35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Babel super- gratulacje!!!
Mi się tez ciepło na duszy robi jak Was czytam i co chwila któras zaskakuje.Ja tez jestem jakaś pełna optymizmu i nadzieji,jak nigdy ) wierze ze na mnie przyjdzie tez czas ))Ylya, Margaret.Se, Bąbelek1980, Dani lubią tę wiadomość
Życie nigdy nie jest zbyt krótkie - żeby nie mieć znaczenia -
Margaret, Dani dzieki. Bede podchodzic do drugiego in vitro w lutym w Poznaniu. Trzeba walczyc. Oby tym razem byly mrozaczki bo czytam, ze sporo dziewczyn zachodzi po crio.
Byle do wiosny.Dani lubi tę wiadomość
Endometrioza, 3 laparo usuniety jajnik, 2 histero polipy, PAI homo, Mthfr oba hetero, VR2 hetero
4 IVF, 4 transfery bez sukcesu
-
Cos sie ma na rzeczy z iloscia lekow stymulujacych. Znajoma po 40stce jak ja, z niskim AMH miala przepisane tylko 75 jednostek, ja 300. Miala tylko dwie komorki jest w 8 tc. Transfer 3 dnia bo przy 2 zarodkach nie ryzykuje sie dalszej hodowli. Ja 6 komorek, 2 blastki i nie wyszlo.
Ana167 bedzie dobrze, zobaczysz.Endometrioza, 3 laparo usuniety jajnik, 2 histero polipy, PAI homo, Mthfr oba hetero, VR2 hetero
4 IVF, 4 transfery bez sukcesu
-
Alberta u kogo się leczysz w Poznaniu? W jakiej klinice?* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
Alberta wrote:Cos sie ma na rzeczy z iloscia lekow stymulujacych. Znajoma po 40stce jak ja, z niskim AMH miala przepisane tylko 75 jednostek, ja 300. Miala tylko dwie komorki jest w 8 tc. Transfer 3 dnia bo przy 2 zarodkach nie ryzykuje sie dalszej hodowli. Ja 6 komorek, 2 blastki i nie wyszlo.
Ana167 bedzie dobrze, zobaczysz. -
Cześć,
Mam pytanie do dziewczyn z Warszawy – czy możecie polecić lekarza z kliniki niepłodności który mógłby mnie poprowadzić? Niestety mój obecny raczej się nie sprawdza tzn. przestałam mu ufać (nie leczyłam się dotychczas w klinice).
Myślę że niedługo skasuję konto, bo od jakiegoś czasu zauważyłam że bardziej mi szkodzi niż pomaga. Szkoda że nie ma na ovu takiej opcji, że tylko prowadzę wykres ale nie mam dostępu do wykresów innych, do forum, pamiętników itp... bo to tylko mnie nakręca i poza nadmiernymi negatywnymi emocjami nic nie daje. Staram się niczego nie czytać ale to nie takie łatwe. Wykres to fajna sprawa i tylko dlatego jeszcze nie podjęłam decyzji o usunięciu konta.
Zanim jednak zniknę, to może któraś z Was podpowie gdzie mogę się udać po pomoc. Zależy mi na lekarzu, który nie powie że po 40 to czas na wnuki a nie na dzieci, oraz na takim, który nie będzie chciał nas od razu naciągać na in vitro tylko przyjrzy się wynikom badań (moje wyniki są wszystkie ok).
Z góry dziękuję i pozdrawiam Was -
Aqu wrote:Cześć,
Mam pytanie do dziewczyn z Warszawy – czy możecie polecić lekarza z kliniki niepłodności który mógłby mnie poprowadzić? Niestety mój obecny raczej się nie sprawdza tzn. przestałam mu ufać (nie leczyłam się dotychczas w klinice).
Myślę że niedługo skasuję konto, bo od jakiegoś czasu zauważyłam że bardziej mi szkodzi niż pomaga. Szkoda że nie ma na ovu takiej opcji, że tylko prowadzę wykres ale nie mam dostępu do wykresów innych, do forum, pamiętników itp... bo to tylko mnie nakręca i poza nadmiernymi negatywnymi emocjami nic nie daje. Staram się niczego nie czytać ale to nie takie łatwe. Wykres to fajna sprawa i tylko dlatego jeszcze nie podjęłam decyzji o usunięciu konta.
Zanim jednak zniknę, to może któraś z Was podpowie gdzie mogę się udać po pomoc. Zależy mi na lekarzu, który nie powie że po 40 to czas na wnuki a nie na dzieci, oraz na takim, który nie będzie chciał nas od razu naciągać na in vitro tylko przyjrzy się wynikom badań (moje wyniki są wszystkie ok).
Z góry dziękuję i pozdrawiam WasAqu lubi tę wiadomość
Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki. -
Dzięki. No właśnie nie jestem pewna czy problem jest po stronie męża. Jego wyniki wyglądały co prawda (dla mnie) bardzo źle, ale dwóch niezależnych lekarzy oceniło je jako "może nie super, ale wystarczające". Więc nie wiem czy tędy droga.
A kogoś z Invicty możecie zaproponować? Z kilku względów tam byłoby nam najwygodniej. Chyba że to miejsce dużo gorsze od Novum. -
Aqu wrote:Dzięki. No właśnie nie jestem pewna czy problem jest po stronie męża. Jego wyniki wyglądały co prawda (dla mnie) bardzo źle, ale dwóch niezależnych lekarzy oceniło je jako "może nie super, ale wystarczające". Więc nie wiem czy tędy droga.
A kogoś z Invicty możecie zaproponować? Z kilku względów tam byłoby nam najwygodniej. Chyba że to miejsce dużo gorsze od Novum.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 14:59
Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki. -
ana167 wrote:Lewandowski dobry lekarz, chociaż nie lecze się u niego w Novum.. Terminy..Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki.
-
Tam są trzymiesięczne terminy czekania, bo organizacja pracy jest rodem z PRL-u. Pracy ww. lekarzy nie oceniam. Ja byłam u innego tam i był kieeeepski. Po IUI pół dnia mocno krwawiłam... Nie mówię o efekcie (bo to loteria), ale samym przeprowadzeniu zabiegu - słabo.
-
Ok... widzę że opinie różne, więc myślę że zadzwonię w te dwa miejsca i zapiszę się tam gdzie będzie krótszy termin oczekiwania, wybierając lekarza który nie ma najgorszych opinii w internecie (wbrew temu czego się spodziewałam większość lekarzy zwłaszcza z Novum ma dość kiepskie opinie). Zmarnowałam zbyt wiele czasu i nie chcę czekać 3 miesięcy na wizytę. Dobrze że przynajmniej mam wykonany komplet badań.
-
Porownujac opinie z Invicty i Invimedu to Novum wypada swietnie
Bea ja zmienialam Invimed na Invicte, w Novum wtedy sie czekało wlasnie 3 mce wiec u mnie byla IUI-niby nic trudnego wiec poszlam do 1 lepszego, ale wlasnie Invicta i Invimed nawet w rankingach wypadaja marnie -za Novum.Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki. -
Agu, dlaczego fora i pamiętniki nakręcają Cie negatywnymi emocjami? Czyżbyśmy tu ziały pesymizmem? Nie wiem, pewnie różnie można do tego podchodzić, ale ja bym się już 100 razy poddała, gdyby nie to forum i dziewczyny tutaj.
Najlepszym bodźcem dla mnie były ciąże moich koleżanek z tego forum, bo przekonywałam się, że - choć nie jest to łatwe i nie przyjdzie bez wysiłku, wiedzy, pieniędzy, badań, szukania odpowiedzi po necie i świecie - to jednak można liczyć na cud poczęcia i donoszenia zdrowego dziecka w naszym wieku i przy naszych mniej lub bardziej licznych przypadłościach.
Nie wiem, czy mnie się uda, ale to, że zdecydowałam się na stymulację i IUI, to tylko dzięki ovf, bo właśnie czytałam setki historii, reakcji na to , na tamto, powodzeń i niepowodzeń. Jestem po 40 i nie chcę dłużej łudzić się, że zrobię jeszcze dwa trzy badania i pyknę naturalsa bez wspomagaczy. Za dużo wiem, żeby na to liczyć, a szkoda już czasu.
Życzę Ci mądrego lekarza w nowym miejscu. I dobrych Twoich decyzji.Magdusia06, MoBo, Dani lubią tę wiadomość
hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 , IUI 14 XII 2016 synek Dawid urodzony 9.9.2017
-
Ylya, nie wiem dlaczego tak jest. Przypuszczam że taką mam konstrukcję psychiczną, że koncentruję się na własnych niepowodzeniach i to mnie załamuje, niezależnie od tego co dzieje się wokół czy z innymi ludźmi.
Wczoraj poważnie porozmawiałam z mężem i on nie zgadza się na żadne sztuczne metody. Wiedziałam o tym od początku, ale wierzyłam że nie będziemy musieli podejmować takich decyzji.
Mam może i takie same szanse jak większość z Was, ale najwyżej kilka procent możliwości i narzędzi. Trudno żebym wierzyła w powodzenie. A w cuda nie wierzę tym bardziej. -
aszencja wrote:Porownujac opinie z Invicty i Invimedu to Novum wypada swietnie
Bea ja zmienialam Invimed na Invicte, w Novum wtedy sie czekało wlasnie 3 mce wiec u mnie byla IUI-niby nic trudnego wiec poszlam do 1 lepszego, ale wlasnie Invicta i Invimed nawet w rankingach wypadaja marnie -za Novum.Moko lubi tę wiadomość
-
Aqu wrote:Ylya, nie wiem dlaczego tak jest. Przypuszczam że taką mam konstrukcję psychiczną, że koncentruję się na własnych niepowodzeniach i to mnie załamuje, niezależnie od tego co dzieje się wokół czy z innymi ludźmi.
Wczoraj poważnie porozmawiałam z mężem i on nie zgadza się na żadne sztuczne metody. Wiedziałam o tym od początku, ale wierzyłam że nie będziemy musieli podejmować takich decyzji.
Mam może i takie same szanse jak większość z Was, ale najwyżej kilka procent możliwości i narzędzi. Trudno żebym wierzyła w powodzenie. A w cuda nie wierzę tym bardziej.
Agu, ale nie zgadza się tez na clo, lametę, letrozol, femarę? To jest czysta farmakologia, która ma pomóc naszym zmęczonym już i co tu dużo mówić, starym, jajeczkom, nabrać sił i zwiększyć szanse. Próbowałaś o tym? To ostatnia stacja przed IUI.
Przy IUI z kolei pomaga się plemnikom, jak są zbyt słabe, żeby pokonać te kilkanaście cm jajowodów. Czasem przyczyna może być właśnie tak banalna.
Ale rozumiem konsekwentne stanowisko osoby wierzącej. Przy inseminacji trzeba pobrać nasienie drogą masturbacji, a to niestety ciągle jest uznawane za grzech.
hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 , IUI 14 XII 2016 synek Dawid urodzony 9.9.2017
-
Wsparcie farmakologiczne oczywiście tak. Obawiam się jednak że nasz problem to mała ruchliwość plemników, a co na to pomoże stymulacja mnie?...
Poza tym... poczytałam trochę to forum i czy w ogóle którejś z Was się w ten sposób udało? Chyba żadnej.
Siedzę w pracy ale i tak myślę tylko o tym i płaczę kiedy się da.
Boje się że moje małżeństwo jest bardzo zagrożone. I że się przez to posypie -
Bea_ wrote:Kto sporządza te rankingi i na jakiej podstawie? I które kliniki biorą w tym udział? (Nie wiem, jak w przypadku klinik, ale w innym biznesie za udział w rankingu często są opłaty etc.)
Bea_ lubi tę wiadomość