Bycie mamą maluszka, drugi raz, po dluzszej przerwie
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj syn skonczyl w tym miesiacu 6 lat,a my przystepujemy do staran...oczywiscie juz z lekami...bo ostatnie miesiace zaoowocowaly 3 ciazami biochemicznymi....
Na ta chwile bierzemy witaminy, suplementy,aromek i ciezka dawke kwasu foliowego, w razie ciazy progresteron...i 16-26 dc antyki na poprawe endometrium...
Mialo byc na luzie...a wyszlo jak zwykle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2020, 10:50
-
Cześć, od czerwca walczę i ja.
Póki co bez wspomagania.
42 lata skończę za 1,5 miesiąca,
1 syn 15 lat z mężem w trakcie rozwodu, który nigdy nie chciał żadnych dzieci.
Nowy partner młodszy o 10 lat.
Oboje marzymy o wspólnym dziecku - dla niego pierwszym.
Pozdrawiam Kochane🤗kasiakasia11, kania85, StarającaSię lubią tę wiadomość
„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
To i ja opisze swoją historie. Może forum się troszkę rozrusza. Pierwsza córkę urodziłam mając 22 lata, studia praca i nie chciałam nawet słyszeć o drugim dziecku. Wyjazd za granice, znowu studia, układanie sobie zycia itp. Cały czas z tym samym mężem, który bardzo chciał mieć drugie dziecko a ja nadal nie. W koncu po 15 latach od pierwszego porodu zaczęłam się zastanawiać nad drugim dzieckiem i tak to mamy różnice wieku 16 lat pomiędzy dziewczynami a w drodze 3, które przyjdzie na świat w lutym. Najstarsza corka, która będzie miała 19 lat zachwycona bo w koncu będzie miała brata, młodsza jeszcze nie rozumie bo ma 2l9m. Dziewczyny się uwielbiają, chociaż starszej córce na początku bardzo ciężko było zaakceptować moja ciąże a teraz spędzają dużo czasu ze sobą a młodsza ja uwielbia.
kania85 lubi tę wiadomość
-
to może i ja podniosę wyżej ten watek Pierwszą córcie urodziłam po 7 latach starań w wieku 33 lat. W lutym tego roku poroniłam w 7tc miałam problem z niepękającymi pęcherzykami i raczej pozostał niestety.
-
Cześć, to i ja się przedstawię
Mamy z mężem po 36 lat. Za nami pierwszy cykl starań i właśnie rozpoczynamy drugi.
Pierwszą ciążę udało się uzyskać właśnie w drugim cyklu i bardzo na to liczymy, a synek ma już 6,5 roku
Nie planowaliśmy między dziećmi tak dużej różnicy wieku, ale życie nie dawało nam szansy na starania przez ostatnie 4 lata - teraz nareszcie możemy
Dużo obaw, bo już zapomnieliśmy jak to jest mieć maleństwo w swoim życiu, bo nie chcemy aby synek poczuł się odrzucony, ale czas leci a armia mięśniaków jakie mam nie pozostawia złudzeń, że mój czas powoli się kończy - więc do roboty
Powodzenia Dziewczyny!
P.S. @maxi z tego co pamiętam, to 6 lat temu gdy staraliśmy się o pierwsze dziecko kibicowałam Tobie - poznałam Cię po awatarze miło znów Cię widziećCuda się zdarzają - Kochamy Cię Syniu :-*
Nasz drugi Cud - Kropeczka :-*
31.03.2021 💔 6 tc [*]
09.05.2021 💔 6 tc [*] -
Hej. W tym temacie jestem nowa
Mam 39 lat (w 2021 będzie 40), Mąż ma 46 ( a będzie 47).
Mamy 14 letniego syna, który na świecie pojawił się dzięki inseminacji. Po 2 latach starań, udało się za pierwszym razem, ale miałam wówczas 25 lat
Teraz jesteśmy zdecydowani na drugie. W sumie jesteśmy zdecydowani od 4 lat i czynili starania. Ale i wcześniej mieliśmy to w głowie a antykoncepcji żadnej nie było przez te wszystkie lata.
Przez zdecydowanie rozumiem teraz fakt ze chcemy, staramy się i znów poszliśmy po pomoc medyczna. Jestem właśnie po pierwszej nie udanej inseminacji. Spróbujemy drugiej, ale ...
zaczynam myśleć ze może tak ma być ze tylko jedno. Ze jednak może za staży jesteśmy na dziecko, ze super ze syn już taki samodzielny itp
Powiedzcie co myślicie, bo ja zaczynam myśle ze będę stara baba w ciąży
-
Ania2805 ja myślę, że najważniejsze jest to, co Wy czujecie i czego Wy chcecie. Jest tyle opinii co ludzi na świecie. Mam w swoim otoczeniu pary, które w podobnym do Ciebie wieku, doczekały się kolejnej pociechy (czasem po długich staraniach, a czasem niekoniecznie ) i są bardzo szczęśliwi
Myślę, że ta druga ciąża jest trudniejsza, bo bardziej świadoma - wiemy "na co się piszemy" może stąd takie myśli
Nasz synek ma 6,5 roku i też chcemy dla niego rodzeństwa, ale też mam w głowie całą masę obaw - czy będę miała tyle siły, tyle cierpliwości, czy będę umiała pokochać tak samo, czy starszy nie poczuje się odtrącony lub odstawiony na bok.... miliony myśli, takie "chciałabym i boję się" (i też się zastanawiam czy bardziej chciałabym czy bardziej boję się )Cuda się zdarzają - Kochamy Cię Syniu :-*
Nasz drugi Cud - Kropeczka :-*
31.03.2021 💔 6 tc [*]
09.05.2021 💔 6 tc [*] -
Hekate42 wrote:Cześć, od czerwca walczę i ja.
Póki co bez wspomagania.
42 lata skończę za 1,5 miesiąca,
1 syn 15 lat z mężem w trakcie rozwodu, który nigdy nie chciał żadnych dzieci.
Nowy partner młodszy o 10 lat.
Oboje marzymy o wspólnym dziecku - dla niego pierwszym.
Pozdrawiam Kochane🤗
Bardzo pozytywnie napisane. Ciekawa historia. Czytam ją w kółko i się uśmiecham. Ten wpis napawa mnie optymizmem. Dziękuję.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Witam i ja.
Mnie nasz wiek przeraża. Ja 40lat w przyszłym roku. Mąż 3lata starszy.
Ja bardzo chciałam kolejnego dziecka i małej różnicy między dziećmi. Nietety mąż nie koniecznie. I tak nasz wiek coraz wiekszy i różnica między dziećmi coraz większa.
I sama nie wiem czy bardziej chcę dziecka czy bardziej się boję. Mąż jakby zmienił zdanie, a ja nie wiem czego chcę.
Ze dwa lata liczyłam na wpadkę, niestety my nie z tych łatwopylnych. U nas żeby było dziecko trzeba się napracować.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
nick nieaktualny
-
Aga1510 wrote:Cześć, dziewczyny:) mogę dołączyć? Mam już córkę, ma 9 lat. Od dwóch lat staramy się o drugie, jesteśmy po dwóch nieudanych inseminacjach. Czasu też za dużo nie ma bo mam 39 lat. No i wiary mało jakoś, że w końcu pyknie.
Cześć
My zaczęliśmy starania o drugie dziecko gdy moja córka miała 8lat. Trwało to długo, po 1,5 roku zaszłam w końcu w upragnioną ciążę ale w 9tyg poroniłam. Pół roku później zaszłam ponownie już na stercie leków i dokoptałam się do 34tyg(~Synek rozwija się przepięknie) ale o czym mówię? chciałam Ci powiedzieć żebyś nie obawiała się różnicy wieku. Dzisiaj Synek ma prawie dwa lata a córa prawie 12, szaleją i wariują cały czas.Ona opiekuje się nim i bardzo go kocha, On świata poza nią nie widzi. Jak na nich patrzę, to serce rośnie.
Wiem jednak, że wszystko może się zaraz zmienić i córka wkraczając w wiek nastoletni może stracić chęć zabaw z młodszym bratem(który z roku na rok zacznie być coraz to bardziej upierdliwy).Postanowiliśmy więc dorobić mu rodzeństwo młodsze-tak dla równowagi. Niestety już mam dwa kolejne poronienia za sobą i teraz jestem w kolejnej ciąży ,stres ogromny że sytuacja się powtórzy zamienia się w paranoję.Nie potrafię się cieszyć ciążą bo zbyt wiele razy los robił mnie w konia.
Mam 35lat,mąż 38. Czuję,że to bardzo dobry wiek na świadome dojrzałe macierzyństwo.
Pozdrawiam -
Witam,
Mam 38 lat . Jakieś 3 lata temu zaczęliśmy razem z mężem starać się o drugie dziecko ale po wizycie u ginekologa usłyszałam że jestem niepoważna, że za późno ,że choroby. Strach mnie tak sparaliżował że zrezygnowałam. Jednak cały czas instynkt nie pozwalał mi się poddać następne próby i nagle korona wirus a że pracuje w służbie zdrowia naogladalam się na słuchałam że to nie czas i znowu odpuszczone . Znowu strach, niepokój i strach posiadania jednego dziecka zmobilizowal mnie do prób. Nie poddałam się próbowaliśmy 7 miesięcy a że 35+ po tylu miesiącach braku poeodzen powinno szukać pomocy u ginekologa więc się zapisałam na wizytę. Okazało się że mam endometriozę czekam na zabieg potem sztuczna menopauza przez hormony i zaczynam się zastanawiać czy w ogóle próbować no już wiek i strach że przy tej chorobie może być źle. Czy któraś z was miała podobną chorobę i udało się zajść w ciążę szczęśliwie oczywiście naturalnie? Pozdrawiam -
Trzymam za Ciebie kciuki! Trochę się obawiam in vitro, jednak widzę na forum, że to wcale nie jest taki rzadki zabieg, jakby się mogło wydawać. Coraz więcej par dotyka niepłodność i decydują się na transfery, żeby zostac rodzicami. Ja już mam jedno dziecko, jednak zawsze marzyła mi się dwójka. Po dwóch latach starań to już chyba pora zapisać się do kliniki
-
kasiakasia11 wrote:Bardzo pozytywnie napisane. Ciekawa historia. Czytam ją w kółko i się uśmiecham. Ten wpis napawa mnie optymizmem. Dziękuję.
Kasia, no i udało się nam, jednak w 8 tc przestało buc serce. W 11 tc miałam zabieg. Niestety zaśniad, na szczęście częściowy. Dziś 3 m- ce po zabiegu wznawiamy starania 😁.
A jak Tobie idzie?
Annazuzanna przy endomendzie tez się zachodzi.
Bądź dobrej myśli🤗
„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
nick nieaktualny