35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Zofia8 wrote:Podziele sie z Wami. U mnie przepieknie, choc zapowiadali, ze bedzie chmurzasto.
a ja muszę posprzątać gruntownie łazienkę - a zamiast tego siedzę i piszę...
bo tak pięknie za oknem...
Zofia8, Aasiula, kkisia, stara.krycha, moremi lubią tę wiadomość
-
dla sprawdzajacych bete,
poddajaych sie zabiegom
Chcialam Wam zameldowac, ze spalam od 20 do 6 rano. Huuuura ! Ale mam energii
Jak porzadnie dmuchne, to u Was popoludniu slonce zaswieci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 09:09
Bozia3, dorbie, Aasiula, BISCA, kkisia, stara.krycha, Magdala, moremi, ComeToMeBaby, Krakonka, Mega, gretka lubią tę wiadomość
Zofia8
-
Bozia3 wrote:no to porównaj to do mitologii - też bajki, a uczyć się trzeba, nie mówiąc już o większości lekturach - o bohaterach których musimy wiedzieć często więcej, niż o własnej rodzinie...co myślał, co chciał, o co mu chodziło - a przecież on nawet nigdy nie istniał....
Tak Boziu zgadzam się, i najlepsze że po 20 latach nauki nie pamięta się z tych lektur nic, nawet nie potrafi wymienić bohaterów (przynajmniej w moim wypadku kompletna amnezja), może dlatego , że j.polski mnie nigdy nie interesował. Ostatnio rozmawiałam z kimś o maturach i stwierdziłam , że kompletnie nie pamiętam swojej , ani o czym pisałam, ani jak zdawałam. Ot tyle mi zostało z tyle letniej naukiBozia3, Aasiula, stara.krycha, moremi, ComeToMeBaby, dorbie, SolarPolar, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
Tak sobie pomyślałam dziś, że gdyby jakimś cudem udało mi się jeszcze zmajstrować Lenkę- to nie musiałabym - jak mamatrójki80 - zmieniać nicka - bo mam w nim cyfrę "3" - niech to będzie afirmacja na trójkę dzieci..
choć taki zamysł przy zakładaniu nicka mi nie przyświecał....
z drugiej strony - jak dziś testowałam i zobaczyłam jedną krechę - to jakiś rodzaj ulgi też poczułam - bo przecież ja już teraz ledwo zipie, a co dopiero jeszcze jedna ciąża - cierpię chyba na jakąś schizofrenię... - czy ktoś mnie zrozumie?Reni, Aasiula, ola_35, Zofia8, BISCA, kkisia, stara.krycha, Sabina, Magdala, moremi, ComeToMeBaby, Krakonka, Arwena, megan8, caffe, macduska, ania.g, gosia7122, Mega, beates, Simba, gretka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
ja myślałam, że u mnie w szpitalu jest syf na sali a tu proszę..
wpis stowarzyszenia "Nasz bocian"
Fragment historii jednej z pacjentek leczącej się w Poradni Leczenia Niepłodności w Kielcach przy ul. Prostej:
"warunki gdzie jest wykonywany zabieg jak i samo oddanie nasienia okropne. Mały korytarzyk z niewyciszonymi drzwiami do kibelka o rozmiarach 1m na 1,5 m i tam przymusowo trzeba oddawać nasienie bo nie mozna przywozić go z domu. (teraz podobno sie to juz zmieniło na tyle ze można nasienie oddać w dowolnym miejscu) ale nadal o takim pokoju jakie posiadaja normalne kliniki mozna pomarzyć.
Obróbka nasienia odbywa sie w pomieszczeniu gdzie drzwi są otwarte non stop na korytarz a z drugiego pokoju pań pielęgniarek przedostaje sie dym tytoniowy bo kopci jedna z nich niemiłosiernie.
Dodatkowo zabiegi sa wykonywane tak ze podaja na fotelu nasienie jednej pacjentce a potem nie czekaja te 10 min na zamkniecie szyjki tylko od razu każą przechodzic na leżankę obok osłoniętą parawanem i wchodzi druga pacjentka. Zabieg jest wykonywany przy poprzedniej, miałam raz okazję posłuchac jak odsysaja nadmiar sluzu tej po mnie itd. Wszystko co sie wiąże z zachowaniem intymności i przede wszystkim tajemnicy lekarskiej jest tam zupełnie nie przestrzegane"
NFZ oszacował koszt inseminacji na 86,89 zł.
http://www.nasz-bocian.pl/node/51517Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 09:22
stara.krycha, ComeToMeBaby, Mega lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Dzień dobry
ja myślałam, że u mnie w szpitalu jest syf na sali a tu proszę..
wpis stowarzyszenia "Nasz bocian"
Fragment historii jednej z pacjentek leczącej się w Poradni Leczenia Niepłodności w Kielcach przy ul. Prostej:
"warunki gdzie jest wykonywany zabieg jak i samo oddanie nasienia okropne. Mały korytarzyk z niewyciszonymi drzwiami do kibelka o rozmiarach 1m na 1,5 m i tam przymusowo trzeba oddawać nasienie bo nie mozna przywozić go z domu. (teraz podobno sie to juz zmieniło na tyle ze można nasienie oddać w dowolnym miejscu) ale nadal o takim pokoju jakie posiadaja normalne kliniki mozna pomarzyć.
Obróbka nasienia odbywa sie w pomieszczeniu gdzie drzwi są otwarte non stop na korytarz a z drugiego pokoju pań pielęgniarek przedostaje sie dym tytoniowy bo kopci jedna z nich niemiłosiernie.
Dodatkowo zabiegi sa wykonywane tak ze podaja na fotelu nasienie jednej pacjentce a potem nie czekaja te 10 min na zamkniecie szyjki tylko od razu każą przechodzic na leżankę obok osłoniętą parawanem i wchodzi druga pacjentka. Zabieg jest wykonywany przy poprzedniej, miałam raz okazję posłuchac jak odsysaja nadmiar sluzu tej po mnie itd. Wszystko co sie wiąże z zachowaniem intymności i przede wszystkim tajemnicy lekarskiej jest tam zupełnie nie przestrzegane"
NFZ oszacował koszt inseminacji na 86,89 zł.
http://www.nasz-bocian.pl/node/51517stara.krycha, ComeToMeBaby, Mega lubią tę wiadomość
-
To musze wam powiedziec ,ze jak moj m oddawał do badania to tam pena dyskrecja i luksus.Pokoj na koncu korytarza a dodatkowymi drzwiami i z zamkiem, mowil ze czerwone swiatło w pokoju bylo
nie wiem po cholere ale bylo,tv i plyty oraz gazetki .Tak samo pilegniarki ,dyskretnie i szacunkiem dla pacjenta Byl w szoku ze tak dyskretnie i sprawnie to zalatwiaja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 09:31
Bozia3, ola_35, stara.krycha, moremi, ComeToMeBaby, Arwena, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
opiszę Wam np. swoje wczorajsze popołudnie - zasuwaliśmy w pracy na maksa - bo po 15.00 juwenalia i trzeba było wszystko ogarnąć. Wyszłam z pracy wymęczona już i z synem pojechałam do marketów budowlanych - ponieważ dzień wcześniej on rozbił szybę z pleksi i trzeba odkupić. W żadnym markecie nie docinają, a cała kosztuje około 170 zł - trochę dużo. Po 2 godzinach odpuściliśmy i wróciłam do domu - tam szybko zrobiłam obiad - ryż zapiekany z jabłkami - no i po tym sprzątałam balkon - bo syn wyjeżdża na rajd harcerski i musiał przygotować gruby kij (1,60m) na ten wyjazd - miał on być okorowany - więc macie pojęcie co się działo. Dodatkowo miał mieć wypaloną na nim lilijkę, więc pobiegłam do warsztatu mojego brata po wypalarkę...Wróciłam - już nie zdązyłam zjesc, bo biegłam na wywiadówkę do mlodego - gdzie m.in. omawiałam z panią kwestię rozwalonej szyby pleksi....w międzyczasie musiałam zamienić samochody na parkingu - bo bliżej domu musiał zaparkować A. - gdyż on pojechał do mojej mamy po Kajtka - ja już nie zdążyłam...Wróciłam - zjadłam ryż z jabłkami i zorientowałam się, że od rana jest niewyciągnięte pranie, a A. nie ma już koszul do pracy przygotowanych, mlody na rajd nie spakowany, a Kajtek ryczy bo mu się jedynka wyżyna...
No i się zrobiła 22.00 - jak ja mam żyć i jeszcze myśleć o kolejnym dziecku???Aasiula, kkisia, Reni, stara.krycha, Sabina, peppapig, moremi, ComeToMeBaby, Dziobak, Arwena, caffe, ania.g, gosia7122, Mega, beates, Simba, gretka lubią tę wiadomość
-
Ja miałam dwa razy doświadczenie z oddawaniem nasienia do badania. 13 lat temu wyglądało to podobnie, jak w opisie Renki. Przy Kajtku już zupełnie inaczej - pokój na końcu korytarza - klamka tylko od wewnątrz, w środku filmy, gazety, intymnie. Po wszystkim - nasienie oddaje się do małego okienka w tym pokoju. Nikt nie widzi osoby w środku - super
Zofia8, ola_35, stara.krycha, Reni, Aasiula, moremi, ComeToMeBaby, Arwena, kkisia lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:opiszę Wam np. swoje wczorajsze popołudnie - zasuwaliśmy w pracy na maksa - bo po 15.00 juwenalia i trzeba było wszystko ogarnąć. Wyszłam z pracy wymęczona już i z synem pojechałam do marketów budowlanych - ponieważ dzień wcześniej on rozbił szybę z pleksi i trzeba odkupić. W żadnym markecie nie docinają, a cała kosztuje około 170 zł - trochę dużo. Po 2 godzinach odpuściliśmy i wróciłam do domu - tam szybko zrobiłam obiad - ryż zapiekany z jabłkami - no i po tym sprzątałam balkon - bo syn wyjeżdża na rajd harcerski i musiał przygotować gruby kij (1,60m) na ten wyjazd - miał on być okorowany - więc macie pojęcie co się działo. Dodatkowo miał mieć wypaloną na nim lilijkę, więc pobiegłam do warsztatu mojego brata po wypalarkę...Wróciłam - już nie zdązyłam zjesc, bo biegłam na wywiadówkę do mlodego - gdzie m.in. omawiałam z panią kwestię rozwalonej szyby pleksi....w międzyczasie musiałam zamienić samochody na parkingu - bo bliżej domu musiał zaparkować A. - gdyż on pojechał do mojej mamy po Kajtka - ja już nie zdążyłam...Wróciłam - zjadłam ryż z jabłkami i zorientowałam się, że od rana jest niewyciągnięte pranie, a A. nie ma już koszul do pracy przygotowanych, mlody na rajd nie spakowany, a Kajtek ryczy bo mu się jedynka wyżyna...
No i się zrobiła 22.00 - jak ja mam żyć i jeszcze myśleć o kolejnym dziecku???
A ja zazdroszcze tego calego zamieszania...
BISCA, Bozia3, stara.krycha, Aasiula, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
Zofia8
-
Moj chuop jak oddawal "material", to opowiadal, ze 3/4 czasu, ktory spedzil w tym "pokoju" to procedura mycia i czysszczenia rak i .... rurki. Pokoj prawie sterylny, zlew, rozne srodki odkazajace, ktore mial stosowac w odpowiedniej kolejnosci wg dokladnej instrukcji. No romantycznie nie jest, ale dal rade. Powiedzial, ze myslal o moim tylku. Taaaaa
Zofia8, stara.krycha, Aasiula, Sabina, peppapig, moremi, ComeToMeBaby, Dziobak, Krakonka, Arwena, kkisia, caffe, macduska, Mega, beates, Simba lubią tę wiadomość
-
yyyy
sorry, że powiem najprawdziejszom z prawd, ale sama sobie zasłużyłaś na taki los
tak , tak i nie rób takich oczu i zbolałej miny
i mam tu świdkowe, że mam racje!
Tyle razy chciałam pomóc, tyle razy prosiłam, groziłam, to nie. Straszyłaś mnie mężowymi nożami.
No chciałam zabrać Kajtka czy nie?
słucham
Bozia3 wrote:No i się zrobiła 22.00 - jak ja mam żyć i jeszcze myśleć o kolejnym dziecku???stara.krycha, Bozia3, Sabina, ComeToMeBaby, BISCA, Dziobak, kkisia, caffe, Mega, Simba, gretka lubią tę wiadomość
-
Bozia..powiedz, że źle zrozumiałam
Bozia3 wrote:Ja miałam dwa razy doświadczenie z oddawaniem nasienia do badania.Bozia3, stara.krycha, Aasiula, Zofia8, moremi, Krakonka, Arwena, kkisia, Mega, beates lubią tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:Podziwiam takich facetow, co ida tam z otwarta przylbica. Uwazam, ze to cholernie meskie.
Reni, stara.krycha, Aasiula, ola_35, moremi, ComeToMeBaby, Arwena, kkisia, caffe, macduska, Mega, Simba, gretka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry, bo wolne. Oddawanie nasienia mowicie? No to u nas w klinice pelen ze tak powiem wypas, pokoj przyjemny, ale jak sie chce, to mozna i z domu przywiesc. No, za ta kase, co se licza, to i pielegniarke mogliby dorzucic
Aasiula, ola_35, moremi, ComeToMeBaby, kkisia, beates lubią tę wiadomość