Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
mag87 wrote:Cześć Smerfetka
Jeśli miałaś transfer w 5 dobie to nie musisz się katować do 20.09:) 5 dniowe blastki teoretycznie powinny dawac pozytywny wynik bety juz 6 dni po transferze. Jeśli to dla Ciebie za szybko to poczekaj np do 16 i powinno już coś wyjść
Ty miałaś bardzo ładny zarodek. Spokojnie czekaj i sie nie zamartwiaj. Dobra książka, film/serial, no chyba że pracujesz ...i powinno szybko zlecić. Powodzenia:)
Dzięki za wspracie, mam nadzieję, że się uda -
nick nieaktualnymag87 wrote:Tak Pani Ania:)Bardzo sumpatyczna kobieta, nie czuje się w jej towarzystwie skrępowania.
Jak Twoja wizyta u diabetologa?
Ona bardzo długo już u niego pracuje.
Dziękuję - wychodzę z pracy o 14:30, pędzę po młodzież i diabetolog na 16. Zobaczymy...
SMERFETKA - teraz tylko trzeba jakoś się wyciszyć i doczekać do testowania - powodzenia. -
Najgorzej to przetrwać te dni w ktorych ma się pojawić okres, na samą myśl o nim mam wszystkie objawy i biegam do łazienki sprawdzić...
-
nick nieaktualny
-
Ena wrote:Oj doskonale Cię rozumiem.
Jak dobrze, że to nie tylko ja mam takie "trzaski"
-
Smerfetka 84, po laparoskopii żylaków nie mieliście w ogóle plemników ? Po jakim czasie od operacji Twój mąż robił badanie nasienia ? Pytam, ponieważ u nas jest podobny problem. Mój też miał żylaka, operację laparoskopem w maju i na razie czekamy... wyników jeszcze nie robił. Dr D zalecił zrobić dopiero za pół roku, a androlog w Warszawie po 3 miesiącach. Właściwie to pod koniec sierpnia minęły 3 miesiące dopiero. Teraz męża nie ma, jest za granicą, wraca pod koniec września, ale chyba jeszcze nie będzie robił badań, bo ostatnio brał dużo antybiotyku ( 2 razy w przeciągu miesiąca- problem z "ósemką", którą w końcu usunął), dlatego chyba jeszcze trochę odczekamy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 18:09
Smerfetka 84 lubi tę wiadomość
[/url] -
goldenka28 wrote:Smerfetka 84, po laparoskopii żylaków nie mieliście w ogóle plemników ? Po jakim czasie od operacji Twój mąż robił badanie nasienia ? Pytam, ponieważ u nas jest podobny problem. Mój też miał żylaka, operację laparoskopem w maju i na razie czekamy... wyników jeszcze nie robił. Dr D zalecił zrobić dopiero za pół roku, a androlog w Warszawie po 3 miesiącach. Właściwie to pod koniec sierpnia minęły 3 miesiące dopiero. Teraz męża nie ma, jest za granicą, wraca pod koniec września, ale chyba jeszcze nie będzie robił badań, bo ostatnio brał dużo antybiotyku ( 2 razy w przeciągu miesiąca- problem z "ósemką", którą w końcu usunął), dlatego chyba jeszcze trochę odczekamy.
-
To pocieszające może i u nas będzie lepiej U nas w pierwszym badaniu były pojedyncze, ale słabe labo, w drugim po 5 dniach około 100 tys./ ml, w trzecim po 2,5 miesiąca około 1ml/ml. Teraz czekamy pewnie jakoś jesienią mąż zrobi ponownie badanie i zobaczymy co dalej robić
Smerfetka 84 trzymam kciuki! Staraj się zająć czymś innym, pomyśl, że teraz i tak nie masz już na to wpływu, co ma być to będzie, ale trzeba wierzyć, że się uda Powodzenia !Smerfetka 84 lubi tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnyHeja
Pierwsza w środę
Dziewczyny wczoraj byłam u diabetolog w przychodni przy ul. Dworcowej. Wniosek jeden: w pewnym wieku trzeba przejść na emeryturę Także ten... za niecałe dwa tygodnie lecę do poradni w Szpitalu miejskim, a póki co szable (glukometr) w dłoń, dieta i pomiary.
Miłego dnia dziewczynkiGosia321 lubi tę wiadomość
-
goldenka28 wrote:To pocieszające może i u nas będzie lepiej U nas w pierwszym badaniu były pojedyncze, ale słabe labo, w drugim po 5 dniach około 100 tys./ ml, w trzecim po 2,5 miesiąca około 1ml/ml. Teraz czekamy pewnie jakoś jesienią mąż zrobi ponownie badanie i zobaczymy co dalej robić
Smerfetka 84 trzymam kciuki! Staraj się zająć czymś innym, pomyśl, że teraz i tak nie masz już na to wpływu, co ma być to będzie, ale trzeba wierzyć, że się uda Powodzenia !
Wiesz co, już nie pamiętam jak to było u nas postaram się dokopać do wyników to Ci powiem, ale wiem, że rewelacji to nie było. I we wszystkich 3 po laparo były pojedyncze więc rewelacji nie było. Przy punkcji mąż oddawał 2 razy nasienie bo Pani embriolog miala problem z wybraniem tych dobrych, ale udało się to najważniejsze, w zapasie mamy jeszcze 3 mrozaczki
Żeby nie zapeszyć to nie dziękuję dobrze, że w pracy mam sporo do roboty więc mam oderwanie, no poza tym że ostatnio większość moich interesantek to albo kobiety w ciąży albo świeżo po porodzie.... jak na złość... -
Ena wrote:Heja
Pierwsza w środę
Dziewczyny wczoraj byłam u diabetolog w przychodni przy ul. Dworcowej. Wniosek jeden: w pewnym wieku trzeba przejść na emeryturę Także ten... za niecałe dwa tygodnie lecę do poradni w Szpitalu miejskim, a póki co szable (glukometr) w dłoń, dieta i pomiary.
Miłego dnia dziewczynki
Hej,
Masakra, siedza takie i z wiedza sprzed 30 lat próbują leczyć. Szkoda tylko Twojego czasu.
Miłego dnia Kochane -
Mag mam do Ciebie pytanie jak była wysokość bety przy pierwszej weryfikacji po 3 dniach od transferu? Kiedy poczułaś że tym razem się udało. Pamiętam że pisałaś ale trudno się przekopać przez tyle stron:)Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
Agonia777 wrote:Mag mam do Ciebie pytanie jak była wysokość bety przy pierwszej weryfikacji po 3 dniach od transferu? Kiedy poczułaś że tym razem się udało. Pamiętam że pisałaś ale trudno się przekopać przez tyle stron:)
To po 3 dniach już można sprawdzać??? ja jestem jestem po sobotnim transferze i mam nerwa że zaraz dostane okres i biegam do łazienki w celu weryfikacji a tu czytam że ja może już mogłabym -
Agonia777 wrote:Mag mam do Ciebie pytanie jak była wysokość bety przy pierwszej weryfikacji po 3 dniach od transferu? Kiedy poczułaś że tym razem się udało. Pamiętam że pisałaś ale trudno się przekopać przez tyle stron:)
Kochana teraz miałam po 3 dniach bete 2.2 (W pierwszej procedurze 1.9). Pieczenie w pachwinach i ból podbrzusza poczułam 5dpt dlatego jadąc na będę w 6 dniu miałam nadzieję że to właśnie było to. Ty masz dzisiaj 3 dzień? -
Smerfetka 84 wrote:To po 3 dniach już można sprawdzać??? ja jestem jestem po sobotnim transferze i mam nerwa że zaraz dostane okres i biegam do łazienki w celu weryfikacji a tu czytam że ja może już mogłabym
Smerfetka my w 3 dniu sprawdzamy czy w organizmie jest jeszcze poziom bhcg z pozostalosci ovitrelle. Taka politykę 3 weryfikacji stosuje invicta. Kolejne badanie jest 6dpt i 10 dpt. Oprócz bety chcą jeszcze każdorazowo estradiol i progwateron w razie czego by ewentualnie pozmieniac dawki leków. -
W Invicie jest wymóg trzech weryfikacji w 3,6,9 dpt. Sprawdzany też jest obowiązkowo estradiol i progesteron. W trzecim dniu beta raczej nic nie wnosi lekarz skupia się bardziej na estradiol i progesteron.Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
mag87 wrote:Kochana teraz miałam po 3 dniach bete 2.2 (W pierwszej procedurze 1.9). Pieczenie w pachwinach i ból podbrzusza poczułam 5dpt dlatego jadąc na będę w 6 dniu miałam nadzieję że to właśnie było to. Ty masz dzisiaj 3 dzień?Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
Smefretka 84 no to dobrze, że masz dużo roboty, przynajmniej mniej myślisz super, że w ogóle znalazły się plemniki po operacji i że z takiej małej ilości zapłodniło się, aż tyle jajeczek Czy Twój mąż też miał laparoskopię w Szpitalu M ? Dużego miał żylaka, czy małego ? Mój niby miał małego, ale podobno musiał długo siedzieć dziad jeden... ;/[/url]
-
goldenka28 wrote:Smefretka 84 no to dobrze, że masz dużo roboty, przynajmniej mniej myślisz super, że w ogóle znalazły się plemniki po operacji i że z takiej małej ilości zapłodniło się, aż tyle jajeczek Czy Twój mąż też miał laparoskopię w Szpitalu M ? Dużego miał żylaka, czy małego ? Mój niby miał małego, ale podobno musiał długo siedzieć dziad jeden... ;/
Nie, operacje miał w miejscowym powiatowym szpitalu, operacje robiliśmy przed zgloszeniem się do klinkiki, to już ponad 2,5 roku temu robiona była, a w klinice znależliśmy się dopiero w maju w tym roku. sporego niestety mial żylaka i są jeszcze drobne zwapnienia których już nie da się usunąć.
Pierwsze wyniku robione po laparo z 2016 r. były sporo lepsze niż te ronione w kwietniu w tym roku. w pierwszym badaniu był jakiś ruch w tych ostatnich nic. a jednak się coś udało wybrać, a teraz nadal czekamy w nerwach -
nick nieaktualny