CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ladybird:) wrote:Acha ze taki zły znak sobie skojarzyłas. Rozumiem
Ja uważam ze opryszczka to taki znak na spadek odporności czyli normalny objaw w ciąży. Jedne łapią przeziębienie na początku inne jak ja w 2 ciąży anginę itp
Cieszę sie ze dzidziuś wam rośnie zdrowo
Dokładnie, u mnie w pierwszej szczęśliwie zakończonej ciąży miałam na samym początku opryszczkę , jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży. Opryszczka więc nie jest raczej przyczyną.VI 2007 Przemek ,XI 2009 Aniołek 10tc
10 cs w tym 4 cykle z clo
Ciąża w cyklu niestymulowanym - sierpień 2016
Termin porodu: 30 kwietnia 2017
-
Z tego co wiem to 1 zakażenie opryszczką jest szkodliwe, bo to atak wirusa. Wszelkie wirusy są szkodliwe w ciąży. Jak sobie siedzi w rdzeniu kręgowym to już szkody nie robi, bo nie jest to obcy wirus dla organizmu
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
marzusiax wrote:Z tego co wiem to 1 zakażenie opryszczką jest szkodliwe, bo to atak wirusa. Wszelkie wirusy są szkodliwe w ciąży. Jak sobie siedzi w rdzeniu kręgowym to już szkody nie robi, bo nie jest to obcy wirus dla organizmu
Tak, mi lekarz tez tak mówił.
03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta -
marzusiax wrote:Z tego co wiem to 1 zakażenie opryszczką jest szkodliwe, bo to atak wirusa. Wszelkie wirusy są szkodliwe w ciąży. Jak sobie siedzi w rdzeniu kręgowym to już szkody nie robi, bo nie jest to obcy wirus dla organizmu
Apropo mi tez wczoraj opryszczka wyszła na dolnej wardze -
Ladybird:) wrote:Wirusy siedzą w rdzeniu kręgowym ? Nie słyszałam o tym nigdy. Muszę sie doedukowac.
Apropo mi tez wczoraj opryszczka wyszła na dolnej wardzeOpolanka 85 lubi tę wiadomość
-
Angie31 trzymam kciuki za kolejny już wyraźny pozytyw:)
Moniaaa_1988 gratuluję maluszka, to musiało być wspaniałe uczucie...
Aniu, przykro mi bardzo, mam jednak nadzieję na mały cudzik, może jeszcze nie wszystko stracone.
Jagna nie jestem tu z Wami długo i ostatnio tylko inco gnito, ale dało się odczuć Twoja nieobecnośćwitaj po wspaniałym jak widzę urlopie
Cały czas Was podczytuje z ukrycia, sama nic nie pisze, bo do dziś niewiele się działo. Dziś właśnie mój mężu był u urologa, żeby wykluczyć żylaki i inne badziewia, pokazał też wyniki hormonów no i wszytko jest w porządku. Złe wyniki nasienia prawdopodobnie spowodowane są siedzącym trybem życia... Tzn mąż ćwiczy, biega, ale ma siedzącą pracę 8h, po pracy też sporo przy kompie siedzi i są efekty. Pocieszyl go tylko, że wyniki są bardzo schematyczne i ze trzeba je bardzo indywidualnie traktować, więc patrząc całościowo wcale nie są takie złe (tylko 1% prawidłowych plemników, ale ma ich bardzo bardzo dużo za to...). Zalecenia to przerwy w pracy, żeby się rozruszac, pochodzic itd. i tyle, nawet supli żadnych mu nie kazał brać. . .
Ja za to czekam na okres... I prędko się chyba nie doczekam... Jeśli nie przyjdzie w ciągu 2 miesięcy to wizyta i nie wiem co dalej... aczkolwiek coś się dzieje niedobrego z moimi hormonami, bo strasznie rozkojarzona, rozdrazniona i rozchwiana emocjonalnie jestem... Bardzo szybko się wkurzam albo płaczę...i apetyt mam nie pohamowany.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2016, 18:14
-
ana1122 wrote:Tak wiem że spadła myślałam że robiłaś jeszcze raz? a plamnisz? jak się czujesz ogólnie?
-
bo padam na....twarz jakies pol godziny temu dopiero usiadlam na dupe.po robocie do apteki szybko do domu naszczalam pyknelam fotke i dalej musialam pozalatwiac kilka spraw.Moze i cos tam sie dzieje ale dokladnie nic wiedziec nie moge bo nie mam jak betki zrobic.szkoda bo chociaz bym wiedziala co tam jak tam.wyszedl chyba pozytyw ale dla mnie to nie jest zadawalajace i spokojnie czekam na jesien.
https://naforum.zapodaj.net/14f9240c1fed.jpg.html
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
Angie 31 wrote:bo padam na....twarz jakies pol godziny temu dopiero usiadlam na dupe.po robocie do apteki szybko do domu naszczalam pyknelam fotke i dalej musialam pozalatwiac kilka spraw.Moze i cos tam sie dzieje ale dokladnie nic wiedziec nie moge bo nie mam jak betki zrobic.szkoda bo chociaz bym wiedziala co tam jak tam.wyszedl chyba pozytyw ale dla mnie to nie jest zadawalajace i spokojnie czekam na jesien.
https://naforum.zapodaj.net/14f9240c1fed.jpg.html)))
-
Angie,mam nadzieje ze nie bedziesz miec szansy czekac do jesieni,raczej mam nadzieje ze bedzie w tobie bic drugie serducho a na jesien bedziesz okrągła jak beczułka
Moniaaa to dobre wiesci,ciesze sie ze wszystko idzie dobrze,oby tak dalej do przodu
Aniu,tak mysle ze jeszcze nic nie jest przesądzone...skoro lekarz jeszcze nie powiedział ze to koniec.Kiedy moja beta mało przyrastała,lekarz tłumaczył to ze prawdopodobnie dwa zarodki były i jeden przestał sie rozwijac lub mozliwe błędy labolatoryjne.Mimo iz kazał zrobic kolejne bety i cudem szybowały w góre a ja odetchnełam to niestety dwa dni potem wszystko sie rozkręciło.
Powiem ci ze z poczatku miałam zal do lekarza ze chyba nie do konca chciał powiedziec prawde,ze po wszystkim,jednak moja fasolka była i na pierwszy rzut oka miała sie dobrze i miała odpowiednie wymiary...potem czytałam rózne przypadki z tą spadającą chwilowo betą,czy tez mało przyrastającą jednak były negatywne ale i czasem pozytywne posty,dlatego tez mysle ze lekarz sam do konca nie zna odpowiedzi,czeka sie poprostu na ten cud..albo bedzie dobrze albo zle.Tak wiec czasem mimo takich spadków czasem jednak sie udaje,nadzieje trzeba miec do konca,ja ją miałam.Moze sie nie udało,ale ta ciąza była potwierdzeniem ze trzeba walczyc dalej bo jest to mozliwe,ze jeszcze moge byc mamą.
Mamy podobną drogetylko kolejnosc troche pomieszana
Ladybird mocno ci kibicuje,tez juz troche czekasz wiec trzymam kciuki za udany cykl
Biedronka,bardzo sie ciesze ze juz wróciłas do nas,troche mi brakowało ciebie
ciekawa jestem tej twojej wizyty,mam nadzieje ze jakies swiatełko w tunelu bedzie i nie bedzie to stracony czas na wizycie,trzymam kciukasy &&
...zastanawiam sie co z ATAT,daaaaawno jej nie było,nie wiem co z nią,sporo staraczek tych z dłuzszym stazem tutaj brakuje...mimo iz juz nie sa z clo związane to jakos zawsze tu były a teraz brak kontaktu,a z nimi zaczynałam tutaj na wątku,one przygarneły mnie jako nowicjuszke...fajnie ze choc Biedronka,Ania i Angie są choc zycze wam by wam najpierw sie udało bo byłyscie tu przede mną.
Opolanka,twoja strata boli mnie,znam poprostu ten ból po stracie,jednak równiez znam te siłe walki jakie to doswiadczenie rodzi,mimo straty mocniej sie wierzy i twardo stąpa sie przed siebie.
Miałam dzis ciezki dzien,ale ogarnęłam wszystkie posty,trzymam kciuki za owocne cykle,te stracone niech szybko miną jak i mnie minął ten z cystą.Wykorzystałam go na wyłączeniu sie na chwile z gry i wyciszeniu,czasem taki czas jest potrzebny mimo iz go nie chcemy,trzeba jednak go takze dobrze wykorzystac.
Kinga,moja @ cos zwleka,mam nadzieje ze znów bedziemy mogły razem walczyc łeb w łeb,moze nasze @ razem przyjdą...ze 4 dni moja ma czas,lekarz mówił ze po odstawieniu leków do tygodnia powinna byc.Antoś IVF,Julisia natural