X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia Ciąża po 40 - grupa wsparcia
Odpowiedz

Ciąża po 40 - grupa wsparcia

Oceń ten wątek:
  • STARAczka Ekspertka
    Postów: 219 213

    Wysłany: 7 maja, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lwica_Lewka wrote:
    Kiedy zaczynasz transfery? Ja kończę 3. procedurę, w piątek punkcja i tydzień później chcę zacząć 4. procedurę, aby od razu dać szansę na uzbieranie zarodków. Zobaczymy, czy wszystko przebiegnie z planem
    Pod koniec tygodnia jadę sprawdzić, czy endometrium przyrasta prawidłowo. Jestem na cyklu sztucznym. Transfer teoretycznie za ok. 10-12 dni. Będę prosiła o jeden zarodek najlepszej klasy i jeden ciut słabszy.

  • Małgosia 83 Przyjaciółka
    Postów: 105 36

    Wysłany: 11 maja, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc Dziewczyny, mam takie pytanie, jestem przed zaplanowanym transferem, natomiast mam bardzo nerwowy okres w życiu zwiazany z przeprowadzką i stanem zdrowia pierwszego dziecka. Co polecicie bezpiecznego na uspokojenie? Nie moge ryzykować utraty zarodka, bo nie ma szału z ilością....Martwię się jak to będzie...mam 42 lata, czas ucieka

    Starania od 2019
    IVF - sierpień 2025
  • agnes175 Autorytet
    Postów: 693 456

    Wysłany: 11 maja, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosia 83 wrote:
    Czesc Dziewczyny, mam takie pytanie, jestem przed zaplanowanym transferem, natomiast mam bardzo nerwowy okres w życiu zwiazany z przeprowadzką i stanem zdrowia pierwszego dziecka. Co polecicie bezpiecznego na uspokojenie? Nie moge ryzykować utraty zarodka, bo nie ma szału z ilością....Martwię się jak to będzie...mam 42 lata, czas ucieka

    Ja polecam ashwagandha firmy mother protect, stosuje od dawna i widzę efekty, do końca dzisiejszego dnia jest -20% mniej więce bardzo korzystnie wychodzi za 1buteleczke.

    2015🤰Syn👦
    Oboje po 40, ja Hashimoto, AMH ok 1, on zdrowy, nasienie ok.
    1 IVF 08/24 3pęcherzyki ale brak komórek jajowych
    2 IVF 10/24 4pęcherzyki-->4 komórki jajowe--> tylko 1zarodek,który przestał się rozwiać w 3 dobie😢
    3 IVF 11/24 Menopur 450, Aromek, Orgalutran, Decapeptyl, Ovitrelle, Punkcja->3 komórki jajowe->2 zarodki->1 zamrożona blastocysta, 27.12.24 transfer, endometrium 8,5
    4.01.25 8dpt ⏸️ cień cienia 🙏✊️💬
    7.01.25 11 dpt beta 113,19mlU/ml 🥹💚💪
    15.01.25 19dpt beta 1500 mlU/ml, usg-jest pęcherzyk ciążowy w macicy🥰🍀✊️
    22.01.25 26dpt usg-pęcherzyk ciążowy ok 8mm CRL0,2cm, jest migające serce❣️🙏💪✊️
    11.02.25 8tc💔poronienie samoistne😭🖤👎

    21dc endo 10mm,czysta macica,owulacje z prawego jajnika,po 3-4 pęch.antralne w obu jajnikach
    4 IVF 04/2025 Menopur 450+Provera 5mg, 18.04 punkcja, 8 pęcherzyków ale 0 komórek🥺😭🥴
  • azibomba Koleżanka
    Postów: 89 7

    Wysłany: 11 maja, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktora klinike polecacie do pierwszego transferu po 40?

  • marysienka211 Debiutantka
    Postów: 6 2

    Wysłany: 25 sierpnia, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się staram od 3 cykli. AMH w normie jak na mój wiek . Badanie dobre wszystko w normie. Mój partner też miał dzieci więc gdzie jest problem? Śluz jest albo go nie ma. Mam regularne miesiączki ale kwi jest mało. Występują do 27-28 dni. Co jeszcze mogę robi. Biorę suplementy i nic. Staramy się od 3 cykli i nic. Kto podpowie? Mój partner pali ale od 25 lat. Ktoś nam zasugerował inseminacje. Czy ktoś poddał się tej metodzie?

  • Kruszynka12345 Znajoma
    Postów: 25 0

    Wysłany: 25 sierpnia, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie odradzano że względu na wiek małe szanse powodzenia inseminacji

  • Kat84 Przyjaciółka
    Postów: 101 179

    Wysłany: 26 sierpnia, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marysienka211 wrote:
    Ja się staram od 3 cykli. AMH w normie jak na mój wiek . Badanie dobre wszystko w normie. Mój partner też miał dzieci więc gdzie jest problem? Śluz jest albo go nie ma. Mam regularne miesiączki ale kwi jest mało. Występują do 27-28 dni. Co jeszcze mogę robi. Biorę suplementy i nic. Staramy się od 3 cykli i nic. Kto podpowie? Mój partner pali ale od 25 lat. Ktoś nam zasugerował inseminacje. Czy ktoś poddał się tej metodzie?

    Marysieńka a ile masz lat? Ja mam 41 i gdy przyszłam do kliniki w kwietniu tego roku to od razu usłyszałam, że szansa na naturalną ciążę to 7% w moim wieku.
    Więc od razu dostałam rekomendację do in vitro.

    👩 84 r., AMH 2,47 (04.25) ➡️ 3, 24 (08.25), wszystkie badania w normie
    👱🏼‍♂️ 85 r., morfologia 1%, fragmentacja DNA 27%

    ❌ I IVF stymulacja 28.05 (2dc)
    04.06 I monitoring
    09.06 punkcja➡️ 10 🥚=> 8 zapłodnionych => 0 zarodków do transferu (degeneracja 6 dnia) ❌😓
    II IVF (z PGT-A) 10.25???
  • STARAczka Ekspertka
    Postów: 219 213

    Wysłany: 26 sierpnia, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kat84 wrote:
    Marysieńka a ile masz lat? Ja mam 41 i gdy przyszłam do kliniki w kwietniu tego roku to od razu usłyszałam, że szansa na naturalną ciążę to 7% w moim wieku.
    Więc od razu dostałam rekomendację do in vitro.
    Tak, nie ma czasu na tracenie czasu w tym wieku. Wszystko może być ok, u mnie też tak było, ale jakość jajek spada tak drastycznie, że po prostu trudno im stworzyć prawidłowo podzielony zarodek dający ciążę. Nawet przy regularnej owulacji. Ja zaczęłam przygodę z in vitro właśnie w tym wieku. Lekarz dawał minimalne szanse, ale jak udał się drugi transfer, zmienił zdanie. Niestety, poroniłam. Zarodek był nieprawidłowy. Kolejny transfer - powtórka z rozrywki. Dziś mam prawie 44 lata i nadal walczę, więc, jak widać, jest to bardzo powolny proces. Gdybym mogła zacząć w wieku 40 lat...

    PS. Dziś miałam dostać okres. Czekałam w napięciu od wczoraj i dopiero wizyta u stomatologa i leczenie kanałowe dokonały dzieła! Także polecam :) Okres pojawił się tuż po wstaniu z fotela dentystycznego. Magia. Jutro wizyta!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia, 13:23

    Kat84 lubi tę wiadomość

  • Kat84 Przyjaciółka
    Postów: 101 179

    Wysłany: 26 sierpnia, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    STARAczka wrote:
    Tak, nie ma czasu na tracenie czasu w tym wieku. Wszystko może być ok, u mnie też tak było, ale jakość jajek spada tak drastycznie, że po prostu trudno im stworzyć prawidłowo podzielony zarodek dający ciążę. Nawet przy regularnej owulacji. Ja zaczęłam przygodę z in vitro właśnie w tym wieku. Lekarz dawał minimalne szanse, ale jak udał się drugi transfer, zmienił zdanie. Niestety, poroniłam. Zarodek był nieprawidłowy. Kolejny transfer - powtórka z rozrywki. Dziś mam prawie 44 lata i nadal walczę, więc, jak widać, jest to bardzo powolny proces. Gdybym mogła zacząć w wieku 40 lat...

    PS. Dziś miałam dostać okres. Czekałam w napięciu od wczoraj i dopiero wizyta u stomatologa i leczenie kanałowe dokonały dzieła! Także polecam :) Okres pojawił się tuż po wstaniu z fotela dentystycznego. Magia. Jutro wizyta!

    STARAczka ma racje. Zasadniczo w wieku 40 nawet przy IVF szanse sa jakies 20-25% i maleją z każdym rokiem (dosłownie!). U mnie też wszystko w porządku, ładna rezerwa jajnikowa i to nawet nie tylko jak na mój wiek a i tak w pierwszej procedurze 6 blastocyst padło w 6 dobie (najprawdopodobniej wszystkie były uszkodzone na poziomie DNA).
    Wiadomo, że czasami cuda się zdarzają i trafi się nawet naturalnie… ale ja już liczę tylko na cud z IVF ;)

    👩 84 r., AMH 2,47 (04.25) ➡️ 3, 24 (08.25), wszystkie badania w normie
    👱🏼‍♂️ 85 r., morfologia 1%, fragmentacja DNA 27%

    ❌ I IVF stymulacja 28.05 (2dc)
    04.06 I monitoring
    09.06 punkcja➡️ 10 🥚=> 8 zapłodnionych => 0 zarodków do transferu (degeneracja 6 dnia) ❌😓
    II IVF (z PGT-A) 10.25???
  • STARAczka Ekspertka
    Postów: 219 213

    Wysłany: 26 sierpnia, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kat84 wrote:
    STARAczka ma racje. Zasadniczo w wieku 40 nawet przy IVF szanse sa jakies 20-25% i maleją z każdym rokiem (dosłownie!). U mnie też wszystko w porządku, ładna rezerwa jajnikowa i to nawet nie tylko jak na mój wiek a i tak w pierwszej procedurze 6 blastocyst padło w 6 dobie (najprawdopodobniej wszystkie były uszkodzone na poziomie DNA).
    Wiadomo, że czasami cuda się zdarzają i trafi się nawet naturalnie… ale ja już liczę tylko na cud z IVF ;)
    Kurka, masz naprawdę dobre AMH! Ja startowałam z poziomu 1. Mimo to za każdym razem uzyskiwałem zarodki: nawet po trzy. Pozostaje padały dopiero w piątej dobie. Lekarz mówi, że to w tym wieku nieprzeciętna sytuacja, że potencjał jest, niby obiecujący, itp. Jednak w sumie przyjęłam już 7 zarodków i nic... Więc chyba po prostu potencjał to za mało. Wiek wiek wiek... 40 lat to nie to samo co 42 lata. A po 42. roku to już w ogóle granie w lotto. Jeśli moich kolejnych 9 mrozaków nie zawiera zdrowego zarodka, przy takim potencjale, to znaczy, że się po prostu nie da...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia, 19:49

  • Kat84 Przyjaciółka
    Postów: 101 179

    Wysłany: 26 sierpnia, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    STARAczka wrote:
    Kurka, masz naprawdę dobre AMH! Ja startowałam z poziomu 1. Mimo to za każdym razem uzyskiwałem zarodki: nawet po trzy. Pozostaje padały dopiero w piątej dobie. Lekarz mówi, że to w tym wieku nieprzeciętna sytuacja, że potencjał jest, niby obiecujący, itp. Jednak w sumie przyjęłam już 7 zarodków i nic... Więc chyba po prostu potencjał to za mało. Wiek wiek wiek... 40 lat to nie to samo co 42 lata. A po 42. roku to już w ogóle granie w lotto. Jeśli moich kolejnych 9 mrozaków nie zawiera zdrowego zarodka, przy takim potencjale, to znaczy, że się po prostu nie da...

    A badałaś kiedyś zarodki? Bo u mnie lekarz od razu zasugerował pgt-a, żeby unikać nierokujących transferów.
    No to AMH startowe 2,47 jak się wyraził lekarz było obiecujące.. teraz po stymulacji i suplementach jeszcze poszło w gore. Mam nadzieje, że w końcu będę mieć zarodki i będzie co badać i transferować..
    poprawiamy też nasienie. Bo skoro wszystkie moje zarodki - nieważne czy pełna blastocysta czy wczesna - padły 6 dnia jak jeden mąż to albo laboratorium coś spieprzyło albo słabe DNA nasienia.

    👩 84 r., AMH 2,47 (04.25) ➡️ 3, 24 (08.25), wszystkie badania w normie
    👱🏼‍♂️ 85 r., morfologia 1%, fragmentacja DNA 27%

    ❌ I IVF stymulacja 28.05 (2dc)
    04.06 I monitoring
    09.06 punkcja➡️ 10 🥚=> 8 zapłodnionych => 0 zarodków do transferu (degeneracja 6 dnia) ❌😓
    II IVF (z PGT-A) 10.25???
  • STARAczka Ekspertka
    Postów: 219 213

    Wysłany: 26 sierpnia, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kat84 wrote:
    A badałaś kiedyś zarodki? Bo u mnie lekarz od razu zasugerował pgt-a, żeby unikać nierokujących transferów.
    No to AMH startowe 2,47 jak się wyraził lekarz było obiecujące.. teraz po stymulacji i suplementach jeszcze poszło w gore. Mam nadzieje, że w końcu będę mieć zarodki i będzie co badać i transferować..
    poprawiamy też nasienie. Bo skoro wszystkie moje zarodki - nieważne czy pełna blastocysta czy wczesna - padły 6 dnia jak jeden mąż to albo laboratorium coś spieprzyło albo słabe DNA nasienia.
    Nam lekarz odradził badanie. O powodach pisałam tutaj w osobnym poście. Zalecił metodę prób i błędów... I mówił, że to nieprawda, że jeśli zarodki padają po trzeciej dobie, to wina plemnika. Bardziej wrzeciona podziałowego, które słabnie wraz z wiekiem kobiety... Może być nawet dobrej jakości jajko i plemnik, ale wrzeciono popełnia błędy.

  • Małgosia 83 Przyjaciółka
    Postów: 105 36

    Wysłany: 26 sierpnia, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, jak radzicie sobie ze stresem po transferze? Czasem tak sie denerwuję że mi tchu brakuje, taka jakby duszność łapie. Kupiłam melisę i parze po 2 torebki na szklankę. Czy jest coś działającego a bezpiecznego? Niestety głębokie oddechy i mini spacery za bardzo nie pomagają ... załamka. Co pomaga na ten stres? Doradźcie coś pls 🥺🙏

    Starania od 2019
    IVF - sierpień 2025
  • MamaZuzi Znajoma
    Postów: 28 28

    Wysłany: 28 sierpnia, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Picie przynajmniej 1l wody dziennie obniza poziom kortyzolu

    07.11.2022 💖🤱Zuzanna 3330 g, 57 cm
    07.10.2021 miomektomia mięśniaków
    09.07.2021 💔
    04.05.2021 💔
  • Bambi84 Debiutantka
    Postów: 6 2

    Wysłany: 4 września, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny!
    Wczoraj miało być pierwsze podejście do IVF. Miało bo po punkcji (pobrano 10 komórek) dowiedziałam się, że mój partner nie dał rady. Próbował w klinice, potem odesłali go do domu, potem tabletka i jeszcze raz w klinice i ponownie w domu. W końcu czas się skończył, a ja po punkcji musiałam wrócić do kliniki i podpisać kolejną umowę na mrożenie. Nawet nie wiem ile z tych 10 poszło do zamrożenia. Partner ma ponowne podejście 10.09 (i materiał też będzie mrożony), zapłodnienie będzie zaplanowane na kolejny cykl. W tym cyklu było ryzyko hiperstymulacji więc transfer i tak miał być przesunięty na przyszły miesiąc.
    Ogólnie czuję się okropnie, tak już się nastawiłam, oczywiście pokłóciliśmy się… zamiast odpocząć po punkcji wszystko się kreśliło wokół niego… cały mój wysiłek na marne…
    Czy któraś z Was miła taka sytuacje? Szukam jakiegoś pocieszenia…

    Bambi
  • Dotipik Autorytet
    Postów: 394 144

    Wysłany: 4 września, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambi84 wrote:
    Cześć Dziewczyny!
    Wczoraj miało być pierwsze podejście do IVF. Miało bo po punkcji (pobrano 10 komórek) dowiedziałam się, że mój partner nie dał rady. Próbował w klinice, potem odesłali go do domu, potem tabletka i jeszcze raz w klinice i ponownie w domu. W końcu czas się skończył, a ja po punkcji musiałam wrócić do kliniki i podpisać kolejną umowę na mrożenie. Nawet nie wiem ile z tych 10 poszło do zamrożenia. Partner ma ponowne podejście 10.09 (i materiał też będzie mrożony), zapłodnienie będzie zaplanowane na kolejny cykl. W tym cyklu było ryzyko hiperstymulacji więc transfer i tak miał być przesunięty na przyszły miesiąc.
    Ogólnie czuję się okropnie, tak już się nastawiłam, oczywiście pokłóciliśmy się… zamiast odpocząć po punkcji wszystko się kreśliło wokół niego… cały mój wysiłek na marne…
    Czy któraś z Was miła taka sytuacje? Szukam jakiegoś pocieszenia…
    Bambi84, ja mam taką sytuację, że też się stresuje czy mąż da rade. Mamy trochę znajomych co faceci też musieli badać nasienie itp. Więc o tyle łatwiej, że kiedyś wszedł temat, to sobie po męsku pożartowali. A że mam dość dużo bezpośrednich koleżanek to też ten temat jest czasami przewinięty i jakoś idzie....A że sprawami medycznymi w domu zajmuje się ja...to próbuję pobrać materiał z Nim. On zadowlony, że odpowiedzialność się rozkłada. A że nie znamy się od wczoraj i już tajemnic przed sobą nie mamy, to co mi tam. Dużo przed badaniem, żartuje, że zamówiłam mu atrakcyjną koleżankę itp. Żeby się mniej stresował. Ale ostatnio w klinice mnie tak zestresowali, że nie mogłam sama psychicznie z Nim pójść, On dał radę, ale powiedział mi "kur...nie wiem jak to zrobiłem, poszło na miękkim". Normalnie nie mamy problemów ze współżyciem, ale wiadomo nie mamy już 15 lat. Spróbuj nie kłócić się z Nim, faceci mają inny mozg. Dla nich to naprawdę delikatny temat. Teraz będę wydłużać maksymalnie czas między punkcja a współżyciem. I w tym miesiącu rzadziej będziemy się kochać żeby nie miał przesytu. Czasami to dla facetów powinien być psycholog, to jest inna glina. Choć ja swojego uwielbiam, bo nie jest przysłowiową "pizd.." to też szukam pokładów cierpliwosci.

  • Bambi84 Debiutantka
    Postów: 6 2

    Wysłany: 4 września, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @dotipik dziękuję za dobre słowa. Dziś laboratorium potwierdziło, że do mrożenia poszło 3 komórki. Wynik bardzo słaby bo ryzyko przy rozmrażaniu duże. Ciche dni przed nami… Musze jakoś głowę uspokoić. Niepłodność uczy pokory.

    Bambi
  • Kat84 Przyjaciółka
    Postów: 101 179

    Wysłany: 4 września, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambi84 bardzo mi przykro, to trudna sytuacja. U mnie na szczęście nie ma takich problemów i partner za każdym razem, czy to przy badaniu czy przy punkcji dawał radę. Ale wyobrażam, że to musi być mega trudne biorąc pod uwagę jak wyczerpujące są stymulacje i czas po punkcji.
    Co do wstrzymywania się dłuższego od współżycia przed punkcja to chyba nie jest to rekomendowane. U nas androlog nawet zasugerował, żeby nie robić 3-5 dni przerwy ale 1-2 dni. Bo przy częstszym “wypuszczaniu” małych wojowników są mniejsze uszkodzenia DNA. A jak czekają 5 dni to są narażone na stres oksydacyjny.

    Trzymam kciuki, żeby ciche dni nie trwały długo.. lepiej przegadać temat. Może oddawanie nasienia w domu byłoby rozwiązaniem.

    👩 84 r., AMH 2,47 (04.25) ➡️ 3, 24 (08.25), wszystkie badania w normie
    👱🏼‍♂️ 85 r., morfologia 1%, fragmentacja DNA 27%

    ❌ I IVF stymulacja 28.05 (2dc)
    04.06 I monitoring
    09.06 punkcja➡️ 10 🥚=> 8 zapłodnionych => 0 zarodków do transferu (degeneracja 6 dnia) ❌😓
    II IVF (z PGT-A) 10.25???
  • Dotipik Autorytet
    Postów: 394 144

    Wysłany: 4 września, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambi84 wrote:
    @dotipik dziękuję za dobre słowa. Dziś laboratorium potwierdziło, że do mrożenia poszło 3 komórki. Wynik bardzo słaby bo ryzyko przy rozmrażaniu duże. Ciche dni przed nami… Musze jakoś głowę uspokoić. Niepłodność uczy pokory.
    Bambi, wiesz co. Pomyślałam, że może ewentualnie możecie też zamrozić nasienie męża. Że w razie awarii będzie potrzebne za jakiś czas.
    Z tymi chłopakami to czasami naprawdę problem. Mój mąż ogólnie jest ok, nie ma problemu z pobraniem krwi, z suplementami, zdrową dietą, ale też w naszej dwójce to niekiedy muszę ciągnąć do góry...
    Wiem, że to nasienie nie może być stare, więc myślę tak o 5 dniach, ale czasami ciężko wycelować dokładnie kiedy punkcja.

  • Bambi84 Debiutantka
    Postów: 6 2

    Wysłany: 4 września, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, mamy zaplanowane mrożenie nasienia.
    Dziękuję Dziewczyny za ciepłe słowa.

    Dotipik lubi tę wiadomość

    Bambi
‹‹ 22 23 24 25 26
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zwiększyć szansę na ciążę? Poznaj badanie PGT wykorzystywane w leczeniu in vitro.

Starania o dziecko dla wielu par stanowią najważniejszy i najbardziej emocjonalny etap w życiu. Gdy naturalne poczęcie okazuje się trudne lub niemożliwe z pomocą przychodzi medycyna. Dzięki nowoczesnym technologiom i coraz lepszemu zrozumieniu mechanizmów genetycznych specjaliści są w stanie nie tylko wspierać proces zapłodnienia pozaustrojowego, ale także zapobiegać potencjalnym trudnościom. Coraz większą rolę w leczeniu niepłodności odgrywa diagnostyka genetyczna zarodków – a jednym z najbardziej przełomowych narzędzi w tym obszarze jest badanie PGT (Preimplantation Genetic Testing).

CZYTAJ WIĘCEJ