubią tę wiadomość
mamuśka syna-16 lat, po 8 letnim leczeniu niepłodności- córeczka-3 lata ; w planach trzecie :)to już ponad rok.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witaj Polarmis , ja też mam tak jak ty , sama błądzę po lekarzach i to ja wymyślam co dalej zrobić , w marcu mam laparaskopie+histero , ale zainteresowało mnie stwierdzenie że owulacja może być nie pełna , tzn ja mam owulacje pęcherzyki ładne niby pękają ale co z tego skoro nic nie ma , i teraz pytanie czy ten estrofen o którym pisała Dagi mógłby mi pomóc ?
Dziewczyny co wy na to , może by warto tego spróbować , bo skoro od lat nic nie ma to może akurat to pomoże ?Już mi nawet brak pomysłów i tak was czytam i dochodzę do pewnych wniosków.grosza lubi tę wiadomość
anita -
pracuję o d lat w pewnej firmie gdzie niestety ze strony córki mojego szefa , wobec mojej osoby jest mobbing tak to siędzisiaj nazywa , moja pani doktor wręcz prosi mnie abym "rzuciała pracę w cholerę "ta , która mam bo inaczej w życiu w ciąży nie będę i tak sobie myslę ,że ona chyba ma rację , te nerwy stres , to ma wpływ , ale gdzie ja znajde pracę teraz w tym wieku ?a z czego żyć jak sie stara człowiek o dziecko?wszystko bez sensuanita
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny