35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też myślę, tak jak Evus. Pozytywne podejście. Próbujemy do końca roku a potem możemy usiąść i się dolowac. Margaret pamiętaj,że jak raz się udało, to uda się i następnym razem
ja taraz mam dni płodne i tak jak Wy radzicie przytulam się co drugi dzień a przynajmniej się staram. Ale wierzę w dobre fluidy tego forum!
evus, MoBo, Ania1602, Jot lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyevus wrote:czesc, kurcze chwilke mnie nie ma i juz tyle sie dzieje
ja juz w domu, czas na dalsze starania, bo jak nic jutro @ przyjdzie..
Asana, ja tez daje nam czas do konca roku, jak sie nie uda, robimy badania.
witaj CyganeczkoMoBo lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki prosze przypomnijcie mi w jakiej wersji najlepszy jest kwas foliowy? bo chyba cos pisałyscie ale nie zakodowałam
-
Juz znalazłam w necie
-
nick nieaktualnyevus wrote:aszka, nie mialam zadnych badan, tzn oprocz zwyklych wizyt u gina, bo tez nigdy jakos problemow nie mialam. cykl 28-30 dni, sluz dobry. poza tym, nigdy wczesniej nie myslalam o dziecku. zaczynamy dopiero teraz
-
tsh i t3, t4 mialam robione jakies lata swietlne temu, bo za mlodu mialam n
lekka niedoczynosc tarczycy,cos tam lykalam, potem troche jodu, ale jakos 10 lat temu bylo w normie i odpuscilam badania. poza tym, nic.
teraz cykle mam jak w zegarku, jeszcze 10 lat temu roznie bylo, ale teraz nawet moj gin sie dziwi ze bez tabletek antykoncepcyjnych mam taki cykl
zreszta, tabletek anty nigdy nie bralam
-
Hej dziewczynki, a ja mam niezbyt dobry humor po weekendzie coś. Niby nic złego się nie działo a jednak. Szwagierka mnie poprosiła, żebym przypilnowała dziecka (4 latka) i przekonałam się, że jestem mega super hiper nianią. Ale zawsze jest jakieś ale, naszły mnie myśli, dlaczego jeśli natura obdarzyła mnie takim podejściem to jednak utrudnia mi to spełnienie się w roli mamy
Do tego widziałam się z moim M AŻ całe 6 godzin
I will live my life!!!
-
nick nieaktualnyevus wrote:Asana, ja tez daje nam czas do konca roku, jak sie nie uda, robimy badania.
ja porobiłam badania, biorę leki a i tak efektów zero:/
BTW wiecie może czy jak się chce podejść do komercyjnego in vitro wymagają powórzenia badań?evus lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Asana, staramy się od 2 lat, mamy troszkę problem ze strony mojego M, ale nie jest najgorzej. Tyle, ze widujemy się tylko kilka dni w miesiącu, więc utrafić ten właściwy moment jest baaaardzo trudno. Ps. na razie staranka zawieszoneI will live my life!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAsana ja badania mialam probione i ponad 2.5 roku sie staralam
ale przynjmniej wiedzialam po kolei w czym problem. A co do invitro mi do inseminacji tez wymagali aktualnych, posiew co mc a wirusowka co 6 miesiecy.
Lore trzeba tego meza przydybac :p i molestowac :pMoBo, Asana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyaszka wrote:Asana ja badania mialam probione i ponad 2.5 roku sie staralam
ale przynjmniej wiedzialam po kolei w czym problem. A co do invitro mi do inseminacji tez wymagali aktualnych, posiew co mc a wirusowka co 6 miesiecy.
heh, dzięki, no pięknie, a te posiewy to koniecznie u nich?
aszka wrote:Lore trzeba tego meza przydybac :p i molestowac :p
Lore i ja jestem tego zdania, wcześniej zaczniecie, wcześniej zajdziecie, raczej od pierwszego razu się nie uda.
Cykl można trochę zmanipulować lekami, przesunąć @ po pare dni jakby co, ale widzę że Ty chyba na luzie pochodzisz, więc nie namawiam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAsana posiewy u nich, to chwila, pobieraja z kanalu szyjki macicy i dobrze, bo wychodzi czy stan zapalny czy bakteria itd. Oczywiscie wiele klinik w tym ta pierwsza do ktorej chodzilam i druga miala to głeboko w powazaniu. Oczywiscie tak sie mowi"wymagaja" bo zalezy na jakiego lekarza trafisz. W mojej 1 klinice ani słowa o tym nie słyszałam, w 2 klinice tez nie, dopoki nie zmienilam lekarza. W sumie te badania mialam tylko i dlatego wylacznie porobione bo mi przesuwali HSG kilka razy bo a to byalam chora i antybiotyk, a to, torbiele mialam, a to problem z tym, ze lekarza nie bylo i tak to przeszlo.Pozniej jak zrobilam nowe to juz mialam powtorne. Z kolei do IUI tez olewaja, wiem ze nic nie mowia na te tematy, dlaczego bo w ogole duzo babek po wizycie w klinice ma bakterie jezeli sie poddaje zabiegowi np. inseminacji, HSG albo invitro. Po prostu takie sa warunki "przychodniowe i szpitalowe" wiec po co oni beda o tym mowic?W wiekszosci klinik cicho siedza. Ja po zabiegu jak poszlam do swojego gina spoza kliniki kazal mi od razu zrobic posiewy itd. czyli lekarze dobrze zdaja sobie z tego sprawe ale wiadomo lepiej cicho siedziec. Tak samo w temacie invitro wychodzi ze facetom nie robia posiewu z nasienia z moczu a pozniej bach i bakterie i trzeba to leczyc m-cami. Jedna dziewczyna pisala, ze faceta leczyli chyba z 6-8 miesiecy. Ale po co o tym mowic? Lepiej wziac kase za IUI lub invitro odbebnic i z glowy.
Asana, evus lubią tę wiadomość