CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Opolanka 85 wrote:Jagna, a na Twoim miejscu to od razu bym poszła na L-4. Nie wiem, czym się zajmujesz, ale pokończ sprawy, przekaż wszystko i marsz odpoczywać! Taka wyczekana ciąża, to powinna być za wszech stron wymuskana. Niech Cię Twój facet na rękach nosi (póki zdoła unieść swoją ciężarówkę)
podpisuje sie pod kolezanka!!!:D:D
-
paullaa1990 wrote:T
Jagna 75 gratuluję! !!)
Zdradzisz w którym dc poszłas na monitoring? Ile pecherzyk miał mm jAk dostałaś zastrzyk? I kiedy były starania?
clo od 4dc-8dc
w 11dc monitoring,pęcherzyk 18 mm
w 12 dc zastrzyk ovitrelle
serduszkowanie od 13-15 dc
od 16dc duphaston przez 10 dni 2razy dziennieAntoś IVF,Julisia natural
-
dzięki dziewczyny za oparcie,jednak prace nie mam cięzką,chce pracowac chce byc wsród ludzi ,nie chce siedziec w domu,wyszukiwac problemów...dzis byłam w pracy i przyłapałam sie na tym ze nawet nie mysle o tym ze jestem w ciąży i tego mi trzeba,wyluzowana usmiechnięta..im więcej bede myslec o tym ze jestem w ciąży tym więcej bede zamartwiac sie i szperac na necie róznych rzeczy które będą siały we mnie niepokój a nie tego mi trzeba.
Uwazam,jestem swiadoma ze te pierwsze 12 tygodni musze przejsc bardzo dbając o siebie.
Moze łatwo mi mówic ze chce pracowac do konca ciązy,ale swiadoma jestem tego ze bedzie to niemozliwe..zapowiadają bardziej gorące lato niz było a ja wtedy(jesli szczescie dopisze)bede w ostatnim trymestrze.
Wiem ze jesli tylko cos bedzie zle to zaraz pójde na L4,nie moge pozwolic by stracic to o czym marzyłam od lat i jakie były cięzkie te trzy ostatnie lata,za duzo mam do stracenia kochane
Na razie nie jest cięzko,brzuch troche pobolewa,takie dziwne uczucie bo niby boli,niby gniecie,czasem jakby jakies ruchy,ciągniecia...mam poczucie ze cos we mnie sie zmienia i czuje to z kazdym dniem
co do moich dalszych wyników
prolaktyna 35,35 TSH 2,23
Przestraszyłam sie ze taka wysoka prolaktyna ,jednak kolezanka która jesienią urodziła uspokoiła mnie ze prolaktyna rosnie w ciąży,uf....spanikowałam
ha ha,przypomniało mi się jak któras(nie wiem czy nie Atat)ostatnio w trakcie wyczekiwania na wyniki juz o zawał sie podejrzewała,ja tak mysle ze przez te 8 miesięcy to ja osiwieje
jutro moze drugą bete zrobie,choc i tak wynik na poniedziałek bedzie bo przez weekend tylko pobierają próbki.
Teraz czekam na poniedziałkową wizyte,chciałabym by lekarz poprowadził mnie choc przez pierwsze trzy miesiące w tej klinice,ale wątpie...moze bedzie mozliwosc prywatnie,ale musze zapytac czy ma prywatny gabinet...
jestem głodna,ide cos zjesc,teraz za dwoje...siostra mi wyskoczyła z tekstem ze jeszcze blizniaki mogą byc..ojojjoj zaszalałabym
Antoś IVF,Julisia natural
-
Ciąża w lato nie jest łatwa, ale da się przeżyć. Ja rodziłam na koniec lipca, ryczałam jak głupia bo było mi ciężko,gorąco i ledwie żyłam heh ale mimo wszystko to był piękny czas..
Jagna 75 lubi tę wiadomość
Starania od września 2014r.
Mama 7letniej Magdalenki.
PCOS,niski progesteron, brak rosnących pęcherzyków, cienkie endo
2.02.2015r- ciąża biochemiczna..
Stymulacja i walka, w lipcu cud! 2 kreski!
Oczekujemy naszej Iskierki Nadzieji - marzec 2017 -
Jagna, będziesz rodzić tak jak ja swojego synka - na początku października
wagi są fajne!
Ja pracowałam do końca 8 miesiąca i jeszcze dłużej bym pracowała tylko mnie lekarka zmusiła, bo jeździłam autem i nastraszyla mnie, że jak mi jakieś kocisko wyskoczy to brzuchem uderzę. A rozrosłam się w ciąży strasznie - musiałam się z mężem na auta zamienić bo do swojego nie wchodziłam hahahapracę mam świetną, ludzie cudni, praktycznie tylko męskie towarzystwo, dokarmiali mnie i dbali, ciąża była bezproblemowa wiec nie widziałam powodu dla którego mam siedzieć w domu. Dlatego nie dziwię Ci się. Bądź rozsądna i jeśli lekarz powie, że jest jakieś zagrożenie to grzecznie tup tup do łóżeczka. Ale jeśli wszystko jest dobrze, to przebywanie między ludźmi to najlepsze, co można zrobić.
Opolanka 85 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:Jagna, będziesz rodzić tak jak ja swojego synka - na początku października
wagi są fajne!
Ja pracowałam do końca 8 miesiąca i jeszcze dłużej bym pracowała tylko mnie lekarka zmusiła, bo jeździłam autem i nastraszyla mnie, że jak mi jakieś kocisko wyskoczy to brzuchem uderzę. A rozrosłam się w ciąży strasznie - musiałam się z mężem na auta zamienić bo do swojego nie wchodziłam hahahapracę mam świetną, ludzie cudni, praktycznie tylko męskie towarzystwo, dokarmiali mnie i dbali, ciąża była bezproblemowa wiec nie widziałam powodu dla którego mam siedzieć w domu. Dlatego nie dziwię Ci się. Bądź rozsądna i jeśli lekarz powie, że jest jakieś zagrożenie to grzecznie tup tup do łóżeczka. Ale jeśli wszystko jest dobrze, to przebywanie między ludźmi to najlepsze, co można zrobić.
Roma choc ty mnie troche rozumiesz
chyba termin bede miec koło 20 wrzesnia,to nie wagawaga to ja 7 pazdziernik
Antoś IVF,Julisia natural
-
Haha no tak, bo ja owulację miałam 8 stycznia a synek z 3 października. Ty miałaś chwilę wcześniej to jeszcze panna będzie
Powiem Ci, że jak poszłam na L4 to dopiero zaczęłam odczuwać, że a to tu kłuje, a to ciągnie, a to boli, za mało się rusza, a to za dużo się rusza... Dopóki pracowałam czułam się rewelacyjnie. Ale oczywiście miałam na to pozwolenie od gin. Gdyby było coś nie tak, to bym nie dyskutowała. Tobie też takiej ciąży życzę.
Jagna 75 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Dziewczyny przepraszam że Wam tak truje ale czy CLO może dawać skutki uboczne w drugiej połowie cyklu? Mianowicie od wczoraj zachowuje się jak psychopatka, jestem zła a zarazem siedzę i płacze, nic mnie nie cieszy i wszystko wydaje się beznadziejne,a zarazem mam świadomość że nic się nie stało i to jest chore zachowanie.. Do 15dc było idealnie i humor dobry i ochota na seks i rozpierała mnie energia..wczoraj myślałam że humor jest powiązany z bólem w podbrzuszu ale dziś czuje się dobrze a humor jest podły.
Wcześniej miałam tak tylko przez dwa cykle przy braniu estrofemu i tylko podczas jego brania, przy trzecim cyklu się unormowałoStarania od września 2014r.
Mama 7letniej Magdalenki.
PCOS,niski progesteron, brak rosnących pęcherzyków, cienkie endo
2.02.2015r- ciąża biochemiczna..
Stymulacja i walka, w lipcu cud! 2 kreski!
Oczekujemy naszej Iskierki Nadzieji - marzec 2017 -
Laskotka wrote:Dziewczyny przepraszam że Wam tak truje ale czy CLO może dawać skutki uboczne w drugiej połowie cyklu? Mianowicie od wczoraj zachowuje się jak psychopatka, jestem zła a zarazem siedzę i płacze, nic mnie nie cieszy i wszystko wydaje się beznadziejne,a zarazem mam świadomość że nic się nie stało i to jest chore zachowanie.. Do 15dc było idealnie i humor dobry i ochota na seks i rozpierała mnie energia..wczoraj myślałam że humor jest powiązany z bólem w podbrzuszu ale dziś czuje się dobrze a humor jest podły.
Wcześniej miałam tak tylko przez dwa cykle przy braniu estrofemu i tylko podczas jego brania, przy trzecim cyklu się unormowało
nie chce nic mówic ale...ja w drugiej połowie cyklu zaczęłam byc zołzą,o byle pierdołke szczerzyłam zęby,wszystko mnie denerwowało co mi mój chop mówił,działał na mnie jak płachta na byka,az sie dziwiłam,on do mnie normalnie a ja warczałam...to nie podobne do mnie było,teraz rozumiem,hormony robiły swoje...zycze owocnego cykluAntoś IVF,Julisia natural
-
Biedronka7 wrote:Jagna masz racje, jesli jest wszystko ok to lepiej byc miedzy ludźmi i miec umysł zajęty bo inaczej człowiek analizuje za bardzo.
A ja jestem mega chorano i po starankach
przykro mi,ale moze cos zasialiscie.Który dzien cyklu kochana masz?Antoś IVF,Julisia natural
-
Laskotka wrote:Dziewczyny przepraszam że Wam tak truje ale czy CLO może dawać skutki uboczne w drugiej połowie cyklu? Mianowicie od wczoraj zachowuje się jak psychopatka, jestem zła a zarazem siedzę i płacze, nic mnie nie cieszy i wszystko wydaje się beznadziejne,a zarazem mam świadomość że nic się nie stało i to jest chore zachowanie.. Do 15dc było idealnie i humor dobry i ochota na seks i rozpierała mnie energia..wczoraj myślałam że humor jest powiązany z bólem w podbrzuszu ale dziś czuje się dobrze a humor jest podły.
Wcześniej miałam tak tylko przez dwa cykle przy braniu estrofemu i tylko podczas jego brania, przy trzecim cyklu się unormowało
Ja mam podobnie, w jeden dzień super humor a na drugi płacz i ochota na uduszenie wszystkich w koło. Czasami juz sobie z tym nie radzę. Ale też wiem ze całe to moje zachowanie jest bezpodstawne. Jak psychopatka - dokładnie Cię rozumiem. Wydaje mi sie że to hormony i leki bo jak miałam przerwę trzymiesieczną po poronieniu to było ok.03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta -
Jagna 75 wrote:nie chce nic mówic ale...ja w drugiej połowie cyklu zaczęłam byc zołzą,o byle pierdołke szczerzyłam zęby,wszystko mnie denerwowało co mi mój chop mówił,działał na mnie jak płachta na byka,az sie dziwiłam,on do mnie normalnie a ja warczałam...to nie podobne do mnie było,teraz rozumiem,hormony robiły swoje...zycze owocnego cyklu
Kochana,choć bardzo bym chciała to w cuda Dotyczące mnie nie wierzę, Tymbardziej że to dopiero 17dc więc szans brak by hormony fasolkowe działały. Szukam przyczyny i nie wiem czy jeszcze CLO może mieć jakiś wpływ, czy jakieś hormony z drugiej fazy czy nie wiem..mąż do mnie łagodnie a ja z ryjem za przeproszeniem choć powodu brak..Starania od września 2014r.
Mama 7letniej Magdalenki.
PCOS,niski progesteron, brak rosnących pęcherzyków, cienkie endo
2.02.2015r- ciąża biochemiczna..
Stymulacja i walka, w lipcu cud! 2 kreski!
Oczekujemy naszej Iskierki Nadzieji - marzec 2017