Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Halszka112 wrote:Emilko od połowy to czas tak leci, że ani się obejrzysz a już będziesz tulic swój cudzik ❤
Wiosenna dzidzia super 😀
Masz już cała wyprawkę??
Niestety jeszcze dużo brakuje do całej wyprawki. Muszę koszty rozkładać. Co miesiąc coś kupuję. Grubsze rzeczy jak wózek meble do pokoju to dopiero jak się przeprowadzimy. Niby mam sporo ubranek ale jeszcze muszę dokupić parę rzeczy.
Karcia, Smerfetka 84 lubią tę wiadomość
-
Emilka 🤩🥰❤
e_mil_ka lubi tę wiadomość
-
U mnie cisza spokój remont zaczęty ale dokończymy go na wiosnę dopiero. Na wiosnę planujemy wybrać się do ośrodka adopcyjnego i tyle u mnie 😊. Od 3 tyg jestem przeziębiona i ledwo co żyje ale póki co cieszę się na samą myśl o wiośnie 😊Żółwik wrote:A jak u Ciebie Karcia ?
e_mil_ka, asiastokrota lubią tę wiadomość
Karcia -
Dziewczyny, mam prośbę. Możecie mi doradzić czy warto iść do artemidy żeby mieć stymulacje letrozolem np lametta do prob naturalnych? Nie chce inseminacji ani in vitro. To już przerabialam. Teraz dr mnie stymulowal clostilbegytem A endometrium w dzień owulacji 3 mm. No dramat ale on nie chce stymulować czymś innym. Wiec muszę szukać kogoś innego. Może mialyscie tam takie próby? Moze polecacie jakieś nazwisko? Albo wogole w Olsztynie kogoś? Proszę poradzcie
-
sara wrote:Dziewczyny, mam prośbę. Możecie mi doradzić czy warto iść do artemidy żeby mieć stymulacje letrozolem np lametta do prob naturalnych? Nie chce inseminacji ani in vitro. To już przerabialam. Teraz dr mnie stymulowal clostilbegytem A endometrium w dzień owulacji 3 mm. No dramat ale on nie chce stymulować czymś innym. Wiec muszę szukać kogoś innego. Może mialyscie tam takie próby? Moze polecacie jakieś nazwisko? Albo wogole w Olsztynie kogoś? Proszę poradzcie
Ja polecam Marka Perlińskiego ma prywatny gabinet na Kościuszki. Rzeczowy facet i nie owija w bawełnę.Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
A jakie masz szanse na zajęcie naturalnie ? Pytam bo ja borykam się z podobny problemem. Jestem stymulowana lametta. Endometrium, pęcherzyk peka idealnie a efektu brak.sara wrote:Dziewczyny, mam prośbę. Możecie mi doradzić czy warto iść do artemidy żeby mieć stymulacje letrozolem np lametta do prob naturalnych? Nie chce inseminacji ani in vitro. To już przerabialam. Teraz dr mnie stymulowal clostilbegytem A endometrium w dzień owulacji 3 mm. No dramat ale on nie chce stymulować czymś innym. Wiec muszę szukać kogoś innego. Może mialyscie tam takie próby? Moze polecacie jakieś nazwisko? Albo wogole w Olsztynie kogoś? Proszę poradzcie
-
Ja brałam letrozol z clo bo na samym clo nic nie reagowałam.Po tej mieszańce endo ładne pęcherzyki pękały ale efektu brak bo pęcherzyki były puste zapewne. Mnie stymulował dr Zbroch ale on już nie pracuje w Artemidzie (przynajmniej rok temu jak chodziłam to już nie pracował) a szkoda bo jak dla mnie lekarz super. Ogólnie mam sentyment do Artemidy.sara wrote:Dziewczyny, mam prośbę. Możecie mi doradzić czy warto iść do artemidy żeby mieć stymulacje letrozolem np lametta do prob naturalnych? Nie chce inseminacji ani in vitro. To już przerabialam. Teraz dr mnie stymulowal clostilbegytem A endometrium w dzień owulacji 3 mm. No dramat ale on nie chce stymulować czymś innym. Wiec muszę szukać kogoś innego. Może mialyscie tam takie próby? Moze polecacie jakieś nazwisko? Albo wogole w Olsztynie kogoś? Proszę poradzcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2020, 20:21
Karcia -
Hej dziewczyny.
Jak się czujecie w tym znowu trudnym czasie?
Emilko dbaj o siebie i maleństwo
e_mil_ka lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny.
Ja niestety nie mam dobrych wieści. 29.09 na wizycie okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty, w 7 tygodniu powinno już być coś widać, a tu nic. Lekarka kazała powtórzyć betę i wizyta za tydzień. Niestety beta nie rosła, a na USG nadal było pusto. Odstawiłam leki, od 12.10 bardzo intensywne krwawienie i ogromny ból.
Jakoś musiałam to sobie w głowie wszystko poukładać ( co niestety nie jest łatwe), dlatego nic wcześniej nie pisałam.
😭😭😭 -
martusiek90 wrote:Hej Dziewczyny.
Ja niestety nie mam dobrych wieści. 29.09 na wizycie okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty, w 7 tygodniu powinno już być coś widać, a tu nic. Lekarka kazała powtórzyć betę i wizyta za tydzień. Niestety beta nie rosła, a na USG nadal było pusto. Odstawiłam leki, od 12.10 bardzo intensywne krwawienie i ogromny ból.
Jakoś musiałam to sobie w głowie wszystko poukładać ( co niestety nie jest łatwe), dlatego nic wcześniej nie pisałam.
😭😭😭
Bardzo, bardzo mi przykro!! Ściskam mocno!!
martusiek90 lubi tę wiadomość
-
Matusiek przykro mi.... ściskam mocno !!!!martusiek90 wrote:Hej Dziewczyny.
Ja niestety nie mam dobrych wieści. 29.09 na wizycie okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty, w 7 tygodniu powinno już być coś widać, a tu nic. Lekarka kazała powtórzyć betę i wizyta za tydzień. Niestety beta nie rosła, a na USG nadal było pusto. Odstawiłam leki, od 12.10 bardzo intensywne krwawienie i ogromny ból.
Jakoś musiałam to sobie w głowie wszystko poukładać ( co niestety nie jest łatwe), dlatego nic wcześniej nie pisałam.
😭😭😭
Jak dziewczyny radzicie siebie teraz ?
Ja 19.10 miałam inseminacje.
martusiek90 lubi tę wiadomość
-
martusiek90 wrote:Hej Dziewczyny.
Ja niestety nie mam dobrych wieści. 29.09 na wizycie okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty, w 7 tygodniu powinno już być coś widać, a tu nic. Lekarka kazała powtórzyć betę i wizyta za tydzień. Niestety beta nie rosła, a na USG nadal było pusto. Odstawiłam leki, od 12.10 bardzo intensywne krwawienie i ogromny ból.
Jakoś musiałam to sobie w głowie wszystko poukładać ( co niestety nie jest łatwe), dlatego nic wcześniej nie pisałam.
😭😭😭
Bardzo bardzo mi przykro. Trzymaj się mocno
martusiek90 lubi tę wiadomość
-
Żółwik wrote:Matusiek przykro mi.... ściskam mocno !!!!
Jak dziewczyny radzicie siebie teraz ?
Ja 19.10 miałam inseminacje.
Ooo to trzymam kciuki. Kiedy beta?
Szczerze, już przestaje sobie radzić. Do tej pory sceptycznie do tego wszystkiego podchodziłam, wiosna mnie to nie dotyczyło bo siedziałam w domu na macierzyńskim. Teraz jest strasznie, nerwy zżerają, połowę ponad ludzi z pracy nie ma bo na kwarantannie a każdy kto zrobi test ma pozytywny bo mieli kontakt z naszym chorym. W tamtym tyg od środy zostało nad 7 osób. Przedszkole zamknięte no panie dodatnie, szkoła też zaczyna się sypać. Strach i mnie dopada a na samą myśl mam wszystkie objawy nie myślałam że tak się dam zwariować






