Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Vanilii ładne zakupy
Ja też chcę używany kupić żeby bez obaw zostawić na klatce schodowej.
Ja dzis pieluchy i chusteczki zamawialam, cały czas myślę nad tymi otulaczami bo nigdy nie widziałam dziecka w czymś takim ani siostra ani bratowa nie używały no ale jak będzie ciepło to ciężko dziecko w rożek zawinąć.
Ciekawe jak tam Julita czy zwolniła trochę
Kometa: a Ty już coś kosmicie kupiłaś? -
Ewka ja 10 razy się zastanawiam zanim klikne kupuję. Najgorsze jest to, że nie mogę pomacac.
Nie lubię wydawać kasy zwłaszcza na coś co wg mnie nie jest warte ceny ale kilka rzeczy, które będą cieszyć oko obolalej i zmaltretowanej trudami porodu mamy tez musi byc.
Kokon kupiłam bo w ciągu dnia maly może na nim spać, można go zabrać do rodziców i laski nawet w wózku go mają. Kupiłam tez taki delikatny otulacz za 35,00 którym można owinac malucha i wygląda jak mumia hihi, może być tez lekkim kocykiem. Chce jeszcze do szpitala kupić typowy rożek z minky. Rozek później może być matą do zabawy lub grubszym kocykiem wiec tez go wykorzystam.
Niby poszalalam ale starałam się by każdy zakup byl przemyslany. Zobaczę jak z jakością tych rzeczyczy rrzeczywiście sa takie milusie jak opisywali i w razie czego dokupie jeszcze.
ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
Ewa, tak
już po transferze a przed testingiem wybieraliśmy się do rodziny w której było małe dziecko i kupiliśmy zabawkę, taką kostkę sensoryczną z Rossmanna. No i, pomijając perypetie które się zdarzyły w międzyczasie, kupiliśmy drugą, która została z nami z myślą naszym maluchu
to jedyne co do tej pory kupiłam.
na razie nie ogarniam bo wiem, że część rzeczy dostanę i nie chcę kupować "podwójnie". np z konkretnych rzeczy to czeka na nas wózek, może być też łóżeczko jak nam przypasuje, poza tym babcie zaczynają się wykazywać i szperać po "okazjach"na razie z zakupami jestem daleko w polu.
ewlinaaa85, Vanili, ewa84 lubią tę wiadomość
-
Daleko w polu, żeby nie powiedzieć, że w czarnej d... to jestem ja. :p
Patrzę na listę zakupowa i listę " to do-sów" i zastanawiam się kiedy my to ogarniemy...
Ty Kometa masz jeszcze full czasu)
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:
W szpitalu ogólnie fajnie, ale też pojechałam do takiego sprawdzonego, gdzie leczyla się moja mama.
Po jakichś 3 h czekania przyjęli mnie. Oczywiście na początku baba cie zaczęła komentować, że dlaczego w takich przypadkach kliniki nie przyjmują, ale już mi się nie chciało tego komentować.
Potem zrobili usg i poszłam na oddział. A tak od razu krew na morfologie, betę, grupę krwi (bo mi po punkcji nie oddali wyniku), białko i coś tam jeszcze. Panie pielęgniarki bardzo miłe, zwazyly, zmierzyly, nawet na PiS ponarzekaly, więc je polubiłam.
Wyników jeszcze nie mam, bo tylko lekarz może przekazać, wiec zapytam na obchodzie.
A wody to ja od 3 tygodni piję tyle, ze juz mi uszami wychodzi. Na pewno ze 3 litry dziennie, jak nie więcej. .. Oprócz tego dieta wysokobialkowa, gluten w małych ilościach no i dupaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 07:48
szurusiowa, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
Mam... Beta ujemna
Zapytałam o wartość, czy 0,1 czy ile, to mi znowu odpowiedziała, że ujemna. Wiec niestety to nie beta napędzila hiperkę.
Ewa, jaką Ty miałaś wartość bety jak Cię wzięli do szpitala za pierwszym razem? -
Bo picie wody i dieta wysokobialkowa nie pozwalaja uniknac hiperki, tylko naprawiaja jej skutki. Woda rozrzedza zageszczona krew, bialko nadrabia to, ktore sie wytracilo do tego plynu, ktory zalewa otrzewna. Jesli hiperka ma byc, to i tak bedzie. Ja po ostatniej mialam jajniki po 10 i 12 cm i przybralam 4 kg na wadze w ciagu nocy (przez wode w brzuchu). Bylam na ip, ale powiedzieli mi, ze jesli nie ma boli, czy wymiotow to nie jest zle. Odpoczywalam w domu, bralam zastrzyki przeciwzakrzepowe i 9dpt odpuscilo. Ale ja nie mialam swiezego transferu, wiec nie balam sie, ze sie bardziej rozkreci.
u ciebie Suomi jeszcze moze sie to zmienicWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 10:47
Suomi lubi tę wiadomość
-
Suomi wrote:No tak, ale i tak jakby miało coś być to by już było, bo blastka juz wychodziła z otoczki i miała się od razu zagnieżdżać.
Także ten... Wiadomo jak będzie
A kto wie czy miala sie zagniezdzac czy nie, to nie matematyka3dpt nie moze byc decydujacy. A nie powiedzieli ci jaki wynik tak? Moze jest np 4.0. Wg norm beta ujemna, ale moze cos sie zaczyna dziac skoro hiperka wyszla. Lekarze w zwyklych szpitalach troche msja inne myslenie niz my staraczki
ciagle trzymam kciuki
-
nick nieaktualnyZgadzam się z Lipą to w końcu dopiero 3dpt w szpitalu ujemna to zapewne taka poniżej wartości 5.0
Powinni Ci powtórzyć betę i mam nadzieję, ze to zrobią!
Vanili w 3dpt miała 1.6 więc też jej mogli powiedzieć, że beta ujemna a beta rosła.
Niech się w końcu określą eh współczuję przeżyć
Trzymam kciuki za szybki powrót do domu i za betę -
Lipa, a to widzisz nie wiedziałam, że tak to wszystko wygląda. Ja od samego początku się bałam hiperki przez wysokie AMH, ale Chrustu zapewniał ze nie ma żadnego zagrożenia, że hormony, endo i wszystko inne idealne. No ale takich rzeczy się nie da przewidzieć
Mąż był jeszcze pytać to mu powiedzieli, że beta 0... Coś mi się nie chce w to wierzyć, bo zawsze miałam min. 0,1 bez ciąży jak sprawdzałam podczas leczenia po poronieniu i w innych przypadkach.
Jakby było chociaż 1 czy 2 to bym się już cieszyła, ale jak nic nie zaskoczylo to nie ma się co ludzic. Wiadomo, będę jeszcze sprawdzać, ale już na nic nie liczę -
Suomi wrote:Mam... Beta ujemna
Zapytałam o wartość, czy 0,1 czy ile, to mi znowu odpowiedziała, że ujemna. Wiec niestety to nie beta napędzila hiperkę.
Ewa, jaką Ty miałaś wartość bety jak Cię wzięli do szpitala za pierwszym razem?Suomi lubi tę wiadomość