Białystok - Bocian

Daj znać jak się sytuacja rozwinęła. Mam nadzieję, że jednak będzie dobrze. Mocno Ci kibicuję !

tli się we mnie jeszcze nadzieja
dam znać, jak coś będzie wiadomo

Mam nadzieję, że będzie dobrze :*

niestety sie nie udało
jeden przestał się rozwijać
drugi się sfragmentował, całkowicie jest nieprawidłowy, transferu nie będzie

;( ;( ;( ;(

trzymam kciuki za Ciebie
mi nie będzie dane być mamą..

Natasza....tak strasznie mi przykro... Nie wiem co powiedzieć

Czy to ostatnia szansa? Może jak chwilę odpoczniesz, organizm się zregeneruje i będziecie mogli spróbować? A myślałaś o adopcji komórki? To jest jeszcze szansa!

Malinko, ostatnia, lekarz powiedział że żadne ivf nam nie pomoże.
Adopcji komórki nie chcemy. Może kiedyś pomyślimy o adopcji dziecka, może.. ale raczej będziemy zyć we 2
Ja mam 35 lat, stare, nieprawidłowe komórki - myślę, że od zawsze takie miałam, z wadą genetyczną. nie chcemy przechodzić kolejnej stymulacji, która skończy się takim samym efektem - wcześniej czy później albo dziecko umrze, albo go wcale nie będzie.

Dziewczyny, czy któraś miała do czynienia z dr Jasińską? Dr Mrugacz idzie na urlop i zaproponowali mi wizytę u niej. Jestem nie zadowolona z takiego obrotu sprawy, wolałabym jednego lekarza...

nie miałam do czynienia. Widziałam ją raz. Była w gabinecie i uczyła się obsługi usg tego, które ma dr Pietrzycki. Myślałam, że to studentka jakaś, młodo wygląda. Też nie byłam zadowolona, bo powinnam zostać zapyta chociaż o zgodę, jak nogi rozkładam, czy ktoś może być..
nic o niej nie wiem..

Mallina kciuki za dzisiejszą wizytę

Dziewczyny ja miałam 1 wizytę u dr. Jasińskiej. Jestem jeszcze na początku diagnostyki, wiele wam nie powiem, bo dopiero przeszliśmy pierwsze badania (na szczęście hormony jak i nasienie jest ok)

Ogólnie bardzo miła kobieta, dość szczegółowa i konkretna. Odpowiedziała na wszystkie pytania jakie miałam. Skierowała na wszystkie badania (na razie 3 miesiące jeszcze nam dała z naciskiem na suplementację męża - żeby trochę poprawić nasienie) no i dalej powiedziała że jeśli nie wyjdzie to nie bawimy się w żadne "a może się uda a może nie uda". Powiedziała, że najważniejsza jest szybka diagnostyka i od razu przechodzimy do działania żeby skończyć jak najszybciej się da w stanie błogosławionym.

szaraa w klinice jest jeszcze dwóch doktorków dr G i dr P
nie myślałaś o nich?

Dzis na aplikatorze zauważyłam rozowa wydzielinę przełożyłam wizytę na jutro ale tez tylko do dr Jasińskiej było miejsce. Trudno, zobaczymy. Boje sie ze jest zle....

szaraa kciuki trzymam

szara Lutinusa aplikujesz? może za głęboko włożyłaś? albo coś otarłaś w ścianach pochwy?
bądź dobrej myśli, dużo leż, jakby się coś działo, to dzwoń do lekarzy z Bociana, zawsze któryś odbierze. Albo od razu na SOR

Malina, jak na wizycie?

Natasza, tak Lutinus mam. Staram sie zawsze delikatnie. Po popołudniowej aplikacji tez tylko lekko rozowa wydzielina. Wkładka czysta. Jutro wizyta to zobaczę..

daj znać, co lekarz powiedział, ten aplikator nie jest zbyt przyjazny..

jest serduszko;) mam zamienic lutinus na luteine i powoi odstawiac encorton. wszystkie wymiary prawidłowe. za dwa tygodnie ide juz do swojej starej prof.

super, gratulacje!!
luteina jest mniej inwazyjna przy aplikacji