CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
cookiemonster wrote:Jagna, widziałam plamienia zaznaczone na wykresie - w 9 i 10dc to całkiem szumnie się zapowiada:)
jak się uda, a uda!, to stawiasz nam wszystkim kawę i ciacho -
No Jagna właśnie też myślałam że przydałby się wyciag:)byliśmy dziś znów w Dubrowniku i oczywiście pochodzilismy po schodach i nagle słyszę nasz ojczysty język -"ja pier... zaś ten trening w dół "
)))
-
AniaStaraczka85 wrote:Będę trzymała mocno kciuki!!! Powodzenia,który to już będzie tydzień?
ojejku, doty22 lubią tę wiadomość
VI 2007 Przemek ,XI 2009 Aniołek 10tc
10 cs w tym 4 cykle z clo
Ciąża w cyklu niestymulowanym - sierpień 2016
Termin porodu: 30 kwietnia 2017
-
Wicie co? Człowiekowi się wydaje że sie zna na wylot a tu takie niespodzianki. Normalnie chyba mam pierwszy dzień @... Trzy tygodnie temu jak zaczęłam krwawić pisałam Wam tutaj że strasznie dziwna ta miesiączka: brak bóli, skąpa i dużo śluzu takiego jak płody wymieszanego z krwią. W najbardziej "obfitym" dniu było tego tyle, że gdyby nie względu higieniczne mogłabym na jednej podpasce cały dzień przejechać a zawsze 2 dni mam takie dość obfite. Dodatkowo całe 3 tygodnie pobolewały mnie piersi co też nigdy nie miało miejsca - zawsze jak przychodziła @ ból piersi ustępował jak ręką odjął. Więc to wszystko było dziwne. Dziś natomiast leje się ze mnie na prawdę pożądanie, piersi oklapły (niestety) i przesłany boleć i mam bóle jak zawsze przy @. Wygląda to wszytko jak pierwszy dzień cyklu... Tylko skąd te krwawienia przez ostatnie 3 tygodnie? Idę w poniedziałek do ginekologa i tak sobie myślę czy on pozna na usg czy to faktycznie początek cyklu? No bo jeśli tak, to będzie to 4 dc i jeśli wszystko na usg będzie wyglądało dobrze to może mogłabym wrócić do clo?25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
mamakejti wrote:No i git! Nie ma wymówek, @ przejdzie i do roboty!!!!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 21:42
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Jagna, ja też się piszę na to ciacho!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 21:42
cookiemonster lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Katka, zaciskam kciuki! I przestań mi tu czarnowidztwo uprawiać bo się tam do Ciebie pofatyguję i skopę Ci ten Twój ciężarny zadek
a tak na poważnie to kibicuję mocno Twojemu maluchowi i wierzę, że da Ci jutro dużo radości. Czekam na info!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 21:53
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
cookiemonster wrote:Jagna, widziałam plamienia zaznaczone na wykresie - w 9 i 10dc to całkiem szumnie się zapowiada:)
jak się uda, a uda!, to stawiasz nam wszystkim kawę i ciachoale takie plamienie juz mialam w dwóch cyklach wiec...no nic juz nie mówie bo róznie jest,w kazdym bądz razie albo @ albo fasolka nic innego z tego cyklu byc nie moze innego ha ha
Edit.Zamiast ciacha upieke pysznego torta i Picollo stawiam a jak!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 22:00
cookiemonster lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
AniaStaraczka85 wrote:No Jagna właśnie też myślałam że przydałby się wyciag:)byliśmy dziś znów w Dubrowniku i oczywiście pochodzilismy po schodach i nagle słyszę nasz ojczysty język -"ja pier... zaś ten trening w dół "
)))
Antoś IVF,Julisia natural
-
Hej dziewczyny. Ja mam dziwna sytuacje gdyż owu juz była u mnie a śluz taki jakby płodny przezroczysty jak białko jaja mam cały czas kilka dni po owu... We wcześniejszych cyklach po owu miałam sucho a teraz takie coś
do tego podbrzusze mnie boli jakby mi ktoś szpilki wbijał... Miała moze któraś z was tak?
-
nick nieaktualnyKatka80 wrote:Jutro zaczynam siódmy tydzień. Może już coś dojrzy.
zryczałam się jak dziecko, a myślałam że twardzielka jestem
powodzenia, ale nie martw się jak jeszcze serduszka nie będzie bo to bardzo wcześnie jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 23:13
-
Cześć Dziewczyny,
Z mężem staramy się o dziecko od 15 miesięcy. Choć los nam jak do tej pory nie sprzyjał - nie poddajemy się. Mąż ma 4 letniego synka z byłą partnerką. Bardzo chcemy mieć wspólne dziecko, dzieci. Nie miałam pojęcia, że zajście w ciążę może być aż takim wyzwaniem. Raz, w listopadzie ubiegłego roku prawie się udało - prawie, bo choć na teście ukazała się blada druga kreska i pani ginekolog potwierdziła, że wszystko wskazuje na ciążę - 3 dni później już nic nie było. Zdiagnozowano bardzo wczesne poronienie. Po kolejnym miesiącu i kolejnej porażce, w lutym tego roku zabraliśmy sie za diagnostykę. Na początku okazało się, ze mam 11 krotnie podwyższoną prolaktynę po obciążeniu i za niski poziom witaminy D. Zaczęłam przyjmować Bromergon i witaminę. Bioręto do dziś. W dalszej kolejności lekarz wykonał posiew z szyjki macicy i okazało się, że mam wredną bakterię - ureaplasmę. Mąż również. Na szczęście nasza odmiana nie była oporna na doxycyklinę i już po miesiącu leczenia - udało się ja zabić. W międzyczasie dostałam też krwotocznego zapalenia pęcherza i kolejny antybiotyk,. Mój organizm jest bardzo wyjałowiony przez te wszystkie leki więc staram się wzmacniać suplementami. Niestety moje włosy wypadają. Boje się, że stracę wszystkie. Miesiąc temu podczas wizyty - właściwie wszystko było dobrze - owulacja, endomterium, niestey nagle okazało się, że nie mam prawie wcale śluzu płodnego. Owulacje raz mam, raz nie mam. Śluzu jak do tej pory nie monitorowałam, ale od czasu gdy lekarz powiedział, ze niepokojący jest jego brak - obserwuję. W poprzednim cyklu znów się nie udało. Ustaliłam jednak z lekarzem, że jesli wszystkie badania hormonów, krwi, posiewy itd wyjdą dobrze - przepisze mi CLO na wspomaganie stymulacji. Tak tez się stało. W tym cyklu po raz pierwszy wzięłam CLO. Lekarz zalecił mi przyjmowanie 2 tabletek dziennie od 3 dnia cyklu przez 5 dni. Dziś byłam na USG i okazało sie, że mam dwa pęcherzyki z czego jeden jest naprawdę duży i ma porządne endoterium - 13 mm, drugi mały - ale jest. Pęknie dziś lub jutro. W poniedziałek mam kolejne USG, by sprawdzić czy wszystko poszło dobrze. Jestem bardzo przybita tym, że ciągle nie wychodzi. Każda kolejna miesiaczka to moja osobista tragedia. Wiem, że reaguję przesadnie, bo są pary, które starają się latami a u mnie to "tylko" albo aż 15 miesięcy. Dziś mój lekarz powiedział mi po raz kolejny abym wyluzowała. Podobno głowa to 50% sukcesu. WYluzować? Ale jak to zrobić? Nie chcę zwariować od tego całego napięcia - czy będzie wreszcie, czy nie będzie. CHciałabym się Was zapytać, jak sobie radzicie z porażkami w staraniach? Co Was umacnia? i na koniec - miło mi Was będzie poznać, bo jestem tu pierwszy raz. BasiaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 23:54
3 lata starań
1 wczesne poronienie
Ciąża pozamaciczna
usunięcie jajowodu
zrosty i płyn w macicy
marzec 2018 - udało się
listopad/grudzień 2018 - czekamy na Córeczkę
-
Czesc Baśka,rozgosc sie tylko nie na długo,oby clo pomogło.Masz za sobà sporą historie,łatwo nie było widze ale walczycie.Siemie lniane najlepsze na sluz,moze wyglada i niezbyt smaczne ale warto bo na sluz idealny.Wiesiolek tez od początku do ovu mozesz łykac,olej lniany tez polecam bo efekt gwarantowany i dobrze zrobi na te twoje wlosy i cere.
Cóz,trzymamy kciuki oby szybko ci sie udało.A jsk wyluxowac i nie zwariowac?Nie mam pojęcia,poprostu zyj i wypelniaj czas tym co lubisz...moze z nami łatwiej bedzie ci zrzucic ten cięzar,jak sie wygadasz i porozmawiasz o problemach z nami bo prócz lekarza to wlasciwie w realu trudno z kims o tym pogadac.Tak wiec udanego serduszkowania,owocnego cyklu.Mozna tez uzywac zelu conceive plus podczas serduszkowania,bardzo pomocny kiedy brakuje sluzu,mój gin powiedzial ze jest bezpieczny.Ja kupilam w aplikatorach wiec łatwiej go sobie dozowac.Antoś IVF,Julisia natural
-
Justyna911 wrote:Hej dziewczyny. Ja mam dziwna sytuacje gdyż owu juz była u mnie a śluz taki jakby płodny przezroczysty jak białko jaja mam cały czas kilka dni po owu... We wcześniejszych cyklach po owu miałam sucho a teraz takie coś
do tego podbrzusze mnie boli jakby mi ktoś szpilki wbijał... Miała moze któraś z was tak?
Antoś IVF,Julisia natural
-
Basia30 wrote:Cześć Dziewczyny,
Z mężem staramy się o dziecko od 15 miesięcy. Choć los nam jak do tej pory nie sprzyjał - nie poddajemy się. Mąż ma 4 letniego synka z byłą partnerką. Bardzo chcemy mieć wspólne dziecko, dzieci. Nie miałam pojęcia, że zajście w ciążę może być aż takim wyzwaniem. Raz, w listopadzie ubiegłego roku prawie się udało - prawie, bo choć na teście ukazała się blada druga kreska i pani ginekolog potwierdziła, że wszystko wskazuje na ciążę - 3 dni później już nic nie było. Zdiagnozowano bardzo wczesne poronienie. Po kolejnym miesiącu i kolejnej porażce, w lutym tego roku zabraliśmy sie za diagnostykę. Na początku okazało się, ze mam 11 krotnie podwyższoną prolaktynę po obciążeniu i za niski poziom witaminy D. Zaczęłam przyjmować Bromergon i witaminę. Bioręto do dziś. W dalszej kolejności lekarz wykonał posiew z szyjki macicy i okazało się, że mam wredną bakterię - ureaplasmę. Mąż również. Na szczęście nasza odmiana nie była oporna na doxycyklinę i już po miesiącu leczenia - udało się ja zabić. W międzyczasie dostałam też krwotocznego zapalenia pęcherza i kolejny antybiotyk,. Mój organizm jest bardzo wyjałowiony przez te wszystkie leki więc staram się wzmacniać suplementami. Niestety moje włosy wypadają. Boje się, że stracę wszystkie. Miesiąc temu podczas wizyty - właściwie wszystko było dobrze - owulacja, endomterium, niestey nagle okazało się, że nie mam prawie wcale śluzu płodnego. Owulacje raz mam, raz nie mam. Śluzu jak do tej pory nie monitorowałam, ale od czasu gdy lekarz powiedział, ze niepokojący jest jego brak - obserwuję. W poprzednim cyklu znów się nie udało. Ustaliłam jednak z lekarzem, że jesli wszystkie badania hormonów, krwi, posiewy itd wyjdą dobrze - przepisze mi CLO na wspomaganie stymulacji. Tak tez się stało. W tym cyklu po raz pierwszy wzięłam CLO. Lekarz zalecił mi przyjmowanie 2 tabletek dziennie od 3 dnia cyklu przez 5 dni. Dziś byłam na USG i okazało sie, że mam dwa pęcherzyki z czego jeden jest naprawdę duży i ma porządne endoterium - 13 mm, drugi mały - ale jest. Pęknie dziś lub jutro. W poniedziałek mam kolejne USG, by sprawdzić czy wszystko poszło dobrze. Jestem bardzo przybita tym, że ciągle nie wychodzi. Każda kolejna miesiaczka to moja osobista tragedia. Wiem, że reaguję przesadnie, bo są pary, które starają się latami a u mnie to "tylko" albo aż 15 miesięcy. Dziś mój lekarz powiedział mi po raz kolejny abym wyluzowała. Podobno głowa to 50% sukcesu. WYluzować? Ale jak to zrobić? Nie chcę zwariować od tego całego napięcia - czy będzie wreszcie, czy nie będzie. CHciałabym się Was zapytać, jak sobie radzicie z porażkami w staraniach? Co Was umacnia? i na koniec - miło mi Was będzie poznać, bo jestem tu pierwszy raz. Basia