CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Marlena progesteron miałaś piękny i moim skromnym zdaniem na pewno nie masz niedomogi lutealnej
Zapytaj się lekarza w razie czego,ale ja na przykład nigdy nie miałam takich plamień a progesteron mam przecietny(11-15ng).Mi sie wydaje,że to sprawa indywidualna tutaj ewidentnie niedomogi nie ma.Ja zauwazyłam w tej @ ,że miałam tylko dwa nie całe dni takiej żywej czerwonej krwi,reszta to brąz.Bede na wizycie to zapytam o co kaman.Ale wydaje mi sie,ze każda z nas jest inna,każda przechodzi @ inaczej.Nie możemy zaraz dopatrywać sie nie prawidłowości bo można zwariować
-
msmarmify wrote:Mamma mia mam podobna sytuacje... jestem 4 cykl na clo i nic nie rusza.... za pierwszym razem przy 1x1 był jeden pęcherzyk ale zajść się nie udało... potem co raz większa większa dawka i nic.... w czwartek mam usg po 3x1... boje się cholernie..
my juz odpuszczamy Clo, szkoda czasu i szkoda endometrium,skoro po Lamettcie rosną a po clo nie.
-
A propos pogody - dostałam dziś dziwnego sms-a od koleżanki, która pisała M.in. że nad całą polską dziś opady radioaktywne. Wiecie coś na ten temat?
Napisama tez: plyn lugola. Dzieci 3 krople na szklane wody 2-3 razy dziennie i spirulina czy chlorella 2-3 razy dziennie. Bierze koniecznieWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 12:10
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny ale wy tu dzis produkujecie-co chce napisac to juz nowe posty a jestem w pracy wiec nienadarzam.
Marlena przykro mi na @Tez mam plamienia przed okresem tylko brazowe, lekarz mowil ze to normalne, ze niektore kobiety tak maja i kazal mi liczyc cykl od pierwsszego dnia normalnej czerwonej krwi-duzej ilosci.
Selina mi kiedys ginka polecila tak jak Mamma mia mowi- zwilzac woda tabletki zeby bez bolu wchodzily glebiej tam gdzie powinny. Kiedys nawet powiedziala ze woda to najlepszy nawilzacz jak jest sahara przed sexem, bo to naturalna woda, bez chemii ktore maja inne wspomagacze.
Co do czestosci przytulanek to ja to chcialam wprowadzic juz w poprzednim cyklu, ale jakos po owu sie fatalnie czuje ze nigdy nie mam ochoty na przytulanki przed @. W tym cyklu chyba sie zmusze.
U mnie tez pada
-
Mamma mia, nie słyszałam, ale mam nadzieję, że to tylko plotka. szkoda, że Clo nie działą u Ciebie, no ale może coś innego lepiej podziała.
Paulinucha, no właśnie chyba za bardzo dociekam i analizuje ostatnio i za dużo się nad tym zastanawiam i zamartwiam. nie udało się to się nie udało. lecimy dalej i zostawiamy przeszłość. zapiszę sobie wszystko i zapytam doktorka, on się zna. jeszcze tylko ten cykl na clo i idziemy do kliniki. sama nawet jeszcze nie wiem gdzie, bo ceny mnie przerażają wszędzie. szkoda, że pomoc takim parom jak my nie jest refundowana. mieli wprowadzić tą naprotechnologię a i tak za wszystko trzeba płacić.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyHeh no i w Krakowie juz polalo
ale teraz cisza
Mamma Mia wlasnie ja je zwilzam w wodzie (to sa nie duze kapsulki zakrecane) i dopiero na lezaco wkladam z ugietymi nogami. Mam spore doswiadczenie w tyma tu pierwszy raz cos takiego. Wczoraj caly dzien przeciez w pracy spedzilam i w ogole wylazilam sie i nic nie wypadlo a dzisiaj rano 2 sklejone razem...no jaja jakies. Nic to, dzis zastosuje inne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 14:51
-
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:Eska, wiesiołek sporo pomaga, do tego można sobie zafundować winko i orzeszki.
Mamma mia, no chyba te hsg mnie nie ominie:(
ale czy to możliwe, żeby CLO przez taki czas nie pomogło? najpierw 2 mies na CLO, potem 3 miesiące przerwy, teraz znów kolejny nieudany z CLO i od jutra zaczynam kolejną serię. oprócz tego biorę suplementy, które też w jakiś sposób miały wspomóc.
U mnie też tak było z tym Clo - raz była owulka, raz nie, przerwy i prawie rok stymulacji i dupa. Kolejny lekarz zmienił taktykę - najpierw delikatnie pobudzić jajniki i potem gonadotropiny. Udało się przy takiej kombinacji za pierwszym razem. -
nick nieaktualny
-
Ena wrote:Cześć
U mnie też tak było z tym Clo - raz była owulka, raz nie, przerwy i prawie rok stymulacji i dupa. Kolejny lekarz zmienił taktykę - najpierw delikatnie pobudzić jajniki i potem gonadotropiny. Udało się przy takiej kombinacji za pierwszym razem.
co masz na myśli mówiąc "delikatnie pobudzić"? dostałaś coś innego niż clo wtedy? a gonadotropiny na pękanie? właśnie mój lekarz też powiedział, że da coś innego jak to CLO nie podziała, choć miał nadzieję i życzył mi powodzenia. niestety ani w przerwie nie było efektu odbicia ani teraz pierwszy cykl na clo po przerwie się nie powiódł. jeśli teraz nie wyjdzie to idę albo do niego albo już do kliniki.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:co masz na myśli mówiąc "delikatnie pobudzić"? dostałaś coś innego niż clo wtedy? a gonadotropiny na pękanie? właśnie mój lekarz też powiedział, że da coś innego jak to CLO nie podziała, choć miał nadzieję i życzył mi powodzenia. niestety ani w przerwie nie było efektu odbicia ani teraz pierwszy cykl na clo po przerwie się nie powiódł. jeśli teraz nie wyjdzie to idę albo do niego albo już do kliniki.
"Delikatnie pobudzić" tzn. łyknąć minimalną dawkę clo (po pół tabletki przez 5 dni 3-7 dc), by jajniki dostały bodziec, żeby zaczęły produkować pęcherzyki, a potem od 8 do... tyle ile potrzeba do owulacji gonadotropin - ja miałam Menopur 8-9 dc po 37,5 jm). Jak już będą piękne pęcherzyki to wtedy Ovitrelle na pęknięcie (w mojej klinice preferują ten lek, a nie Pregnyl, że niby większa skuteczność).
Jeśli nie Clo, to pewnie w pierwszej kolejności zaproponują lek typu Letrozol. Na mnie on w ogóle nie działa. -
nick nieaktualnyAAAA dziewczyny wczoraj miałam hsg. Finał ok - jajowody drożne, choć przez lewy kontrast przeszedł gładko, a przez prawy dopiero za trzecim razem. Coś tam było w tym prawym, ale najważniejsze, że się udrożnił. Cieszę się, że coś wyszło nie tak, bo może to przez to się nie udawało - jest na co zwalić. Owulacja była zawsze po prawej stronie.
Bolało cholera...Selina, Lonia1990, Mamma-mia, Paulinucha87 lubią tę wiadomość
-
Marlena i tak podziwiam Cie ze tak dlugo obylas bez kliniko, powinnas juz sie tam zglosic. A jajowody masz drozne?
Też licze ze marzec przyniesie pozytywne wieści, w koncu wiosnabociany przyleca i pozytywne testy przyniosa
Mamma-mia lubi tę wiadomość
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
nick nieaktualnyEna o mamo super, ze badanie dobrze wyszlo
Tez sie na to szykuje i tak sobie mysle, oby cos tam lekko bylo przytkane i niech sie udrozni przy badaniu
a pozniej juz tylko z gorki.
To teraz na owu czekasz?
Loonia Marlena cos wspominala, ze chyba hsg bedzie musiala dopiero zrobic (przepraszam, ze tak w jej imieniu pisze)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 16:39
-
nick nieaktualny