X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia35 wrote:
    mój ma tak samo, jakoś nie widzi w tym większego problemu; a jak ryczę gdzieś po kątach, no bo przy nim nie mogę, to jestem z tym sama :( a potem pyta, znów płakałaś? przecież kiedyś się uda!
    dobrze, że jest forum i moje 3 koleżanki, z którymi mogę pogadać.
    może udałoby sie zorganizować jakieś spotkanie? :) narazie tylko poznałam niezapominajkę :*
    No u mnie wlasnie kolezanki, rodzina wszyscy w podobnym czasie zachodzili w ciaze. Wiec potem bylo kolko wzajemnych porad, wymiany doswiadczen itd. Ja sie zaczelam izolowac. Jak mialam isc na spotkanie gdzie 2 dziewczyny mialy niemowlaki, jedna w ciazy plus ja to po takim czyms tydzien wylam po nocach. Przestalam sie spotykac niestety. Jeszcze od tesciowej slyszalam lawine pretensji jaka to jestem wstretna bo zle znosilam 2 ciaze i pozniejsze dzieci jej corki. A na spotkaniu u tesciowej bylo tzw. Baby Show jak sobie to nazwalam. Czyli o niczym oprocz dziewczynek nie mozna bylo porozmawiac. One w centrum i my w kacie. No coz... Nieplodnosc jest wstretna i pozostawia swoje blizny. Jestem w ciazy i bardzo sie ciesze, ale po takim czasie nic niej jest juz takie samo.

    7pqmag4.png
  • Cichaa Autorytet
    Postów: 711 466

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Honorata02 wrote:
    Właśnie nie mam nikogo w moim otoczeniu żeby tak miał. A jak rozmawiam z koleżankami to nie wiedzą co mi poradzić...więc jak narazie jestem z tym sama.
    Ja że znajomymi i rodzina nie rozmawiam o niepłodności, moim zdaniem nie ma sensu rozmawiać z kimś który nie zna problemu. Polecam tylko dziewczyny z forum. Ja zawsze chętna na spotkanie jestem... Co prawda mam daleko ale ostatnio często jestem w Katowicach także jak masz ochotę to pisz.

    Honorata02 lubi tę wiadomość

    Starania od 05.2014
    1 procedura - 4 transfery 😔
    2 procedura - 3 ❄️: 1😔
    JA: mięśniaki, skopane cytokiny, kir Bx, AMH 2,92,

    ....i nie wiem co dalej
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    piegusek wrote:
    Ja próbując się umówić pierwszy raz w Provicie do dr GM, też usłyszałam o odległym terminie.. chyba ze 3 czy 4 mce oczekiwania.. Umówiłam tę wizytę i poprosiłam o kontakt gdyby coś wcześniej się zwolniło. Na szczęście udało, że następnego ktoś zrezygnował z pierwszej wizyty i w ten sposób uniknęłam długiej kolejki . Generalnie jestem zadowolona z leczenia. Ciąży co prawda nie ma ale w końcu czuje, że ktoś ma na nas jakiś plan...

    Piegusku wysłałam Ci zaproszenie, mam pytanko 🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 20:14

  • bz10 Autorytet
    Postów: 1693 1683

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baba1 wrote:
    bz10 jak tam dziś ? Byłaś ? Popękało ? Szykujesz się na następny tydzień ?
    Tak byłam, transfer w czwartek będzie ☺️ Od jutra mam brać duphaston 2x1 a dzień przed transferem wieczorem relanium, bardzo jestem ciekawa jak się będę po nim miała 😉

    KateHawke, Baba1, srebrzysta, karolcia35, didik34, Bella93, tolerancyjna lubią tę wiadomość

    5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB :-(, 04.II crio 2AB :-( , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️ :-) l22n4z17e4pubq4y.png
  • Quczi Autorytet
    Postów: 486 725

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polecam dr Serafina mam dzięki niemu bliźniaczki :) wszystko tłumaczy lekarz z pasją :)
    Na temat dr J już się nieraz wypowiadałam. Może swoje pacjentki traktuje dobrze ale nas potraktował niezbyt fajnie już na początku wizyty jak się zapytał po co przyszliśmy :/ A potem nie wiedział czy można pobrać nasienie czy nie i potrzebował konsultacji z pielegniarkami. Cala sytuacja sprawiła że się poplakalam z emocji bo nie pobrali nasienia bo zapomniał na poprzedniej wizycie że maz potrzebuje jeszcze jednego badania.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 20:15

    bl9ch371t8hhoupo.png
    8lat starań, zmiana lekarza prowadzącego
    Serafin Clinic skierowanie na in vitro
    Provita in vitro pierwsza próba udana, ciąża mnoga - dr Serafin
    Ciaza bliźniacza bez problemów
  • piegusek Ekspertka
    Postów: 176 149

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mag85 wrote:
    No u mnie wlasnie kolezanki, rodzina wszyscy w podobnym czasie zachodzili w ciaze. Wiec potem bylo kolko wzajemnych porad, wymiany doswiadczen itd. Ja sie zaczelam izolowac. Jak mialam isc na spotkanie gdzie 2 dziewczyny mialy niemowlaki, jedna w ciazy plus ja to po takim czyms tydzien wylam po nocach. Przestalam sie spotykac niestety. Jeszcze od tesciowej slyszalam lawine pretensji jaka to jestem wstretna bo zle znosilam 2 ciaze i pozniejsze dzieci jej corki. A na spotkaniu u tesciowej bylo tzw. Baby Show jak sobie to nazwalam. Czyli o niczym oprocz dziewczynek nie mozna bylo porozmawiac. One w centrum i my w kacie. No coz... Nieplodnosc jest wstretna i pozostawia swoje blizny. Jestem w ciazy i bardzo sie ciesze, ale po takim czasie nic niej jest juz takie samo.
    Mag strasznie się cieszę że Ci się udało 😊😊😊 Po tym wszystkim zasługujesz na szczęście 😃

    Mag85 lubi tę wiadomość

    oar8gox1ax113ta0.png
    31l
    starania od 3 lat
    3 xIUI :(
    endometrioza IIst.
    niedoczynność tarczycy Letrox 75
    IVF długi protokół - start V 2019
    transfer 8A
    beta 284, beta 683
    Mamy ❤
  • Gruzja85 Autorytet
    Postów: 1792 1393

    Wysłany: 29 marca 2019, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mag85 wrote:
    No u mnie wlasnie kolezanki, rodzina wszyscy w podobnym czasie zachodzili w ciaze. Wiec potem bylo kolko wzajemnych porad, wymiany doswiadczen itd. Ja sie zaczelam izolowac. Jak mialam isc na spotkanie gdzie 2 dziewczyny mialy niemowlaki, jedna w ciazy plus ja to po takim czyms tydzien wylam po nocach. Przestalam sie spotykac niestety. Jeszcze od tesciowej slyszalam lawine pretensji jaka to jestem wstretna bo zle znosilam 2 ciaze i pozniejsze dzieci jej corki. A na spotkaniu u tesciowej bylo tzw. Baby Show jak sobie to nazwalam. Czyli o niczym oprocz dziewczynek nie mozna bylo porozmawiac. One w centrum i my w kacie. No coz... Nieplodnosc jest wstretna i pozostawia swoje blizny. Jestem w ciazy i bardzo sie ciesze, ale po takim czasie nic niej jest juz takie samo.
    Ja zaczynam się izolować i nie mam zamiaru zmuszać się do baby show bo później wyląduje u psychiatry...albo ktoś to zrozumie albo obrazi się ale to już n7e mój problem.

    36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
    1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
    2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
    uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
    mąż średnio.
    Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩
  • Kijuki Przyjaciółka
    Postów: 98 145

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, z tym baby show to ja Was swietnie rozumiem, tez płakałam dowiadując sie o kolejnych ciążach w okolicy, izolowalam sie... bolało bardzo... ale jak i mi sie udało to było mi wstyd i głupio, ze tak sie zachowywałam... byłam daleko od mojej najbliższej przyjaciółki bo patrzyłam egoistycznie tylko na swoje emocje... a ona w czasie ciąży mnie potrzebowała... to tez jest trudny czas w którym hormony szaleją i chce sie mieć kogoś bliskiego obok... mi sie więcej rzeczy wydawało, niz było rzeczywiście... bo zarówno kobiety które zmagają sie z niepłodnością jak i te w ciąży, czy młode matki potrzebują wsparcia mimo rożnych etapów w życiu... ciagle mam poczucie winy ze byłam tak daleko...

    bz10, srebrzysta, KateHawke lubią tę wiadomość

  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka2017 wrote:
    Wy sie tu klocicie a u mnie beta 0 😔

    Honorata trzymam kciuki &&&

    Cala Twoja beta to mnie zawsze zadziwiala i nadal zadziwia...

    Milka przykro mi, ze u Ciebie tez lipa :(
    Pisalas do Pani Dr? Mowila, kiedy leki oddstawic?
    Niezapominajka :-(:-(:-(

    niezapominajka2017 lubi tę wiadomość

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • Gruzja85 Autorytet
    Postów: 1792 1393

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijuki wrote:
    Dziewczyny, z tym baby show to ja Was swietnie rozumiem, tez płakałam dowiadując sie o kolejnych ciążach w okolicy, izolowalam sie... bolało bardzo... ale jak i mi sie udało to było mi wstyd i głupio, ze tak sie zachowywałam... byłam daleko od mojej najbliższej przyjaciółki bo patrzyłam egoistycznie tylko na swoje emocje... a ona w czasie ciąży mnie potrzebowała... to tez jest trudny czas w którym hormony szaleją i chce sie mieć kogoś bliskiego obok... mi sie więcej rzeczy wydawało, niz było rzeczywiście... bo zarówno kobiety które zmagają sie z niepłodnością jak i te w ciąży, czy młode matki potrzebują wsparcia mimo rożnych etapów w życiu... ciagle mam poczucie winy ze byłam tak daleko...
    Dlatego ja oczekuję że w takiej sytuacji kobiety w ciąży wykażą trochę empatii i przynajmniej spróbują wczuć się w nasza sytuację a nie tylko gadają non stop o ciąży wyprawce i dzieciach. Przeważnie one i ich potrzeby są najważniejsze i wszyscy latają kolo nich i patrza tylko na nie ale sorry nie dla mnie. Ja tez istnieje i nie będę na siłę i z poczucia obowiązku cierpieć.

    Mag85, Franiczka, karolcia35 lubią tę wiadomość

    36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
    1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
    2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
    uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
    mąż średnio.
    Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩
  • Milka.89 Autorytet
    Postów: 327 187

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bz10 wrote:
    Tak byłam, transfer w czwartek będzie ☺️ Od jutra mam brać duphaston 2x1 a dzień przed transferem wieczorem relanium, bardzo jestem ciekawa jak się będę po nim miała 😉
    Super wiadomość! Będę trzymać kciuki aby to byl szczęśliwy transfer 😉😘
    A co do relanium pięknie go wspominam 👍coś fantastycznego mogłabym być dlużej na takim "haju", ale słyszałam że nie na wszystkich działa aż tak

    Starania od 2015r.
    On: Słaba armia
    morfologia 2%,
    MAR Test IGG 95%,
    HBA po kuracji 64% (wcześniej 24%)
    DFI 16%
    Ja:
    Amh ok:3.8 (2017)Hsg ok.
    NK 20%,brak większości kirów implantacyjnych,
    nieprawidłowe: PAI-1, MTHFR (homozygota)

    04.18rNaturalny cud 7tc[*]
    11.18r PICSI krótki protokół
    transfer 8A < beta 0.1
    (brak mrożaków)
    03.19r PICSI długi protokół
    transfer 2AB,3BB < beta 0.1
    (❄2AB)
    09.19r criotransfer <beta 0.1
    ...
  • bz10 Autorytet
    Postów: 1693 1683

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka.89 wrote:
    Super wiadomość! Będę trzymać kciuki aby to byl szczęśliwy transfer 😉😘
    A co do relanium pięknie go wspominam 👍coś fantastycznego mogłabym być dlużej na takim "haju", ale słyszałam że nie na wszystkich działa aż tak
    Dzięki, Milka a ty kiedy na wizytę idziesz? Pewnie teraz musisz na @ czekac...

    5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB :-(, 04.II crio 2AB :-( , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️ :-) l22n4z17e4pubq4y.png
  • bz10 Autorytet
    Postów: 1693 1683

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do tego relanium to się boje troche, zeby mnie nie odcięło i żebym sobie wstydu nie narobiła 🙄 mąż już się śmieje ze będzie niezła impreza 😉

    5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB :-(, 04.II crio 2AB :-( , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️ :-) l22n4z17e4pubq4y.png
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijuki wrote:
    Dziewczyny, z tym baby show to ja Was swietnie rozumiem, tez płakałam dowiadując sie o kolejnych ciążach w okolicy, izolowalam sie... bolało bardzo... ale jak i mi sie udało to było mi wstyd i głupio, ze tak sie zachowywałam... byłam daleko od mojej najbliższej przyjaciółki bo patrzyłam egoistycznie tylko na swoje emocje... a ona w czasie ciąży mnie potrzebowała... to tez jest trudny czas w którym hormony szaleją i chce sie mieć kogoś bliskiego obok... mi sie więcej rzeczy wydawało, niz było rzeczywiście... bo zarówno kobiety które zmagają sie z niepłodnością jak i te w ciąży, czy młode matki potrzebują wsparcia mimo rożnych etapów w życiu... ciagle mam poczucie winy ze byłam tak daleko...
    No jednak nie porownywalabym dolegliwosci ciazowych i rozterek mlodej mamy (no chyba ze jakies ekstremalne sytuacje typu ciezka choroba dziecka) do nieplodnosci. Owszem kazdy ma swoje problemy, zwykle nasze nam sie wydaja najgorsze, ale jednak trzeba ustalic jakis kaliber tych problemow. Jasne, ze zawsze mozna znalezc przypadki gorsze, gdzie nieplodnosc wypada blado. Jednak prawda jest taka, ze syty glodnego nie zrozumie. Jak slyszalam od kolezanek, ze ja mam sie super bo sie wyspie w nocy a im dziecko placze..... bez komentarza.
    Kazdy tez inaczej reaguje i inaczej przezywa. Ja dlugi czas zaciskalam zeby, wyladowalam u psychiatry niestety, potem u psychologa, ale niewiele pomoglo. Sama sobie musialam pomoc. Nawiazanie kontakow z dziewczynami z tym samym problemem oraz izolacja od osob ktore nieswiadomie, ale jednak sprawialy bol pozwolilo sie ogarnac i znalezc sile do walki.Niektore z tych forumowiczek z reszta tez zachodzily potem w ciaze, ale to bylo cos innego, one juz rozumialy jak to jest.
    Nie mozna patrzec tez caly czas na innych, trzeba pomyslec o sobie. U mnie nieplodnosc wiele zweryfikowala. Wiem na kim mozna polegac. Moja przyjaciolka urodzila 3 dzieci, ale mimo tego kontakt nam sie nie urwal, takze to wszystko zalezy. Uwazam ze robienie takiego Baby Show w obecnosci osob z naszym problemem jest delikatnie mowiac chamskie.

    bz10, Bejzi, Franiczka, Nuterka, karolcia35, Baba1, lipcowka86, didik34 lubią tę wiadomość

    7pqmag4.png
  • Kijuki Przyjaciółka
    Postów: 98 145

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gruzja85 wrote:
    Dlatego ja oczekuję że w takiej sytuacji kobiety w ciąży wykażą trochę empatii i przynajmniej spróbują wczuć się w nasza sytuację a nie tylko gadają non stop o ciąży wyprawce i dzieciach. Przeważnie one i ich potrzeby są najważniejsze i wszyscy latają kolo nich i patrza tylko na nie ale sorry nie dla mnie. Ja tez istnieje i nie będę na siłę i z poczucia obowiązku cierpieć.
    Gruzja, jasne, masz prawo do swoich emocji, każda z nas ma, ale pisze tylko o sobie - gdybym mogła cofnąć czas nie skupiałabym sie tylko na sobie i swoim cierpieniu, ale dostrzegła dolegliwości ciąży, strach przed nowym i depresje poporodowa przyjaciółki. Jest mi zwyczajnie po ludzku wstyd za siebie wtedy.

  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gruzja85 wrote:
    Dlatego ja oczekuję że w takiej sytuacji kobiety w ciąży wykażą trochę empatii i przynajmniej spróbują wczuć się w nasza sytuację a nie tylko gadają non stop o ciąży wyprawce i dzieciach. Przeważnie one i ich potrzeby są najważniejsze i wszyscy latają kolo nich i patrza tylko na nie ale sorry nie dla mnie. Ja tez istnieje i nie będę na siłę i z poczucia obowiązku cierpieć.
    No wlasnie o to chodzi. Juz i tak wystarczajaco cierpimy, zeby dodatkowo sobie dokladac.

    7pqmag4.png
  • Gruzja85 Autorytet
    Postów: 1792 1393

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mag85 wrote:
    No jednak nie porownywalabym dolegliwosci ciazowych i rozterek mlodej mamy (no chyba ze jakies ekstremalne sytuacje typu ciezka choroba dziecka) do nieplodnosci. Owszem kazdy ma swoje problemy, zwykle nasze nam sie wydaja najgorsze, ale jednak trzeba ustalic jakis kaliber tych problemow. Jasne, ze zawsze mozna znalezc przypadki gorsze, gdzie nieplodnosc wypada blado. Jednak prawda jest taka, ze syty glodnego nie zrozumie. Jak slyszalam od kolezanek, ze ja mam sie super bo sie wyspie w nocy a im dziecko placze..... bez komentarza.
    Kazdy tez inaczej reaguje i inaczej przezywa. Ja dlugi czas zaciskalam zeby, wyladowalam u psychiatry niestety, potem u psychologa, ale niewiele pomoglo. Sama sobie musialam pomoc. Nawiazanie kontakow z dziewczynami z tym samym problemem oraz izolacja od osob ktore nieswiadomie, ale jednak sprawialy bol pozwolilo sie ogarnac i znalezc sile do walki.Niektore z tych forumowiczek z reszta tez zachodzily potem w ciaze, ale to bylo cos innego, one juz rozumialy jak to jest.
    Nie mozna patrzec tez caly czas na innych, trzeba pomyslec o sobie. U mnie nieplodnosc wiele zweryfikowala. Wiem na kim mozna polegac. Moja przyjaciolka urodzila 3 dzieci, ale mimo tego kontakt nam sie nie urwal, takze to wszystko zalezy. Uwazam ze robienie takiego Baby Show w obecnosci osob z naszym problemem jest delikatnie mowiac chamskie.
    Trafiłaś w punkt. Sama lepiej nie napisalabym o tych uczuciach i emocjach.

    Mag85 lubi tę wiadomość

    36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
    1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
    2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
    uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
    mąż średnio.
    Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 29 marca 2019, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijuki wrote:
    Gruzja, jasne, masz prawo do swoich emocji, każda z nas ma, ale pisze tylko o sobie - gdybym mogła cofnąć czas nie skupiałabym sie tylko na sobie i swoim cierpieniu, ale dostrzegła dolegliwości ciąży, strach przed nowym i depresje poporodowa przyjaciółki. Jest mi zwyczajnie po ludzku wstyd za siebie wtedy.
    Duze znaczenie ma tez czas staran i ilosc przejsc, ze tak to okresle. Jedena, druga, trzecia stymulacja, kolejne transfery, poronienia....Ja jestem w 23tc i do tej pory rzygam, co jest wkur@..., ale to nic przy tym co niektorzy przechodza zeby w ogole w tej ciazy byc. W ogole nie porownywalne.
    Tu jest tez kwestia hormonow, mamy konskie dawki lekow a sie od nas oczekuje ze bedziemy z usmiechem bawic cudze dzieci i "patrzec jak innym spelniaja sie nasze marzenia" (cytuje kolezanke).

    Poziomka25, Bejzi, bz10, Nuterka, karolcia35, sAnsa_28 lubią tę wiadomość

    7pqmag4.png
  • Bejzi Autorytet
    Postów: 1153 1102

    Wysłany: 29 marca 2019, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mag, bardzo trafnie ubralas w słowa to, co zapewne wiekszosc odczuwa. Dzieki Ci za to!
    Tez uważam, że poczatkowe trudnosci w odnalezieniu sie w roli matki sa przejsciowe, to w koncu mija, zapomina sie o ciężkich chwilach, kiedy patrzysz na swój maly Cud.
    Nieplodnosc jednak bedzie towarzyszyc niektorym z nas do końca.

    Mag85, karolcia35, tolerancyjna lubią tę wiadomość

    08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊
  • Kijuki Przyjaciółka
    Postów: 98 145

    Wysłany: 29 marca 2019, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mag85 wrote:
    Duze znaczenie ma tez czas staran i ilosc przejsc, ze tak to okresle. Jedena, druga, trzecia stymulacja, kolejne transfery, poronienia....Ja jestem w 23tc i do tej pory rzygam, co jest wkur@..., ale to nic przy tym co niektorzy przechodza zeby w ogole w tej ciazy byc. W ogole nie porownywalne.
    Tu jest tez kwestia hormonow, mamy konskie dawki lekow a sie od nas oczekuje ze bedziemy z usmiechem bawic cudze dzieci i "patrzec jak innym spelniaja sie nasze marzenia" (cytuje kolezanke).

    Ode mnie nikt nie oczekiwał ze bede z uśmiechem bawić cudze dzieci. Nikt tez nie wiedział ze miałam problem z niepłodnością i nikt nie wie do tej pory ze jestem po ivf. Co nie zmienia faktu ze niepłodność pozostanie ze mną na zawsze...I ze równocześnie po ludzku jest mi głupio, ze nie byłam z przyjaciółka koedy ona tego potrzebowała. Dla mnie dziecko było cudem, dla niej na poczatku koszmarem, mimo ze planowanym...

    Mag, powodzenia w drugiej połówce ciąży! :) i szczęśliwego rozwiązania!

    Mag85 lubi tę wiadomość

‹‹ 1146 1147 1148 1149 1150 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ