AMH - jakie macie poziomy i jakie szanse?
-
WIADOMOŚĆ
-
latte wrote:kicinia podchodziłaś już może do invitro ja mam wizytę 14.11 mam niskie AMH 0,3 nie wiem co mi lekarz zaproponuje myślałam żeby od razu ivf bo mam 34 lata niskie AMH i czekać nie chcę no zobaczymy .Aneczka80
-
nick nieaktualnyWlasnie do rzadowego programu chyba trzeba miec AMH 0,7 zeby na invitro sie zakwalifikowac. Jezeli chodzi o invitro to skutecznosc wynosi ponad 80% zajscia w ciaze. Natomiast jezeli chodzi o inseminacje to okolo 25% ale trzeba zeby nasienie bylo w miare w normie.
-
Cześć dziewczyny oczywiście pytać będę o AMH. Robiłam w zeszłym cyklu i mój wynik to 3ng/ml. Myslalam że dobry po czym endokrynolog powiedziała mi że ten wynik jest w dolnej granicy normy. Czy faktycznie trzebs podzielić ten wynik na 2 ? Co sądzicie? Bo ja już sama nie wiem:( a wizyta dopiero za 1.5mca u ginekologa.
-
Normy poziomu AMH są następujące:
powyżej 3,0 ng/ml – wysoki poziom hormonu, mogący świadczyć o zespole policystycznych jajników;
powyżej 1,0 ng/ml – poziom prawidłowy;
poniżej 1,0 ng/ml – niski poziom, mogący świadczyć o menopauzie. Jak podzielisz swój wynik na pół to będzie 1,5ng/ml czyli dobrze.karola_aa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykarola_aa wrote:Cześć dziewczyny oczywiście pytać będę o AMH. Robiłam w zeszłym cyklu i mój wynik to 3ng/ml. Myslalam że dobry po czym endokrynolog powiedziała mi że ten wynik jest w dolnej granicy normy. Czy faktycznie trzebs podzielić ten wynik na 2 ? Co sądzicie? Bo ja już sama nie wiem:( a wizyta dopiero za 1.5mca u ginekologa.
karola_aa lubi tę wiadomość
-
No tak norma normą ale jak się podzieli to jest dolna granica normy, a chyba nie ma nawet o czym dyskutować że skoro jest w dolnej granicy to za ciekawie nie jest, bo za dużo czasu pewnie mi nie zostało. Wiadomo , ze gorzej byloby mieć poniżej 1 ale ten 1,5 mnie też nie satysfakcjonuje.
Dziękuje za odpowiedzi -
Za prawidłowy wynik AMH przyjmuje się 1,5 ng/mL choć każdą wartość powyżej 1 ng/mL uznaje się za prawidłową. AMH na poziomie 3,1 świadczy o dobrej rezerwie jajnikowej, a wręcz może być oznaką zespołu policystycznych jajników by potwierdzić tę diagnozę, należałoby wykonać dodatkowe badania.Myślę że masz ładny wynik nawet jeśli podzielisz na pół choć nie wiem czy się jednak dzieli. :)A robiłaś może FSH to badanie też może pomóc określić rezerwę jajnikową.
-
nick nieaktualnyNina999 wrote:Też słyszałam,że się dzieli. Są nowe odczynniki. Nowe normy (ja takie mam na badaniu) to od 1,5 do 8.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 08:18
-
aszka wrote:Wlasnie do rzadowego programu chyba trzeba miec AMH 0,7 zeby na invitro sie zakwalifikowac. Jezeli chodzi o invitro to skutecznosc wynosi ponad 80% zajscia w ciaze. Natomiast jezeli chodzi o inseminacje to okolo 25% ale trzeba zeby nasienie bylo w miare w normie.
Aszka, nie wiem skad masz takie informacje, ale dane, ktore podajesz sa mocno, nawet bardzo mocno zawyzone...
http://parenting.pl/portal/skutecznosc-in-vitro -
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Aszka, nie wiem skad masz takie informacje, ale dane, ktore podajesz sa mocno, nawet bardzo mocno zawyzone...
http://parenting.pl/portal/skutecznosc-in-vitroWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 09:28
-
nick nieaktualnykicinia wrote:Nie ja nie podchodziłam , nie zakwalifikowaliśmy się do rządowego bo moje AMH 0,4 , później próbowaliśmy się dostać do badań klinicznych w Novum , ale tam przeszkodził trzeci stopień endometriozy. Ja w lutym kończę 29 lat. Inny lekarz namawiał nas na in vitro i to szybko , mówił , że przy takim AMH będzie krótki protokół i niższa cena , ale poczytaliśmy trochę i szanse byłyby niewielkie. Nasze rozwiązanie z tej sytuacji opiszę Ci w wiadomości prywatnej. A Wy chcecie podejść komercyjnie do in vitro tak?
Witajcie Dziewczynki,
Ja tez mam bardzo niskie amh, rok temu wynosiło 0,6. Udało nam się wtedy zakwalifikowac do in vitro rządowego, wykorzystaliśmy już nasze szanse. Oczyweiście nie udało się. Potem skorzystaliśmy z tych badan klinicznych w Novum, dla kobiet z obniżoną rezewą jajnikową, ale niestety moje pęcherzyki źle reagowały na leki, tak jakby już poprostu te leki na mnie nie działały...miałam tylko 1 pęcherzyk dominujący, pobrano 1 komórkę, ale okazało się, że ma jakieś wady...no i to by było na tyle mojej przygody z in vitro...teraz już nie chce póki co o tym słyszeć. Staramy się naturalnie i czekamy na cud...
Kicinia byłabym Ci bardzo wdzięczna jakbyś podzieliła się również ze mną Waszym rozwiązaniem w tej sytuacji...szukam wszystkich innych możliwości, bo na in vitro nas już nie stać -
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Nie zgodze sie. Srednia to srednia. Dotyczy wszystkich podchodzacych do procedury. Dlatego uwazam, ze fajne jest usrednianie w grupie wiekowej. Daje bardziej jednoznaczyny obraz.
Cytat z tej strony http://parenting.pl/portal/skutecznosc-in-vitro
Skuteczność in vitro w największym stopniu uzależniona jest od wieku i stanu zdrowia przyszłej matki. W Polsce nie prowadzi się centralnych statystyk powodzenia zabiegów in vitro. Dane uzyskiwane przez poszczególne kliniki leczenia niepłodności zazwyczaj są udostępniane osobno, co umożliwia porównanie wyników.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 09:35
-
Aszka, dla mnie srednia, a gorna i dolna granica powodzenia to rozne parametry.
Patrzac na to tak jak Ty, to jesli komus uda sie za pierwszym podejsciem iui to, co oznacza to, ze ona ma srednio 100% skutecznosci? Bzdura.
Albo komus powiedzie sie ivf za pierwszym razem to, co ivf ma 100%? Kolejna bzdura. Po to sa srednie.
Jak powiesz jakiemus lekarzowi, ze ivf ma przy pierwszej probie srednio 80% skutecznosci to sie w najlepszej opcji poblazliwie usmiechnie... Moze mialaby jakby podchodzily do niej zdrowe 20 latki z rownie mlodymi partnerami o prefekcyjnych parametrach nasienia. A tak nie jest. Do ivf podchodza pary "problemowe" i jest to ich kolejny etap leczenia.
-
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Aszka, dla mnie srednia, a gorna i dolna granica powodzenia to rozne parametry.
Patrzac na to tak jak Ty, to jesli komus uda sie za pierwszym podejsciem iui to, co oznacza to, ze ona ma srednio 100% skutecznosci? Bzdura.
Albo komus powiedzie sie ivf za pierwszym razem to, co ivf ma 100%? Kolejna bzdura. Po to sa srednie.
Jak powiesz jakiemus lekarzowi, ze ivf ma przy pierwszej probie srednio 80% skutecznosci to sie w najlepszej opcji poblazliwie usmiechnie... Moze mialaby jakby podchodzily do niej zdrowe 20 latki z rownie mlodymi partnerami o prefekcyjnych parametrach nasienia. A tak nie jest. Do ivf podchodza pary "problemowe" i jest to ich kolejny etap leczenia. -
nick nieaktualnyNusia wrote:Witajcie Dziewczynki,
Ja tez mam bardzo niskie amh, rok temu wynosiło 0,6. Udało nam się wtedy zakwalifikowac do in vitro rządowego, wykorzystaliśmy już nasze szanse. Oczyweiście nie udało się. Potem skorzystaliśmy z tych badan klinicznych w Novum, dla kobiet z obniżoną rezewą jajnikową, ale niestety moje pęcherzyki źle reagowały na leki, tak jakby już poprostu te leki na mnie nie działały...miałam tylko 1 pęcherzyk dominujący, pobrano 1 komórkę, ale okazało się, że ma jakieś wady...no i to by było na tyle mojej przygody z in vitro...teraz już nie chce póki co o tym słyszeć. Staramy się naturalnie i czekamy na cud...
Kicinia byłabym Ci bardzo wdzięczna jakbyś podzieliła się również ze mną Waszym rozwiązaniem w tej sytuacji...szukam wszystkich innych możliwości, bo na in vitro nas już nie stać -
nick nieaktualnyAszka ja chyba póki co nie jestem jeszcze gotowa na kolejne podejścia, mam dość! spoko jakby chociaż dochodziło do transferu, a u mnie 2 razy skończyło się na punkcji...porażka
na dodatek przy moim niskim amh na same leki, na jedną próbę szło ponad 5 tys. zł!