Starania o czwarte
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Czesc Mam 37 lat i od ponad roku staramy sie o 3 dziecko. Pierwszy syn 11 lat pojawil sie w 1 cyklu, synek numer 2 4,5 lat to 2 cykle staran a teraz... Nie moglam sie doprosic o skierowanie do gina (mieszkam w kraju gdzie lekarz ogolny musi skierowac) pomimo roku staran. Widzialam ze temp skacze jak szalona i raczej owulek nie bylo zbyt wiele podczas tego roku staran. Wreszcie udalo mi sie dotrzec do gina prywatnymi kanalami i po wielkiej konspiracji i okazalo sie ze mam malo jajeczek i moje jajniki to juz nie jest fabryka plodnosci Nic to, wychodzimy z zalozenia ze jak sie uda to super, jak nie to nie chcemy invitro tylko cieszymy sie tym co mamy. Obecnie czekam na @, jestem po symulacji clo (5-9 dc) ale nic nie mialam sprawdzane na usg, zadnych monitoringow. Temperatura pieknie wzrosla po ovu i mam troche nadziei ale tez boje sie tak strasznie miec nadzieje bo od prawie roku kilka testow idzie co miesiac, serce wali jak oszalale i wypatruje drugiej kreski,. I nic. A ze cykle nieregularne i chyba tez to oczekiwanie na malucha troche miesza w hormonach, to potrafi mi sie @ spoznic 10 dni i juz raz swietowalismy ciaze krora okazala sie bledem urzadzenia (korzystamy z Lady Compa od wielu lat).
W kazdym razie musialam troche sie wyzalic bo generalnie to jestem ostoja spokoju i moj maz nie zdaje sobie sprawy przez co przechodze co miesiac. Nie chce go stresowac, ale tez nie jestem typem kobiety drama queen czasami tez sama nie wiem czego chce i po negatywnym tescie czuje ulge. Ale jedno jest pewne - ten dzien kiedy myslelismy ze nam sie udalo byl cudny, bylismy szczesliwi na maksa i wiem, ze jezeli nam sie nie uda to zawsze bede tesknila gdzies tam w srodku za tym moim trzecim malenstwem.
Trzymajcie kciuki, ja kazdego poranka ze strachem obserwuje termometr bo boje sie ze temp spadla. Testowac zamierzam w sobote, jesli temp utrzyma sie na obecnym poziomie. Dzis moj 32 dc. -
Witajcie dziewczyny ja mam 38 lat i troje dzieciaczków! Syn 13 lat córka 2.5 latka i córka 7 miesięcy! Staramy się o czwarte dzieciątko bo u mnie ciężko z zajściem w ciążę! Synek nasz pierwszy jest z adopcji a córka po 15 latach bez miesiączki zaszłam w ciąze dowiedziałam się w 8 tygodniu także szok i wielki Cud! Uważamy że mamy trzy piękne Cuda💖💖💖! Druga córka brałam duphaston i clo i zaskoczyło w pierwszym cyklu! Teraz zaszłam w ciąze ale niestety w 6 tygodniu ciąży to było 1 kwietnia poronilam samoistnie przeżyliśmy to ale tak miało być i będziemy dalej walczyć 💖😘pozdrawiam i trzymam mocno kciuki za nas wszystkie
-
Róża1 przykro mi z powodu straty,teraz musi byc dobrze:)
Czytając Twoją historie uzmysłowiłam sobie,że życie jest przewrotne i lubi zaskakiwać i nigdy nie wiemy co nas jeszcze czeka.
Ja cały czas myślę,że o moja dwójkę wogóle nie musieliśmy się starać,to teraz dla równowagi trochę to potrwa😉Pierwsza ciąża to "kontrolowana"wpadka.Było bez zabezpieczenia i wiadomo,że spodziewaliśmy się ciąży tylko nie za pierwszym razem.Jak na razie cieszę się,że dane nam jest mieć dwoje,może w końcu nam się uda...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 06:33
1.04.2020 Dwie córeczki💗💗 -
Cześć dziewczyny,milo się Was czyta więc i ja dolacze:) mam 35 lat i staramy się o trzeciego malucha. Pierwsze i drugie pojawiły się nawet nie wiem kiedy, podobnie jak u Grosi wpadki planowane:) przede mną 4 cykl starań.. Nie myślałam, że to bedzie takie trudne.. Pierwsze dwa cykle były nieliczone,ale gdy zobaczyłam,ze to chyba nie takie hop siup zaczęło się liczenie,wizyta u gin, badanie krwi... Eh..no nic dzialamy i jednocześnie cieszymy się z tego co mamy:)
-
Czesc dziewczyny. Ja dziś zrobiłam test bo dziś powinnam dostać @. Wyszedł pozytywny 😮 nie mogę w to uwierzyć. Po roku starań straciłam nadzieje.
Oczywiście to tylko test i boje się ze to może być ciąża biochemiczna, puste jajo, ze poronie za kilka dni. Mam wizytę umówiona do gina na 26.04 i chyba będę musiała poczekać do wizyty bo wcześniej i tak mało będzie widać. Postaram sue umówić na betę po weekendzie. Cały ranek przeryczalam w objęciach męża. Teraz w pracy i czuje ze zaraz znów będę płakać. Boje się cieszyć ale jestem jednocześnie przeszczęśliwa.Grosia lubi tę wiadomość
-
Harry Hole po cichutku gratuluje ☺ i trzymam kciuki✊ Uważaj na siebie i dbaj o siebie,co by kropeczek dobrze się ulokował☺
Dajesz nadzieje,może też w końcu zobaczę dwie kreseczki.
Koniecznie pisz co u Ciebie.Harry Hole lubi tę wiadomość
1.04.2020 Dwie córeczki💗💗 -
Grosia wrote:Róża1 przykro mi z powodu straty,teraz musi byc dobrze:)
Czytając Twoją historie uzmysłowiłam sobie,że życie jest przewrotne i lubi zaskakiwać i nigdy nie wiemy co nas jeszcze czeka.
Ja cały czas myślę,że o moja dwójkę wogóle nie musieliśmy się starać,to teraz dla równowagi trochę to potrwa😉Pierwsza ciąża to "kontrolowana"wpadka.Było bez zabezpieczenia i wiadomo,że spodziewaliśmy się ciąży tylko nie za pierwszym razem.A w drugą zaszłam jak córka miała-uwaga-3 miesiące.Taka mała wpadeczka🙂Między dziećmi nie ma nawet roku różnicy.Prawie jak bliźniaki.Nie za bardzo śpieszyło mi się do następnych nievprzespanych nocy,ale wyrosły i zastęskniliśmy za maluszkiem.Jak na razie cieszę się,że dane nam jest mieć dwoje,może w końcu nam się uda... -
Harry Hole wrote:Czesc dziewczyny. Ja dziś zrobiłam test bo dziś powinnam dostać @. Wyszedł pozytywny 😮 nie mogę w to uwierzyć. Po roku starań straciłam nadzieje.
Oczywiście to tylko test i boje się ze to może być ciąża biochemiczna, puste jajo, ze poronie za kilka dni. Mam wizytę umówiona do gina na 26.04 i chyba będę musiała poczekać do wizyty bo wcześniej i tak mało będzie widać. Postaram sue umówić na betę po weekendzie. Cały ranek przeryczalam w objęciach męża. Teraz w pracy i czuje ze zaraz znów będę płakać. Boje się cieszyć ale jestem jednocześnie przeszczęśliwa.Harry Hole lubi tę wiadomość
-
Dziękuje za gratulacje 😊 w pon idę na bete ale znając tutejszy system pewnie poczekam sobie na wyniki kilka dni 🙄 dam znać od czasu do czasu co u mnie bo sama najpóźniej wczoraj wieczorem czytałam wątek na jakimś forum staraczek zeby dodać sobie otuchy i wiem ze to pomaga i podtrzymuje nadzieje 😊
-
Róża 1 wrote:Grosia napewno ciężko było ale cudnie mieć dzieci rok po roku!. Mam wielką nadzieję że jeszcze nam się uda! Tu gdzie mieszkam to trudno o dobrego lekarza
Róża 1 zachodzimy wszystkie i nie ma bata,nie może być inaczej😆
Bywało ciężko ogarnąć wszystko z tak mała dwójką dzieci,ale nie cofnełabym niczego☺
Ja mieszkam na totalnej prowincji,jest super bo spokój i cisza,ale w czwartek do lekarza 50km😐
Harrt Hole czekamy na wieści z bety🙂1.04.2020 Dwie córeczki💗💗 -
Grosia wrote:Róża 1 zachodzimy wszystkie i nie ma bata,nie może być inaczej😆
Bywało ciężko ogarnąć wszystko z tak mała dwójką dzieci,ale nie cofnełabym niczego☺
Ja mieszkam na totalnej prowincji,jest super bo spokój i cisza,ale w czwartek do lekarza 50km😐
Harrt Hole czekamy na wieści z bety🙂