Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja po 34tc na pewno wybiorę Gliwice, bo mam bliziutko i rozdziałami tam 2 lata temu córkę(poród trudny) finalnie byłam zadowolona, bo położna bardzo mi pomogła(nie miałam wykupionej). Zastanawiam się tylko co gdyby działo się coś wcześniej.
Ja jestem osobą wierząca. Wierze, że Bóg dał talent lekarzom, żeby nam pomogli. Dał talent i pomysły tym, ktorzy wymyślili i wciąż udoskonalają techniki wspomaganego rozrodu. Wierzę w to co jest napisane w Piśmie Świętym, nie to co między sobą ustalają księża, a Bóg chce żebyśmy byli szczęśliwi
October88, KateHawke, Erl, Bejzi, srebrzysta lubią tę wiadomość
-
Tak się cieszę!didik34 wrote:Dzięki kochane jak zwykle dalyscie rade:) dziecię rośnie , pecherzyk tez ale opornie. Karta ciąży założona , jeszcze w to nie wierze . Wciąż wszystko może się zdarzyć , ale chyba powinnam zacząć wierzyć bardziej

teraz dużo odpoczywaj, sprawiaj sobie małe przyjemności, wierz w malucha!!!
jak leniwie rodnie, to może, to chłop?!
❤️
didik34 lubi tę wiadomość
Angelius
IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018 -
Ja mam tak samo. Jestem wierząca praktykująca ale tak samo wierzę że Bóg na to pozwolił bo widzi że jest to coś dobrego. Gdyby tego nie chciał to na pewno mogło by się to nigdy nie udać. A co do tępoty i ciemnoty naszych księży to czasem wydaje mi się że oni dalej żyją w średniowieczu i tak traktują swoich parafian jak slepców którymi idzie kierować i "wskazywać dobrą drogę", nie widzą że ludzie w dzisiejszych czasach są bardziej oczytani i lepiej wykształceni niż oni. No cóż ich jedynym argumentem jest to że lekarze bawią się w Boga, ale tak samo jest z przeszczepami, operacjami itp. Gdyby nie to dany człowiek by zmarł.... a tu jakiś lekarz chce go ratować jak jakiś "Bóg". Wiec mam gotową ripostę. Znając naszego księżulka rozmowa z nim na pewno nas czeka (pewnie przy okazji kolędy) bo nie odpuści a informacja na pewno już do niego dotarła. hehe jestem barddzo ciekawa .... No nic jestem typem buntownika nigdy nie robię tego co mi się karze tak do końca zanim nie sprawdzę czy jest to w moim przekonaniu dobre.... obrałam sobie drogę walki z ciemnotą ale nie żałuję niech inni widzą że o szczęście się walczy... tak jak w tym żarcie: "Modli się staruszka żeby w końcu wygrać w Lotto.. i nic...i nic... w końcu Bóg nawiedza ją we śnie i mówi: Kobieto wyślij kupon!!".bbeczka91 wrote:Ja po 34tc na pewno wybiorę Gliwice, bo mam bliziutko i rozdziałami tam 2 lata temu córkę(poród trudny) finalnie byłam zadowolona, bo położna bardzo mi pomogła(nie miałam wykupionej). Zastanawiam się tylko co gdyby działo się coś wcześniej.
Ja jestem osobą wierząca. Wierze, że Bóg dał talent lekarzom, żeby nam pomogli. Dał talent i pomysły tym, ktorzy wymyślili i wciąż udoskonalają techniki wspomaganego rozrodu. Wierzę w to co jest napisane w Piśmie Świętym, nie to co między sobą ustalają księża, a Bóg chce żebyśmy byli szczęśliwi
Zyczę miłego dnia. Ja dziś jadę na podglądanie mojej Zuzki. Ciekawe jaką pozę dziś obrała
Erl, Bejzi lubią tę wiadomość
Prawie 10 lat starań
7 IUI nieudanych
luty 2017 - Laparoskopia i Histeroskopia - wszystko super
Żadnej ciąż
Niepłodność Idiopatyczna
6.12- rozpoczęcie procedury
23.12- transfer 1 zarodka - nieudany
Został 1 ❄3-dniowy
II Transfer- 26.02. -->8 dpt -beta 21--> 10 dpt- beta 74,6 -->14 dpt-578 -
To straszne myśleć, ze ciężka osobista praca nad swoim rozwojem, wiele lat nauki to "dar" od czegoś, czego nikt nigdy nie widział, nie słyszał ani nie dotkanął.bbeczka91 wrote:Wierze, że Bóg dał talent lekarzom, żeby nam pomogli. Dał talent i pomysły tym, ktorzy wymyślili i wciąż udoskonalają techniki wspomaganego rozrodu.
Tępicię tępotę, wierząc w to samo i mówicie, że to kwestia interpretacji. Masakra.
Katolik, katolikiem gardzi. -
Za ostro Bella...
Erl lubi tę wiadomość
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
nick nieaktualnyA mnie nadal boli glowa.. i jestem zla bo mam pookresowe plamienie i jesli zaraz nie minie to bede musiala jechac do kliniki ekstra zeby porobic wymazy a liczylam ze za jedna wizyta je pykne -.-
Ciekawe czy dostane kolejne gonapeptyle..
Za mna 4 zastrzyki gonalu i 19 gonapeptylu -
Niech każdy wierzy w to co chce. Nie obrażamy tu nikogoBella93 wrote:To straszne myśleć, ze ciężka osobista praca nad swoim rozwojem, wiele lat nauki to "dar" od czegoś, czego nikt nigdy nie widział, nie słyszał ani nie dotkanął.
Tępicię tępotę, wierząc w to samo i mówicie, że to kwestia interpretacji. Masakra.
Katolik, katolikiem gardzi.
Erl lubi tę wiadomość

Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dlaczego tylko wierzący mają w tym momencie prawo się wypowiedzieć?Ptaszyna wrote:Bella takie uwagi sa nie na miejscu. Kazdy ma prawo wierzyc w co chce.
Dopiero co pisałyście o tolerancji - co za obłuda.
Dopiero co palcem zostały wytknięte pary, które się modlą zamiast iść do kliniki - czy Wy naprawdę nie widzicie swojej hipokryzji?
Tak samo dla ateisty jest nie na miejscu napisanie, że ciężka praca to dar od "Boga". Zawsze patrzcie tylko w jedną stronę i obraźacie nie tylko ateistów, ale i katolików. Straszna obłuda. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa nikogo nie wytykalam. Twoja uwaga mnie urazila wiec napisalam ze byla nie na miejscu. Mnie to tita kto w co wierzy- nawet wierzacych w latajacego potwora spaggethi bym nie obrazila.Bella93 wrote:Dlaczego tylko wierzący mają w tym momencie prawo się wypowiedzieć?
Dopiero co pisałyście o tolerancji - co za obłuda.
Dopiero co palcem zostały wytknięte pary, które się modlą zamiast iść do kliniki - czy Wy naprawdę nie widzicie swojej hipokryzji?
Tak samo dla ateisty jest nie na miejscu napisanie, że ciężka praca to dar od "Boga". Zawsze patrzcie tylko w jedną stronę i obraźacie nie tylko ateistów, ale i katolików. Straszna obłuda. -
Pewnie, lepiej w imie religii, która się wyznaje obrażać innych wierzacych i księży. Brawo!njut wrote:Za ostro Bella...
-
Odniosłam się do posta Sonci, która wytyka tych którzy wolą się modlić. Szkoda, że to Cię w oczy nie zakuło.Ptaszyna wrote:Ja nikogo nie wytykalam. Twoja uwaga mnie urazila wiec napisalam ze byla nie na miejscu. Mnie to tita kto w co wierzy- nawet wierzacych w latajacego potwora spaggethi bym nie obrazila.
-
nick nieaktualnyNie siedze tu 24h na dobe zeby czytac wszystkie komentarze a pozniej sie do nich odnosic. Tak jak wspomnialam- uwazam ze kazdy ma prawo wierzyc w co chce, obrazanie kogos za to jest nie na miejscu. Dziala to w obie strony. Jedni sa przeciwni in vitro a inni nie, i to absolutnie jest ich sprawa. Ja ivf robie i nie obchodzi mnie co kto sobie o tym pomysli. Znam pary ktore sa gleboko wierzace i nie zdecydowalyby sie na procedure- i rowniez to rozumiem. Po prostu prosze o nie obrazanie sie tu, bo ten watek nie sluzy do tego. Jak ktos chce pogawedzic sobie o swoich pogladach religijnych, wierzeniach to proponuje zalozyc nowy temat.
Tu sie nie oceniamy tylko wspieramy.
KateHawke, Erl lubią tę wiadomość
-
Jednak odnosząc się tylko do mojej osoby, prosiłabym abyś przeczytała wcześniejsze posty innych uczestniczek tego wątku, bo ja także poczułam się obrażona, jak i zostały obrażone osoby, które nawet nie mogą się obronić.Ptaszyna wrote:Nie siedze tu 24h na dobe zeby czytac wszystkie komentarze a pozniej sie do nich odnosic. Tak jak wspomnialam- uwazam ze kazdy ma prawo wierzyc w co chce, obrazanie kogos za to jest nie na miejscu. Dziala to w obie strony. Jedni sa przeciwni in vitro a inni nie, i to absolutnie jest ich sprawa. Ja ivf robie i nie obchodzi mnie co kto sobie o tym pomysli. Znam pary ktore sa gleboko wierzace i nie zdecydowalyby sie na procedure- i rowniez to rozumiem. Po prostu prosze o nie obrazanie sie tu, bo ten watek nie sluzy do tego. Jak ktos chce pogawedzic sobie o swoich pogladach religijnych, wierzeniach to proponuje zalozyc nowy temat.
Tu sie nie oceniamy tylko wspieramy.







