X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • Yahu Autorytet
    Postów: 1135 2366

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agula wrote:
    Tak, cp to straszne cholerstwo. Tak na prawdę jak ktoś nie miał doczynienia z tym rodzajem ciąży, może nie rozumieć mojej paniki i przestróg.

    Cały ten proces przypłaciłam też ogromną depresją którą leczyłam psychoterapią i lekami przez rok czasu 😔

    Nie dziwię Ci się, bo to ogromne obciążenie psychiczne… raz, że ciągłe niepowodzenia, później niepewności, strach przed CP i o swoje życie, i ciągłe rozczarowanie, żal i ból… więc dobrze, że się zatrzymałaś i zdecydowałaś zadbać o psychikę, bo w tym całym pierdolniku nieszczęść jest to mega ważne żeby zawalczyć o siebie i się nie załamać całkiem😢

    Starania od 09.20
    05.21 GynCentrum→ 03.23 Angelius Katowice

    Ona
    →92', AMH 3,58 (07.21)→ 3,15 (04.22)→1,65 (08.23),
    ❌ V R2 - hetero / MTHFR-hetero / PAI-1 homo / dominacja estrogenowa / BIRADS-3 (02.2024) → BIRADS-2 (08.2024)
    ✔️ kariotyp

    On
    → 89',
    ❌ azoospermia (06.21)😭 / kolejne badania - kryptozoospermia 😪 / ŻPN I st. → laparoskopia 05.22 (brak poprawy)
    ✔️ genetyka / kariotyp / hormony

    Plan i realizacja:
    → 09.23 I PICSI → 8🥚→7xMII→ 2❄️(5 doba)✔️
    →17.10.24 - I FET, 2BC, CN, AH
    bHCG: 7dpt 28,1 ; prog 36,51 | 9dpt 29,4 | 11dpt 8,1 💔
    →27.01.25 - II FET, 2BC, CN, AH, EG, prog 44,2 ng/ml
    Utrogestan 300 x3, Duphaston 10 x3, Encorton 10 x1, Neoparin 40 x1, Acard 75 x1, Bryophyllum
    bHCG: 7dpt <2,3 mIU/ml, prog 5,5 | 9dpt 0,3 💔

    I od nowa… 😢

    Losie bądź łaskawy 🙏
  • Karolaa88 Ekspertka
    Postów: 146 61

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko, Dziewczyny,
    Agula- tak mi przykro, to jak piszesz o swojej historii jest bardzo osobiste, poruszające, jak to dobrze, że Cię tutaj mamy ❤️
    Lusia, jesteś młoda, po tym jak piszesz czuję, że jesteś wojowniczką i dasz radę. Wspaniałe, że intuicja Cię nie zawiodła i pojechałaś dzisiaj do szpitala 🙏🙏🙏 Może być tylko lepiej

    Ona- 36/ On- 37 niskie parametry (syn naturalnie, cc w IX 2017)
    --> Start Artvimed Kraków 2020
    2 x IUI nieudane
    --> I procedura IVF ICSI Novum Warszawa
    punkcja VII 2022
    transfer 1 (IX 2022)--> 5.1.1 blastocysta, nieudany, transfer na niepękniętym pęcherzyku
    histeroskopia Artvimed
    transfer 2 (styczeń 2023) --> 5.1.2 blastocysta, ciąża biochemiczna
    biopsja z wycinkiem endometrium- > NK 25/1mm2
    transfer 3 (kwiecień 2023)-->3.2.2, 8dp beta <0,1 :( (włączony accofil, neoparin)
    transfer 3 (czerwiec 2023)--> blastocysta 5.1.1 + 4.2.3; nieudane
    --> Napromedica Białystok (VII- XII 2023)
    diagnoza: nietolerancje pokarmowe + obustronne żylaki powrózka nasiennego u Męża
    -->Provita Angelius Katowice (XII 2023 - obecnie)
    Ona: AMH: 2,91 ng/ml
    diagnoza: niedobór żelaza i ferrytyny, polipy w macicy, zalecona histeroskopia i IVF
    On: otyłość, zaburzenia krzywej insulinowo- glukozowej, niska jakość nasienia
  • Agula Autorytet
    Postów: 1821 1812

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yahu wrote:
    Nie dziwię Ci się, bo to ogromne obciążenie psychiczne… raz, że ciągłe niepowodzenia, później niepewności, strach przed CP i o swoje życie, i ciągłe rozczarowanie, żal i ból… więc dobrze, że się zatrzymałaś i zdecydowałaś zadbać o psychikę, bo w tym całym pierdolniku nieszczęść jest to mega ważne żeby zawalczyć o siebie i się nie załamać całkiem😢
    Najgorszym dla mnie ciosem było to, że zostałam bezpłodna. Że nie miałam już szansy zajść naturalnie w ciążę. Czułam się jak "wybrakowana" kobieta której zabrano narządy dzięki którym mogła zostać matką. Nie mogłam pogodzić się z tym, że jedyną drogą jaka mi została to in vitro.
    I do dziś mam myśli z tyłu głowy, że co jak 4 procedury finansowane z MZ nie dadzą ciąży a my nie będziemy mogli sobie pozwolić na komercyjne podejście. Ta myśl ciągle mnie prześladuje, że mogę nie zostać matką dzięki ivf a na naturalną ciążę nie mam szans.

    11.2016 💔 9tc
    06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
    12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
    11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.

    Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)

    16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki

    19.04 transfer ET z 3 doby
    ⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.

    06.09.2024 FET CS 4AB
    7dpt beta <2.30❌

    04.10.2024 FET CN 4BB
    7dpt beta <2.30 ❌


    Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
    30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki

    03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
    4dpt ⏸️
    5dpt 34,0 mIU/ml
    7dpt 93,8 mIU/ml
    10dpt 273,1 mIU/ml
    13dpt 900,7 mIU/ml
    17dpt 4923,0 mIU/ml
    21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓

    Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB

    preg.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 3717 3512

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agula wrote:
    Nie..

    Pierwsza cp to było totalne zaskoczenie. Staraliśmy się o dziecko, udało się. Pierwsza beta dodatnia, druga już o 2 jednostki większa. Zadzwoniłam do lekarza, stwierdził poronienie. Ok.
    Minął tydzień, zaczęłam plamić. I tak sobie plamiłam, tydzień, drugi... W końcu mnie to zaniepokoiło. Był to początek pandemii, nikt nie chciał mnie przyjąć. W końcu wkurzyłam się i pojechałam na IP. Tam na dzień dobry ścięłam się z lekarzem bo powiedział, że "nie odróżniam miesiączki"... Ale z wielką łaską zrobił mi USG, w międzyczasie czekałam na betę. Po wszystkim powiedział, że muszę zostać na oddziale. Zapytałam dlaczego? Powiedział, że dzieje się coś niedobrego. Tyle wiedziałam.
    Zostałam. Trzymali mnie 4 dni nie mówiąc co mi jest. W końcu poszłam do ordynatora i zrobiłam awanturę na pół oddziału, że albo zaczną mnie traktować poważnie i powiedzą co się dzieje albo w tej chwili się pakuję i stąd wychodzę. Ordynator powiedział mi, że jestem w ciąży pozamacicznej i na godziny południowe mam zaplanowaną laparoskopię.
    W oczach mi zamigotało. Wtedy ich prosiłam żeby nie usuwali mi jajowodu. Błąd.
    Jajowód zachowali, laparoskopia się "udała" na drugi dzień wróciłam do domu.
    Po tygodniu miałam zweryfikować betę. I beta sobie rosła. Zadzwoniłam do szpitala, powiedzieli, że mam się natychmiast stawić na oddział.
    Ciąże pozamaciczne to 1-2% przypadków.
    Usunięcie ciąży pozamacicznej z pozostawieniem jajowodu daje ok 1% ryzyka powikłania w którym z jajowodu jest źle wyłuszczona ciąża, zostaje odrobina trofoblastu (to z czego tworzy się łożysko) i mimo
    , że zarodka nie ma to beta jest wciąż produkowana a trofoblast rośnie i rozpiera jajowód. Jajowód który był tydzień wcześniej rozcinany.
    Ale ok, podali mi metotreksat, podtrzymali 5 dni, beta spadała. Wypuścili mnie do domu.
    Po ok 2 tygodniach zaczęłam się bardzo źle czuć. Okropnie bolał mnie brzuch, wręcz słaniałam się na nogach.
    Pojechałam do swojego ginekologa, zrobił USG i powiedział, że w tej chwili mam jechać do szpitala. Zarzwonil tylko do ordynatora i powiedział, że za chwilę przyjedzie pacjentka którą trzeba natychmiast operować. I tak prosto z drzwi wzięli mnie na blok operacyjny. Okazało się, że ten jajowód pękł i miałam już w brzuchu ponad pół litra krwi. Usunęli jajowód i niejako uratowali mi życie.

    Kilka miesięcy przerwy, lekka diagnostyka, kolejne podejście. Znów beta dodatnia, kolejna spoko, następna słaby przyrost. Znów lekarz i informacja, że może to być znów cp. Była to połowa grudnia. Dostałam skierowanie do szpitala do ręki w razie "W" i jakby coś się działo jechać na szpital. W Boże Narodzenie pojechałam do szpitala na betę a ona rosła dalej byle jak. Decyzja o szpitalu. Zostałam przyjęta tego samego dnia. Obserwacja. Beta dalej skakała, chcieli robić laparoskopię. nie zgodziłam się. Znów awantura na pół oddziału. Powiedzialam, że mam jeden jajowód i nie dam sobie go usunąć. Z wielką łaską podali mi metotreksat. spędziłam 2 tygodnie w szpitalu, łącznie z sylwestrem sama na sali. Była pandemia, nikt nie mógł mnie nawet odwiedzić.
    Po 2 tygodniach beta zaczęła spadać i wyszłam do domu.
    Zrobiliśmy przerwę rok w staraniach. Musiałam trochę dojść do siebie. w międzyczasie znów robiłam badania m.in. laparoskopię diagnostyczną że sprawdzeniem drożności tego jajowodu. okazało się, że jajowód drożny, dostaliśmy zielone światło na starania.
    Znów beta pozytywna. ale kolejne przyrosty słabe. Znów skierowanie do szpitala. Byłam od piątku na obserwacji. W poniedziałek moją lekarka wzięła mnie na USG. robiła je długo i starannie. w pewnym momencie powiedziała "kur*a, jest w jajowodzie" świat mi się zawalił.
    Od razu szykowanie na blok operacyjny.. i tak straciłam drugi jajowód..

    Gdy podchodziłam do IVF w najgorszym koszmarze mi nie przyszło do głowy, że znów może mi się to przytrafić. A jednak.

    To moja historia i moja nadgorliwość.

    To straszne co przeszłaś... Tak sobie myślę, że moje 6 nieudanych stymulacji to jest nic w stosunku do tego jaką ty drogę do tej pory przeszłaś... 😐

    Starania od 2021 roku.
    KET 12.07.2024 r.
    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    7+5 - CRL 1,58 cm 👶
    I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
    12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
    16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
    22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
    26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
    29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
    III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
    32+1 - 2634 g, 141 ud/min👶

    preg.png
  • Lusiaa22 Autorytet
    Postów: 1332 1151

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agula przeczytałam twoja wiadomość powiedzialam mężowi żeby poszedł do pokoju lekarzy i powiedział że się nie zgadzam na żadne zastrzyki i że mają usunąć z jajowodem😔 przebrala mnie pielęgniarka w koszule i leżę na sali az mnie wezmą na operację 😔 mam nadzieję że szybko się to skończy😔dali mi środki chyba na uspokojenie w zastrzyku bo dostałam takiego ataku paniki że cały szpital mnie słyszał jak płacze z tego wszystkiego 😔 dziękuję Agula że dałaś mi znać jak to u ciebie wyglądało i że zobaczyłam twoja wiadomość bo miałam przeczucie żeby tutaj wejść i dobrze zrobiłam!! bo wiem chociaż żeby się nie zgadzać ani na lek ani na zostawienie jajowodu .. Doceniam wszystko co dla mnie robisz ♥️ jesteście wszystkie cudowne

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2024, 21:54

    Ja : wszystkie wyniki w normie
    Amh:1.21
    Mąż: zespół klinefeltera, Azoospermia
    Decyzja: nasienie dawcy
    Leczenie w klinice Bocian Katowice
    2IUI❌
    Zmiana kliniki na Angelius Katowice Start IVF marzec, kwiecień
    15.04 Punkcja 🤞🤞🤞
    Kwiecień transfer : odroczony , ryzyko hiperstymulacji 😓😔
    06.06 Transfer
    1 Transfer : ❌ 5AA
    2 Transfer : ❌ 5AB
    Kir BX - brak 1 implantacyjnego
    Biopsja endometrium CD138 0/10
    Cd56 Ok
    Zalecono Viagre na wzrost endometrium 2x dziennie
    18.11 Transfer 🍍🍍💪
    18dpt 1120,5 💔 CP , usunięcie jajowodu 😔💔😭

    Badamy immunologie -Dr.Sydor
    •Czekamy na Histeroskopie - laparoskopię
    • Zmiana lekarza na MP ♥️😍🥰

    Czekają na nas ❄️❄️ 4 AA , 4 AB

    Metoda walki nie jest ważna. Chodzi o to, żeby nigdy się nie poddawać !!!!! 💪🤞👊
  • Agula Autorytet
    Postów: 1821 1812

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    To straszne co przeszłaś... Tak sobie myślę, że moje 6 nieudanych stymulacji to jest nic w stosunku do tego jaką ty drogę do tej pory przeszłaś... 😐
    Nie życzę tego najgorszemu wrogowi. To wszystko działo się w koło półtora roku. Tak mi to mózg przeorało, że czasami się zastanawiam jak nie zwariowałam i się z tego podniosłam.

    11.2016 💔 9tc
    06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
    12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
    11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.

    Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)

    16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki

    19.04 transfer ET z 3 doby
    ⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.

    06.09.2024 FET CS 4AB
    7dpt beta <2.30❌

    04.10.2024 FET CN 4BB
    7dpt beta <2.30 ❌


    Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
    30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki

    03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
    4dpt ⏸️
    5dpt 34,0 mIU/ml
    7dpt 93,8 mIU/ml
    10dpt 273,1 mIU/ml
    13dpt 900,7 mIU/ml
    17dpt 4923,0 mIU/ml
    21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓

    Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB

    preg.png
  • ibobo Autorytet
    Postów: 432 317

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusiaa22 wrote:
    Ja po badaniu ..lekarz ino zapytał czy z kimś jestem wyszedł na korytarz i powiedział mężowi że ma jechać po rzeczy bo mnie zostawiają w szpitalu cp na lewym jajowodzie dziewczyny 😭😭 lekarz powiedział że chce zastosowac leczenie farmakologiczne .. zastrzyki jakieś ale że przeprowadzi jeszcze rozmowę z drugim lekarzem czy jest wgl sens brać się za zastrzyki czy po prostu odrazu zrobić operację bo jest duże ryzyko pęknięcia a nie chcą do tego dopuścić 😭😭😭 mowil że wszystko zrobią i tak czy tak żeby usunąć płód i zostawić jajowód ale że mi tego nie mogą zagwarantować .

    Dziękuję dziewczyny za wsparcie ale muszę mu pozwolić odejść nie mam innego wyjścia 😭😭 jestem załamana wręcz świat mi się zawalił 😔 czekam na męża jak przywiezie rzeczy i niech się dzieje co ma się dziać z tej złości to już nie mam sił płakać ! 😔 odezwę się jak dojdę do siebie

    aa i lekarz powiedział że jakbym czekała do wtorku tak jak klinika chciała żeby mi zrobić USG to by mogło być za późno że wcześniej bym dostała krwotoku i zagrożenie życia więc jeden plus na dziś że tutaj jestem
    Lusia tak bardzo mi przykro 😥 Jestem z Tobą i mocno przytulam ! 😔 Jak dobrze, że pojechałaś i nie czekałaś do wtorku ... Ciężko mi napisać coś co podniesie Cię na duchu... Trzymaj się Kochana ❤️❤️😥

    👱🏼‍♀️29
    👱🏻‍♂️38

    Endometrioza I stopień
    Adenomioza
    Insulinooporność
    Niedoczynność tarczycy
    AMH 3,8

    Starania od 2020r
    02.2023 Angelius, dr GM
    06.2023 histeroskopia, drożność, laparoskopia - usunięcie ognisk endo

    3x IUI 2023r ❌

    Procedura I
    06.2024 protokół długi-> świeżaczek 1AB
    ❄️2BB
    07.2024 transfer AB❌
    09.2024 transfer 2BB ❌

    Kario 👍🏻
    Immunologia dr WS zalecenia accofil, prograf

    Procedura II
    11.2024 protokół krótki -> 2AB❄️3BB❄️
    12.2024 sztuczna menopauza, wyciszenie endo i adeno
    02.2025 transfer 🍀

    Nowy roku bądź łaskaw 🥹❤️

    Jedyne marzenie, na które nie mamy wpływu ... 💔
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 3717 3512

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusiaa22 wrote:
    Agula przeczytałam twoja wiadomość powiedzialam mężowi żeby poszedł do pokoju lekarzy i powiedział że się nie zgadzam na żadne zastrzyki i że mają usunąć z jajowodem😔 przebrala mnie pielęgniarka w koszule i leżę na sali az mnie wezmą na operację 😔 mam nadzieję że szybko się to skończy😔dali mi środki chyba na uspokojenie w zastrzyku bo dostałam takiego ataku paniki że cały szpital mnie słyszał jak płacze z tego wszystkiego 😔 dziękuję Agula że dałaś mi znać jak to u ciebie wyglądało i że zobaczyłam twoja wiadomość bo miałam przeczucie żeby tutaj wejść i dobrze zrobiłam!! bo wiem chociaż żeby się nie zgadzać ani na lek ani na zostawienie jajowodu .. Doceniam wszystko co dla mnie robisz ♥️ jesteście wszystkie cudowne

    Lusia daj znać jutro jak się czujesz i jak przebiegła operacja, jestem z Tobą myślami.... 💔

    Starania od 2021 roku.
    KET 12.07.2024 r.
    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    7+5 - CRL 1,58 cm 👶
    I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
    12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
    16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
    22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
    26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
    29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
    III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
    32+1 - 2634 g, 141 ud/min👶

    preg.png
  • Agula Autorytet
    Postów: 1821 1812

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusiaa22 wrote:
    Agula przeczytałam twoja wiadomość powiedzialam mężowi żeby poszedł do pokoju lekarzy i powiedział że się nie zgadzam na żadne zastrzyki i że mają usunąć z jajowodem😔 przebrala mnie pielęgniarka w koszule i leżę na sali az mnie wezmą na operację 😔 mam nadzieję że szybko się to skończy😔dali mi środki chyba na uspokojenie w zastrzyku bo dostałam takiego ataku paniki że cały szpital mnie słyszał jak płacze z tego wszystkiego 😔 dziękuję Agula że dałaś mi znać jak to u ciebie wyglądało i że zobaczyłam twoja wiadomość bo miałam przeczucie żeby tutaj wejść i dobrze zrobiłam!! bo wiem chociaż żeby się nie zgadzać ani na lek ani na zostawienie jajowodu .. Doceniam wszystko co dla mnie robisz ♥️ jesteście wszystkie cudowne
    Jak się czujesz?
    W szoku jestem, że od razu chcą Cię brać na blok... Zazwyczaj tak robią jeśli coś się dzieje złego, bo tak zawsze szykują do operacji na czczo z kompletem badań...

    Daj znać co i jak.. jak masz pytania to jestem i jak będę umiała pomoc to pomogę ❤️

    11.2016 💔 9tc
    06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
    12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
    11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.

    Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)

    16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki

    19.04 transfer ET z 3 doby
    ⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.

    06.09.2024 FET CS 4AB
    7dpt beta <2.30❌

    04.10.2024 FET CN 4BB
    7dpt beta <2.30 ❌


    Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
    30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki

    03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
    4dpt ⏸️
    5dpt 34,0 mIU/ml
    7dpt 93,8 mIU/ml
    10dpt 273,1 mIU/ml
    13dpt 900,7 mIU/ml
    17dpt 4923,0 mIU/ml
    21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓

    Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB

    preg.png
  • Agula Autorytet
    Postów: 1821 1812

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I tak, pewnie dostałaś coś na uspokojenie. Ale to dobrze, będzie Ci lepiej na duszy ❤️

    11.2016 💔 9tc
    06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
    12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
    11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.

    Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)

    16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki

    19.04 transfer ET z 3 doby
    ⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.

    06.09.2024 FET CS 4AB
    7dpt beta <2.30❌

    04.10.2024 FET CN 4BB
    7dpt beta <2.30 ❌


    Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
    30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki

    03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
    4dpt ⏸️
    5dpt 34,0 mIU/ml
    7dpt 93,8 mIU/ml
    10dpt 273,1 mIU/ml
    13dpt 900,7 mIU/ml
    17dpt 4923,0 mIU/ml
    21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓

    Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB

    preg.png
  • Yahu Autorytet
    Postów: 1135 2366

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusia jestem z Tobą myślami, trzymaj się 😥♥️

    Starania od 09.20
    05.21 GynCentrum→ 03.23 Angelius Katowice

    Ona
    →92', AMH 3,58 (07.21)→ 3,15 (04.22)→1,65 (08.23),
    ❌ V R2 - hetero / MTHFR-hetero / PAI-1 homo / dominacja estrogenowa / BIRADS-3 (02.2024) → BIRADS-2 (08.2024)
    ✔️ kariotyp

    On
    → 89',
    ❌ azoospermia (06.21)😭 / kolejne badania - kryptozoospermia 😪 / ŻPN I st. → laparoskopia 05.22 (brak poprawy)
    ✔️ genetyka / kariotyp / hormony

    Plan i realizacja:
    → 09.23 I PICSI → 8🥚→7xMII→ 2❄️(5 doba)✔️
    →17.10.24 - I FET, 2BC, CN, AH
    bHCG: 7dpt 28,1 ; prog 36,51 | 9dpt 29,4 | 11dpt 8,1 💔
    →27.01.25 - II FET, 2BC, CN, AH, EG, prog 44,2 ng/ml
    Utrogestan 300 x3, Duphaston 10 x3, Encorton 10 x1, Neoparin 40 x1, Acard 75 x1, Bryophyllum
    bHCG: 7dpt <2,3 mIU/ml, prog 5,5 | 9dpt 0,3 💔

    I od nowa… 😢

    Losie bądź łaskawy 🙏
  • Kingus 1 Autorytet
    Postów: 1366 587

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusiaa22 Boże co tu się dzieje. 😢😢Jestem myślami z Tobą. Trzymaj się kochana 🫂

    Ona: 36at
    On: 38lat

    09.2023 - IUI -❌
    01.2024 - transfer (AZ) Klinika Bocian -❌
    09. 2024 - transfer (AZ) Angelius Katowice - ❌
    10. 2024 - transfer (AZ) Angelius Katowice - ❌
    niskie amh - 0,52
    endometrioza II/ III stopnia
    Mięśniak
    Allo mlr 0
    Kiry brak 2DS1, 2DS5 i 3DS1
    07.2024 - Test BeReady -
    - endometrium PreReceptywne (przesunięcie transferu o 12 godzin do przodu)
    07.09.2024 - CD138 - 0/10 komórek ❤️
  • Lusiaa22 Autorytet
    Postów: 1332 1151

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agula wrote:
    Jak się czujesz?
    W szoku jestem, że od razu chcą Cię brać na blok... Zazwyczaj tak robią jeśli coś się dzieje złego, bo tak zawsze szykują do operacji na czczo z kompletem badań...

    Daj znać co i jak.. jak masz pytania to jestem i jak będę umiała pomoc to pomogę ❤️
    Czuję się źle 😔 tysiąc myśli na sekundę nie wiem już co się dzieje po tym leku 😔 leżę jak kłoda na łóżku nawet nie mam sił wstać 😔 pielęgniarka mnie ubierała w koszulę i mi mazała makijaż bo mówiła że do operacji nie mogę mieć .. mąż siedzi na korytarzu jaki mam z nim kontakt to przez SMS mam nadzieję że jak mnie wezmą to jeszcze go zobacze 😔 ordynator jak był u mnie to gadał do mnie nawet nie wiem co bo już nie ogarniam kompletnie nic co się dzieje 😔 to się tak dzieje szybko że nie byłam na to przygotowana fizycznie ani psychicznie 😪 co do operacji że Dzisiaj mam to nie wiem nawet czemu pewnie jest źle 😔 a oni mi nawet nie mówia nic bo może nie chcą mnie straszyć .. a jak pytam męża czy coś mówili bo słyszę że z nimi gada na korytarzu to mi mówi że będzie wszystko dobrze i że mam się nie martwić . Bede pamiętać ♥️ dziękuję

    Ja : wszystkie wyniki w normie
    Amh:1.21
    Mąż: zespół klinefeltera, Azoospermia
    Decyzja: nasienie dawcy
    Leczenie w klinice Bocian Katowice
    2IUI❌
    Zmiana kliniki na Angelius Katowice Start IVF marzec, kwiecień
    15.04 Punkcja 🤞🤞🤞
    Kwiecień transfer : odroczony , ryzyko hiperstymulacji 😓😔
    06.06 Transfer
    1 Transfer : ❌ 5AA
    2 Transfer : ❌ 5AB
    Kir BX - brak 1 implantacyjnego
    Biopsja endometrium CD138 0/10
    Cd56 Ok
    Zalecono Viagre na wzrost endometrium 2x dziennie
    18.11 Transfer 🍍🍍💪
    18dpt 1120,5 💔 CP , usunięcie jajowodu 😔💔😭

    Badamy immunologie -Dr.Sydor
    •Czekamy na Histeroskopie - laparoskopię
    • Zmiana lekarza na MP ♥️😍🥰

    Czekają na nas ❄️❄️ 4 AA , 4 AB

    Metoda walki nie jest ważna. Chodzi o to, żeby nigdy się nie poddawać !!!!! 💪🤞👊
  • Nickki Ekspertka
    Postów: 150 152

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agula wrote:
    Nie..

    Pierwsza cp to było totalne zaskoczenie. Staraliśmy się o dziecko, udało się. Pierwsza beta dodatnia, druga już o 2 jednostki większa. Zadzwoniłam do lekarza, stwierdził poronienie. Ok.
    Minął tydzień, zaczęłam plamić. I tak sobie plamiłam, tydzień, drugi... W końcu mnie to zaniepokoiło. Był to początek pandemii, nikt nie chciał mnie przyjąć. W końcu wkurzyłam się i pojechałam na IP. Tam na dzień dobry ścięłam się z lekarzem bo powiedział, że "nie odróżniam miesiączki"... Ale z wielką łaską zrobił mi USG, w międzyczasie czekałam na betę. Po wszystkim powiedział, że muszę zostać na oddziale. Zapytałam dlaczego? Powiedział, że dzieje się coś niedobrego. Tyle wiedziałam.
    Zostałam. Trzymali mnie 4 dni nie mówiąc co mi jest. W końcu poszłam do ordynatora i zrobiłam awanturę na pół oddziału, że albo zaczną mnie traktować poważnie i powiedzą co się dzieje albo w tej chwili się pakuję i stąd wychodzę. Ordynator powiedział mi, że jestem w ciąży pozamacicznej i na godziny południowe mam zaplanowaną laparoskopię.
    W oczach mi zamigotało. Wtedy ich prosiłam żeby nie usuwali mi jajowodu. Błąd.
    Jajowód zachowali, laparoskopia się "udała" na drugi dzień wróciłam do domu.
    Po tygodniu miałam zweryfikować betę. I beta sobie rosła. Zadzwoniłam do szpitala, powiedzieli, że mam się natychmiast stawić na oddział.
    Ciąże pozamaciczne to 1-2% przypadków.
    Usunięcie ciąży pozamacicznej z pozostawieniem jajowodu daje ok 1% ryzyka powikłania w którym z jajowodu jest źle wyłuszczona ciąża, zostaje odrobina trofoblastu (to z czego tworzy się łożysko) i mimo
    , że zarodka nie ma to beta jest wciąż produkowana a trofoblast rośnie i rozpiera jajowód. Jajowód który był tydzień wcześniej rozcinany.
    Ale ok, podali mi metotreksat, podtrzymali 5 dni, beta spadała. Wypuścili mnie do domu.
    Po ok 2 tygodniach zaczęłam się bardzo źle czuć. Okropnie bolał mnie brzuch, wręcz słaniałam się na nogach.
    Pojechałam do swojego ginekologa, zrobił USG i powiedział, że w tej chwili mam jechać do szpitala. Zarzwonil tylko do ordynatora i powiedział, że za chwilę przyjedzie pacjentka którą trzeba natychmiast operować. I tak prosto z drzwi wzięli mnie na blok operacyjny. Okazało się, że ten jajowód pękł i miałam już w brzuchu ponad pół litra krwi. Usunęli jajowód i niejako uratowali mi życie.

    Kilka miesięcy przerwy, lekka diagnostyka, kolejne podejście. Znów beta dodatnia, kolejna spoko, następna słaby przyrost. Znów lekarz i informacja, że może to być znów cp. Była to połowa grudnia. Dostałam skierowanie do szpitala do ręki w razie "W" i jakby coś się działo jechać na szpital. W Boże Narodzenie pojechałam do szpitala na betę a ona rosła dalej byle jak. Decyzja o szpitalu. Zostałam przyjęta tego samego dnia. Obserwacja. Beta dalej skakała, chcieli robić laparoskopię. nie zgodziłam się. Znów awantura na pół oddziału. Powiedzialam, że mam jeden jajowód i nie dam sobie go usunąć. Z wielką łaską podali mi metotreksat. spędziłam 2 tygodnie w szpitalu, łącznie z sylwestrem sama na sali. Była pandemia, nikt nie mógł mnie nawet odwiedzić.
    Po 2 tygodniach beta zaczęła spadać i wyszłam do domu.
    Zrobiliśmy przerwę rok w staraniach. Musiałam trochę dojść do siebie. w międzyczasie znów robiłam badania m.in. laparoskopię diagnostyczną że sprawdzeniem drożności tego jajowodu. okazało się, że jajowód drożny, dostaliśmy zielone światło na starania.
    Znów beta pozytywna. ale kolejne przyrosty słabe. Znów skierowanie do szpitala. Byłam od piątku na obserwacji. W poniedziałek moją lekarka wzięła mnie na USG. robiła je długo i starannie. w pewnym momencie powiedziała "kur*a, jest w jajowodzie" świat mi się zawalił.
    Od razu szykowanie na blok operacyjny.. i tak straciłam drugi jajowód..

    Gdy podchodziłam do IVF w najgorszym koszmarze mi nie przyszło do głowy, że znów może mi się to przytrafić. A jednak.

    To moja historia i moja nadgorliwość.
    Twoja historia bardzo mnie poruszyła zwłaszcza, że ja sama w ostatnim momencie trafiłam na blok operacyjny, dzięki swojej intuicji. Na izbie przyjęć patrzyli na mnie jak na wariatkę, bo przyjechałam TYLKO z bólem brzucha, aż do usg.. Było to dla mnie na prawdę straszne przeżycie. Czytając Twoją historię podziwiam Cię za to jak ogromną wewnętrzną siłę masz w sobie. Jesteś prawdziwą wojowniczką.

    Ja: 29 lat
    Mąż: 33 lata
    Amh: 0,7
    Niedoczynność tarczycy
    Kariotypy:✔️
    Drożność jajowodów: ✔️

    Starania od 2022 roku.
    01.2024 Ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.

    07.2024 Rozpoczęcie leczenia w Angelius

    I Procedura Invitro (krótki protokół)
    11.24 Punkcja. Pobranych 10 komórek, 6 zapłodnionych, 2 zarodki.
    11.24 Transfer ❌️
    12.24 FET
    01.25 8tc puste jajo
  • Słoneczko90😉 Autorytet
    Postów: 409 227

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko Lusia tak mi przykro,takie złe wieści,ale dobrze że jesteś już w szpitalu pod opieką lekarzy.

  • Monika001 Autorytet
    Postów: 292 268

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusia, dużo siły ❤️ Bądź dzielna.

    Dziewczyny, kojarzycie może do której jutro punkt pobrań w angeliusie jest czynny?
    Musze zrobić badania hormonów przed jutrzejszą wizytą, choć wyniki dopiero w poniedziałek.

    Punkcje prawdopodobnie będę miała we wtorek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2024, 22:20

    Starania od 10.2019

    2023 - AP Katowice dr GM
    03.2024 - histerolaparoskopia, drożność (wycięcie przegrody macicy)
    Kariotypy ✔️ KIR Bx ✔️
    1 IVF - 10.2024, INV protokół krótki - 0 ❄️

    Podejrzenie endometriozy

    2 IVF - 11-12.2024, INV protokół długi - 2❄️
    09.01.2025 FET 4AA - 11 dpt beta <2,30💔
    07.02.2025 FET 4CB🤞🍀
  • Braknicku Autorytet
    Postów: 892 450

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bardzo mi przykro :( Agula - poruszająca historia i mam po niej taką refleksję, że niepłodność jest bardzo wielowymiarowa. Ja nie mam koleżanek z problemem niepłodności. Wszystkie moje koleżanki, przyjaciółki maja dzieci, ich wczesne macierzyństwo przypadało na czas kiedy ja zaczynałam przygodę z in vitro, a zaczęła się ona od straty jajowodu. Mamy paczkę, w której jest 17 (!) dzieci. Dlatego ja myślałam zawsze, że najgorszym koszmarem jest brak ciąży, bo w ciąży nigdy nie byłam. Tutaj czytam o poronieniach, ciążach biochemicznych czy ciążach pozamacicznych :( wcześniej były mi to odległe tematy. Myślałam że jak już się uda transfer to jest to gwarancja sukcesu. Oczywiście w dużym uproszczeniu - wiadomo, że miałam z tyłu głowy że coś może pójść nie tak. Ale tutaj stało się to bardziej namacalne. I pokazuje, że czasem może brak ciąży nie jest najgorszy… (nie chcę nikogo urazić mam nadzieję, że dobrze to odczytacie: po prostu może czasem lepiej żeby beta była ujemna niż miało stać się coś takiego).

    Lusia - nie wiem co napisać….Trzymaj się, jesteś bardzo dzielna.

    Monika001, Agulek24, Karolaa88 lubią tę wiadomość

  • Monika001 Autorytet
    Postów: 292 268

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Braknicku wrote:
    Dziewczyny bardzo mi przykro :( Agula - poruszająca historia i mam po niej taką refleksję, że niepłodność jest bardzo wielowymiarowa. Ja nie mam koleżanek z problemem niepłodności. Wszystkie moje koleżanki, przyjaciółki maja dzieci, ich wczesne macierzyństwo przypadało na czas kiedy ja zaczynałam przygodę z in vitro, a zaczęła się ona od straty jajowodu. Mamy paczkę, w której jest 17 (!) dzieci. Dlatego ja myślałam zawsze, że najgorszym koszmarem jest brak ciąży, bo w ciąży nigdy nie byłam. Tutaj czytam o poronieniach, ciążach biochemicznych czy ciążach pozamacicznych :( wcześniej były mi to odległe tematy. Myślałam że jak już się uda transfer to jest to gwarancja sukcesu. Oczywiście w dużym uproszczeniu - wiadomo, że miałam z tyłu głowy że coś może pójść nie tak. Ale tutaj stało się to bardziej namacalne. I pokazuje, że czasem może brak ciąży nie jest najgorszy… (nie chcę nikogo urazić mam nadzieję, że dobrze to odczytacie: po prostu może czasem lepiej żeby beta była ujemna niż miało stać się coś takiego).

    Lusia - nie wiem co napisać….Trzymaj się, jesteś bardzo dzielna.

    Masz rację. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym głębiej ale po dzisiejszej wiadomości Lusi aż mnie dreszcze przechodzą, że to jest takie realne, tak szybko się dzieje 😔

    Starania od 10.2019

    2023 - AP Katowice dr GM
    03.2024 - histerolaparoskopia, drożność (wycięcie przegrody macicy)
    Kariotypy ✔️ KIR Bx ✔️
    1 IVF - 10.2024, INV protokół krótki - 0 ❄️

    Podejrzenie endometriozy

    2 IVF - 11-12.2024, INV protokół długi - 2❄️
    09.01.2025 FET 4AA - 11 dpt beta <2,30💔
    07.02.2025 FET 4CB🤞🍀
  • Słoneczko90😉 Autorytet
    Postów: 409 227

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tutaj takie smutne wieści,że aż mi głupio pisać.

    Jestem w ciązy!!! Na USG zarodek ma 2,2mm:)Serduszka nie była Pani Dr uchwycić bo się obrócił,ale dzisiaj 5t+5 to Pani Doktor powiedziała,że za dwa tygodnie już będzie biło i będzie widoczne. Chyba jeszcze to do mnie nie dociera,że się udało.
    Termin mam na 3.08.2025, następna wizyta 19.12 i to ostania wizyta u dr Paligi.

    Pani Doktor poleciła Dr Brenk i Dr Bogusława Piela.Czy ktoś chodził do tej Pani doktor?Ona jest zastępcą ordynatora szpitala w Rudzie Śląskiej.

    ibobo, Atagata, ZAJĄCZEK94, Kingus 1, Joannaa, Yahu lubią tę wiadomość

  • Słoneczko90😉 Autorytet
    Postów: 409 227

    Wysłany: 6 grudnia 2024, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny musiałam dzisiaj odwołać wizytę u Dr Sydora z 10.12.2024 także jakby ktoraś chciała to można tam zadzwonić.Ja musiałam zrezygnować dzisiaj,żebym dostała zwrot 350zl za przedpłatę wizyty.

‹‹ 4794 4795 4796 4797 4798 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ