CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć
zdecydowałam się do was dołączyćjestem 1 cykl na CLO no i jest nie do końca tak jak się spodziewałam...
w 9dc pęcherzyk 22 mm endo 3,8
w 12dc pęcherzyk 27 mm endo 6 mm
chyba można spisać na straty i myśleć o kolejnymPs. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04.... -
Wedmoczka wrote:Cześć
zdecydowałam się do was dołączyćjestem 1 cykl na CLO no i jest nie do końca tak jak się spodziewałam...
w 9dc pęcherzyk 22 mm endo 3,8
w 12dc pęcherzyk 27 mm endo 6 mm
chyba można spisać na straty i myśleć o kolejnym
Napisz coś więcej o sobie, będzie nam łatwiej się wypowiedzieć. Masz swoje naturalne owulacje? Ja mam, ale bardzo późne i u mnie clo zadziałało tak, że owszem, przyspieszyło je ale i tak były później niż powinny. W ten sposób dwa razy udało mi się zajść w ciążę, ostatnia była z owulacji w 19 dc po stymulacji clo. Widzisz wiec, że późno, ale w moim przypadku naturalne w tym okresie występowały ok. 30 dc. Może i u Ciebie będzie nieco później? Z całą pewnością mogę Ci jeszcze powiedzieć, że roi się tu od ciąż w wyniku cykli "spisanych na straty" wiec działaj mimo wszystkoWedmoczka lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:Witamy, witamy!
Napisz coś więcej o sobie, będzie nam łatwiej się wypowiedzieć. Masz swoje naturalne owulacje? Ja mam, ale bardzo późne i u mnie clo zadziałało tak, że owszem, przyspieszyło je ale i tak były później niż powinny. W ten sposób dwa razy udało mi się zajść w ciążę, ostatnia była z owulacji w 19 dc po stymulacji clo. Widzisz wiec, że późno, ale w moim przypadku naturalne w tym okresie występowały ok. 30 dc. Może i u Ciebie będzie nieco później? Z całą pewnością mogę Ci jeszcze powiedzieć, że roi się tu od ciąż w wyniku cykli "spisanych na straty" wiec działaj mimo wszystko
Staramy się już długo bo ponad 5 lat ale dopiero w styczniu miałam HSG bo wcześniej nikt mnie nie skierował na zabieg mimo wskazań( miałam operowany wyrostek) no i miałam oba zapchane jeden się udrożnił drugi nie...lekarz kazał pokazać się dopiero pod koniec kwietnia, ale szkoda mi czasu więc poszłam do innego i dał mi CLO. Miałam wcześnie swoje owulki ale ostatnio coraz częściej trafiały sie cykle bez owu( pewnie wiek robi swoje). Wg lekarza co robi monit w tym cyklu raczej juz jest przerośnięte jajo i nic z niego nie będzie jak nawet pęknieszkoda że mi nie dali jakiegoś zastrzyku na to
Ps. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04.... -
Wiesz, teoria teorią, a matka natura swoje. Ja dostałam clo ze względu na późne owulacje. Mam Synka 4 latka z cyklu nie wspomaganego (2 ciąża), 1 straciłam (też była bez wspomagaczy) i dwie ostatnie po Clo też poroniłam. Moja gin twierdzi, że z późnych owulacji szanse na ciażę są marne, bo jajeczka są kiepskiej jakości i endo przestarzałe. Tylko jak do tej teorii ma się mój synek z owulacji w niemal 50 dc (!!!)? Lekarka nie chciała mi karty ciąży założyć jak usłyszała kiedy była ostatnia @ mimo, że mówiłam jej że wiem, kiedy miałam owu i że obraz usg odpowiada temu terminowi. Nie chciała słuchać. Założyła kartę dopiero jak zobaczyła na kolejnym usg, że ciąża rozwija się prawidłowo.
Wedmoczka lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Pięknie
dodaje wiary..cóż nic innego nie pozostaje ja tylko Wiara
Ps. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04.... -
A mnie się ta @ polaparoskopowa coraz bardziej rozkręca, nic mnie nie boli bo rano jak ja zobaczyłam to asekuracyjne wzięłam ten ostatni czopek co mi w szpitalu zapisali,bo wiecie do pracy na cały dzień a nie wiem jak będzie z bólem. W piątek może będą moje wyniki z tej laparo
-
Holly wrote:Co za dziad z tego lekarza. Po co oni mówią takie rzeczy? Nie ma co się zrazac, jak jest dobrym lekarzem można i jego humory znieść.
Ja od 1 cyklu z co biorę 2x1 od 4 do 8 dc. Dopiero w czwartek (11 dc ) zobaczymy jak urosło i co.
Kluja was jajniki po clo?
Co do zawrotów głowy przy myciu okien - też mi się kręciło, ale podczas jazdy samochodem. Okien nie myłam jeszczesamochodem też dla pewności staram się nie jeździć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 14:22
Antoś IVF,Julisia natural
-
Wedmoczka wrote:Cześć
zdecydowałam się do was dołączyćjestem 1 cykl na CLO no i jest nie do końca tak jak się spodziewałam...
w 9dc pęcherzyk 22 mm endo 3,8
w 12dc pęcherzyk 27 mm endo 6 mm
chyba można spisać na straty i myśleć o kolejnymWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 14:24
Antoś IVF,Julisia natural
-
AniaStaraczka85 wrote:A mnie się ta @ polaparoskopowa coraz bardziej rozkręca, nic mnie nie boli bo rano jak ja zobaczyłam to asekuracyjne wzięłam ten ostatni czopek co mi w szpitalu zapisali,bo wiecie do pracy na cały dzień a nie wiem jak będzie z bólem. W piątek może będą moje wyniki z tej laparoAntoś IVF,Julisia natural
-
ScarlettKate wrote:Hej kobitki ja odbieram wyniki popołudniu bhcg ale wiem ze ujemny tylko to zielone światło do działania
I jak odebralas juz wyniki? Pamietam ze w tym samym dniu zaczelysmy cykl. Ja w niedziele robiłam test ale negatywny. Byl to 10 dpo -
Jagna 75 wrote:Moze tak nie do konca,jajca z clo potrafią urosnàc do 30mm,wiec przed tobą,tylko to endo mogloby byc grubsze
Może i tak..żeby było śmieszniej to dopiero wczoraj mega płodny śluz zauważyłam no i jajniki nawalają że hej...jutro idę zobaczyć czy pękłoPs. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04.... -
Monia85 wrote:Hej, czekam na @ i wymyśliłam, że w następnym cyklu wezmę 2×pół tabl i 3×po jednej. Może ta owu bedzie trochę później, bo w tym cyklu juz w 7dc miałam pecherzyk 17mm, który pekł sam.
Wedmoczka Twoje pęcherzyki przerastają, już w 9dc powinnaś dostać pregnyl. Tylko nie wiem co z tym endo. .. może estrofem coś pomoże i dużo migdalow i wina
Monia85 nic nie dostałam oprócz CLO w tym cyklu może dlatego że to 1 cykl i żeby zobaczyć jak zadziała lek...trudno już czasu nie cofnę..najwyżej pójdę do innego lekarza w nowym cyklu bo mam pecha i nie mogę na odpowiedniego trafić...Ps. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04.... -
Wpis Jagna 75 przypomniał mi moje dwie sytuacje jak musiałam tłumaczyć lekarzom, coś do wg mnie dla nich było oczywiste.
PIerwsze poronienie 3 lata temu, dokładnie w moje urodziny. Jako, że mam PCO, Hashimoto to moje miesiączki potrafiły się spóźniać po kilka miesięcy, byłam pewna że wtedy nie jestem płodna. No i tak nie miałam @ kilka miesięcy, aż tu nagle krwawienie jak nigdy, skurcze, podpaski zmieniałam co 10 min. Moja mama mówiła, że ona zawsze ma tak więc uznałam, że jest ok. Płakałam z bólu i nawet przez sekundę mi nie przeszło przez myśl, że to poronienie, przecież ja nie miałam @ kilka miesięcy. Następnego dnia, lub po dwóch ból brzucha nie ustawał więc poszłam do gina. A on mówi, że to niestety końcówka poronienia. Rozpłakałam się tam na fotelu z przerażenia i smutku. Po wyjściu od gina nie wierzyłam i zrobiłam test ciążowy. Pozytywny. Skierowanie do szpitala dostałam, izba przyjęć, wywiad, badanie.. No właśnie badanie. I lekarz mnie pyta skąd wiem, że to była ciąża. Widocznie już tam może nic nie zostało. Więc mówię, że przychodzę ze skierowaniem od lekarza, który to stwierdził. I widzę, że się zastanawia i duma i pyta, że skąd on ma wiedzieć. I ja sama musiałam mu podpowiedzieć, by zrobili mi betęNo i zrobili, wyłyżeczkowali i koniec. Później jak sobie zaczęłam kojarzyć to miałam objawy ciążowe. Nie chciało mi się alkoholu w ogóle jakby mi nagle zbrzydł, ból piersi. I jak sobie przypomnę samo poronienie to mam wrażenie, albo już sobie dopowiadam, że widziałam kręgosłupek, albo jakby mini kostki
Nie wiem czy to w ogóle możliwe. No nic.. Po dwóch latach, czyli rok temu znowu zaszłam w ciążę, nieplanowanie. Ale od razu ginekolog, luteina, duphaston, badania hiv, toksoplazmoza itd. Wszystko było pod kontrolą. I to była pierwsza wizyta. Dał skierowania na badania. Na drugą wizytę poszłam z wynikami. Miałam przyjść za tydzień sprawdzić bicie serduszka. Biło. Ale nie zrobił mi na tej maszynie, co się na kolorowo wyświetla, tylko jakoś zwyczajnie. Widziałam jak bije. Za tydzień czy dwa miałam przyjść założyć kartę ciąży. I już serduszko nie biło. Znowu ból i szok, jak to przecież było wszystko pod kontrolą, leki były , wizyty co chwilę. Gin powiedział, żebym poczekała na poronienie w domu. Wsciekła byłam na niego i na cały świat, ze to pewnie przez niego, ze nie bede juz do niego chodzic itd. Te kilka dni były najgorszymi dniami mojego życia. Chodzenie z martwym płodem. Nie wytrzymałam i poszłam do innego gina, żeby się wypowiedział. Ten drugi kazał czym prędzej do szpitala iść, dał skierowanie. Nawet ze względu na samopoczucie powiedział, że tak będzie lepiej. Więc znowu londuję w szpitalu bez żadnych dokumentów i znowu lekarz robiacy badanie zadaje pytania. Skąd wiem, że płód obumarł, więc mówię, że tydzień temu biło serduszko. A on na to, że wg niego to nie możliwie, że wg niego to za wczesnie by biło. I dał mi złudną nadzieję, że wszystko może będzie ok, że to serduszko dopiero zacznie bić. Paranoja. Zrobili zabieg. Teraz od początku ciąży będę prosiła o papiery, informacje, bo jak człowiek ląduje w szpitalu to wariata z niego robią. O i tyle
-
Cześć dziewczyny !
witam sie serdecznie
potrzebuje waszej pomocy, jako doswiadoczonych staraczek stosujących clo. bo chyba oszaleje( oczywiscie napisałam do lekarza ale niczym da znac co i jak to moze wy mi pomożecie )
to był mój 1 cykl z clo, cykle miałam dlugie i nieregularne ( 32-42 dni)
clo ozaczelam brac 1 tabletke od 5 do 9 dc.
sluzu rozciagliwego nie zauwazylam, ale nie zdziwilo mnie to poniewaz nigdy go w sumie nie mam, był wodnisty wiec stwierdzilam ze wystarczy...
ale testy owu ciagle negatywne, szyjka twarda, zamknieta.
na monitoringu w 14 dc pecherzyk 20 mm, w 16 dc juz go nie było, pękł.
badania krwi ls, fsh, estradiol, progesteron wykazywały ze owulacja była.
od 16 dc dostałam luteine na 10 dni, @ powinnam jak zwykle po lutce dostac dzis wieczorem - jednak dostałam ją wczoraj rano.
była srednio obfita, ale wieczorem była juz calkiem słaba, teraz mam wrazenie ze juz się skonczyła..
proszę, powiedzcie mi czy tez miałyscie takie doswiadczenia z clo ? twarda zamknieta szyjka przy owulacji i ekstremalnie krótka miesiączka ? ( test zrobiłam - negatyw, biel wizira)👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
🧔🏻♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Angelius Provita dr P ❤️
1 IUI
1 IMSIkrótki protokół
2 pICSIdługi protokół
24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️
03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.
Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
- pobrano 11 🥚
- dojrzale i zaplodnione 9
- blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
Start II pICSI 10.2024
Rekovelle/orgalutran
- punkcja 16.10 ??? -
Misia 69 wrote:I jak odebralas juz wyniki? Pamietam ze w tym samym dniu zaczelysmy cykl. Ja w niedziele robiłam test ale negatywny. Byl to 10 dpo
-
MonaLiza przykra historia. Panuje totalna znieczulica, nie pomylśli jeden z drugim konował, że może ta kobieta którą ma przed sobą straciła dziecko o które walczyła ile sił. Ze mnie genetyk po poronieniach też robił wariata i gdyby nie te wyniki bety na necie to by mnie pewnie odesłał z kwitkiem. A przecież na skierowaniu od gin pisało jak byk " poronienia nawykowe " no to chyba sobie nie wymyśliłam i nie domagam się badań dla przyjemności...25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Jagna 75 wrote:Roma róznie z tym wiesiolkiem,ja mialam tylko w dni płodne ,cztalam tez ze dziewczyny mają bardzo dlugo ten sluz niekoniecznie w okresie plodnym co myli im obserwacje.
A ja dzis 38 dni po por. i tez zauwazyłam kisiel,dziwne bo to bylby juz drugi raz w tym okresie po por.Pierwszy sluz mialam jakies 10 dni po poronieniu,ucieszylam sie wtedy bo pokazal sie terminowo i myslalam wtedy ze @ bedzie do 30dni,jednak minąl ten termin a ja nic a dzis znow sluz,gęsty rozciagliwy przezroczysty...zglupialam25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy