CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
czesc Dziewczyny:)
Siedze sobie w domu,chodze na zabiegi do siebie do pracy,odwołałam pacjentów,mam nadzieję ze ręka szybko wróci do sprawności.Oczywiście wyszłam z pracy z poczuciem,że zmyślam i przesadzam ale mam to gdzieś,choć oczywuście na początku zrobiło mi się przykro,zbyt delikatna jestem i zabardzo się przejmuje.
Najważniejsze że z dzidziusiem jest wszystko ok,dziś rano słuchałam serduszka (koleżanka mi pożyczyła,choć na początku się przed tym broniłam,ale w sytuacjach gdy coś mnie niepokoi,polip itp,włączam,słucham i odrazu się uspokajam:)))
Całuski dla Was i mocno zaciśnięte kciuki -
Jagna 75 wrote:Skarbenieq jak sie dzis czujesz?
Nie jest najgorzej. Wczoraj włączyli nam jeszcze luteinę x2.
Brzuch ciagle gdzieś tam pobolewa, kłuje, ale tłumacze sobie, że przecież w ciazy tak musi być.
Psychicznie na pewno duzo duzo lepiej, ale ciagle gdzieś jest ten strach, ze w każdej chwili mozemy stracić malucha.
Leżę tak duzo, ze plecy i krzyż juz nie wytrzymują
w najbliższym czasie, prawdopodobnie do unormowania sytuacji, nie wyjdziemy ze szpitala.
baby is coming
-
GoGa_ wrote:Dziewczyny, jak to jest, bo dzisiaj się zaczęłam nad tym zastawiać. Jestem w 14 dc i są dwa pęcherzyki po CLO. Co jeśli jedna komórka zostanie zapłodniona, a druga nie? Przecież ta niezapłodniona musi zostać usunięta podczas okresu, więc wtedy ta zapłodniona też przepada? No bo przecież śluzówka się złuszcza i chyba nie ma szans na jej utrzymanie. Dobrze myślę? Czyli przy podwójnej owulacji można mieć albo bliźniaki, albo w ogóle?
W większości sytuacji jest tak,że jeden z pęcherzyków jest dominujący, ale czasem jest tak zę są dwa i jest podwójna lub nawet potrójna owulacja,czyli uwalniają się 3 komórki jajowe,ale nie jest powiedziane że wszystkie się zapłodnią,wtedy ta co się zapłodni rozpoczyna swoja drogę do macicy już jako blastocysta i potem staje się zarodkiem.Reszta niezapłodnionych prawdopodobnie się wchłania -
nick nieaktualnyDziewczyny, mogę prosić Was o pomoc...
W tym cyklu wyhodowałam 2 jajka na letrozolu.
Jedno pękło i była owulka. Drugie nie i w 15dc miało 24mm (gdzie w 10 miało 18mm).
Gin włączył dupka od 17dc/10 dni.
I teraz tak: cykle mam regularne 26-27.
Dupek odstawiony. Na wczoraj miałam termin @, ale jej nie ma.
Plamienie miałam brązowe (jedynie przy podcieraniu)w 24 i 25dc więc byłam pewna, że okres 26 będzie (zaznaczę, że @ przychodzi zawsze w ostatni dzień brania dupka lub na drugi dzień po odstawieniu).
Na obecną chwilę bez plamień, nic nie zapowiada miesiączki.
Testy ciążowe negatywne.
TORBIEL: chodzi mi po głowie. Czy możliwe, że przez taki czas od owulki do terminu @ nie wchłonęła się i to ona jest winowajczynią całej tej sytuacji?
nie wiem co mam robić: czy czekać, czy jechać do gina?
-
Alisa poczekaj jeszcze. Ja po luteinie nie mialam dwoch takich samych terminow @. Raz to były 3 dni, raz 11. Wielu dziewczynom nawet testy wychodzily dopiero kilka dni po terminie. Zycze powodzenia.37 cykl starań ....
sono hsg - obustronnie drożne
3 IUI - bez powodzeń
laparoskopia z histeroskopią - nic nie wykazała
niedoczynność tarczycy - letrox
Styczeń 2018 - insulinooporność
Konsultacja immunologiczny - KIR (fenotyp bx)
Dieta wykluczeniowa - waga spada na potęgę
Czerwiec-clo, intralipidy, inseminacja...czwarta. lipiec intralipid. Wciąż bez skutku.
Po nieudanej procedurze (2 transfery) in vitro. Rozpoczynamy procedurę od nowa. -
nick nieaktualnyTuśka87 wrote:Alisa poczekaj jeszcze. Ja po luteinie nie mialam dwoch takich samych terminow @. Raz to były 3 dni, raz 11. Wielu dziewczynom nawet testy wychodzily dopiero kilka dni po terminie. Zycze powodzenia.
Tusiu, jakie testy Kochana:-) nawet nie biorę tego pod uwagę.
Jedynie tej torbieli obawiam się...
-
panan12 wrote:Tam nic nie policze bo robiłam samą glukoze
no tak, koło 5 dziewczyn pisało Ci żeby krzywą zrobić dla glukozy i insuliny RAZEM
tyle w temacie
roma, Wedmoczka, Klara Wysocka, Alisa, KaskaKaśka, cookiemonster, ojejku lubią tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy...
"

-
Dzień dobry Dziewuszki

Jak tam samopoczucie tego jesiennego dnia?
Ps. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04....
-
A podajà jakąs nospe,magnez?skarbenieq wrote:Nie jest najgorzej. Wczoraj włączyli nam jeszcze luteinę x2.
Brzuch ciagle gdzieś tam pobolewa, kłuje, ale tłumacze sobie, że przecież w ciazy tak musi być.
Psychicznie na pewno duzo duzo lepiej, ale ciagle gdzieś jest ten strach, ze w każdej chwili mozemy stracić malucha.
Leżę tak duzo, ze plecy i krzyż juz nie wytrzymują
w najbliższym czasie, prawdopodobnie do unormowania sytuacji, nie wyjdziemy ze szpitala.Antoś IVF,Julisia natural

-
No tez tak mialam,zdygana do gina dzwonilam bo testy negatywne,okres sie spózniał wiec torbiel jak nic...5 dni po terminie @ beta 560,ot cala moja torbiel byla.Sprawdz bete a potem zastanawiaj sie czemu tak jest.Poza tym po odstawieniu dupka @ ma przyjsc do 10dni,po tym czasie idzie sir na wizyte,usgAlisa wrote:Tusiu, jakie testy Kochana:-) nawet nie biorę tego pod uwagę.
Jedynie tej torbieli obawiam się...Antoś IVF,Julisia natural

-
nick nieaktualnyJagna 75 wrote:No tez tak mialam,zdygana do gina dzwonilam bo testy negatywne,okres sie spózniał wiec torbiel jak nic...5 dni po terminie @ beta 560,ot cala moja torbiel byla.Sprawdz bete a potem zastanawiaj sie czemu tak jest.Poza tym po odstawieniu dupka @ ma przyjsc do 10dni,po tym czasie idzie sir na wizyte,usg
po 10 dniach!!! nie po to przecież biorę dupka by rozregulował mi cykl, gdzie od lat @ jest w terminie.
to ja w takim razie podziękuję za dupka po kolejnej owu...
-
Hej kochane,
Ehh.. no u mnie niestety kiepścizna.. Torbiele krwotoczne po jednej na lewym jak i na prawym jajniku. Tej na lewym się spodziewałam, bo boli, ale na prawy mnie zaskoczył.. No jednym słowem - jak zwykle. Nie może być zbyt prosto i pięknie. Gin powiedział, że te torbiele są z pęcherzyków, które pękły ale płyn wylał się do środka i wypełniły się krwią (czy coś w tym stylu). Niby szansa na ciążę jest, ale zdecydowanie mniejsza bo komórki mogły zostać w środku. Mimo to, nie robię sobie nadziei. Jak na tą chwilę to mam serdecznie dość tego wszystkiego. Staramy się od sierpnia zeszłego roku a w ciągu tego czasu nie miałam ani razu dwóch (tak, tak - nawet dwóch) cykli pod rząd, które byłyby owulacyjne i dawały nam choć cień szansy. Non stop badania, leki, kłucia w dupę, w brzuch, HSG i to wszystko na nic bo zawsze coś idzie nie tak
Przepraszam Was, za wpis pełen goryczy, ale po prostu ryczeć mi się już chce z bezsilności ..
-
nick nieaktualnyWłaśnie weszłam szukać bety cookie, bo mi kciuki już drętwieją od trzymania !mamakejti wrote:Dzień dobry!
Trzymamy kciuki za naszą Cookie!
Melduj Piękna co i jak!
Ka.ak - czy może jednak dziś też zabetujesz? czy już @ przylazła?
Dobrego dnia Nam wszystkim!
cookiemonster lubi tę wiadomość
-
15dpo w pt 160
18 dpo dziś 427!!!!!!!!!!!!!
roma, ojejku, syringe, CzterolistnaKoniczyna, panan12, moniaaa_1988, ka.ak89, marzusiax, Wedmoczka, Parsleyek, Kinga40, mamakejti, Misia 69, agnes87, Justyna911, Goja88 lubią tę wiadomość
-
Kuwa no, i to mi się podoba!!! Brawo Twoja fasolka!cookiemonster wrote:15dpo w pt 160
18 dpo dziś 427!!!!!!!!!!!!!
cookiemonster lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









