X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4219

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cala wrote:
    Chyba wszystko zależy od osoby. Nie można generalizowac że po cc nie dochodzi się szybko do formy albo na odwrót. Jednym z nas łatwiej i szybciej to przyjdzie a innym trochę trudniej. Ja nigdy nie chciałabym rodzic inaczej niż cc, miałam cc na życzenie i gdyby nie chcieli mi zrobić to bym za nie zapłaciła jeśli miałoby to poskutkowac. Także myślę że wszystko jest w naszych głowach 😀 ja na następny dzień po cc rano zostałam spionizowana - oczywiście ból był, ale do zniesienia. Pani fizjo przeprowadziła mnie do sali poporodowej a Pani położna przywiozła mi Małą i już nie odstąpilam jej na krok, przez kolejne dni w szpitalu była cały czas przy mnie. Próbowałam ją przystawiac a jak to nam nie szło to ściągalam mleko laktatorem co 2-3 godziny na zmianę z próbami dostawiania. Więc praktycznie nie spalam. Wszystko da sie zrobić, a przecież my tutaj mamy mega motywację po tylu latach walki o Maluchy 😉 nie ma się co bać cc, ja miałam z komplikacjami, musieli mi podać pełna narkoze bo znieczulenie w kręgosłup nie zadziałało, więc w sumie miałam dwa znieczulenia a doszłam do siebie bardzo szybko. Po dwóch dniach brałam już tylko apap, także naprawdę nieźle. Myślę że jak nasze głowy zajęte są czym innym to o bólu trochę zapominają 😉
    Dzięki, że to napisałaś. Też uważam że wszystko zależy od podejścia i osoby. Jak mnie ostatnio wieźli na operacyjną na laparo to musiałam chwilkę poczekać, aż skończą poprzednia. Wyjeżdżali właśnie z dziewczyną po laparo, która strasznie lamentowała, że ja bardzo boli, aż się wystraszyłam. Ja w ogóle nie czułam bólu po laparo. A koleżanka z pokoju od razu chciała wstawać, ale jej nie pozwolili. Myślę, że dużo zależy też od szpitala. Wy macie na Śląsku super opiekę. U nas są najgirsze szpitale i fatalna opieka.

    Yoselyn82, SusieOne, Cala lubią tę wiadomość

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Baba1 Autorytet
    Postów: 1191 957

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 07:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekamynadzidzie wrote:
    6 komórek dojrzałych w sumie:
    3 się zapłodniły
    2 są niepewne, jeszcze walczą
    1 zdegenerowała
    Chyba nie ma się z czego cieszyć.
    Transfer przesunięty na sobotę, embriolodzy sie chyba boją, że nic nie dotrwa do piątej doby :(
    Jest dobrze trzymam kciuki za maluszki🍀✊️
    Mam podobnie z 9 komóreczek mam 3 mrożaczki trzy szanse 🤰✊️✊️✊️Mamy

    Honorata02, aurola, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

  • Baba1 Autorytet
    Postów: 1191 957

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekamynadzidzie wrote:
    Dziewczyny jak to było z tymi frytkami w libero? że trzeba pójść po transferze? ALe co tam jest? Jakiś mcdonald? Gdzie te frytki? :D bo do soboty niedużo czasu zostało :P
    Tu chyba chodzi ogólnie o to żeby zjeść frytki z maka ale z którego to już nie ma znaczenia 😉😅😊😋

    czekamynadzidzie lubi tę wiadomość

  • Gruzja85 Autorytet
    Postów: 1792 1393

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cala wrote:
    Chyba wszystko zależy od osoby. Nie można generalizowac że po cc nie dochodzi się szybko do formy albo na odwrót. Jednym z nas łatwiej i szybciej to przyjdzie a innym trochę trudniej. Ja nigdy nie chciałabym rodzic inaczej niż cc, miałam cc na życzenie i gdyby nie chcieli mi zrobić to bym za nie zapłaciła jeśli miałoby to poskutkowac. Także myślę że wszystko jest w naszych głowach 😀 ja na następny dzień po cc rano zostałam spionizowana - oczywiście ból był, ale do zniesienia. Pani fizjo przeprowadziła mnie do sali poporodowej a Pani położna przywiozła mi Małą i już nie odstąpilam jej na krok, przez kolejne dni w szpitalu była cały czas przy mnie. Próbowałam ją przystawiac a jak to nam nie szło to ściągalam mleko laktatorem co 2-3 godziny na zmianę z próbami dostawiania. Więc praktycznie nie spalam. Wszystko da sie zrobić, a przecież my tutaj mamy mega motywację po tylu latach walki o Maluchy 😉 nie ma się co bać cc, ja miałam z komplikacjami, musieli mi podać pełna narkoze bo znieczulenie w kręgosłup nie zadziałało, więc w sumie miałam dwa znieczulenia a doszłam do siebie bardzo szybko. Po dwóch dniach brałam już tylko apap, także naprawdę nieźle. Myślę że jak nasze głowy zajęte są czym innym to o bólu trochę zapominają 😉
    Ja mam takie samo podejście. Tylko CC i żadne inne rozwiązanie nie wchodzi w grę mimo iż znieczulenie do laparaskopii źle zniosłam. Na szkolenie rodzenia ostatnio Panie mówiły iż nawet u 15%- 20% dzieci przy porodach naturalnych dochodsi w jakimkolwiek stopniu do niedotlenienia wiec dla mnie to jest za duze ryzyko a pozniej obnizone napiecia miesniowe lub inne niepełnosprawności. Ja podziękuje za takie ryzyko. Prawda jest też taka że cc jest ryzykowniejsze dla mnie niż dla dziecka. A ile razy zdarza się iż kobiety próbują urodzić naturalnie z 12-15h a kończy się cesarka więc dopiero wtedy jest hardcore bo masz dwa porody za soba...

    SusieOne, evkill, Trasti, Cala lubią tę wiadomość

    36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
    1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
    2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
    uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
    mąż średnio.
    Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩
  • Gruzja85 Autorytet
    Postów: 1792 1393

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 07:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekamynadzidzie wrote:
    6 komórek dojrzałych w sumie:
    3 się zapłodniły
    2 są niepewne, jeszcze walczą
    1 zdegenerowała
    Chyba nie ma się z czego cieszyć.
    Transfer przesunięty na sobotę, embriolodzy sie chyba boją, że nic nie dotrwa do piątej doby :(
    Ja miałam 3 komoreczki zaplodnione a z jednej z nich bryka wlasnie w brzuchu babel. U mnie było zaplodnianych 7 z tego 3 tylko zaplodnily się więc głowa do góry. A moja koleżanka miała 4 komórki i z tego ma zdrowego chłopca i dwa zarodki zamrożone.

    Honorata02, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

    36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
    1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
    2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
    uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
    mąż średnio.
    Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩
  • aurola Autorytet
    Postów: 738 859

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja nie pisałam o cc ze jest zle. Tylko to nie jest takie szybkie i piękne. Tez jest obarczone bólem i podsumowała ze nie da sie urodzic bez bólu. Ja mialam cc i wiem ze to było najlepsze dla dziecka w tamtym momencie i zrobiłbym to samo. Natomiast swoje po odcierpialam i ofszem dałam radę ze wsztskim po też sama. Ale odczuwalam ból, który jak widać zniósłm.

    hchyvfxmo1eygfw1.png
  • aurola Autorytet
    Postów: 738 859

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy któraś wymiotowala pobdiphereline. Dostałam ten zszczyk przed okresem i bylo ok. Ale jak włączyłam estrofen to dramat jest. Źle się czuję, mdli mnie, śpię na stojąco a dziś w nocy wymiotowala. Az boję się co będzie dalej.

    hchyvfxmo1eygfw1.png
  • lipcowka86 Autorytet
    Postów: 2979 2034

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie frytek w Libero to tam jest McDonald's, ja byłam zaraz po transferze, i później jeszcze 3 razy w ciągu 2 tygodni w macu. Kończymy właśnie 16 tydzień 😉

    Wisienka39*, Bejzi, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

    qdkk6iye60nsfj4p.png
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4219

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipcowka86 wrote:
    Odnośnie frytek w Libero to tam jest McDonald's, ja byłam zaraz po transferze, i później jeszcze 3 razy w ciągu 2 tygodni w macu. Kończymy właśnie 16 tydzień 😉
    Ja się nie załapałam do maca w libero bo była mego kolejka. Zjadłam frytki w macu w Olkuszu i nie zadziałało😋

    czekamynadzidzie lubi tę wiadomość

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipcowka86 wrote:
    Odnośnie frytek w Libero to tam jest McDonald's, ja byłam zaraz po transferze, i później jeszcze 3 razy w ciągu 2 tygodni w macu. Kończymy właśnie 16 tydzień 😉
    A czemu to po transferze powinno sie osc na fryty?? :)

    lipcowka86, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aurola wrote:
    Czy któraś wymiotowala pobdiphereline. Dostałam ten zszczyk przed okresem i bylo ok. Ale jak włączyłam estrofen to dramat jest. Źle się czuję, mdli mnie, śpię na stojąco a dziś w nocy wymiotowala. Az boję się co będzie dalej.
    Nie wymiotowałam , ale trochę mnie mdlilo. Chyba to jeden z kilku skutków ubocznych z tego co pamietam 🥴

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam wyniki
    Chlamydia negatywna
    Ureoplasma negatywna
    A amh 1.86 ? To nisko?

  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Samosiowa88 wrote:
    Mam wyniki
    Chlamydia negatywna
    Ureoplasma negatywna
    A amh 1.86 ? To nisko?
    Nie 💓💓💓

    Samosiowa88 lubi tę wiadomość

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusieOne wrote:
    Nie 💓💓💓
    Dziekuje ;)

    SusieOne lubi tę wiadomość

  • aurola Autorytet
    Postów: 738 859

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    didik34 wrote:
    Nie wymiotowałam , ale trochę mnie mdlilo. Chyba to jeden z kilku skutków ubocznych z tego co pamietam 🥴
    No nie powiem męczy mnie strasznie. Naprawdę dziś do pracy nie piszkam bo tak mnie mdli. A może wymiotowala bo do kolacji wypiłam pół lampki wina i może to nie zbyt dobre połączenie 🤪

    hchyvfxmo1eygfw1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem w złym stanie.
    Wczoraj znów się dowiedziałam, że kolejna przyjaciółka jest w ciąży.
    Dwie zaszły wtedy kiedy mi się nam się nie udało.
    Spadł na mnie ból z tych wszystkich lat i wpadłam w wielki dół.
    Nie wiem kiedy z niego wyjdę , więc wybaczcie że nie będę się udzielać. Ale czytać zawsze :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny poratujcie... Czy któraś z Was może pamięta, jak to jest z sobotnimi wizytami przy stymulacji? Grafik na sobotę jest na bieżąco robiony, tak? Nie można się chyba zapisać z miesięcznym wyprzedzeniem?

  • xagax Autorytet
    Postów: 3569 3287

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Honorata02 wrote:
    A no właśnie, co u Ciebie???

    Dzieje się dzieje oby tak dalej i same pozytywne wiadomości żeby tutaj były. 🤗🤗🤗🤗
    No dokładnie na same dobre wiadomości czekam😀a u nas narazie dalej przestoj 😏jeśli się uda między świętami a 6 stycznia porobić badania i przyszłyby wyniki,bo wiadomo jak to funkcjonuje na pół gwizdka w okresie świątecznym to mąż by oddał nasienie i byśmy zamrozili jeśli byłoby ok.Nie chcemy niemiłej niespodzianki jak przy ostatnim ivf.Ja bym też ogarnęła co by się dało.Właśnie jak to jest z tymi badaniami przed ivf ?Ja ostatnie robiłam w marcu czyli wszystkie przepadly co?bo kiedyś pisałyscie,że 3 miesiące ważne?ostatnio wszystkie robiłam na wariata i nawet nie pamiętam co potrzebne,ale 23 grudnia mam wizytę to Pan doktor mi przypomni😀no i dalej idąc tymi marzeniami to pod koniec stycznia zrobilabym biopsję endometrium i w lutym na początku stymulacja. A jak znowu wyjdzie w praniu zobaczymy 😂😂😂

    Honorata02 lubi tę wiadomość

    *od 2016 starania o dziecko
    *Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
    *Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
    -usunięcie przegrody
    -Endometrioza 1 stopnia
    *Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
    *Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
    -04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
    *Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
    *Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
    *Sierpień 2019 badanie kirów
    *Styczeń 2020 biopsja endometrium
    *Luty 2020 IMSI
    -14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
    #6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
    -sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
    -wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
    -12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
    Listopad 2021 ICSI
    18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
    Mamy ❄️
    13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pia88 wrote:
    Ja jestem w złym stanie.
    Wczoraj znów się dowiedziałam, że kolejna przyjaciółka jest w ciąży.
    Dwie zaszły wtedy kiedy mi się nam się nie udało.
    Spadł na mnie ból z tych wszystkich lat i wpadłam w wielki dół.
    Nie wiem kiedy z niego wyjdę , więc wybaczcie że nie będę się udzielać. Ale czytać zawsze :)
    Ehh tak to juz jest inni maja z gorki inni pod gorke. Staram sie tak jakby nie wsluchiwac kto zaszedl kto nie naszczescie nie mamy teraz imorez rodzinnych a one na mnie zle dzialaly.

  • monik123 Autorytet
    Postów: 3143 2511

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Franiczka wrote:
    Dziewczyny poratujcie... Czy któraś z Was może pamięta, jak to jest z sobotnimi wizytami przy stymulacji? Grafik na sobotę jest na bieżąco robiony, tak? Nie można się chyba zapisać z miesięcznym wyprzedzeniem?
    Ja czasem zapisywałam się wcześniej na sobotę, więc jeśli dr wie, że na pewno wtedy będzie to pewnie jest taka możliwość

    Franiczka lubi tę wiadomość

    Starania od 02.2016
    Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
    2xIUI :(
    02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
    06.2020 pICSI - 8 zarodków
    08.2020 - crio 1x 2BB ;(
    11.2020 - crio 2x 3AA ;(
    01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
    Zostały 4❄
‹‹ 1919 1920 1921 1922 1923 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ