Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzwoń jutro i pytaj.Torunianka wrote:To może któraś z was się orientuje czy od drugiego cyklu po punkcji mogę na nowo zacząć działać? Bo obecnie mam @ i jestem ciekawa czy mogę już się zapisać na wizyte do dr. Ch by od kolejnej @ zacząć z tymi ulubionymi przeze mnie zastrzykami? Mam zamiar zadzw do nich w poniedziałek ale wolałabym już teraz wiedzieć

Kayaa miała zaczynać od razu, zdaje się, a ja cykl przerwy. Zależy jaką (czym i w jakich dawkach) miałaś stymulację. My Ci nie odpowiemy na to pytanie. Czy Chrustu nie dał ci wytycznych? Mi za każdym razem pisze rozpiski, wiem co i kiedy. -
Tylko, że Wy macie Transfer po przerwie. A ja muszę wszystko od nowa zaczynać. Lekarz mówił styczeń luty ale nie powiedział ile cykli przerwy.ComeToMeBaby wrote:Dzwoń jutro i pytaj.
Kayaa miała zaczynać od razu, zdaje się, a ja cykl przerwy. Zależy jaką (czym i w jakich dawkach) miałaś stymulację. My Ci nie odpowiemy na to pytanie. Czy Chrustu nie dał ci wytycznych? Mi za każdym razem pisze rozpiski, wiem co i kiedy. -
Torunianka wrote:Tylko, że Wy macie Transfer po przerwie. A ja muszę wszystko od nowa zaczynać. Lekarz mówił styczeń luty ale nie powiedział ile cykli przerwy.
Zwyczajowo kończysz nieudany okresem i dwa pełne cykle przerwy. Muszą się jajeczka odbudować
Torunianka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny

Ja też się pochwalę. Transfer miałam 30.11. W czwartek 10.12 pojechałam do Chrostowskiego bo strasznie spuchł mi brzuch. Okazało się, że mam hiperstymulacje jajników. Już założyłam, ze wszystko stracone. Po czym on mówi, że ta hiperstymulacja to pierwszy objaw ciąży. Więc kazał mi zrobić betę + inne badania. I okazało się, że 11.12 beta 212,50 a 14.12. 615,50.
Bardzo się cieszę, chociaż dalej obawy we mnie zostały. Na szczęście brzuch i jajniki się uspokoiły, więc nie musiałam jechać do szpitala. Teraz czekam na I USG w klinice 23.12. Może wtedy się już coś okaże
Pomimo wszystkich stresów i zastrzyków, warto było
pozdrawiam Dziewczyny
i trzymam mocno kciuki za Was
Torunianka, ComeToMeBaby, Bydgoszczanka, pabelka88, Lola79, Julita76, Lonia lubią tę wiadomość
kattti88 -
Spróbuje umówić się w styczniu i już od następnego cyklu zacząć działać.. Bo jak będę czekała do lutego to wrazie czego nie zdąże zrobić trzeciego podejścia..Anatolka wrote:Zwyczajowo kończysz nieudany okresem i dwa pełne cykle przerwy. Muszą się jajeczka odbudować

-
kattti88 wrote:Hej Dziewczyny

Ja też się pochwalę. Transfer miałam 30.11. W czwartek 10.12 pojechałam do Chrostowskiego bo strasznie spuchł mi brzuch. Okazało się, że mam hiperstymulacje jajników. Już założyłam, ze wszystko stracone. Po czym on mówi, że ta hiperstymulacja to pierwszy objaw ciąży. Więc kazał mi zrobić betę + inne badania. I okazało się, że 11.12 beta 212,50 a 14.12. 615,50.
Bardzo się cieszę, chociaż dalej obawy we mnie zostały. Na szczęście brzuch i jajniki się uspokoiły, więc nie musiałam jechać do szpitala. Teraz czekam na I USG w klinice 23.12. Może wtedy się już coś okaże
Pomimo wszystkich stresów i zastrzyków, warto było
pozdrawiam Dziewczyny
i trzymam mocno kciuki za Was
Super gratuluję! Mnie dzisiaj ogladal lekarz od ivf i tez powiedział, że hiperstymulacja pomaga ciąży. Jest niebezpieczna ale dla mnie a nie dla rosnacego jegomościa;)
U mnie dziś gorzej. Od 6 mam straszne mdłości a przy tym ochotę na cos kwaszonego... jestem totalnie oslabiona i mam balon zamiast brzucha, ledwo chodzę
Natomiast to co się jeszcze dowiedziałam to to ze rano jestesmy szczupłe a po poludniu nas wzdyma i czujemy się gorzej to to wina hormonów, które się uaktywniaja w drugiej połowie dnia.
-
Gratulujękattti88 wrote:Hej Dziewczyny

Ja też się pochwalę. Transfer miałam 30.11. W czwartek 10.12 pojechałam do Chrostowskiego bo strasznie spuchł mi brzuch. Okazało się, że mam hiperstymulacje jajników. Już założyłam, ze wszystko stracone. Po czym on mówi, że ta hiperstymulacja to pierwszy objaw ciąży. Więc kazał mi zrobić betę + inne badania. I okazało się, że 11.12 beta 212,50 a 14.12. 615,50.
Bardzo się cieszę, chociaż dalej obawy we mnie zostały. Na szczęście brzuch i jajniki się uspokoiły, więc nie musiałam jechać do szpitala. Teraz czekam na I USG w klinice 23.12. Może wtedy się już coś okaże
Pomimo wszystkich stresów i zastrzyków, warto było
pozdrawiam Dziewczyny
i trzymam mocno kciuki za Was
-
Z tego co wiem to para zakwalifikowana musi mieć możliwość podejścia do 3 procedur bez względu na to czy wypadną do czerwca 2016 czy później. Oni mają przeznaczone środki dla pary na pełny program.Torunianka wrote:Spróbuje umówić się w styczniu i już od następnego cyklu zacząć działać.. Bo jak będę czekała do lutego to wrazie czego nie zdąże zrobić trzeciego podejścia..
Torunianka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyooo widzisz Vanili...i znowu coś nowego człowiek się dowiedziałVanili wrote:Super gratuluję! Mnie dzisiaj ogladal lekarz od ivf i tez powiedział, że hiperstymulacja pomaga ciąży. Jest niebezpieczna ale dla mnie a nie dla rosnacego jegomościa;)
U mnie dziś gorzej. Od 6 mam straszne mdłości a przy tym ochotę na cos kwaszonego... jestem totalnie oslabiona i mam balon zamiast brzucha, ledwo chodzę
Natomiast to co się jeszcze dowiedziałam to to ze rano jestesmy szczupłe a po poludniu nas wzdyma i czujemy się gorzej to to wina hormonów, które się uaktywniaja w drugiej połowie dnia.
Ja popołudniu to wyglądam jakbym się miała do porodu szykować i ciężej mi się oddycha, już się zastanawiałam nad zmianą stylu żywienia, ale w tej sytuacji nie będę kombinowała
Ja tam na żadne konkretne smaki nie mam ochoty
a Ty czyżbyś już zaczynała z zachciankami
-
nick nieaktualnykattti88 wrote:Hej Dziewczyny

Ja też się pochwalę. Transfer miałam 30.11. W czwartek 10.12 pojechałam do Chrostowskiego bo strasznie spuchł mi brzuch. Okazało się, że mam hiperstymulacje jajników. Już założyłam, ze wszystko stracone. Po czym on mówi, że ta hiperstymulacja to pierwszy objaw ciąży. Więc kazał mi zrobić betę + inne badania. I okazało się, że 11.12 beta 212,50 a 14.12. 615,50.
Bardzo się cieszę, chociaż dalej obawy we mnie zostały. Na szczęście brzuch i jajniki się uspokoiły, więc nie musiałam jechać do szpitala. Teraz czekam na I USG w klinice 23.12. Może wtedy się już coś okaże
Pomimo wszystkich stresów i zastrzyków, warto było
pozdrawiam Dziewczyny
i trzymam mocno kciuki za Was
Gratulacje, piękne wyniki bety
rośnijcie zdrowo i w spokoju 
-
Nie wiem właśnie, stawiam raczej na hormony.Julita76 wrote:ooo widzisz Vanili...i znowu coś nowego człowiek się dowiedział

Ja popołudniu to wyglądam jakbym się miała do porodu szykować i ciężej mi się oddycha, już się zastanawiałam nad zmianą stylu żywienia, ale w tej sytuacji nie będę kombinowała
Ja tam na żadne konkretne smaki nie mam ochoty
a Ty czyżbyś już zaczynała z zachciankami 
Ale już nie mogę dziewczyny, jedzenie na polnej jest dobre ale wiadomo oszczednie z przyprawami a ja mam taka ochotę na coś konkretnego, na bigosik lub sledzika w salatce.
Mama obiecala mi cos przywieźć, oby mi to na ten mój żołądek nie zaszkodziło. -
ComeToMeBaby wrote:Katti, bardzo dobra nowina!
gratulacje! Rośnijcie zdrowo.
Cofnęłam się w twoje posty, to było wasze pierwsze podejście do invitro, prawda? Super wynik.
Tak nasz pierwszy raz z in vitro
no mam nadzieje, że teraz wszystko będzie dobrze 
Vanili lubi tę wiadomość
kattti88 -
Stanowczo odradzamComeToMeBaby wrote:Vanili, czyli że na randki trzeba się umawiać rano, nie wieczorem

Bidoku, już myślałam, że będzie lepiej a to gorzej... Kuruj się tam.
chyba że wybranek ma problemy ze wzrokiem :p bądź gustuje w wielorybach.
sorry nie mogłam się powstrzymać
ComeToMeBaby, Julita76 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny pytalam juz na innych wtkacj,ale musze zapytac i tu...powiedzcie mi jak to jest w Artvimedzie? Czy mam szanse na kwalifikacje,nie majac fo tej pory ani jednej iui? 4 lata staran,3 udokumentowane,8 stymulacji clo,laparo,2x hsg o elektropunkcja jajnikow...?
-
Pabelka, brak iui nie dyskwalifikuje kwalifikacji.
http://www.artvimed.pl/content/view/154/49/
A to, czy cały czas kwalifikują (mają kasę na to) to inna sprawa, nie wiem jak sytuacja bieżąca. Mówiłaś rejestrując wizytę, że chodzi o kwalifikację do rządówki? powiedziała ci babka jakie masz mieć badania? One zawsze dyktują.












