Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosia321 wrote:Gratki nisko ale jest
Ktory to dzien po transferze?
Sprawdz przyrost za 2 dni i zbadaj sobie poziom progesteronu
dzisiaj 13 dzien po transferze, w sobote kolejne badanie a leki i kujka nadal brać -
Gosia321 wrote:Bol okresowy jest normalny hmm czulam go chyba do 7tc takze powoli sie przyzwyczajaj. Ile bierzesz progesteronu ze lekarz powiedzial ze masz juz maksymalna dawke
w sumie to mam 3 razy dziennie duphaston i 1 zastrzyk prolutexu. -
Jaka jest dawka w prolutexie ? To chyba nie jest dużo progesteronu... Wiem że dziewczyny biorą nawet po 9 tabletek dziennie lutriny dopochwowej i jeszcze pod językowej. Ponad 1200 mg na dobę.
Kochana nie chce zapeszac ale beta nie jest zbyt wysoka jak na blastke i na ten dzień po tranaferze. Oby się rozkrecila. Szkoda że nie zrobiłaś jej od razu byś wiedziała teraz czy rośnie czy spada...mimo wszystko trzymam dalej kciuki&&& -
No właśnie też się martwie tym bardziej że czuję się dzisiaj okresowo i cały czas coś się sączy.
Podobno przy moim poziomie hormonów i brak problemów z nimi to jest odpowiednia dawka, zobaczymy w sobote co z tego będzie.... -
ona84 wrote:Ja to bym jutro biegła betę powtarza
też o tym myslalam....
-
Ale to myślicie, że jest aż tak źle?
-
nick nieaktualnyAgonia777 wrote:Dzięki dziewczyny za spotkanie i wsparcie. Beta nie drgnęła więc nie mam już na co liczyć. Ja postaram się dostosować do Was ze spotkaniem.
Takie spotkania są nam potrzebne - wspólne problemy łączą.
To pewnie wyjdzie nam kolejne spotkania pod koniec października. Nawet można powiedzieć, że mamy stale miejsce na plotki
Smerfetka - Teraz najważniejszy jest prawidłowy przyrost bety. -
Ena wrote:Takie spotkania są nam potrzebne - wspólne problemy łączą.
To pewnie wyjdzie nam kolejne spotkania pod koniec października. Nawet można powiedzieć, że mamy stale miejsce na plotki
Smerfetka - Teraz najważniejszy jest prawidłowy przyrost bety.
Myślisz, że jest jeszcze jakaś szansa??? jutro jade na kolejną bo do soboty to ja nie wytrzymam nerwowo -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySmerfetka 84 wrote:Myślisz, że jest jeszcze jakaś szansa??? jutro jade na kolejną bo do soboty to ja nie wytrzymam nerwowo
Pewnie, że jest szansa. Ja po moich doświadczeniach podeszłabym do takiego wyniku bety z dużą dozą ostrożności, bo miałam ciążę biochemiczną. Beta wzrastała jak krew z nosa do 400-500 i potem zaczęła spadać.
Trzymam kciuki za pozytywny bieg zdarzeń u ciebie. -
Izaura wrote:Ona kiedy zabierasz śnieżynke?
Agnia
Smerfetka teraz możesz tylko czekać. ..odpoczywaj i staraj się nie panikować. Bierz magnez ewentualnie nospe ja czujesz skurcze. Trzymam kciuki
nie, nic nie czuje nic mnie nie boli tylko wydzielina ktora sie pojawila i nic więcej nie odczuwam -
Tak jest już stała miejscówka, przyjazna dzieciom także śmiało możecie zabierać swoje pociechy na kolejne spotkanie:)
Agonia Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy jak silna jesteś, wielki podziw i ukłon w Twoja stronę za to że się nie poddajesz:)
Smerfetka tak jak napisała Ena może iść w dwie strony- Albo ciąża biochemiczna albo beta się rozkręci. Zycze Ci tego drugiego. Każdy przypadek jest inny, musisz teraz cierpliwie czekać na obrót spraw. -
Ena wrote:Pewnie, że jest szansa. Ja po moich doświadczeniach podeszłabym do takiego wyniku bety z dużą dozą ostrożności, bo miałam ciążę biochemiczną. Beta wzrastała jak krew z nosa do 400-500 i potem zaczęła spadać.
Trzymam kciuki za pozytywny bieg zdarzeń u ciebie. -
Jutro z samego rana lece na następną bete
-
ana1122 wrote:Ena też pomyślałam o biochemicznych. Ale trzymam kciuki żeby pięknie rosła. Smerfetka a test ciążowy robiłaś po raz kolejny. Ciemnieje?
Zrobiłam nawet 2 i były wyraźne 2 krechy -
Smerfetka 84 wrote:Zrobiłam nawet 2 i były wyraźne 2 krechy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 15:44
-
Izaura wrote:Ona kiedy zabierasz śnieżynke?
Agnia
Smerfetka teraz możesz tylko czekać. ..odpoczywaj i staraj się nie panikować. Bierz magnez ewentualnie nospe ja czujesz skurcze. Trzymam kciukiIzaura, ana1122 lubią tę wiadomość
-
Mag dzięki bardzo każda porażka daje siłę mimo że serce pęka na miliony kawałków i trudno jest to pozbierać w całość. Jednak chęć posiadania dziecka jest tak ogromna i dopóki starczy kasy i mogę liczyć na pomoc rodziców a mąż jest razem ze mną i tak samo pragnie dziecka jak ja nie poddam się. Wiem że kiedyś usłyszę słoi"mamo".
goldenka28, Lotta84, Gosia321, asiastokrota, malgos741, mag87, Izaura, polopiryna, ana1122, eni33, e_mil_ka lubią tę wiadomość
Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ?