Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia Pierwsze dziecko po 40stce
Odpowiedz

Pierwsze dziecko po 40stce

Oceń ten wątek:
  • Miśka41 Koleżanka
    Postów: 39 47

    Wysłany: 8 marca 2021, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to zaczęliśmy drugie podejście. Zastrzyki poszły w ruch i dziś pierwsze podglądanko ;) Ciekawe czy znowu będzie 1 komórka, oby nie. Martwię się o Ewę...

  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 8 marca 2021, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka41 wrote:
    No to zaczęliśmy drugie podejście. Zastrzyki poszły w ruch i dziś pierwsze podglądanko ;) Ciekawe czy znowu będzie 1 komórka, oby nie. Martwię się o Ewę...

    Trzymam kciuki za udaną stymulację! Powodzenia! Kiedy pierwszy podgląd?

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • AniaS Znajoma
    Postów: 28 8

    Wysłany: 8 marca 2021, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    Asiu, u mnie już siedmomiesięczniak, który wszystko slini i gryzie. Życzę tego każdej dziewczynie z naszego forum.

    Miałam 3 procedury i tylko 3 transfery, bo mimo pięknego AMH wyniki stymulacji były mierne. Raz wzięliśmy 2 zarodki, ale to była 2 doba, więc kto wie, czy coś z nich w ogóle było. W każdym razie transfer nieudany. Dopiero za 3.razem wszystko skończyło szczęśliwie.
    Pytam o endometrium, bo wg mnie jego grubość ma bardzo duże znaczenie.
    Od dawna się staracie o dziecko?

    Gratuluję dzieciątka 😍 bardzo się cieszę, że się udało 🤩 ja 3 dni przed transferem miałam 8 mm endometrium. Dzisiaj byłam na becie tak dla formalności i nie wiem co poszło nie tak :( myślę że wiek stanowi największą przeszkodę bo jak lekarz powiedział do mnie: wszystko super oprócz wieku! No na to to już nic poradzic nie mogę 😀 staramy się od dłuższego czasu tylko to było na zasadzie: uda się to dobrze, jak nie to też nic złego się nie dzieje... I tak nam zeszło do 40-tki.

  • Miśka41 Koleżanka
    Postów: 39 47

    Wysłany: 8 marca 2021, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    Trzymam kciuki za udaną stymulację! Powodzenia! Kiedy pierwszy podgląd?
    Dzisiaj był :) 4 komóreczki hodujemy, zobaczymy jak wyjdzie. Mam więcej hormonów co mnie trochę przeraża bo i mnie w rodzinie dużo raków piersi ale może będzie dobrze.

    Kosanka lubi tę wiadomość

  • Miśka41 Koleżanka
    Postów: 39 47

    Wysłany: 8 marca 2021, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaS wrote:
    Gratuluję dzieciątka 😍 bardzo się cieszę, że się udało 🤩 ja 3 dni przed transferem miałam 8 mm endometrium. Dzisiaj byłam na becie tak dla formalności i nie wiem co poszło nie tak :( myślę że wiek stanowi największą przeszkodę bo jak lekarz powiedział do mnie: wszystko super oprócz wieku! No na to to już nic poradzic nie mogę 😀 staramy się od dłuższego czasu tylko to było na zasadzie: uda się to dobrze, jak nie to też nic złego się nie dzieje... I tak nam zeszło do 40-tki.
    . Może to u Ciebie nie ma znaczenia ale na wszelki wypadek napisze: ja tez po nieudanym transferze i z forum wyczytałam ze przyczyna często bywa nadmierna kurczliwość macicy. Lekarze nic nie mowili a faktem jest ze skurcze były od początku stymulacji i cały czas. Dziś lekarka pokiwala głowa i mówi „o może faktycznie” ;) tym razem będzie z Atosibanem.

  • AniaS Znajoma
    Postów: 28 8

    Wysłany: 8 marca 2021, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka41 wrote:
    . Może to u Ciebie nie ma znaczenia ale na wszelki wypadek napisze: ja tez po nieudanym transferze i z forum wyczytałam ze przyczyna często bywa nadmierna kurczliwość macicy. Lekarze nic nie mowili a faktem jest ze skurcze były od początku stymulacji i cały czas. Dziś lekarka pokiwala głowa i mówi „o może faktycznie” ;) tym razem będzie z Atosibanem.

    Miśka41 a wiesz że ja też miałam takie skurcze :( nie był one jakieś mocne ale były. Nawet napisałam do lekarza czy mogę wziąć nospe i powiedział że jakby coś się działo to mogę brać tylko ja to wzięłam kilka dni po wszystkim :( od samego początku miałam bóle okresowe i takie dziwne skurcze :( mnie tylko martwi, że powiedzieli o zarodku że taki piękny a beta nawet nie drgnela :( myślałam że chociaż troszkę ruszy :( jeszcze progesteron też jakiś kiepski 6,22 ng/ml to mi się wydaje że jakoś mało przy 8 tabletkach progesteronu...

  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 9 marca 2021, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaS wrote:
    Gratuluję dzieciątka 😍 bardzo się cieszę, że się udało 🤩 ja 3 dni przed transferem miałam 8 mm endometrium. Dzisiaj byłam na becie tak dla formalności i nie wiem co poszło nie tak :( myślę że wiek stanowi największą przeszkodę bo jak lekarz powiedział do mnie: wszystko super oprócz wieku! No na to to już nic poradzic nie mogę 😀 staramy się od dłuższego czasu tylko to było na zasadzie: uda się to dobrze, jak nie to też nic złego się nie dzieje... I tak nam zeszło do 40-tki.

    Niestety, wiek nie pomaga. Ale ciąża, jak widać na moim przykładzie, jest możliwa. :) Trzeba mieć nadzieję i próbować.
    8mm to już nieźle. Pewnie doszło do 9. Także ono nie powinno było stanowić przeszkody . Trzeba wierzyć, że kolejny maluszek będzie tym właściwym. :)

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 9 marca 2021, 00:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaS wrote:
    Miśka41 a wiesz że ja też miałam takie skurcze :( nie był one jakieś mocne ale były. Nawet napisałam do lekarza czy mogę wziąć nospe i powiedział że jakby coś się działo to mogę brać tylko ja to wzięłam kilka dni po wszystkim :( od samego początku miałam bóle okresowe i takie dziwne skurcze :( mnie tylko martwi, że powiedzieli o zarodku że taki piękny a beta nawet nie drgnela :( myślałam że chociaż troszkę ruszy :( jeszcze progesteron też jakiś kiepski 6,22 ng/ml to mi się wydaje że jakoś mało przy 8 tabletkach progesteronu...

    Ania, jeśli progesteron słabo rośnie, może poproś w zastrzykach. Dzień przed szczęśliwym transferem miałam proga 80. Po 4 dniach powtórzyłam i było tylko ok.13. Zadzwoniłam do lekarza i wprowadziliśmy zastrzyki. Wzrósł ekspresowo.

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • AniaS Znajoma
    Postów: 28 8

    Wysłany: 9 marca 2021, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    Ania, jeśli progesteron słabo rośnie, może poproś w zastrzykach. Dzień przed szczęśliwym transferem miałam proga 80. Po 4 dniach powtórzyłam i było tylko ok.13. Zadzwoniłam do lekarza i wprowadziliśmy zastrzyki. Wzrósł ekspresowo.

    Dzisiaj rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że dlatego ten progesteron bo nie przyjmuje go doustnie. Mam zrobić badania dot. mutacji trombogennych 🙉

  • Miśka41 Koleżanka
    Postów: 39 47

    Wysłany: 9 marca 2021, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale mam jazdy po tych hormonach :) najpierw przejechałam pachołek i wiozłam go pod autem kawałek drogi, potem gdy się zorientowałam leżałam pod autem i mówiąc bardzo brzydkie wyrazy wyciągałam go z 15 minut; potem podjechałam z mężem do piekarni, zrobiłam zakupy i... wsiadłam do samochodu innego faceta! Co tam ze inny kolor i marka; na koniec wysłałam rezygnacje z prenumeraty nie do tego czasopisma, co chciałam tylko do drugiego, którego akurat potrzebuje. Albo za dużo we mnie hormonów albo dokumentnie zidiociałam w 1 dzień. Mąż kazał mi się trzymać z daleka od urządzeń mechanicznych, elektrycznych oraz innych mężów, zwłaszcza pod piekarnia :))))))

    Kosanka lubi tę wiadomość

  • Miśka41 Koleżanka
    Postów: 39 47

    Wysłany: 10 marca 2021, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i bez sensu. Hormonów fura a pecherzyki nie rosną. Dziewczyny jak radzicie/ radziłyście sobie z frustracją? Ja mam zero pozytywnych myśli.

  • Truskaweczka116 Koleżanka
    Postów: 53 19

    Wysłany: 10 marca 2021, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa100 wrote:
    Kolejna zła wiadomość....
    Byłam na usg pecherzyka brak przy becie 7350 wynik z poniedziałku.
    Mam odstawić leki i czekać na okres, jeśli nie nadejdzie w ciągu tygodnia to szpital.
    Hej, trzymaj się u mnie to samo, tylko że beta prawidłowo rosła do 5984 dokładnie :) Co Ci powiedział lekarz? Fajnie że jest wątek dla osób starszych i z podobnymi problemami mam teraz 43 lata oczywiscie zaczelam sie leczyc jak mialam 41 ale efektu brak, mam już dwoje dzieci ale od lat czekałam na trzecie, i nie ja odkładałam decyzji o dziecku, byly choroby w rodzinie cieżkie moich rodziców i to mąż odkładal decyzje, AMH miałam 1,2 pytanie na ile teraz spadło, hormony takie że lekarka myślała że oszukuje, że to nie moje - idealne, przy inseminacji już podnosiła mi sie beta ale spadała po 3-4 dniach, nie ruszało mnie to ale teraz to naprawdę problem, krwawienie to dostałam takie że byłam cała we krwi ale jeszcze się nie padłam nie zaczęłam się zwijać to przeczekałam, też sugerowali mi szpital. Gorzej że miałam potem plamienie i drugie krwawienie gdy beta spadła do 800 długie i przemakaly podpaski, teraz beta spadła mi do 6 ale mam nadal skurcze i bóle, owulacja chyba wróciła.Gorzej że nie wiem co dalej, bedziesz od razu po spadku bety robila kolejny transfer? Nie wiem po drugiej ciązy nie urodzilo mi sie łożysko i miałam wyłyżeczkowanie może coś się uszkodził w macicy, podali Ci jakieś możliwe powody, dalsze leczenie?

  • Truskaweczka116 Koleżanka
    Postów: 53 19

    Wysłany: 10 marca 2021, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka41 wrote:
    . Może to u Ciebie nie ma znaczenia ale na wszelki wypadek napisze: ja tez po nieudanym transferze i z forum wyczytałam ze przyczyna często bywa nadmierna kurczliwość macicy. Lekarze nic nie mowili a faktem jest ze skurcze były od początku stymulacji i cały czas. Dziś lekarka pokiwala głowa i mówi „o może faktycznie” ;) tym razem będzie z Atosibanem.
    No i te skurcze, w ciążach zjadłam tyle fenoterolu że można by oddzielić trzy zdrowe osoby, moja macica kurczy się od byle czego

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 10 marca 2021, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Wystartowałam ze stymulacją do ivf. Jeśli Pani doktor dobrze liczy, to dzisiaj dojrzała 18 pęcherzyków. Nie spodziewałam się aż takiej ilości, szczególnie że wiek 42. Ale jak to powiedziała - korzystamy z mojego pcos. Ciekawe tylko czy z tej ilości uda się wybrać coś dojrzałego i dobrej jakości. Jednak ten wiek....
    Trzymam kciuki za was wszystkie. Kosanka, Ty walczysz o kolejne? Jeśli nie, to miło, że jeszcze tu zaglądasz i wspierasz 😊

  • Truskaweczka116 Koleżanka
    Postów: 53 19

    Wysłany: 11 marca 2021, 04:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa100 wrote:
    Mamy jedną blastke 4.2.2.
    Leki standardowo luteina i duphaston.
    Badałam progesteron mój ostatni wynik to 37,5

    Jeśli skończy się na łyżeczkowanie, to możemy zrobić badania, wówczas poznamy powód na 100%,teraz to takie gdybanie.
    Żałuję że nie zrobiłam wylyżeczkowania byłoby wiadomo czy była w macicy czy nie chociaż lekarz proponował mi bardziej laparoskopie od razu ale to chyba ostateczność.

  • Agusia40 Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 11 marca 2021, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny chciałam wam opowiedzieć swoją historię .Mam już dwójkę dzieci już pełnoletnich .Od 7 miesięcy staramy się o dzidzie udało się zaszłam w październiku niestety poroniłam w 9 tygodniu 30 listopada dodam że mam 40 lat właściwie to za 3 miesiące 41 ale nie poddaje się i dziś zobaczyłam dwie kreseczki na teście nie z pierwszego moczu jutro zrobię z pierwszego moczu ,mam nadzieję że udało się i teraz będzie wszystko dobrze.

  • Truskaweczka116 Koleżanka
    Postów: 53 19

    Wysłany: 11 marca 2021, 23:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa100 wrote:
    Oj... Pierwszy raz czekam z utęsknieniem na @.....i chwilowo nic, tylko ból piersi jak nigdy.
    Przy takiej becie to chyba już nie czeka się na okres tylko na poronienie, przy niskich betach miesiaczka się po prostu przesuwa, to bardziej komfortowe, po prostu silniejszy okres, przy takiej wysokiej, powinno być krwawienie macica powinna sama oczyścić się w max 8 tygodni, prawidłowo chyba szybciej 6 tygodni i dopiero powinien być okres. Przy wylyżeczkowaniu o ile ciąża była w macicy to pewnie szybciej.

  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 12 marca 2021, 00:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka41 wrote:
    No i bez sensu. Hormonów fura a pecherzyki nie rosną. Dziewczyny jak radzicie/ radziłyście sobie z frustracją? Ja mam zero pozytywnych myśli.

    Żaden nie rośnie?
    Frustrację zajadałam. Ale ja zawsze mieszkam w lodówce, gdy mam stres. W czasie starań i ciąży przytyłam 30 kg... Dobrze, że już 22 zeszly. Tych 8 stopniowo też zrzucę. Wiem, że to nie najlepsza droga, ale stres przy staraniach i dieta - to byłoby dla mnie nie do udźwignięcia.

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 12 marca 2021, 00:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allende wrote:
    Cześć dziewczyny. Wystartowałam ze stymulacją do ivf. Jeśli Pani doktor dobrze liczy, to dzisiaj dojrzała 18 pęcherzyków. Nie spodziewałam się aż takiej ilości, szczególnie że wiek 42. Ale jak to powiedziała - korzystamy z mojego pcos. Ciekawe tylko czy z tej ilości uda się wybrać coś dojrzałego i dobrej jakości. Jednak ten wiek....
    Trzymam kciuki za was wszystkie. Kosanka, Ty walczysz o kolejne? Jeśli nie, to miło, że jeszcze tu zaglądasz i wspierasz 😊

    18 pęcherzyków! Piekny wynik. Teraz niech rosną równomiernie. Jeśli nawet tylko połowa da się zapłodnić, a z nich połowa dojdzie do blastocysty, będzie cudnie.:D
    Najważniejsze, żeby był wśród nich ten jeden, właściwy!

    Walczyłabym o kolejne, gdyby nie cesarka. Rok trzeba odczekać Wtedy musiałabym znów pojechać na szczepienia do Łodzi, podejść do stymulacji, przeżywać transfery - jeśli byłoby co transferować. Chyba nie mam na to już siły.

    Allende lubi tę wiadomość

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 566

    Wysłany: 12 marca 2021, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    18 pęcherzyków! Piekny wynik. Teraz niech rosną równomiernie. Jeśli nawet tylko połowa da się zapłodnić, a z nich połowa dojdzie do blastocysty, będzie cudnie.:D
    Najważniejsze, żeby był wśród nich ten jeden, właściwy!

    Walczyłabym o kolejne, gdyby nie cesarka. Rok trzeba odczekać Wtedy musiałabym znów pojechać na szczepienia do Łodzi, podejść do stymulacji, przeżywać transfery - jeśli byłoby co transferować. Chyba nie mam na to już siły.

    Z jednym też pięknie 😍 jedynaki się troszkę inaczej rozwijają, ale są bardziej dopieszczone 😁 a z Twoim amh tak słabo, że masz obawy?

‹‹ 21 22 23 24 25 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ