adopcja zarodków
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny Kochane a ja mam pytanie z serii pewnie głupich- czy u Was objawy byly cały czas- czy pojawiały sie i znikały. Ja nie mam prawie zadnych- ale na przyklad teraz było tak, ze jakis czas mialam bardzo wrazliwe piersi i powiekszone. Teraz od wczoraj w ogole nic w nich nie czuje- nie sa wrazliwe i jakby ciut mniejsze i takie bardziej 'miękkie " . I oczywiście już sobie różne rzeczy wkrecam. Poza tym dwa dni tem obudził mnie mocny böl/skurcz - jakby w jajniku/pachwinie z prawej strony ( śpię na brzuchu)- ale po zmianie pozycji za chwilkę przeszedł i juz nie wrocil. Czy to jest normalne?Przepraszam- ze takimi głupotkami zawracam Wam głowę- ale jakoś co chwilę mi sie wydaje- ze to "niepokojace" objawy.A lekarz dopiero w piatek.Marmis
-
Marmis wrote:Dziewczyny Kochane a ja mam pytanie z serii pewnie głupich- czy u Was objawy byly cały czas- czy pojawiały sie i znikały. Ja nie mam prawie zadnych- ale na przyklad teraz było tak, ze jakis czas mialam bardzo wrazliwe piersi i powiekszone. Teraz od wczoraj w ogole nic w nich nie czuje- nie sa wrazliwe i jakby ciut mniejsze i takie bardziej 'miękkie " . I oczywiście już sobie różne rzeczy wkrecam. Poza tym dwa dni tem obudził mnie mocny böl/skurcz - jakby w jajniku/pachwinie z prawej strony ( śpię na brzuchu)- ale po zmianie pozycji za chwilkę przeszedł i juz nie wrocil. Czy to jest normalne?Przepraszam- ze takimi głupotkami zawracam Wam głowę- ale jakoś co chwilę mi sie wydaje- ze to "niepokojace" objawy.A lekarz dopiero w piatek.
Co do kłucia to ciągle coś, raz z jednej, raz z drugiej, raz po środku, raz ciągnie, gniecie, piecze, kłuje.....
Także spokojnie.Marmis lubi tę wiadomość
-
Marmis wrote:Dziewczyny Kochane a ja mam pytanie z serii pewnie głupich- czy u Was objawy byly cały czas- czy pojawiały sie i znikały. Ja nie mam prawie zadnych- ale na przyklad teraz było tak, ze jakis czas mialam bardzo wrazliwe piersi i powiekszone. Teraz od wczoraj w ogole nic w nich nie czuje- nie sa wrazliwe i jakby ciut mniejsze i takie bardziej 'miękkie " . I oczywiście już sobie różne rzeczy wkrecam. Poza tym dwa dni tem obudził mnie mocny böl/skurcz - jakby w jajniku/pachwinie z prawej strony ( śpię na brzuchu)- ale po zmianie pozycji za chwilkę przeszedł i juz nie wrocil. Czy to jest normalne?Przepraszam- ze takimi głupotkami zawracam Wam głowę- ale jakoś co chwilę mi sie wydaje- ze to "niepokojace" objawy.A lekarz dopiero w piatek.
-
Dziękuję Marmis, dzis pierwsza wizyta u nowego lekarza i niestety jestem nieco zawiedziona. Cała wizyta trwała 10 minut, a usg może z minutę. Nie widziałam dzidziutka w ogole, bo ekran był odwrócony. Mój gin od nieplodnosci trzymał każda kobiete minimum 30 minut, wykonywał bardzo dokładne usg, tłumaczył wszystko i jeszcze dawał płytę z obrazem usg. A tu nic, nawet zdjęcia nie dostalam. Nie wiem jak bije serce, ile ma cm, kompletnie nic. Mój gin mnie rozpieścił. Co prawda lekarz bardzo uprzejmy, ale te wizyty co dziesięć minut to jakaś porażka. Niby pierwszą ciążę tez prowadziłam tutaj ale nie pamiętam, żeby tak to wyglądało. I co jeszcze, w środę mam iść na obciążenie glukoza, bo ta z krwi wyszła nieco podwyższona i wskazuje na cukrzycę ciążową. Oczywiście naczytałam się o konsekwencjach i już mi się chce płakać....Mam nadzieję, że jednak ta diagnoza się nie potwierdzi:(
Ja też raz w nocy mialam taki bol w jajnikach, że aż zwijałam z bólu i to było wlasnie po zmianie pozycji...
Naturalny Cud - 2015 rok ❤
Starania o rodzeństwo
Słabe nasienie
AMH 1,24
Kir AA
W planach in vitro - lipiec/sierpień 2021 - tylko dwie komórki, obie nie przetrwały doby.
Decyzja o AZ💚
Transfer 21 sierpnia: 5dpt 32hcg, 7dpt 92hcg, 9dpt 192hcg, 12 dpt 820hcg🍀
Wierzę, że będzie dobrze...
Każdy dzień przybliża nas do spełnienia marzenia. -
Majaaa wrote:Dziękuję Marmis, dzis pierwsza wizyta u nowego lekarza i niestety jestem nieco zawiedziona. Cała wizyta trwała 10 minut, a usg może z minutę. Nie widziałam dzidziutka w ogole, bo ekran był odwrócony. Mój gin od nieplodnosci trzymał każda kobiete minimum 30 minut, wykonywał bardzo dokładne usg, tłumaczył wszystko i jeszcze dawał płytę z obrazem usg. A tu nic, nawet zdjęcia nie dostalam. Nie wiem jak bije serce, ile ma cm, kompletnie nic. Mój gin mnie rozpieścił. Co prawda lekarz bardzo uprzejmy, ale te wizyty co dziesięć minut to jakaś porażka. Niby pierwszą ciążę tez prowadziłam tutaj ale nie pamiętam, żeby tak to wyglądało. I co jeszcze, w środę mam iść na obciążenie glukoza, bo ta z krwi wyszła nieco podwyższona i wskazuje na cukrzycę ciążową. Oczywiście naczytałam się o konsekwencjach i już mi się chce płakać....Mam nadzieję, że jednak ta diagnoza się nie potwierdzi:(
Ja też raz w nocy mialam taki bol w jajnikach, że aż zwijałam z bólu i to było wlasnie po zmianie pozycji... -
Majaaa wrote:Dziękuję Marmis, dzis pierwsza wizyta u nowego lekarza i niestety jestem nieco zawiedziona. Cała wizyta trwała 10 minut, a usg może z minutę. Nie widziałam dzidziutka w ogole, bo ekran był odwrócony. Mój gin od nieplodnosci trzymał każda kobiete minimum 30 minut, wykonywał bardzo dokładne usg, tłumaczył wszystko i jeszcze dawał płytę z obrazem usg. A tu nic, nawet zdjęcia nie dostalam. Nie wiem jak bije serce, ile ma cm, kompletnie nic. Mój gin mnie rozpieścił. Co prawda lekarz bardzo uprzejmy, ale te wizyty co dziesięć minut to jakaś porażka. Niby pierwszą ciążę tez prowadziłam tutaj ale nie pamiętam, żeby tak to wyglądało. I co jeszcze, w środę mam iść na obciążenie glukoza, bo ta z krwi wyszła nieco podwyższona i wskazuje na cukrzycę ciążową. Oczywiście naczytałam się o konsekwencjach i już mi się chce płakać....Mam nadzieję, że jednak ta diagnoza się nie potwierdzi:(
Ja też raz w nocy mialam taki bol w jajnikach, że aż zwijałam z bólu i to było wlasnie po zmianie pozycji...Marmis -
nick nieaktualnyMarmis ja też się dołożę, kłucia po prawej stronie to więzadła które się rozciągają
Jak brzuszek rośnie staraj się już nie spać na brzuchu:)
U mnie też coś było, raz nie, chyba sutki były wrażliwe cały czas ale reszta piersi wcale, za to do 15 tygodnia brzuch mnie często pobolewal w różnych miejscach i były to różne odczucia:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2021, 21:46
Marmis lubi tę wiadomość
-
Ewuszek wrote:Virginia co u Was maluszek zdrowy ?🙂 Pewnie to już duży chłopak😉 Zdecydowaliście się podejść do kolejnej procedury czy jednak sobie odpuszczajcie ?
Maluszek okaz zdrowia i naprawde malo problemowy. Moze los sie troche zlitowal, ze po tylu przejsciach nalezala sie chwila wytchnieniaAlbo wlasnie po tylu przejsciach to ja mam morze cierpliwosci i naprawde rzadko mam gorsze momenty
Na razie chyba temat drugiego dziecka odchodzi na polke. Jak pomysle o kolejnych lekarzach, lekach i probach to jeszcze na to nie mam sily. Ale definitywnie jeszcze nie powiedzialam nie.
A jak u Ciebie?ona 42 lat.
3 IVF 😥
AZ - 01.09.20, 13dpt - beta 1815, 15dpt -beta 3873, 23dpt - mamy ❤️, 8.10.20 - 8 tyg ❤️, BOBO- Maj 2021
Starania o BOBO nr 2
FET - 21.07.23 😢
II FET - 19.10.23, 6dpt- II kreski, 11dpt -beta 726, 13dpt -beta 2137, 27dpt - mamy ❤️, 27.11.23 - 8 tyg ❤️ Nifty i usg polowkowe ok
BOBO 2 jest juz z nami - lipiec 2024 ❤️ -
Cześć dziewczyny. Co ile macie wizyty u swoich ginekologów ? Co dwa tygodnie ? Częściej, rzadziej ? Maja, Marmis Wy korzystacie z prywatnych wizyt prawda ? Wczoraj byłam u swojej gin to oprócz zmiany leków tez zrobiła mi usg które trwało minutę i nawet nie widziałam dzidzi, tylko serduszko mi puściła. Następna wizytę wyznaczyła za miesiąc co wydaje mi się ogromem czasu i i tak pójdę wcześniej.
Amilka widziałam po Twojej stopce, ze Ty miałaś dość często wizyty w ciąży. Twoj lekarz tak sam ustawiał wizyty czy sama tak często chciałaś ?
Dzięki z góry dziewczyny !Ona: AMH 11.2020 0,37, 02.2021 FSH 28
niedoczynność tarczycy - Euthyrox
11.2020 Kriobank
11.20 I procedura transfer 2-dniowych 2 fasolek, 10dpt
02.21 II procedura - 4 pęcherzyki puste.
03.21 III procedura nieudana.
05.21 - histeroskopia. Cd138 12,8/10mm2, cd56 8000/10mm tarivid + metronidazol 10 dni
07.21-biopsja kontrolna - cd138 1/10mm. Wynik poprawny według 2 immunologów + kliniki.
Kir AA
transfer 2.04, beta 6dpt - 13.8, 8dpt - 56.54, 10dpt - 91.9 -
Stokrotka23 wrote:Cześć dziewczyny. Co ile macie wizyty u swoich ginekologów ? Co dwa tygodnie ? Częściej, rzadziej ? Maja, Marmis Wy korzystacie z prywatnych wizyt prawda ? Wczoraj byłam u swojej gin to oprócz zmiany leków tez zrobiła mi usg które trwało minutę i nawet nie widziałam dzidzi, tylko serduszko mi puściła. Następna wizytę wyznaczyła za miesiąc co wydaje mi się ogromem czasu i i tak pójdę wcześniej.
Amilka widziałam po Twojej stopce, ze Ty miałaś dość często wizyty w ciąży. Twoj lekarz tak sam ustawiał wizyty czy sama tak często chciałaś ?
Dzięki z góry dziewczyny !
U mnie każda wizyta super podejście, dokładne USG na dobrym sprzęcie, odpisywanie na SMS lub oddzwanianie ( nie wykorzystywałam zbyt często, chyba
2x).
Nie zmieniałam lekarza od początku, leczył niepłodność i prowadził ciążę.Stokrotka23 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam na nfz wizyty co miesiąc, teraz na końcówce były 3 tygodnie i jeszcze mam wizytę po 10 dniach, w piątek, o ile mnie w szpitalu nie zatrzymają w środę. Na każdej wizycie badanie +usg, wyniki badań. Jak się stresowałam, albo chciałam na lepszej aparaturze zobaczyć dziecia, to chodziłam do prywatnego lekarza. Ogólnie na opiekę nfz nie mogę narzekać, lekarz bardzo miły i kompetentny, dlatego trudno było się do niego zapisać. Poświęca dużo czasu pacjentce, zwłaszcza w ciąży, co ma drugą stronę medalu czyli opóźnienie w godzinach wizyt, dlatego na wizytę do gina zabieram książkę a ostatnio robótkę na drutach.
Stokrotka23 lubi tę wiadomość
-
Stokrotka23 wrote:Cześć dziewczyny. Co ile macie wizyty u swoich ginekologów ? Co dwa tygodnie ? Częściej, rzadziej ? Maja, Marmis Wy korzystacie z prywatnych wizyt prawda ? Wczoraj byłam u swojej gin to oprócz zmiany leków tez zrobiła mi usg które trwało minutę i nawet nie widziałam dzidzi, tylko serduszko mi puściła. Następna wizytę wyznaczyła za miesiąc co wydaje mi się ogromem czasu i i tak pójdę wcześniej.
Amilka widziałam po Twojej stopce, ze Ty miałaś dość często wizyty w ciąży. Twoj lekarz tak sam ustawiał wizyty czy sama tak często chciałaś ?
Dzięki z góry dziewczyny !Stokrotka23 lubi tę wiadomość
Marmis -
Tylko Wam zazdroscic tych usg dziewczyny
U mnie w Stanach mialam 3 usg przez cala ciaze LOL
tzn mialam tez czwarte, ale to ostatnie trawalo kilka sekund, zeby tylko sprawdzic czy maluch obrucil sie w dol
Teraz sie smieje, ale w ciazy to schizowalam.Stokrotka23, Zocha lubią tę wiadomość
ona 42 lat.
3 IVF 😥
AZ - 01.09.20, 13dpt - beta 1815, 15dpt -beta 3873, 23dpt - mamy ❤️, 8.10.20 - 8 tyg ❤️, BOBO- Maj 2021
Starania o BOBO nr 2
FET - 21.07.23 😢
II FET - 19.10.23, 6dpt- II kreski, 11dpt -beta 726, 13dpt -beta 2137, 27dpt - mamy ❤️, 27.11.23 - 8 tyg ❤️ Nifty i usg polowkowe ok
BOBO 2 jest juz z nami - lipiec 2024 ❤️ -
Wielkie dzięki dziewczyny ! Ja tez zapisałam się na NFZ do lekarza, oczywiście trzeba odczekać swoje. Zobaczę co mnie tam czeka ale może uda mi się robić jak Marmis, ze raz na NFZ a raz prywatnie będę chodziła na usg, bo ja tez schizuje okropnie i nie wyobrażam sobie wizyt co miesiąc. Tez zastanawiałam się nad detektorem ale tez się boje ze nie wyczuje tętna, poza tym wiadomo - wole jak lekarz dokładnie pokaże co i jak z dzidzia. Ale wczoraj tez mnie to wyprowadziło z równowagi - minutowe usg. Przyznam ze do tej pory miałam dokładne badania, wiec nie wiem czemu tak. Zocha - Twój opis wizyt na NFZ brzmi naprawdę jakby to były prywatne wizyty. Nie spodziewałam się ze na każdej robi się usg
ciekawe jak sprawdzi się ta lekarka do której się zapisałam.
Ja musiałam się zabrać od lekarza z kliniki niepłodności bo nie do konca się znała na trombofili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 13:23
Ona: AMH 11.2020 0,37, 02.2021 FSH 28
niedoczynność tarczycy - Euthyrox
11.2020 Kriobank
11.20 I procedura transfer 2-dniowych 2 fasolek, 10dpt
02.21 II procedura - 4 pęcherzyki puste.
03.21 III procedura nieudana.
05.21 - histeroskopia. Cd138 12,8/10mm2, cd56 8000/10mm tarivid + metronidazol 10 dni
07.21-biopsja kontrolna - cd138 1/10mm. Wynik poprawny według 2 immunologów + kliniki.
Kir AA
transfer 2.04, beta 6dpt - 13.8, 8dpt - 56.54, 10dpt - 91.9 -
Stokrotka23 wrote:Wielkie dzięki dziewczyny ! Ja tez zapisałam się na NFZ do lekarza, oczywiście trzeba odczekać swoje. Zobaczę co mnie tam czeka ale może uda mi się robić jak Marmis, ze raz na NFZ a raz prywatnie będę chodziła na usg, bo ja tez schizuje okropnie i nie wyobrażam sobie wizyt co miesiąc. Tez zastanawiałam się nad detektorem ale tez się boje ze nie wyczuje tętna, poza tym wiadomo - wole jak lekarz dokładnie pokaże co i jak z dzidzia. Ale wczoraj tez mnie to wyprowadziło z równowagi - minutowe usg. Przyznam ze do tej pory miałam dokładne badania, wiec nie wiem czemu tak. Zocha - Twój opis wizyt na NFZ brzmi naprawdę jakby to były prywatne wizyty. Nie spodziewałam się ze na każdej robi się usg
ciekawe jak sprawdzi się ta lekarka do której się zapisałam.
Ja musiałam się zabrać od lekarza z kliniki niepłodności bo nie do konca się znała na trombofili. -
Stokrotka23 wrote:Wielkie dzięki dziewczyny ! Ja tez zapisałam się na NFZ do lekarza, oczywiście trzeba odczekać swoje. Zobaczę co mnie tam czeka ale może uda mi się robić jak Marmis, ze raz na NFZ a raz prywatnie będę chodziła na usg, bo ja tez schizuje okropnie i nie wyobrażam sobie wizyt co miesiąc. Tez zastanawiałam się nad detektorem ale tez się boje ze nie wyczuje tętna, poza tym wiadomo - wole jak lekarz dokładnie pokaże co i jak z dzidzia. Ale wczoraj tez mnie to wyprowadziło z równowagi - minutowe usg. Przyznam ze do tej pory miałam dokładne badania, wiec nie wiem czemu tak. Zocha - Twój opis wizyt na NFZ brzmi naprawdę jakby to były prywatne wizyty. Nie spodziewałam się ze na każdej robi się usg
ciekawe jak sprawdzi się ta lekarka do której się zapisałam.
Ja musiałam się zabrać od lekarza z kliniki niepłodności bo nie do konca się znała na trombofili.Marmis -
Ja co do lekarza mam szczęście. Zresztą mój prywatny lekarz, z kliniki jeszcze, z tym ma nfz się znają, razem pracowali i polecał mi go jak wymieniłam nazwisko.
-
Marmis wrote:Stokrotka- ja niestety chodze tylko prywatnie. Moja stara gin tez przyjmuje tylko prywatnie- ale mam do niej mega zaufanie i ona zna moj przypadek na wylot- wiec zaplace kazde pieniądze u niej. Niby mam tez pakiet z pracy w Medicover- ale tam co jeden lekarz to lepszy...Ona: AMH 11.2020 0,37, 02.2021 FSH 28
niedoczynność tarczycy - Euthyrox
11.2020 Kriobank
11.20 I procedura transfer 2-dniowych 2 fasolek, 10dpt
02.21 II procedura - 4 pęcherzyki puste.
03.21 III procedura nieudana.
05.21 - histeroskopia. Cd138 12,8/10mm2, cd56 8000/10mm tarivid + metronidazol 10 dni
07.21-biopsja kontrolna - cd138 1/10mm. Wynik poprawny według 2 immunologów + kliniki.
Kir AA
transfer 2.04, beta 6dpt - 13.8, 8dpt - 56.54, 10dpt - 91.9 -
nick nieaktualnyStokrotka nie, to moje własne schizy. Miałam dwóch lekarzy i chodziłam do każdego na zmianę tak że wizyty wypadały na początku co tydzień a potem co półtora. Obaj prywatnie więc wydałam fortunę ale warto było dla mojego spokoju:)
Stokrotka23 lubi tę wiadomość
-
Cześć kobietki kochane. 😀
Jestem już po prenatalnych... Ze względu na oczywiście wiek....
I jestem po raz kolejny skowana😒
No wiadomo.... Wiek robi swoje....
Ale do rzeczy.... Tristomia 21....po skorygowaniu 1:727, Tristomia 18....1:1620,tristomia 13.....1:5689.....
Z prowadzącym mam wizyte w przyszłym tygodniu to pogadam....
Ale lekarz który robił bada ie i konsultacje dziś napisał w zaleceniach ze ze względu n a pośrednie ryzyko przy tristomia 21 zaleca oznaczenie wolnego DNA...... Dziewczyny czy któraś z was miała to badanie?