X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    200 mi po ClO też rosła temp. po owulacji bardzo wolno, normalnie zawsze miałam skok, a teraz rosła przez 5 dni i owulacja była, nie przejmuj się tak :) Głowa do góry!

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może jeszcze nie wszystko stracone Madzia..
    Ja się znów zaczęłam stresować, brzuch mnie cały czas boli, a właściwie nie brzuch, tylko mnie tak ciągnie w pachwinie, oprócz tego wszystkie objawy jak w normalnym cyklu, pewnie mi się już włączył PMS :( Tylko ten brzuch mnie zastanawia, mam nadzieję, że to nie jakieś zapalenie przydatków.. Chciałabym mieć nadzieję, że to coś innego, ale boję się nadziei. Zmęczona jestem okropnie, ledwo żyję, więc od razu humor mi pada i znów te czarne myśli :(((

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A może Madzia to masz spadek implantacyjny??

    Cholerna zgaga mnie męczy:( Tylko się herbaty napiłam..

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale to bybylo chyba za pozno na to bo to juz 10 dzien po owulacji wiec raczej spadek na @ ...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej Kobietki, przed chwilą wzięłam pierwszą tabletkę clo, przeczytałam też ulotkę i jestem nieco przerażona... Mam brać 2 x 1 tabletke dziennie, ale nic poza tym, czytam, że dziewczyny biorą duphaston itp a ja mam tylko clo. Lekarz nie zlecił też monitoringu. Jakie są Wasze doświadczenia?

  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie mam duphastonu, ale monitoring miałam po CLO.

    Madzia masz takie ładny wykresik, ładniejszy niż mój, nie trać jeszcze nadziei.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 09:01

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :( smutno i jeszcze w pracy skacze mi babsko wredne ...ze ona ma racje ...a jej nie ma,az mnie brzuch boli ...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 13:22

  • pabelka88 Autorytet
    Postów: 1391 1500

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czekam na @...);

    2007 Maciuś <3
    02.03.2016 transfer Blastocysty 411, 7dpt beta 54,9,9dpt beta 165,12dpt beta 625 <3 KOCHAM!!!
    2 mrożaczki -blastki 422 i 322 <3
    c899c781c5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatasssss wrote:
    hej Kobietki, przed chwilą wzięłam pierwszą tabletkę clo, przeczytałam też ulotkę i jestem nieco przerażona... Mam brać 2 x 1 tabletke dziennie, ale nic poza tym, czytam, że dziewczyny biorą duphaston itp a ja mam tylko clo. Lekarz nie zlecił też monitoringu. Jakie są Wasze doświadczenia?

    Mi też lekarz nie zalecił monitoringu, ale poszłam do innego i cieszę się, że to zrobiłam, bo wtedy od razu wiadomo, czy trzeba owulacje wspomóc albo czy nie trzeba zacząć hamować pęcherzyków. Więc dla własnego bezpieczeństwa polecam zaglądnąć :)

    Olka, ja normalnie jestem tak żywą, pełną optymizmu osobą, ale w tej kwestii... Kurde, w poniedziałek ten pęcherzyk na monitorze, a potem test, to było jak spełnienie marzeń, a teraz w ogóle drugi dzień mam jakiś nastrój, że cały czas ryczę i wszystko widzę w ciemnych barwach. I nie mam specjalnie już nadziei na wzrost...
    Madzia, Pabelka, jak czytam wasze posty to jeszcze bardziej płacze:(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 12:03

  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    200 ja też tak mam, że w jednej sekundzie jest super, a potem pół dnia czarnych myśli.

    A teraz jeszcze się tak wkurzyłam w pracy na moją koleżankę, że ciśnienie mam chyba ze 180:( Nawet jakby coś we mnie rośnie to jak wytrzyma takie nerwy :(( Normalnie mam cały przełyk zaciśnięty ze złości. Chcę dzidziusia i L4, żeby ta franca się nie wyrabiała i beczała siedząc po godzinach w pracy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 12:24

    200 lubi tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pabelka88 wrote:
    Ja czekam na @...);

    Ja chyba tez :(

    Olka mam w pracy to samo ..
    od niedawna odpowiadam za blok ...leki anestezjologiczne itp. A jedna baba chce mi udowodnic ze jestem glupia i jeszcze mnie nakreca...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 13:26

    olka30 lubi tę wiadomość

  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja koleżanka cały rok chodzi chora do pracy, non stop przeziębiona, albo coś innego, tyle razy ją proszę żeby nie przychodziła bo mnie zaraża, ale mimo że tak naprawdę g... robi to twierdzi, że nie ma kiedy chorować, urlop wiecznie chomikuje, ale teraz jak koniec roku i największe zmiany w zakładzie, o których wiedziała że będą pół roku wcześniej, ona choruje 2 tydzień (tzn. ma opiekę na dziecko, bo przecież na siebie nie będzie brać, lepsze wytłumaczenie że matka musi być z dzieckiem, choć jak naprawdę chorowało to siedziała w pracy). Zgadnijmy kto teraz musi słuchać od szefostwa? Ja raz byłam chora, bo sobie uszkodziłam kręgosłup to połowę L4 siedziałam w gorsecie w pracy, bo miałam robotę do zrobienia, palcem nie kiwła żeby mi pomóc. Ja pierdziu czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe!! Najlepsze, że wszyscy widzą jaka jest oprócz szefów, zarabia prawie tysiaka więcej niż ja, nie mówiąc o premiach, za robienie NIC oprócz szumu wokół siebie i złego słowa nikt nie może na nią powiedzieć :(

    Dobra wygadałam się, już mi lepiej:) Nie musicie tego czytać :)

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeczytałam:D
    Olka, już niedługo będziesz jej mogła pokazać środkowego palca i powiedzieć "Ciąg się!" (:

    Madzia, nie czekaj, bo się nie doczekasz:) Mąż wrócił i mnie pociesza, więc humor mam lepszy;) Hmm, a ja przed chwilą zrobiłam test owu i chyba 3 dzień z rzędu mam pozytywny... :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 16:14

    olka30 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka przeczytalam...mam bardzo podobna sytuacje...ale co wlasnie ...200 ma racje ...srodkowy palec i do przodu....

    200 to do dziela...mam nadzieje ze twoje slowa sie sprawdza...

    olka30 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej babeczki, jest skok.. uff teraz aby sie utrzymał, a podbrzusze boli jak na @..:)

    olka30 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1986 wrote:
    hej babeczki, jest skok.. uff teraz aby sie utrzymał, a podbrzusze boli jak na @..:)

    to super :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia a Ty jak sie czujesz?

  • pabelka88 Autorytet
    Postów: 1391 1500

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakupy w aptece zrobione...160zl...a ovu na 1.1.14 wypada jak jutro przyjdzie małpiszon.
    Madzia Ty juz w piatek bedziesz sie cieszyc! Zobaczysz!

    2007 Maciuś <3
    02.03.2016 transfer Blastocysty 411, 7dpt beta 54,9,9dpt beta 165,12dpt beta 625 <3 KOCHAM!!!
    2 mrożaczki -blastki 422 i 322 <3
    c899c781c5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pabelka88 wrote:
    Zakupy w aptece zrobione...160zl...a ovu na 1.1.14 wypada jak jutro przyjdzie małpiszon.
    Madzia Ty juz w piatek bedziesz sie cieszyc! Zobaczysz!
    o kurcze to co Ty tam kochana nakupilas;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2013, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, Ola już to zrobiła, więc teraz ja się wyżalę, jeśli to zdzierżycie...
    Mój mąż ma kolegę z Ameryki, z którym się widzi 2-3 razy w roku, w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Kevin (ha, moje ulubione Amerykańskie imię...) pieprzy wszystko co się rusza. Dosłownie. Nieraz mówi mężowi jak się widzą, że dziś niestety nic nie przeruchał, bo musiał się z nim spotkać, ale mogą gdzieś iść i to nadrobić. Jak mąż z nim wychodzi koło 17, to wraca koło 4 kompletnie pijany, że nigdy nie pamięta jak doszedł do domu. A jest tak upity tylko te 2-3 razy w roku, takto nigdy nie pije dużo, jedno-dwa piwa, jak każdy facet. Nie lubię K., mówiłam mu to nie raz, często śnią mi się koszmary, że mąż zostawia mnie i córkę, albo, że mnie zdradza, a w takim śnie zawsze jest K. Dziś do niego napisał, że tęsknił cały rok i kiedy się spotkają. Powiedziałam, że nie chce, żeby się z nim widział, a mąż tylko prychnął. Cały wieczór dostaje smsy, wychodzi zadzwonić. Pewnie już się umówili. A ja jestem cały czas wkurzona i aż ryczę z bezsilności, bo nie wiem co robić, bo mój mąż to typ faceta, który zawsze zrobi to co chce, nie zwracając uwagi na nic innego.
    Nie zrozumcie mnie źle, z innymi, normalnymi kolegami wychodzi na piwo, czy pizzę, czy Bóg wie co, nie wiem, nie sprawdzam go. Nie przeszkadza mi to, może nawet wrócić po północy, ale wtedy się nie boję, nie mam chorych snów i myśli.
    Ale K. rucha wszystko co widzi, jeszcze naciąga wszystkie laski na swój akcent i na to, że jest z Ameryki. Kiedyś mężowi nawet powiedziałam, że przecież on musi pieprzyć się z każdą dziewczyną, bo chyba umrze, a mój mąż mi przyznał racje... O.o
    Powiedzcie mi, jestem przewrażliwiona? Powinnam się uspokoić i stwierdzić "To twój mąż, musisz mu ufać, choćby miał iść z Kevinem nawet do burdelu, bo Cię kocha i na pewno nie zdradzi nigdy"...

    Przepraszam, że używam takich brzydkich słów, ale jak dla mnie zmienianie panienki co wieczór, to nawet seksem nie można nazwać.

    A teraz siedzę, jestem zła i płacze na dodatek po cichutku, i wiem, że dziś nici z przytulania, bo odkąd mu powiedziałam co myślę, to się nie odzywa...

‹‹ 124 125 126 127 128 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ