A może alternatywnie, niekonwencjonalnie...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny byłam dziś na gastroskopii, mam nadzerki w dwunastnicy (btw nigdy więcej tego badania bez narkozy! To była jakaś masakra, umierałam w trakcie i po badaniu ). Ogólnie nie wiem czy to przez Acard (bo dr od badania tak zasugerował po wywiadzie) czy mam helicobacter... Dr nie mógł zrobić testu podczas badania, bo biorę leki na ten żołądek, echh no i nie wiem co teraz. Tak czy siak muszę iść do gastrologa na wizytę z wynikiem tego badania a test oddechowy na helico kosztuje ponad 200zl Ogólnie popłynęliśmy trochę z kasą ostatnio a jeszcze tydzień nie pracowałam (mam swoją działalność więc nie zarabiam) a z L4 marna kasa będzie. Myślicie że badanie z krwi coś wykaże? Rok temu badałam krew na helico i było ok, wiadomo, mam się gdzieś indziej zarazić niedawno.
Macie jakieś doświadczenie z tym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 23:12
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCalypso wrote:A propos szarlatana Zięby i innych oraz leczenia nowotworów https://radiopoznan.fm/informacje/pozostale/kobieta-zmarla-po-zabiegu-w-klinice-medycyny-naturalnej-w-poznaniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2019, 09:24
-
Dziewczyny w sobotę miałam kolejną sesję pijawek. Tym razem stawiane miałam na kości łonowa. Kiedy zdejmowalam opatrunek mnóstwo skrzepów bylo po lewej stronie. A to dziwne bo torbiel mam po lewej stronie. Może ona się wchłonęła i stąd te skrzepy.. w żadnej z tych 4 sesji nie miałam skrzepów może też organizm oczyszcza się. Jedyny minus morfologia idzie w dół jeszcze kilka sesji i będzie anemia. Biorę już żelazo
Do tego zauważyłam że nam wzdęcia po posiłkach warzywnych np cebula papryka, a kiedyś tego nie miałam. HmmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 13:33
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
Esperanza Mia, badałaś samo żelazo czy razem z ferrytyną? U mnie żelazo w górnych granicach normy a ferrytyna niziutko. Wygląda na to, że się nie wchłania. Ciekawa jestem czy pijawki pomogą Tobie na torbiel.
Jestem po kuracji ziołami na oczyszczenie. Zmiany,które zauważyłam to kolor moczu, który chyba nigdy nie był tak jasny i klarowny jak teraz. Ruszam z ziołami, które mają działać na zrosty w jajnikach i jajowodach.
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
juna wrote:Esperanza Mia, badałaś samo żelazo czy razem z ferrytyną? U mnie żelazo w górnych granicach normy a ferrytyna niziutko. Wygląda na to, że się nie wchłania. Ciekawa jestem czy pijawki pomogą Tobie na torbiel.
Jestem po kuracji ziołami na oczyszczenie. Zmiany,które zauważyłam to kolor moczu, który chyba nigdy nie był tak jasny i klarowny jak teraz. Ruszam z ziołami, które mają działać na zrosty w jajnikach i jajowodach.
Zbadam po pijawkach 3 miechy.
A co za zioła na jajniki i jajowody masz? Bo też nam zamiar coś na oczyszczenie wziasc i też na babskie sprawy. Bo teraz idę w zioła
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
Selina wrote:Dziewczyny byłam dziś na gastroskopii, mam nadzerki w dwunastnicy (btw nigdy więcej tego badania bez narkozy! To była jakaś masakra, umierałam w trakcie i po badaniu ). Ogólnie nie wiem czy to przez Acard (bo dr od badania tak zasugerował po wywiadzie) czy mam helicobacter... Dr nie mógł zrobić testu podczas badania, bo biorę leki na ten żołądek, echh no i nie wiem co teraz. Tak czy siak muszę iść do gastrologa na wizytę z wynikiem tego badania a test oddechowy na helico kosztuje ponad 200zl Ogólnie popłynęliśmy trochę z kasą ostatnio a jeszcze tydzień nie pracowałam (mam swoją działalność więc nie zarabiam) a z L4 marna kasa będzie. Myślicie że badanie z krwi coś wykaże? Rok temu badałam krew na helico i było ok, wiadomo, mam się gdzieś indziej zarazić niedawno.
Macie jakieś doświadczenie z tym? -
nick nieaktualny
-
Esperanza Mia wrote:Zwykle ferretyne miałam nisko w granicach 20-40 teraz na 100% mi spadła.
Zbadam po pijawkach 3 miechy.
A co za zioła na jajniki i jajowody masz? Bo też nam zamiar coś na oczyszczenie wziasc i też na babskie sprawy. Bo teraz idę w zioła
Moja szamanka zaleciła mi zioła Eligiusza Kozłowskiego. To są gotowe mieszanki. Piję zestaw nr 1 i 2 na zapalenia, nieżyty, mięśniaki, guzy oraz 10 i 11, które mają wzmacniać działanie poprzednich. Stosuję nr 1 przez tydzień, w kolejnym 2, potem 10 itd. Po czterech tygodniach zaczynam od początku. Piję 3 razy dziennie. W momencie, w którym szamanka uzna, że już jest ok to przejdę na zestaw na płodność.Esperanza Mia lubi tę wiadomość
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
Czy są jakieś nowe wieści alternatywne?
Bo wątek nam spadł na drugą stronę...STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
nick nieaktualnyNo jakaś taka cisza nastała...
U mnie alternatywnie chyba nie wyszło Tych pijawek nie mogę bo mam okropne bliznowce po nich, muszę coś z tym robić cały czas mam ślady a minęły 2 miesiące.
Z bioenergo też średnio, gość jak dla mnie taki se. Skoro ja mu Mosze mówić wszystko co mi dolega itd i ten dopiero stwierdza co mi jest, to tyle ja sama sobie umiem pomóc. Wiem, że po 1 wizycie szału nie maź ale oczekiwałam choć minimalnej poprawy z tym moim żołądkiem a było gorzej. No ale co zrobić.
Leczę obecnie te nadżerki dwunastnicy i czekam na kolonoskopię za tydzień, strasznie się boje narkozy
Pije cały czas ten pyłek i pierzgę plus siemię lniane, jest dużo lepiej, ale nie mogę na siebie już patrzeć bo chudnę na tej diecie Czeka mnie w poniedziałek wizyta u dietetyczki, bo już naprawdę brakuje mi pomysłów co mogę jeść i jak.
Poza tym w kwestii starań też lipa, jakieś marne pęcherzyki, hormony takie sobie, ginka stwierdziła że mam teraz ważniejsze sprawy na głowie niż starania i kazała mi wracać do formy i widzimy się w marcu na IUI
Jak tam u Ciebie Njut? -
Selina a wiesz, że pogorszenie po wizycie u bioenergo to typowy objaw. Ja po drugiej wizycie miałam straszne bóle głowy. Znajoma która jeździła z wątrobą też miała wzmożone bóle po wizytach.
A potem nagle, jak ręką odjął, minęło.
Trzeba być dobrej myśli ale jeśli lekarz, nawet ten niekonwencjonalny, nam nie pasuje to lepiej szukać dalej.
Ja na razie stoję w miejscu. Teraz mam mieć miesiąc przerwy od Zaviny ale chętnie bym już pojechała. Wybieram się dopiero w połowie lutego.STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
nick nieaktualnyNjut oo widzisz nie wiedziałam tego. Ale spodziewałam się czegoś takiego jak u Was, że nie będzie o nic pytał tylko dotknie tu i tak i będzie wiedział. A on nie dość że mnie nie dotknął nawet tylko machał wokół mnie jakimś dyndadelkiem, to jeszcze wypytał właśnie o wszystko. Skoro mu opisałam swoje objawy to można się domyślać co mi dolega, sama podejrzewałam.
Nie wiem no, klientka taka mi go mega zachwalała, może spróbuję podejść do niego jeszcze w przyszłym tygodniu w takim razie. 30zl to śmieszny pieniądz a zobaczymy. Tylko mężowi już chyba nie powiem, bo już ostatnio oczami przewracał
Czemu masz przerwę? Tak Ci kazał? -
Dziwne jakby mnie bioenergoterapia wypytywał o choroby co mi dolega to bym mu nie wierzyła do końca. Dostał wszystko na tacy.
Można też trafić na naciagacza bo takich nie brakuje. Ja rok temu byłam u babki która z oka mówi o chorobach. Jak mi wymieniła choroby to się śmiałam. Z tego co utkwiło mi w pamięci to mówiła że mam chora tarczycę i powiększony płat. Ja tarczycę nam zdrowa ale poszłam na USG się utwierdzić i babka powiedziała że jestem zdrowa. I jak można trafić na oszustów.
A ja działań w pijawkach. Można mieć max 6 sesji i pół roku lub rok przerwy. Jutro mam 5 sesję. Choć prosiłam o dodatkową 7 na ponownie wątrobę więc zobaczymy bo morfologii trochę w dół poleciała. Po ostatnim zabiegu miałam mnóstwo skrzypów odkrywałam z ciała. Akurat po tej stronie co torbiel jest. Miałam kość łonowa robioną. Za tydzień wizyta u gina zobaczymy co z torbiela bo dodatkowo pije zioła mam dość ich. Mam po nich wzdęcia których nigdy nie miewałam ale muszę się pozbyć bo nie chce operacji
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
Ja nigdy nic nie mówiłam. Moja mama i mąż też.
Mojej mamie na pierwszej wizycie powiedział, że jest po BCT nowotworu lewej piersi, że na plecach ma dużo pieprzyków...jedno i drugie prawda.
Mi nigdy nic nie mówił a od poczatku skupiał się na brzuchu i głowie.
Choroby to są sprawy które łatwo opisać ale on częściej mówi o naszych charakterach, przeszłość i tym co nas nurtuje. Skąd to wie? Nie mam pojęcia ale mówi rzeczy o których my sami nigdy nie mówimy...
Teraz mi powiedział żebym przyjechała za miesiąc, wcześniej jeździliśmy co 2 tygodnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 14:47
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Esperanza a jak wyglądają te skrzepy?
One wypływają z tych ran po wgryzieniu pijawki? W trakcie @ też?STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
njut wrote:Esperanza a jak wyglądają te skrzepy?
One wypływają z tych ran po wgryzieniu pijawki? W trakcie @ też?
A tak wogole ostatni raz skrzepy miałam kilkanaście lat temuWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 14:53
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
nick nieaktualnyEsperanza też miałam 2x takie skrzepy ale tylko z 2 ranek. Z przodu brzucha jak robiłyśmy jelita, to z lewej strony tak pijawka mocno ciągnęła i nie chciała się oderwać i później właśnie stamtąd miałam najwięcej ciemnej, ciągnącej się krwi. Tydzień później jak robiłyśmy macicę na lędźwiach to też z tej najniższej ranki przy kości ogonowej było to samo.
Wzięłam dziś zestaw na blizny do domu z pracy i będę je jechała równo Jak się będą zmniejszać to może jeszcze spróbuję się nimi dziabnac-pijawkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 18:50
Esperanza Mia lubi tę wiadomość
-
Selina ślady po pijawkach mogą być widoczne nawet do pół roku Mnie babka od pijawek uprzedzała właśnie o tym. Nie pakuj w siebie więcej chemii. One spokojnie same znikną
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
nick nieaktualnyBitterSweetSymphony wrote:Selina ślady po pijawkach mogą być widoczne nawet do pół roku Mnie babka od pijawek uprzedzała właśnie o tym. Nie pakuj w siebie więcej chemii. One spokojnie same znikną
No mnie wlasnie nie uprzedziła ze moze byc tak długo Mam takie wypukłe rozowe bulwki, wygladaja wlasnie jak bliznowce