35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
Zaczynając od wtorku - pobudka o 5, mycie głowy i mąż mnie odwiózł 15 km na busa. Przed 8 byłam na miejscu, z dworca dojrchałam taksówka.
Tam do 10.30 siedziałam wsród tłumu bab i czekałam na przyjęcie.
Zawołali mnie, wywiad, i czrekanie, badanie cisnienia, czekanie... Itd
Potem kazali się przebrać - miałam przygotowany dresik co by nie łazić w szlafroku. I zaprowadzili na krzesełka na korytarzu kliniki. Kazali czekać....
Czekałam, czekałam... W międzyczasie zrobili mi badanie ginekologiczne na takim fajnym automatycznym fotelu, pobrali krew.
Czekałam...
Powiedzieli, ze na razie nie ma łózka dla mnie...
Pokój zajęty przez matkę z bliźniakami...
Okej, czekałam...
W międzyczadie poszłam kupić wodę, i gazetę bo książkę zdażyłam przeczytać i znowu wodę bo pomyslałam, ze mi zabraknie.
Zrobili mi usg, podpisałam wszelkiej masci zgody i znowu czekałam...
Przyszedł lekarz i zapytał czy mam jakieś szczególne życzenia odnosnie operacji?
Niby co, miałam sobie zażyczyć zeby mi kwiatka na brzuchu wyszyli?
Godzina 17,45 dostałam łóżko... Na korytarzu. Padłam i zasnęłam. Nie przeszkadzało mi nawet roznoszenie kolacji. Obudzila mnie położna na ekg.
Rkg wyszło chujowo, bo ja rozespana itp. Robiłyśmy drugi raz.
Dostałam Fortrans roztwór ala lewatywa. Latam do kibelka.
19.30 weszłam z łóżkiem do pokoju.
Rozpakowałam się, wzięłam prysznic, zjadłam magiczną tabletkę i kropnęlam się spać.
Rano pobudka, jeszcze jakies sprawy słuzbowe zalatwialam przez telefon. Powiedzieli ze idę pierwsza o 9.
To ja luzik, parę minut po 8 pod prysznic, włosy ułozyłam, tablrtkę magiczną zjadłam i lezę w takim sniesznym nirbieskim szlafroczku jednorazowym.
A tu o 8,40 po mnie przychodzą i jazda z łózkiem.
Windą, korytarzami do takiego wielkiego holu. Tam stało kilkanascie łóżek operacyjnych, pacjentów tez sporo. Przychodziły pielęgniarki i szukały swoich.
Jeszcze mi nogę przez pomyłkę zoperuja.
Pomyslałam sobie.Przeniosłam się na operacyjne łóżko i pojechałam na salę.
Co zabieg to sala coraz bardziej wypasiona.
Podłączyli mi elrektrody, wenflon, dali maskę z tlenem, kazali oddychac głęboko, powiedzieli ze zaszczypie w rękę i.....
Obudziłam się w pokoju na własnym łóżku szpitalnym jak połozna mierzyla mi cisnienie. Nie wiem nawet która była godzina.
Kręciło mi się lekko w głowie, nic nie bolało.
Cos mi się majaczyło ze mi mówili ze jest OK ale pewna nie byłam.kkisia, Mega, gretka, kapturnica, malgos741, Aasiula, Sabina, Krakonka, Elfik, ania.g, efcia, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
kkisia wrote:To w gyncentrum 4000 zl
ale lekarz spoko bo wysyla na nfz
tylko trzeba swoje odczekac
a u siebie musialabym zaplacic 10% plus badania wiec nie wiele wiecej
bo jak mialam laparoskopie barku 3 dni w szpitalu to 600fr plus pielgrzymki do gina i domowego i wyszloby na to samo
a i znowu musialabym sie stresowac, ze po znieczuleniu nie bede rozumiec po niemiecku- chyba to mnie najbardziej przerazalo....kkisia, Mega, macduska, kapturnica, caffe, moremi lubią tę wiadomość
gretka -
Witam się wieczorową porą.
Też się wybierałam na ponowne hsg ale po dzisiejszych wynikach daruję sobie.
Estradiol niziutki za to fsh lekki kosmos.
Czasami trzeba się zdobyć na męską decyzję i odpuścić coś na co nie ma szansy.
Zrobiłam wszystko co mogłam ale z naturą nie wygram... Szkoda...
efcia lubi tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
Elfik wrote:powiem wam tylko tak - jak już dojrzałam psychicznie do in vitro, to jakbym miała iśc robic laparo, histero czy inne krojenia poszłabym na in vitro..
nie kroją cię, wybierasz punkcję ze znieczuleniem lub bez..
A przy zabiegach na ginekologii po co cierpieć nie wiedząc czy się uda..
a z in vitro jakieś szanse już masz.
Ale to moje zdanie.
Podczytuję sobie wątek o in vitro i niestety nie jest tak kolorowo.
Wielu dziewczynom się nie udajekapturnica, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWacia opis pierwsza klasa
Ja poszlam z zaskoczenia
mialam byc druga
ale zmienili , bo laska miala ropnia
i pozniej juz nie moga niby operowac
A co do tej laski przyszla 2 dni wczesniej niz ja
z bole , po badaniach ropien na jajniku wielosci meskiej piesci .
Dwa dni zbijali jej stan zapalny crp 300
wyjeli wkladke , bo to okazalo sie od tegO
zalozona w niesterylnych warunkach .
Laska stracila oba jajowody , 1 janik caly , czesc drugiego
5 cm jelita cienkiego
Masakra -
nick nieaktualnygretka wrote:zdecydowalam sie ze wzgledu na babke i czas bo pewnie u mnie tez by mi zrobili le zesszlo by 2 mce
a u siebie musialabym zaplacic 10% plus badania wiec nie wiele wiecej
bo jak mialam laparoskopie barku 3 dni w szpitalu to 600fr plus pielgrzymki do gina i domowego i wyszloby na to samo
a i znowu musialabym sie stresowac, ze po znieczuleniu nie bede rozumiec po niemiecku- chyba to mnie najbardziej przerazalo....
I dobrze
bedziesz juz miala za soba
bede trzymac zeby przepchala
A jezyk chocbys nie wiem jak znala , to w stresie roznie moze byc
Ja znajac na komisjach lekarskich w holandii zawsze prosilam o tlumaczakapturnica, gretka, Elfik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiuta wrote:Witam się wieczorową porą.
Też się wybierałam na ponowne hsg ale po dzisiejszych wynikach daruję sobie.
Estradiol niziutki za to fsh lekki kosmos.
Czasami trzeba się zdobyć na męską decyzję i odpuścić coś na co nie ma szansy.
Zrobiłam wszystko co mogłam ale z naturą nie wygram... Szkoda...
oj moja paro nie rób mi tego ...
a nie możesz startować do rządowego in vitro ?? ja np. tylko płatne bo AMH za niskie do rządówkiComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
kkisia wrote:I dobrze
bedziesz juz miala za soba
bede trzymac zeby przepchala
A jezyk chocbys nie wiem jak znala , to w stresie roznie moze byc
Ja znajac na komisjach lekarskich w holandii zawsze prosilam o tlumaczagretka -
nick nieaktualnyGretka a Tobie mówili, ze pójdziesz do domu zaraz po laparo?
Ja nie wiem jak to jest mozliwe.
Mi o 22 pozwolili z pomocą podnieść się na łóżku i po iluś tam minutach stanać na chwilę na nogi. Dopiero rano otrzymałam pozwolenie na wstanie i pójscie do lazienki.gretka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiuta wrote:Witam się wieczorową porą.
Też się wybierałam na ponowne hsg ale po dzisiejszych wynikach daruję sobie.
Estradiol niziutki za to fsh lekki kosmos.
Czasami trzeba się zdobyć na męską decyzję i odpuścić coś na co nie ma szansy.
Zrobiłam wszystko co mogłam ale z naturą nie wygram... Szkoda...
Niuta-ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Mama4 no daj ze kobieto spokoj. Wracaj bez gadania...
Gretka, trzymam kciuki zeby sie udało! Przynajmniej juz cos wiesz.
Jak teraz leżałam to widziałam ze laparo wyglada tak. Przyjęcie, badania, wieczorem lewatywa. Rano obowiązkowo prysznic z jakimś specjalnym mydłem, potem dawali takie specjalne koszule i podkolanówki antyzakrzepowe- baby miały z tego niezła polewkęze niby giny lubią takie w pończoszkach
no i potem wg rozpiski na zabieg. Te lżejsze wychodziły następnego dnia te bardziej skomplikowane po dwóch, trzech
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2015, 21:14
kkisia, gretka, Aasiula, Simba, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
Arwena wrote:Niuta a w jakim labku robiłaś bo ja w Diagnostyce i oszukali wyniki ,taka sytuacja a ja więcej tam badań krwi nie zrobię ....
oj moja paro nie rób mi tego ...
a nie możesz startować do rządowego in vitro ?? ja np. tylko płatne bo AMH za niskie do rządówki
Też w diagnostyce ale raczej nie pomylili wyników. A na rządówkę nie mam szans - amh na poziomie gleby...
Czyli dodając 2 do 2, a konkretnie niski estradiol + wysokie fsh + niskie amh = brak jajek... Więc po co się sztucznie łudzić i nakręcać ?Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
nick nieaktualnyslash wrote:Kochana ja juz w piątek całą chałupę wysprzątałam. Schody to zaliczam codziennie. Nic mnie nie rusza - jakiegos twardziela nosze w brzuchu.
Simba, BISCA, Aasiula, slash, Sabina, Elfik, moremi, megan8, Magdala lubią tę wiadomość
-
macduska wrote:Gretka a Tobie mówili, ze pójdziesz do domu zaraz po laparo?
Ja nie wiem jak to jest mozliwe.
Mi o 22 pozwolili z pomocą podnieść się na łóżku i po iluś tam minutach stanać na chwilę na nogi. Dopiero rano otrzymałam pozwolenie na wstanie i pójscie do lazienki.gretka, macduska, kkisia, Aasiula, Sabina, moremi, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość