Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Święta, święta ech nie mam nawet pol prezentu w tym roku.
Całej rodzince musi wystarczyć ten jeden najwazniejszy -junior:)
Niestety dziś również nie wyjde do domu.
Endokrynolog mówił ze niby wszystko ok jest i nie ma czym się martwić, ale przez wodę w otrzewnej jeszcze tu biwakuje:( -
nick nieaktualny
-
Lola- współczuję straty
Ewelina- kurczę, długo cię trzyma, dochodź wreszcie do siebie molestuj laba o wyniki i zdaj nam raport od embriologa
Vanili- szybkiego zniknięcia płynu życzę. Jasne, z Juniora będą się cieszyć najbardziej jesteś usprawiedliwiona hyhy
Julita- jak samopoczucie?ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:Julita- jak samopoczucie?
ComeToMeBaby, ewlinaaa85, ewa84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJulita76 wrote:Ewelina no i jak tam?? dzwonili??? kurczę to oczekiwanie jest denerwujące...
Do laba dzwoniłam to jeszcze nie mieli wyników kazali dzwonić po 15.00 paranoja że, trzeba tam tyle czekać, jak była tam placówka alabu to z wynikami nigdy nie miałam problemów progesteron był w ten sam dzień a Ci to se jaja z ludzi robią. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lola: współczuję straty
Ewelina: daj znać koniecznie jak bedziesz wiedziala
Julita: no oby cała ciąża przebiegała tak jak teraz
Vanili: oby na święta pozwolili Ci pójść do domu
U mnie w domu choinka sztuczna już od 1,5 tygodnia ubrana:p
Wiedziałam że zabraknie czasu teraz. Dzis wstałam po 7 żeby ogarnąć mieszkanie troszkę bo właśnie pędze do pracy :p a wracam ok 23, rano wyruszamy do krk.
Prezenty kupione ale jakoś nie czuję świat ;/
-
Ania1986 wrote:No my juz przeniesieni w 100% szybko im poszlo dokładnie tydzień
Teraz z niecierpliwością oczekuje na 29;) -
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Mam myślę dość zdrowe podejście do pewnych kwestii. W tym śmierci. Paradoksalnie w takich wypadkach to jest wybawienie od cierpienia i bólu. Ciesze się ze zdążyłam się pożegnać kilka h przed odejściem. Jednych życie się kończy żeby mogły powstać nowe - o to tu dzielnie walczymy
-
ewlinaaa85 wrote:Ze strony kliniki jak na razie cisza w niedzielę dzwonili coś po 15.00 więc czekam cierpliwie. Mam nadzieję że cała moja szóstka dobrze się miewa
Do laba dzwoniłam to jeszcze nie mieli wyników kazali dzwonić po 15.00 paranoja że, trzeba tam tyle czekać, jak była tam placówka alabu to z wynikami nigdy nie miałam problemów progesteron był w ten sam dzień a Ci to se jaja z ludzi robią. -
Lola79 wrote:Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Mam myślę dość zdrowe podejście do pewnych kwestii. W tym śmierci. Paradoksalnie w takich wypadkach to jest wybawienie od cierpienia i bólu. Ciesze się ze zdążyłam się pożegnać kilka h przed odejściem. Jednych życie się kończy żeby mogły powstać nowe - o to tu dzielnie walczymy
Z ostatnim zdaniem jednak sie nie zgadzam- jedno życie nie zależy od innej śmierci. Na świecie pomieszczą się oba istnienia, nie muszą sobie ustępować miejsca. Każdy ma swój czas. Inaczej liczyłybyśmy żeby nasi dziadkowie poumierali bo my chcemy dziecko na szczęście tak to nie działa. Każdy jest odrębnym, niezależnym istnieniem. -
nick nieaktualnyLola79 wrote:Super jeśli wszystko będzie ok to jak Ci najbliższy cykl wypadnie? Ja żyję nadzieją że też się dostane do grona "styczniowek" no ale mi musi się wchłonąć torbiel najpierw.
Lola79 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:to mniej więcej pewnie jak i ja będziesz moją klinikową parą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2015, 14:55
-
nick nieaktualny