X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • Szapiro Autorytet
    Postów: 799 365

    Wysłany: 22 listopada 2020, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avina wrote:
    Wiadomo, że na jednej operacji może się nie skończyć. Ale zawsze to lepiej sprawdzić gdzieś jeszcze czy endomenda jest bardzo zaawansowana. Przynajmniej podejmiesz świadomą decyzję gdzie chcesz być operowana. Doktor Paliga jest świetna specjalistka od niepłodności ale mi osobiście powiedziała, że gdybym trafiła do niej to ona by mi większości nie usunęła. I dobrze, że trafiłam do doktor Milnerowicz. Laparo w Angeliusie trwa zazwyczaj dość krótko. Ja byłam operowana przez 7! godzin. Oczywiście życzę Ci, żebyś nie musiała przechodzić tego co ja i żeby okazało się, że jednak u Ciebie nie jest tak zle 🙂
    Tak w Angeliusie nie robią dużych zabiegów z usuwaniem jelit itd, to zabiegi jednego dnia dlatego nas po punkcjach skierowano do dr Olka

    Szs
  • Baba1 Autorytet
    Postów: 1191 957

    Wysłany: 22 listopada 2020, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy badania do histeroskopi musza być ważne 2 tygodnie do wizyty z anestezjologiem czy do histero ??
    T

  • Avina Autorytet
    Postów: 919 1335

    Wysłany: 22 listopada 2020, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baba1 wrote:
    Dziewczyny czy badania do histeroskopi musza być ważne 2 tygodnie do wizyty z anestezjologiem czy do histero ??
    T

    Ja miałam mieć histero 1 grudnia a konsultacje u anastezjologa 24 listopada i tydzień przed konsultacja kazali zrobić badania. Więc wychodzi, że chyba sa ważne 2 tyg przed histero.

    Baba1 lubi tę wiadomość

    Starania od grudnia 2016 roku
    Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
    Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
    Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
    Listopad 2019 pierwsza procedura- Invicta Wrocław - żaden zarodek nie dotrwał do 5 doby
    Sierpień 2020 - druga procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół ultra dlugi z hw
    Pobrano 6 komórek
    5 było dojrzałych
    5 się zaplodnilo
    5 dotrwalo do 3 doby

    29.08.20 transfer zarodka 8a :(
    7.04.21 transfer ❄ 8a :(
    Brak mrożaków :(

    Wrzesień 2021 - trzecia procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół dlugi
    27.09.21 Pobrano 7 komórek
    2 były dojrzałe
    2 się zaplodnily 🙏


    Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero
  • czekamynadzidzie Autorytet
    Postów: 4957 3771

    Wysłany: 22 listopada 2020, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szapiro wrote:
    Tak w Angeliusie nie robią dużych zabiegów z usuwaniem jelit itd, to zabiegi jednego dnia dlatego nas po punkcjach skierowano do dr Olka
    ja tez zostalam skierowana do dr Olka, ponoć jeden z najlepszych specjalistow w zakresie usuwania endomendy. Mnie dr Paliga usunęła wszystko praktycznie, prócz jednego guza który jest na jelicie, ale sama mowila ze to juz powazna operacja i zebym sie zastanowila czy gra jest warta świeczki, bo mogą byc powazne powikłania typu stomia albo uszkodzenie pęcherza... a jestem młoda :( no i czy nie lepiej się z tym wstrzymać. I tak zyje sobie z nim póki co, bo sprawa jest na tyle poważna, że sama nie wiem co robic :(

    Prawie 5 lat starań...
    33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
    26cs ---> IUI nieudane
    1) IMSI (długi protokół) Angelius
    6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
    2) ICSI (długi protokół) Novum
    11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
    7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
    3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
    9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
    4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
    FET 4AA--> 6dpt beta 22
    8dpt beta 78
    10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
    14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️


    "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II

    Córeczka 🥰🥰🥰
    5.10.2022 ❤️
    Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 8539 7432

    Wysłany: 22 listopada 2020, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia sama się zastanawiałam rok temu co robić po 1 nieudanej procedurze. W końcu obgadałam temat z moją doktor i z kilkma koleżankami, które miały endo 3/4 st i jak wyglądała ich droga.
    U mnie ogólnie nie było obfitych miesiączek. Bolesne... No owszem, pierwszy, drugi dzień, jakiś proch. Bardziej niż ból brzucha to bolał kręgosłup. Jednak moje miesiączki są bardzo skąpe i trwają 4 dni więc endometrioza to było raczej niemożliwe.
    Podeszłam do laparo bo wiedziałam, że trzeba to zrobić i cieszyłam się że MOJA doktor zobaczy co tam w środku siedzi. W końcu to ona ma mieć mój pełen obraz 🙂
    No i wyszła endomenda 2 st, macica, jajowody i cała zatoka Douglasa w zrostach, nacieki endo na jelitach, przegroda macicy. Jeśli chodzi o przegrodę to została wycięta, super. A reszta zostaje. Laparo w AP ma za zadanie usunięcie tego co stanowi największą przeszkode w ivf, endometrioza mimo że szkodzi to wtedy wiedzą jak postępować. Mam na myśli długi protokół i wyciszenie endometriozy antykoncepcja przed ivf. Jeśli wyszłyby Ci guzy na jajnikach to też ich nie rusza żeby nie zmniejszyć Twojego AMH.
    Nacieki na jelitach czy pęcherzu muszą być usuwane wraz ze specjalistami więc dlatego te operacje albo kosztują 50 tys albo na NFZ jest jedna babka, która to robi.
    Podsumowujac. Gdy dowiedziałam się o endometriozie dużo zaczęłam myśleć co robić. Porządek w bebechach i ivf w przyszłości czy najpierw ivf, ciąża a później porządek w bebechach. Konsultowałam się z Karnowskim, moja doktor i kilkoma innymi lekarzami. Stanęło na pierwszej wersji. Endometrioza mosze szybko wrócić, a czas uciekał...
    Czy żałuję? Oczywiście, że nie.
    Ale wiem, że za 2-3 lata sama będę się próbowała dostać do Nabzdyk, mam nadzieję że wciąż będzie pomagała na NFZ. I wtedy niech ona działa ile może.

    Paulcia1988, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

    Wciąż walczę
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb,4ab,4ba

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :( Invicta Wro

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.

    Walka od 2016
  • Paulcia1988 Koleżanka
    Postów: 76 18

    Wysłany: 22 listopada 2020, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zOsIa88 wrote:
    Paulina mam podobna drogę z cp najpierw zostawili a w maju wycięty bo tylko przeszkadzal nic się nie martw zobaczkogo mam w stopce ;). Poddaj się laparoskopii i histeroskopii w Angeliusie maja naprawdę bardzo dobrych specjalistów i opieka jest też naprawdę bardzo dobra nie wiem jakie miałaś doswiadczenia po cp ale ja przezyłam strasznie laparoskopie i usuwanie cp byla dla mnie bardzo bolesna to tutaj naprawdę nie ma się czego bać swoja droga dziwne że laparoskopia nie jest równa laparoskopii i jedna jest bard,o bolesna inna nie :/

    Witaj:)
    Pamiętam Cię z września kiedy pisałam o mojej cp i Ty też pisałaś,że jesteś po.
    Ja też przechodziłam strasznie ten zabieg, z drenem, cewnikiem.Długo dochodziłam do siebie po tej laparoskopii.
    Tej w A.P dzięki Wam i waszym odpowiedziom i dobrym słowom- nie boję się wcale.
    Wiem, że jest tam dobra opieka i dobrzy lekarze.
    Tylko ta cholerna endometrioza mnie trapi właśnie czy ją mam czy też nie.Bo dr P podejrzewa, że może być i że cp mogła być nią spowodowana.Chce mi usunąć jajowod gdzie była ciąża.W sumie i dobrze, nie chciałabym przechodzić ponownie tego a jajowod na pewno jest naruszony. Zobaczymy czy drugi jajowód będzie ok bo wspomniała,że też mogą go usunąć i w razie czego mam podpisać zgodę.
    To mnie martwi trochę ale wiem ,że na pewno nie zrobią niczego jeśli nie będzie to konieczne.
    Mam pytanie czy u Ciebie też była wykryta endometrioza w trakcie laparoskopii w A.P i jeśli tak to gdzie była umiejscowiona?
    I czy po operacji ciąży pozamacicznej też miałaś takie ciągniecia i bóle w podbrzuszu bo minęło mi 2,5 msc od tego a po stronie operowanej mam jakieś dziwne bóle.
    Miałam już przed cp dolegliwości bólowe dlatego mnie moja gin chciała skierować na laparo diagnostyczną.Ale teraz po tej cp czuje jeszcze gorzej te kłucia w podbrzuszu:(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 listopada 2020, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia u mnie tez wyszła endometriozy 1 stopnia i ja pousuwali myślisz że masz az takiego wysokiego stopnia ? Ja w sumie podejrzewałam czasami ze mogę coś takiego mieć bo to teraz częste u kobiet i raczej się w większości słyszy ze ktoś ma właśnie endometriozy okropną choroba.
    Dużo przeszłaś cp jest bolesna nie tylko fizycznie ale też psychicznie ale dasz rade ! Nawet takie negatywne sytuacje potrafią jeszcze bardziej wzmocnić człowieka .

    Po cp miałam różne dolegliwości zaraz po dostałam gorączki wiec zrobiło się jakieś zakażenia walczyłam z zatwardzeniem co nie sprzyja częstoi powstają zrosty. Jeszcze jedna rzeczy wyszła na laparoskopii mieli ogólnie problem z moimi jelitami bo zauważyli pętle na jelicie nie wiem czy poprzedni zabieg mógł mi to zrobić..
    Moja znajoma również doświadczyła cp i usunięcia jajowodu drugi okazał się nie drozny leczyli się w Karkowie wiem ze podjęli się in vitro ale nie od niej ona się do dzisiejszego dnia wstydzi boi o tym powiedzieć mieszkają na wsi i tam dużo osób nie chce słyszeć o takich metodach :/ maja córeczke

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2020, 22:38

    Paulcia1988 lubi tę wiadomość

  • Paulcia1988 Koleżanka
    Postów: 76 18

    Wysłany: 22 listopada 2020, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zOsIa88 wrote:
    Paulcia u mnie tez wyszła endometriozy 1 stopnia i ja pousuwali myślisz że masz az takiego wysokiego stopnia ? Ja w sumie podejrzewałam czasami ze mogę coś takiego mieć bo to teraz częste u kobiet i raczej się w większości słyszy ze ktoś ma właśnie endometriozy okropną choroba.
    Dużo przeszłaś cp jest bolesna nie tylko fizycznie ale też psychicznie ale dasz rade ! Nawet takie negatywne sytuacje potrafią jeszcze bardziej wzmocnić człowieka .

    Po cp miałam różne dolegliwości zaraz po dostałam gorączki wiec zrobiło się jakieś zakażenia walczyłam z zatwardzeniem co nie sprzyja częstoi powstają zrosty. Jeszcze jedna rzeczy wyszła na laparoskopii mieli ogólnie problem z moimi jelitami bo zauważyli pętle na jelicie nie wiem czy poprzedni zabieg mógł mi to zrobić..
    Moja znajoma również doświadczyła cp i usunięcia jajowodu drugi okazał się nie drozny leczyli się w Karkowie wiem ze podjęli się in vitro ale nie od niej ona się do dzisiejszego dnia wstydzi boi o tym powiedzieć mieszkają na wsi i tam dużo osób nie chce słyszeć o takich metodach :/ maja córeczke

    Przez te moje bóle brzucha teraz i dotychczasowe bolesne miesiączki i owulacje,a takze nawet stosunki - myślę,że pewnie mam endometriozę i ona się przyczyniła do ciąży pozamacicznej.
    Nie wiem jakiego stopnia,to się właśnie okaże w trakcie laparoskopii i jestem bardzo tego ciekawa.
    Raczej podejmę się teraz tej laparo w AP ,może nie będzie tak źle jednak ze mną i uda im się usunąć tyle ile będzie trzeba.Ja jestem też zdecydowana na IVF ,jeśli tylko lekarze stwierdza,że ciezko będzie zajść albo wcale nie da się naturalnie.
    I jak się okaże, że endo jest 3 albo 4 stopnia to może być faktycznie problem z zajściem naturalnie a nie chcę tracić czasu bo lata jednak mimo wszystko lecą.
    Jeśli uda im się usunąć na tyle żeby można było podjąć próby IVF to będę się cieszyć.
    Wiadomo ,że chciałabym naturalnie, zawsze tego pragnęłam i nie wyobrażalam sobie inaczej ale patrząc teraz na te różne chorobska, które dotykają kobiety i sama widzę po swoim zdrowiu jak jest- to nie chcę zwlekać, naprawdę.

  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 22 listopada 2020, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny,
    Yos przykro mi 🙁 ile mrozakow jeszcze macie?

    Zagląda tu jeszcze Heidi?

    Ps ponieważ wiele z Was miało różne przejścia po laparo/ histero- czy którejś przytrafily się zrosty wewnatrzmaciczne?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2020, 23:14

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 listopada 2020, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia tak naprawdę przed zabiegiem ja tez nie wiedziałam w jakim stanie jest drugi jajowód mógł być niedrozny .nastawialiśmy się na in vitro zabieg byl wykonywany tylko w tym celu bo ja juz nie wierzyłam ze się może udać. Mialam.wprawdzie w 2018 roku robione sonohsg w którym wyszło że lewy jest drozny ale dalej się nie udawalo zajść w ciążę. U mnie przyczyna główna w cp byla wada macicy - macica w kształcie T shaped mysle ze endometrioza nie miała takiego wpływu na to.

    Paulcia1988 lubi tę wiadomość

  • Paulcia1988 Koleżanka
    Postów: 76 18

    Wysłany: 22 listopada 2020, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego warto zrobić zabieg i dowiedzieć się jaka jest przyczyna niepowodzeń.
    Życzę miłej nocy dziewczyny:-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2020, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam endometriozę. Laparoskopię miałam w 2017 roku robioną w Pyskowicach, skierowana zostałam przez lekarza naprotechnologa z Krakowa. Całą lewą stronę miałam w zrostach, do dziś jajnik jest przyrośnięty do macicy, więc zakładamy, że zrosty się odnowiły po operacji. Ogólnie jest wiele niewiadomych. Na wypisie niestety nie mam informacji jaki to był stopień, prawa strona była ok, a torbiel którą wtedy znaleziono znajdowała się właśnie na prawym jajowodzie. Jedną z rzeczy która mi doskierwa najbardziej to ból przy niektórych pozycjach. Miesiączki są ok, czasem mam bardzo skąpe i wkręcam sobie, że cała krew ląduje w mojej otwrzewnej. Przeszłam przez to gówno swoje taka prawda..

    Paulcia1988 lubi tę wiadomość

  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 8539 7432

    Wysłany: 23 listopada 2020, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cala wrote:
    Hej Dziewczyny,
    Yos przykro mi 🙁 ile mrozakow jeszcze macie?

    Zagląda tu jeszcze Heidi?

    Ps ponieważ wiele z Was miało różne przejścia po laparo/ histero- czy którejś przytrafily się zrosty wewnatrzmaciczne?

    Miałam zrosty przed laparo (09.2019) i po niej się odnowiły, a pewnie też potworzyły nowe.
    Ogólnie przez zrosty całkowicie nieruchoma macica i oba jajowody w zrostach choć wciąż drożne.
    Po histero (05, 06.2020) ładowalam w siebie te żele antyzrostowe ale czy to coś dało? Niewiadomo. Wciąż mam tam w środku kupisz.

    Teraz około 14 tyg jak macica zaczęła się rozciągać i przesuwać to strasznie bolało w pachwinach, w dole brzucha. Czasami nogą nie mogłam ruszyć. Pewnie możnaby by było panikować skąd taki ból ale to od razu czuć, że to napieprza wszystko w środku bo bebechy zrośnięte, a nie ze jakieś skurcze.

    Paulcia1988 lubi tę wiadomość

    Wciąż walczę
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb,4ab,4ba

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :( Invicta Wro

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.

    Walka od 2016
  • Frelciaa Autorytet
    Postów: 3928 5067

    Wysłany: 23 listopada 2020, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie doktor Mańka powiedział, że te bóle to 1) rozciągające się więzadła 2)endometrioza w ciąży daje takie odczucia bólowe. Szczerze mówiąc w pierwszej ciąży czułam te bóle bardzo..bardzo mocno, natomiast w obecnej zdarzały się sporadycznie i wystarczyło, że przeszłam się na spacer i przechodziło. Zdecydowanie ból z rwy kulszowej, który jest bardzo częsty w ciąży, jest gorszy i bardziej uciążliwy. A tak to bez odczuć ze strony mendy mogłabym w tym stanie być dłużej niż 9 miesięcy. To ścierwo zepsuło mi 1/3 życia drugie 1/3 byłam na antykach (swoją drogą zakazane przy mutacji PAI- ja nie wiedziałam) a ostatnie 1/3 byłam dzieckiem. Chociaż od 10 roku życia miesiączkuje..zanim przeszłam na antyki miałam 17 lat, więc przez 7 lat co miesiąc przeżywałam ból taki że gryzłam się po rękach, mdlałam, wymiotowałam równocześnie z biegunką, ostateczni lądowałam w szpitalu albo pogotowie do domu i zastrzyk/kroplówka. Skrzepy.. obfitość przez pierwsze 3 dni straszna... I nigdy nie zapomnę jak szefowa mi powiedziała że ona mi zazdrości L4 na okres. No kurwa mać za przeproszeniem... a ja bym wolała pracować dzień i noc przez czas miesiączki byleby nie przeżywać jej w ten sposób i nie mieć endometriozy. I tak sobie myślę, że po urodzeniu dziecka już będę pukać do specjalistów o termin na laparoskopię.. Mogę czekać i dwa lata ale żeby się doczekać i czuć ulgę na dłużej.

    👩🏻‍🦰 29l.
    🔺endometrioza IIIst.,
    🔹kir BX
    🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
    💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
    🔺ryzyko celiakii - dieta bg
    - 5 transfer poronienie w 8tc. :(
    👨🏽33l.
    🔺HBA 58%
    🔹reszta parametrów w normie

    🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩‍❤️‍👨
    16.06- 6 transfer blaski 4BB <3
    22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
    24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
    16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
    25.07.20- 2 cm Kluseczka <3 tętno 167/min
    18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
    ZdiDp1.png
    Litania do św Józefa 🙏🏻
  • czekamynadzidzie Autorytet
    Postów: 4957 3771

    Wysłany: 23 listopada 2020, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez mam kiepskie przeżycia z miesiaczek. W dodatku moja matka mi zawsze powtarzała ze to normalne ze miesiaczka boli. Mnie pomagaly tylko najwyzsze dawki ibuprofenu plus najwyzsze dawki apapu wziete wszystkie naraz. Pamiętam jak lezalam potem ok 40 minut na kanapie i modlilam sie żeby zaczęło wreszcie działać. Teraz po laparo jest super. Miesiaczki prawie nie bola, nie biorę przeciwbolowych, nie ma skrzepow (albo jest bardzo niewiele). Jestem zachwycona 🥰

    Prawie 5 lat starań...
    33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
    26cs ---> IUI nieudane
    1) IMSI (długi protokół) Angelius
    6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
    2) ICSI (długi protokół) Novum
    11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
    7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
    3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
    9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
    4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
    FET 4AA--> 6dpt beta 22
    8dpt beta 78
    10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
    14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️


    "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II

    Córeczka 🥰🥰🥰
    5.10.2022 ❤️
    Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱
  • Frelciaa Autorytet
    Postów: 3928 5067

    Wysłany: 23 listopada 2020, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie przez chwilę po laparo też było lepiej.. ale potem zaczęły się stymulacje do in vitro i po nich koszmarek wrócił. Apap i ibuprom mi nie pomagały. Musiałam mieć Nimesil albo Ketonal.. ale lepszy Nimesil bo jest przeciwzapalny. Raz dała mi go babcia ale dopiero w wieku 16 lat i po nim zaczęłam jako tako funkcjonować.

    zOsIa88 lubi tę wiadomość

    👩🏻‍🦰 29l.
    🔺endometrioza IIIst.,
    🔹kir BX
    🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
    💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
    🔺ryzyko celiakii - dieta bg
    - 5 transfer poronienie w 8tc. :(
    👨🏽33l.
    🔺HBA 58%
    🔹reszta parametrów w normie

    🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩‍❤️‍👨
    16.06- 6 transfer blaski 4BB <3
    22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
    24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
    16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
    25.07.20- 2 cm Kluseczka <3 tętno 167/min
    18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
    ZdiDp1.png
    Litania do św Józefa 🙏🏻
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 8539 7432

    Wysłany: 23 listopada 2020, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zawsze 2 dni na nimesilu leciałam i też mi każdy powtarzał, że okres musi boleć.

    Frelcia masz przebije z rwą? Kilka lat temu złapała mnie w prawym boku. No i mimo, że upłynęło trochę czasu to jak dużo siedzę, jadę samochodem itd to wciąż boli. Raz też mi lekarz zasugerował, że to może być objaw endometriozy.
    Aktualnie nie śpię od tygodnia, dopadło mnie na lewym pośladzie (a przecież każą spać na lewym boku 🤦‍♀️). Próbuję to rozciągać i oczywiście śpię zamiast na lewym to na prawym ale jak złapie skurcz to nie ma zmiłuj. Napieprza. Nie wiem co z tym zrobić. Jak śpię to już mam kopkę z poduszek między nogami i nic to nie pomaga. Mąż mi dupe ugniata 3 razy dziennie i oprócz efektu twardości u niego mnie też to nie wzrusza. Nie wiem czy mogę się nasmarowac czymś przeciwzapalnym chociaż?

    Wciąż walczę
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb,4ab,4ba

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :( Invicta Wro

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.

    Walka od 2016
  • Frelciaa Autorytet
    Postów: 3928 5067

    Wysłany: 23 listopada 2020, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak pośladek to rwa... Też tak miałam. Pomagała trochę poducha ciążowa albo zwykła między nogi. Bierz też magnez 3 razy dziennie, trochę rozluźnia. Niestety na rwę to już trzeba by iść do fizjoterapeuty i najlepiej tejpy żeby odciążyć. A to spanie na lewym boku to dopiero bliżej 3 trym.jest ważne więc zmieniaj sobie boki jak Ci wygodnie.

    👩🏻‍🦰 29l.
    🔺endometrioza IIIst.,
    🔹kir BX
    🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
    💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
    🔺ryzyko celiakii - dieta bg
    - 5 transfer poronienie w 8tc. :(
    👨🏽33l.
    🔺HBA 58%
    🔹reszta parametrów w normie

    🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩‍❤️‍👨
    16.06- 6 transfer blaski 4BB <3
    22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
    24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
    16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
    25.07.20- 2 cm Kluseczka <3 tętno 167/min
    18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
    ZdiDp1.png
    Litania do św Józefa 🙏🏻
  • Martinka Autorytet
    Postów: 2501 2672

    Wysłany: 23 listopada 2020, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za głowę się chwyciłam jak przeczytałam Wasze przejścia przy endometriozie😱

    0901d7c722.png
  • monik123 Autorytet
    Postów: 3143 2511

    Wysłany: 23 listopada 2020, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zawsze podejrzewałam, że mam endometriozę...bolesne miesiączki, ból przy współżyciu, a w laparoskopii nic nie wyszło 😐

    Starania od 02.2016
    Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
    2xIUI :(
    02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
    06.2020 pICSI - 8 zarodków
    08.2020 - crio 1x 2BB ;(
    11.2020 - crio 2x 3AA ;(
    01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
    Zostały 4❄
‹‹ 3057 3058 3059 3060 3061 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ