CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak! Zaczynałby się od tej pieknej historii wszystkich par, które na początku starań mówiły:
- chodź zaczniemy sie starać ale tak na luzaku, po prostu sie nie zabezpieczajmy. Co ma byc to bedzie.
Rok później z pewną dozą niesmiałości idą do lekarza bo może coś trzeba sprawdzić. A lekarz na to, to dopiero rok, prosze się rozluźnić, wyjechac gdzieś. Przestac się starać a na pewno się uda.
Po kolejnym roku lekka panika, mierzenie temperatur, wykresy, monitoringi, szpital, zycie według cyklu. Sex już tylko podczas TYCH dni, który w praktyce wcale nie jest "serduszkowaniem".
gogo19 lubi tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Ja ze śmieszniejszych to miałam kiedy nie był to ten dzień ale mężowi zebrało się na amory. A ja do niego - proszę Cię to będzie strata nasienia. Poczekaj dwa dni. Obraził sie. Teraz to mnie już bawi.
Albo TEN dzień wypadł kiedy bylismy u teściowej. I jakoś tak się próbujemy odizolować na chwilę ale nie ma jak. W końcu ja powiedziałam teściowej że dziś wypada mi owulacja i chcielibysmy zostać sami, bo musimy sie poprzytulać. A ona z kamienna twarzą - wystarczy jak wyjde do sklepu czy mam jeszcze do babci pojechać?cookiemonster, Płatek szkarłatny, moniaaa_1988, ktosik, 230515, Angie 31, Miśkowa, gogo19, Dea28 lubią tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
atat hehe, spoko teściowa
a faceci to fakt, są trochę wrażliwi w tych tematach... mój musiał przetrawić ostatnio potrzebę przebadania nasienia... jak mu powiedziałam, że niech nie porównuje się do dwudziestolatków, do tego fajeczki, piwko - to się też obraził.
a w sumie to mnie to trochę wkurza, ja nawet z mojej ukochanej kawy zrezygnowałam, a on od siebie nichehe
u nas są jeszcze śmieszne syt związane z tym, że mamy jedno dziecko i trzeba czasem kombinować jak jest TEN czas... dobrze, że mamy dosyć sporą wannę
u mnie swego czasu nas syn rozśmieszał, bo w jednej książce było opisane poczęcie dziecka w ten sposób: że rodzice się przytulają i w chwili największego szczęścia tata wysyła do brzucha mamy plemniki... i młody chodził i się pytał kilka razy na dzień: Tatoo a czy w tej chwili jesteś super szczęśliwy??
Młody bardzo chce mieć rodzeństwo, małą siostrzyczkę albo czworaczki... bo będzie miał wtedy piętrowe łózko... tak to sobie wymyślił[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”
-
Rafaello wrote:Przecież ciałko żółte krwotoczne to wynik owulacji. Lekarz ci powiedział, że to cos złego? Nic nie rozumiem
. Ja mam tak co miesiąc i mój lekarz się z tego cieszy.
Teraz zgłupiałam. To jak powinien wyglądać pęcherzyk po pęknięciu?
Mi gin powiedziała, że pęcherzyk nie pękł ma 45mm i zmienił się w ciałko krwotoczne czyli torbiel i przez to może mi się teraz okres przesunąć.[/QUOTE]
No jeśli jest taki duży to trochę zmienia postać rzeczy. A poza tym piszesz, że powiedziała cialko krwotoczne a nie żółte krwotoczne, to może tu tkwi różnica. -
atat wrote:Ja ze śmieszniejszych to miałam kiedy nie był to ten dzień ale mężowi zebrało się na amory. A ja do niego - proszę Cię to będzie strata nasienia. Poczekaj dwa dni. Obraził sie. Teraz to mnie już bawi.
Albo TEN dzień wypadł kiedy bylismy u teściowej. I jakoś tak się próbujemy odizolować na chwilę ale nie ma jak. W końcu ja powiedziałam teściowej że dziś wypada mi owulacja i chcielibysmy zostać sami, bo musimy sie poprzytulać. A ona z kamienna twarzą - wystarczy jak wyjde do sklepu czy mam jeszcze do babci pojechać?
Boska teściowa!
My ostatnio też już na wesoło do tego podchodzimy, zdarza się, że głupawki dostaniemy w "najbardziej romantycznym momencie" a potem próbujemy się opanować i skupić na właściwej części -
atat wrote:Ja ze śmieszniejszych to miałam kiedy nie był to ten dzień ale mężowi zebrało się na amory. A ja do niego - proszę Cię to będzie strata nasienia. Poczekaj dwa dni. Obraził sie. Teraz to mnie już bawi.
Albo TEN dzień wypadł kiedy bylismy u teściowej. I jakoś tak się próbujemy odizolować na chwilę ale nie ma jak. W końcu ja powiedziałam teściowej że dziś wypada mi owulacja i chcielibysmy zostać sami, bo musimy sie poprzytulać. A ona z kamienna twarzą - wystarczy jak wyjde do sklepu czy mam jeszcze do babci pojechać? -
Dzisiaj 16dc jakieś 6dpo i od 3 godzin okropny ból jak na @
wzięłam nospe i leżę. Za godzinę na nockę 12 godzin pracy mnie czeka:-( ojj kiedy to się skończy
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
U mnie 18 dc, w sobote mialam zastrzyk z pregnylu, a wczoraj mowie Wam, w zyciu mnie tak jajnik nie bolal jak wczoraj.
-
Dziwczyny ponawiam pytanie. A wynika ono z faktu ze w przedostatnim cyklu zastrzyk dostalam 30.10 a @ byla 10.11. A w obecnym zastrzyk 30.11 i @narazie nie ma.Co prawda od pewnego czasu boli brzuch...nie chce robic zludnych nadzieji..Asiasia wrote:hejka dziewczyny!pytanko mam do Was, czy Wasze fazy lutealne po Clo sa zawsze takie same? maja rowna liczbe dni? z gory dziekuje za odpowiedzAsiasia
-
Asiasia wrote:Dziwczyny ponawiam pytanie. A wynika ono z faktu ze w przedostatnim cyklu zastrzyk dostalam 30.10 a @ byla 10.11. A w obecnym zastrzyk 30.11 i @narazie nie ma.Co prawda od pewnego czasu boli brzuch...nie chce robic zludnych nadzieji..
-
Atat! To jest genialny pomysł z tą książką! ja już po kilku postach się uśmiałam, a co dopiero po całej książce:)4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;
20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Asiasia wrote:Dziwczyny ponawiam pytanie. A wynika ono z faktu ze w przedostatnim cyklu zastrzyk dostalam 30.10 a @ byla 10.11. A w obecnym zastrzyk 30.11 i @narazie nie ma.Co prawda od pewnego czasu boli brzuch...nie chce robic zludnych nadzieji..
-
U mnie czar prysł. Tempka rano spadła i nawet nie sięgałam po test. Wiem, że jutro na bank pojawi się wredota.
Trzymam mocno kciuki za pozostałe dziewczęta.
P.S.
Z tą książką to super pomysł. Wystarczy, żeby każda z nas dodała swój jeden wątek to dopiero byłaby komedia!
Jak będziemy tu tkwiły tyle lat to coś wyskrobiemy. -
Asiasia wrote:Dziwczyny ponawiam pytanie. A wynika ono z faktu ze w przedostatnim cyklu zastrzyk dostalam 30.10 a @ byla 10.11. A w obecnym zastrzyk 30.11 i @narazie nie ma.Co prawda od pewnego czasu boli brzuch...nie chce robic zludnych nadzieji..
Mysle, ze tak
-
Hej dziewczyny, mam do Was pytanie, bo jestem trochę zielona w temacie - jestem w trakcie pierwszego cyklu z clo, wczoraj był mój 10 dc, robiłam usg, wyhodowałam 3 jajka w prawym jajniku -16, 24, 25 mm. Nie za duże trochę jak na 10 dc?? Do tego endo słabe -6,7. Mam iść jutro znowu na monitoring, lekarz ma zadecydować, czy i kiedy podać pregnyl. Ehh, miałam mieć w tym cyklu inseminację, ale przez to endo odpada
Za ewentualne odpowiedzi z góry dziękuję
-
gogo tak mi przykro, że jednak się nie udało, ściskam Cię mocno!4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;
20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Miśkowa wrote:gogo tak mi przykro, że jednak się nie udało, ściskam Cię mocno!
Widzę, że to już za dużo.
Jestem z tych co się otrzepią i wstaną choćby na jednej nodze! Dam radę. Trudno, czas się pogodzić z porażką.