AID inseminacja nasieniem dawcy
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamma9207 wrote:Moim zdaniem nie da się nic zrobić,on musi do tego dojrzeć i zaakceptować to.Dla nas tez był to bardzo duży cios,nie mogłam nic zrobić by mu pomóc.Zawsze mu tłumaczyłam ze nie ważne kto zapłodnił a ważne kto wychował.U nas nie ma kompletnie szans na biologiczne dziecko..Nie mamy ani jednego plemnika.Moze głębsza diagnostyka pozwoli ustalić czy napewno nie da się nic z tym zrobić bo jednak plemniki macie.Zawsze jest ta immunologia jakieś szczepienia z tego co mi wiadomo.
Ja wiem o tym, absolutnie nie chce go poganiać, naciskać, wywierać presji, chce mu pomóc przez to przejść. Co z tego że pod moim naciskiem zgodzi się na dawce jeśli potem nie zaakceptuje tego dziecka? Nie chcę tak. A z drugiej strony też jestem lekarzem, co prawda innej specjalizacji, ale ogarniam trochę te naukowa stronę niepłodności i nie dam sobie mydlić oczu jakimś tam niewielkim procentem szans że się uda.3 lata starań, 29 lat
04.2018- ciąża obumarła 9 tc- prawdopodobnie czynniki genetyczne
Ja: niedoczynność tarczycy nieimmunologiczna, wszystkie badania ok
On: badania nasienia ok
kilka cykli z Lamettą- bez efektu
09.2019- 1 IVF- 16 komórek, 0 zarodków- szukamy odpowiedzi dlaczego????? -
nick nieaktualnyToczuszek wrote:Ja wiem o tym, absolutnie nie chce go poganiać, naciskać, wywierać presji, chce mu pomóc przez to przejść. Co z tego że pod moim naciskiem zgodzi się na dawce jeśli potem nie zaakceptuje tego dziecka? Nie chcę tak. A z drugiej strony też jestem lekarzem, co prawda innej specjalizacji, ale ogarniam trochę te naukowa stronę niepłodności i nie dam sobie mydlić oczu jakimś tam niewielkim procentem szans że się uda.
-
nick nieaktualnyToczuszek wrote:Cześć dziewczyny!
Podczytuje ten wątek od kilku dni, a właściwie od poniedziałku kiedy okazało się że nasze pierwsze OVF to klapa- z 16 dojrzałych komorek zapłodniono mi wszystkie, (nie pamiętam ile się udało zapłodnić), do 3 doby było pięknie, a potem nagle stop... I mamy 0 zarodków. Powiedzieli nam w Klinice że to prawdopodobnie ciężki czynnik męski, mąż ma zrobić dodatkowe badania. Ale nie da się ukryc- skoro z aż 16 nie mamy nic to szanse na wspólne dziecko mamy nikłe. Walczymy 3 lata i ja przez ten czas rozkminiam już każdy scenariusz, każda emocję, lęk- jestem gotowa na decyzję o dawcy, teoretycznie moglibyśmy nawet spróbować IUI zamiast IVF. Ale z drugiej strony patrzę na mojego męża, kompletnie załamanego ta informacja- dla niego ta walka zaczęła się dopiero teraz. Ja już trochę nie mam siły na więcej, chciałabym sprobowac z AID która daje nam realne szanse, ale oczywiście chce też żeby to było jego dziecko. Oczywiście będę o to walczyć, ale chcę go też oswajać z myślą o dawstwie. Kompletnie nie wiem jak się w tym odnaleźć, jak pomóc mu przez to przejść. Powiedzcie prosze jak to wyglądało u Was od takiej strony psychologicznej.
Hej, ciezko ci doradzic, u nas sytuacja jest taka ze nie mamy wlasnych plemnikow, decyzja latwa nie byla ale oboje chcemy BYC w ciazy, wiec to jedyna opcja. A wiem ze maz bedzie super tata nawet juz nie myspimy o tym wyborze bardziej przerazaja nas koszta 😱 -
Kamma9207 wrote:Rozumiem,u mnie trwało to 1,5 miesiąca i mąż sam podjął taka decyzje.Nie mówimy nikomu o dawcy.Nie chciał przez ten czas rozmawiać nawet na ten temat a ja nie naciskałam i jakoś to poszło.
W ogóle straszne jest w tym kraju to, że jest to takie tabu. Chciałabym poznać inne pary, które podjęły te decyzję, zobaczyć jak żyją, jak wychowują te dzieci, że są szczęśliwi. A nikt o tym nie mówi i nie wiadomo już. Zresztą ja też się zastanawiam czy mówić, bo przecież nie chce żeby dzieci albo męża wytykali palcami, ale chciałabym tez, żeby komuś innemu było łatwiej przez to przejsc...3 lata starań, 29 lat
04.2018- ciąża obumarła 9 tc- prawdopodobnie czynniki genetyczne
Ja: niedoczynność tarczycy nieimmunologiczna, wszystkie badania ok
On: badania nasienia ok
kilka cykli z Lamettą- bez efektu
09.2019- 1 IVF- 16 komórek, 0 zarodków- szukamy odpowiedzi dlaczego????? -
Kasia po cichu gratuluję. 🥰🥰
Toczuszek, myślę, że mąż szybko się otrząśnie i zgodzi się na dawce. To tylko na początku taki cios/szok. My przez 2 miesiące żyliśmy jak w koszmarze, tematu dawcy nawet nie poruszaliśmy (chyba każde z nas bało się zacząć temat), tylko chodziliśmy po lekarzach i szukaliśmy przyczyny. Aż w końcu po 2 miesiącach poszliśmy do androloga, który powiedział, że nie ma sensu się łudzić, żebyśmy przemyśleli inseminację nasieniem dawcy. Jak wyszliśmy z tego gabinetu to jakby nam kamień spadł z serca, po dwóch miesiącach mamy jakiś konkret, nikt nas nie próbuje zwodzić jakąś biopsją, in vitro z marnym skutkiem, lekarzem cudotwórcą z Warszawy.. I wtedy mój jeszcze narzeczony pyta co ja myślę o dawcy, powiedziałam, że jak dla mnie to dobre wyjście. On wtedy zapytał: to co, robimy to?
No i tak właśnie teraz chodzi ze mną ba wszystkie wizyty, rozmawia z brzuszkiem i już myśli co będzie z nimi robił jak się urodzą. Naprawdę geny nie mają znaczenia jak chce się mieć dzieciątko. 🥰 życzę Wam wytrwałości i powodzenia w tej nierównej walce.Kasia2602, Mallagga lubią tę wiadomość
24l
06.18 azoospermia - hipogonadyzm pierwotny
03.19 Angelius Provita dr MP
03.19 drożność ok, hormony ok
26.04.19r. IUI AID udało się podwójnie, mamy parkę 👨👩👧👦 -
Toczuszek wrote:Dziękuję Ci za odpowiedź.
W ogóle straszne jest w tym kraju to, że jest to takie tabu. Chciałabym poznać inne pary, które podjęły te decyzję, zobaczyć jak żyją, jak wychowują te dzieci, że są szczęśliwi. A nikt o tym nie mówi i nie wiadomo już. Zresztą ja też się zastanawiam czy mówić, bo przecież nie chce żeby dzieci albo męża wytykali palcami, ale chciałabym tez, żeby komuś innemu było łatwiej przez to przejsc...
U nas wiedzą wszyscy bliscy, nie żałujemy tej decyzji. Nie mamy zamiaru okłamywać dzieci, tylko przekazać im to w taki sposób, żeby były z nas dumne. Bo jak kiedyś przypadkiem by się to wydało, to dopiero mogłyby mieć do nas żal.24l
06.18 azoospermia - hipogonadyzm pierwotny
03.19 Angelius Provita dr MP
03.19 drożność ok, hormony ok
26.04.19r. IUI AID udało się podwójnie, mamy parkę 👨👩👧👦 -
Mallagga wrote:Hej, ciezko ci doradzic, u nas sytuacja jest taka ze nie mamy wlasnych plemnikow, decyzja latwa nie byla ale oboje chcemy BYC w ciazy, wiec to jedyna opcja. A wiem ze maz bedzie super tata nawet juz nie myspimy o tym wyborze bardziej przerazaja nas koszta 😱starania od 2016 r.
2016 początek leczenia w klinice Genesis w Bydgoszczy
10.2017 zmiana kliniki na Gametę w Gdyni
On-azoospermia,niedoczynność tarczycy(przewlekła),hiperprolaktynemia(przewlekła)
07.2018 rozpoczęcie mojego leczenia
Niepłodność pierwotna,niedoczynność tarczycy
03.2019 I IUI AID
07.08.2019 start z IVF, krótki protokół, 19 sierpień punkcja,pobrano 19 kumulusów z czego 11 MII, 1 ❄ 3aa
12.09 transfer zarodka 4AA, czekamy na cud ❤️
8dpt-107,40 mIU/ml, 11 dpt-384,90 mIU/ml, 13 dpt-754,10 mIU/ml, 18dpt-5753 mIU/ml, mamy❤️
31.05.21 transfer zarodka 4AA; 7dpt-25,35mlU/ml,8 dpt-41,09mlU/ml,10dpt-125,60mlU/ml 14 dpt-608,40 mlU/ml,17 dpt-1624 mlU/ml,31 dpt-25308mlU/ml, 35 dpt-39036mlU/ml
-
Malinka2401 wrote:Kasia po cichu gratuluję. 🥰🥰
Toczuszek, myślę, że mąż szybko się otrząśnie i zgodzi się na dawce. To tylko na początku taki cios/szok. My przez 2 miesiące żyliśmy jak w koszmarze, tematu dawcy nawet nie poruszaliśmy (chyba każde z nas bało się zacząć temat), tylko chodziliśmy po lekarzach i szukaliśmy przyczyny. Aż w końcu po 2 miesiącach poszliśmy do androloga, który powiedział, że nie ma sensu się łudzić, żebyśmy przemyśleli inseminację nasieniem dawcy. Jak wyszliśmy z tego gabinetu to jakby nam kamień spadł z serca, po dwóch miesiącach mamy jakiś konkret, nikt nas nie próbuje zwodzić jakąś biopsją, in vitro z marnym skutkiem, lekarzem cudotwórcą z Warszawy.. I wtedy mój jeszcze narzeczony pyta co ja myślę o dawcy, powiedziałam, że jak dla mnie to dobre wyjście. On wtedy zapytał: to co, robimy to?
No i tak właśnie teraz chodzi ze mną ba wszystkie wizyty, rozmawia z brzuszkiem i już myśli co będzie z nimi robił jak się urodzą. Naprawdę geny nie mają znaczenia jak chce się mieć dzieciątko. 🥰 życzę Wam wytrwałości i powodzenia w tej nierównej walce.
Bardzo Ci dziękuję. Gorąco wierzę że tak będzie. Zdrówka dla Ciebie, męża i maluszków w brzuchu3 lata starań, 29 lat
04.2018- ciąża obumarła 9 tc- prawdopodobnie czynniki genetyczne
Ja: niedoczynność tarczycy nieimmunologiczna, wszystkie badania ok
On: badania nasienia ok
kilka cykli z Lamettą- bez efektu
09.2019- 1 IVF- 16 komórek, 0 zarodków- szukamy odpowiedzi dlaczego????? -
Wynik odebrany. Beta 107,40 mIU/ml.
Kamma9207, Malinka2401, Toczuszek, jolcia1005, Mallagga, magdalena 87, anissima, happilyeverafter lubią tę wiadomość
starania od 2016 r.
2016 początek leczenia w klinice Genesis w Bydgoszczy
10.2017 zmiana kliniki na Gametę w Gdyni
On-azoospermia,niedoczynność tarczycy(przewlekła),hiperprolaktynemia(przewlekła)
07.2018 rozpoczęcie mojego leczenia
Niepłodność pierwotna,niedoczynność tarczycy
03.2019 I IUI AID
07.08.2019 start z IVF, krótki protokół, 19 sierpień punkcja,pobrano 19 kumulusów z czego 11 MII, 1 ❄ 3aa
12.09 transfer zarodka 4AA, czekamy na cud ❤️
8dpt-107,40 mIU/ml, 11 dpt-384,90 mIU/ml, 13 dpt-754,10 mIU/ml, 18dpt-5753 mIU/ml, mamy❤️
31.05.21 transfer zarodka 4AA; 7dpt-25,35mlU/ml,8 dpt-41,09mlU/ml,10dpt-125,60mlU/ml 14 dpt-608,40 mlU/ml,17 dpt-1624 mlU/ml,31 dpt-25308mlU/ml, 35 dpt-39036mlU/ml
-
Toczuszek u nas taka sama sytuacja jak u dziewczyn, całkowity brak plemników i dawca to jedyna szansa. Po poznaniu wyników nasienia mieliśmy bardzo trudny czas. Już na 1 wizycie u lekarza sugerowano dawcę. Mąż wtedy nie chciał o tym słyszeć. Tak jak pisały dziewczyny, potrzebował czasu żeby to przetrawić, poukładać sobie. Pogłębialiśmy w międzyczasie diagnostykę i znaleźliśmy przyczynę, która całkowicie odebrała nadzieję na leczenie. Po jakimś czasie od diagnozy to mąż zaczął temat dawcy. Najlepsze jest to, że kiedy on się zdecydował to mną zaczęły targać emocje i wątpliwości. Dużo rozmawialiśmy i ostatecznie uznaliśmy, że nie chcemy być całe życie sami, co najbardziej dotkliwe byłoby w starszym wieku. Sama decyzja to dopiero początek bo jak widać wielu z nas nie udaje się od razu.
Niestety dawstwo w Polsce to temat tabu. U nas wiedzą teściowie i moja przyjaciółka. Bardzo pomogło mi to forum. Tylko tu mogłam znaleźć zrozumienie, wsparcie i podzielić się obawami.
Może u Was będzie jeszcze szansa po właściwej i szczegółowej diagnostyce. Badaliście kariotypy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2019, 16:05
Mallagga, anissima lubią tę wiadomość
-
Kasia2602 wrote:Mallaga te koszta odnośnie in vitro zależa od kliniki.Teraz policzyłem sobie ile nam wyszło za wszystko to wychodzi koszt 11500 zł. No i plus do tego leki do stymulacji w granicach 500-700 zł(jeśli nie miałaś wcześniej to leki są refundowane) i do tego dojazdy to kliniki.
-
Kasia2602 wrote:Wynik odebrany. Beta 107,40 mIU/ml.
Kasia2602 lubi tę wiadomość
3 lata starań, 29 lat
04.2018- ciąża obumarła 9 tc- prawdopodobnie czynniki genetyczne
Ja: niedoczynność tarczycy nieimmunologiczna, wszystkie badania ok
On: badania nasienia ok
kilka cykli z Lamettą- bez efektu
09.2019- 1 IVF- 16 komórek, 0 zarodków- szukamy odpowiedzi dlaczego????? -
Kasia2602 wrote:Wynik odebrany. Beta 107,40 mIU/ml.
Oby teraz było już tylko dobrze!!!Kasia2602 lubi tę wiadomość
-
Agness001 wrote:W tej cenie są wszystkie niezbędne wizyty i badania? Pierwszy rok przechowywania zarodków jest dodatkowo płatny?starania od 2016 r.
2016 początek leczenia w klinice Genesis w Bydgoszczy
10.2017 zmiana kliniki na Gametę w Gdyni
On-azoospermia,niedoczynność tarczycy(przewlekła),hiperprolaktynemia(przewlekła)
07.2018 rozpoczęcie mojego leczenia
Niepłodność pierwotna,niedoczynność tarczycy
03.2019 I IUI AID
07.08.2019 start z IVF, krótki protokół, 19 sierpień punkcja,pobrano 19 kumulusów z czego 11 MII, 1 ❄ 3aa
12.09 transfer zarodka 4AA, czekamy na cud ❤️
8dpt-107,40 mIU/ml, 11 dpt-384,90 mIU/ml, 13 dpt-754,10 mIU/ml, 18dpt-5753 mIU/ml, mamy❤️
31.05.21 transfer zarodka 4AA; 7dpt-25,35mlU/ml,8 dpt-41,09mlU/ml,10dpt-125,60mlU/ml 14 dpt-608,40 mlU/ml,17 dpt-1624 mlU/ml,31 dpt-25308mlU/ml, 35 dpt-39036mlU/ml
-
Toczuszek wrote:Dziękuję Ci za odpowiedź.
W ogóle straszne jest w tym kraju to, że jest to takie tabu. Chciałabym poznać inne pary, które podjęły te decyzję, zobaczyć jak żyją, jak wychowują te dzieci, że są szczęśliwi. A nikt o tym nie mówi i nie wiadomo już. Zresztą ja też się zastanawiam czy mówić, bo przecież nie chce żeby dzieci albo męża wytykali palcami, ale chciałabym tez, żeby komuś innemu było łatwiej przez to przejśc...
Mnie też jest przykro, że to taki temat tabu. Ale sama też nie mam tyle siły, że by to tabu przełamywać. U nas wiedzą tylko rodzice. Dziecku chcemy powiedzieć, wiec siłą rzeczy pewnie z czasem inni też się dowiedzą. Tak naprawdę to na razie nawet nie wiemy czy się uda, wiec tłumimy to w sobie.
Myślałam, że najtrudniejsze w tym wszystkim jest pogodzenie się z sytuacją i podjecie decyzji, a teraz jestem już po kilku porażkach i ciągle jest trudno...bardzo trudno, bo się nie udaje.
My też potrzebowaliśmy czasu i to dużo. Początkowo totalne zaprzeczenie. Z czasem zaczęliśmy o tym myśleć. Kiedy mąż (po nieudanej tese) się zdecydowała, to ja spanikowałam, czyli bardzo podobnie jak u Agness.
Trudno mi było też się pogodzić z tym, że mój mąż nie będzie biologicznym ojcem naszego dziecka. Chciałam tego, ale się bałam, wtedy pomogła wizyta u psychologa.
No a teraz jesteśmy pogodzeni z losem i walczymy po prostu o nasze dziecko.
Życzę Wam dużo siły i wzajemnej miłości, bo to najważniejsze.
No i cierpliwości, bo jednak potrzeba czasu na pogodzenie się z tak okrutnym losem. -
nick nieaktualny
-
Mallagga wrote:Niestety po 3 probach nie ludze sie juz... 🤷♀️
To trzymam kciuki i jestem pewna, że to Wasz ostatni przystanek. ✊✊✊24l
06.18 azoospermia - hipogonadyzm pierwotny
03.19 Angelius Provita dr MP
03.19 drożność ok, hormony ok
26.04.19r. IUI AID udało się podwójnie, mamy parkę 👨👩👧👦 -
Kasia2602 wrote:Agness w tej cenie są wizyty i badania w czasie stymulacji. Przechowywanie zarodków i komórek jest również płatne. My akurat za 3 zarodki i 5 komórek zapłaciliśmy 1900 zł.