Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
słomka :) wrote:Agonia, bardzo mi przykro. Chyba żadne słowa nie ukoją tych emocji, które sie teraz w Tobie pojawiają. Musisz sie trzymać i wierzyć.
A ja muszę pogodzić się ze strata... i przestać rozmyślać o tej ciszy pod sercem -
Są to niestety trudne momenty w naszym życiu... i wierzę, że nic się wtedy nie chce, ale z dnia na dzień będzie trochę lepiej, aż w końcu znowu życie zaczyna nas cieszyć. Ogólnie współczuję wszystkim parom, które się tyle starają, próbują i nic z tego nie wychodzi. Ci, którym rodzicielstwo przyszło bardzo łatwo, nigdy tego nie zrozumieją przez co się przechodzi, ile jest łez, wewnętrznego cierpienia i walki. Oczywiście nikomu tego nie życzę, żeby przez to przechodzić. Kiedy my odebraliśmy wynik męża (w marcu tego roku- w dzień kobiet w ogóle), przepłakaliśmy razem dwa dni,nie byłam w stanie iść do pracy, ale w końcu pomyśleliśmy, że zawalczymy, (skoro raczej nie da się naturalnie). I z pewnością zrobimy wszystko co się da, aczkolwiek biorę pod uwagę i taką opcję, że być może będzie trzeba się kiedyś z tym pogodzić jeśli się nie uda. Na razie mam cichą nadzieję, że wszystko jeszcze przed nami, ale ja jestem taka, że nigdy się nie nakręcam, nie nastawiam i biorę różne strony pod uwagę. Życzę wytrwałości[/url]
-
eni33 wrote:Agonia przykro mi.
A ja mam stresa.bo dzis dzwonili ze w srode mam sie zgłosić do szpitala na ta moja operację kamieni..chciałam szybciej to mam, ale nie sadzilam ze tak szybko I juz sie boję. Ale moze to i dobrze bo juz bede po i na wizycie u ginekologa 26 wszystko omówimy kiedy moge zacząć. A moze ktoras z was wie czy przy takim zabiegu usuwania kamieni z woreczka żółciowego laparoskopem ma sie znieczulenie w kręgosłup. Gosiu moze ty wiesz?Będziesz szczęśliwa- powiedziało życie ale najpierw nauczę Cie być silną ❤❤
-
Smerfetka 84 wrote:hej dziewczyny. Ostatnio pisałam Wam o sikańcu - oszukańcu do którego nie przyznałam się mężowi Wczoraj jednak On już nie wytrzymał i pękł i zaproponował bardzo nie śmiale żeby taki zrobić. No więc najpierw się natłumaczyłam że on nie wyjdzie dałam poczytać artykuły że może jednak się wstrzymać już te 2 dni to wytrzymamy. No to po mojej lekturze stwierdził że ok jak nie wyjdzie to nie ale co nam zależy. Kupilismy ten jakiś czuły od 10 i sobie zrobił sam tzn ja mu dałam próbke a on się bawił dalej skoro chce, bo ja już przecież wiedziałm, że nie wyjdzie
a tu niespodzianka - 2 kreski, z męża zeszło powietrze i teraz powiedział że cierpliwie może czekać na bete, a tak w ogóle to on mi przecież mówił że się uda i to JA niepotrzebnie się martwiłam. Z tymi facetami masakra. Niby mówiłam mu że ten test to jednak może nie pokazywać prawdy ale cóż ON WIEDZIAŁBędziesz szczęśliwa- powiedziało życie ale najpierw nauczę Cie być silną ❤❤
-
słomka :) wrote:Agonia, bardzo mi przykro. Chyba żadne słowa nie ukoją tych emocji, które sie teraz w Tobie pojawiają. Musisz sie trzymać i wierzyć.
A ja muszę pogodzić się ze strata... i przestać rozmyślać o tej ciszy pod sercem
Slomka ze strata ? Cos nam nic nie mowilasBędziesz szczęśliwa- powiedziało życie ale najpierw nauczę Cie być silną ❤❤
-
Wspominałam wcześniej, tylko jakoś tak "cicho". Teraz byłby 11tc. Mieliśmy robić badania genetyczne zarodka, ale dla dobra mojej psychiki zrezygnowaliśmy. Nie wiem czy słusznie..., ale teraz to jest zarodek, stracona ciąża, a po badaniach jakbym wiedziała jaka jest płeć to byłaby konkretna osoba z nadanym imieniem... Nie oceniajcie mnie za takie myślenie. Ale jest mi łatwiej jak sobie wmawiam, że to musiała być pomyłka, przeciez nie mogłam nam się trafić naturalna ciąża.
-
Ana tzn teraz zaczelas juz przygotowania do transferu. A w ktorym dniu cyklu masz isc na podgląd.
-
No i mam stresa jak cholera, jutro beta, a dzisiaj i wczoraj delikatna różowawa plamka mi się pojawiła....
-
nick nieaktualny
-
Ena wrote:Hej
zdrówka życzę
SMERFETKA - ja to nawet bym nie czekała teraz, tylko bym skoczyła do laboratorium i zbadała poziom progesteronu i beta hcg.
No też bym tak zrobiła ale na miejscu nie mam laboratorium a mąż w pracy z autem.... -
z tych nerwów bliżej niż do laboratorium miałam do apteki po kolejny test, znowu 2 kreski tym razem bardziej wyraźne, więc już do jutra do 7:00 jakoś wytrzymam ... może