CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Anka1803 wrote:Zastanawia mnie wynik tsh- miesiac temu 4,790 a dzisiaj 1,870. MOzliwe żeby tak samo spadło bez leków?
Już mi trochę przeszło, popłakałam i jest lepiejStarania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Lonia1990, nie wlasnie nic nie uleglo zmianie. Dzisiaj byłam zestresowana moim badaniem bety i to jedyna różnica. Ginekolog mnie wysłał do endokrynologa ale badania dzisiejsze są ok z tego co widzę... Już sama nie wiem.
TSH: 1,870
ft3: 3,23
ft4 1,21
anty tpo <9,00 -
Necia124 wrote:Tzn żadnych dodatkowych badań nie robiłam tylko prolaktyne i teraz się bierzemy za badania. Generalnie ja mam torbiele gdyż mam problem z pękaniem pęcherzyków i dlatego teraz mam mieć właśnie monitoring żeby zobaczył co i jak.
Monitoring ustalił na 13-15 dzień cyklu ale nie wiedział kiedy dokładnie zacznę cykl bo miałam wybrać jeszcze trzy tabletki antykoncepcyjne. A okres po ich odstawieniu dostałam dwa dni później i stąd ten problem.
Dzwoniłam do niego i kazał rano iść na badania krwi i z wynikami wcisnąć się gdzieś w kolejkę na monitoring. Jak będzie za wcześnie to mam przyjść jeszcze w pon ale to się okaże wszystko 3 lipca.
A co do badań to czemu pytasz? Masz jakieś podpowiedzi?
Zamiast zacytować, polubiłam przepraszam ;(
Czy rozważałas zdrowe odżywianie ? Ważne by przed owulacja dobrze się odżywiać, bo nasz organizm ożywia dojrzewające pecherzyki. Ważne wtedy jest bialko i witamina e. Witamina e występuje w olejach tłoczonych na zimno, batatach, awokado, orzechach, nasionach i całych ziarnach zbóż. Od tego cyklu przez cały tydzień owulacyjny właśnie jadłam orzechy i co dziennie wręcz na sile awokado (po tygodniu nawet zaczęło mi smakować) zapewne nie działa to od razu..ale nic nie szkodzi spróbować. Po owulacji ważne są produkty bogate w cynk( niezbędny jest w podziale komórek i w wytwarzaniu progesteronu) i witamina c (jej duże ilości są potrzebę cialkowi złotemu). Jak pisałam wcześniej ananas świeży (bromelaninę zawiera) która sprzyja zagnieżdżaniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2017, 21:11
-
Olciaa kiedy testujesz? Widzę, że temperatura ładnie się utrzymujeStarania od czerwca 2015r.
- 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
- 2 IUI III 2018r. - c.b.
- VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
- 3 IUI - X 2019
- 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
- X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Chwilę mnie nie było... Odpoczęłam trochę odmpracy no i od forum. W sumie dobrze, bo wyluzowalam. Jednak wrocilam wczoraj na Ovu i jakoś się znów zdołowałam. To forum chyba jednak nie dla mnie, albo tak faktycznie od czasu do czasu.
W międzyczasie niewiele się zmieniło. Mąż miał szczegółowe badania, wyszły dobrze i nadal problem tylko z ruchliwością przy czym androlog twierdzi, że to żaden problem, bo jest b.duza ilość plemników i dopatrywał by się winy z mojej strony (byłam z mężem na wizycie). Powiedziałam mu o moich przerośniętych pęcherzykach, to spytał o mój testosteron. Mam niby w normie ale przy górnej granicy i stwierdził, że za wysoki jak na starania i tu może być problem z tymi pęcherzykami. 9 sierpnia idę na wizytę do nowego gina, cudotwórca ponoć i też tu na forum mi go kiedyś polecono. Zobaczymy, poczekamy.
Czy którejś jeszcze się udało prócz Loni??Której raz jeszcze gratuluję :*
-
Nathi2468 wrote:Bo właśnie nie pamiętałam czy robiłaś badanie homocysteiny. Ja zawsze miałam plamienia przed @ i to przynajmniej 3 dni ale od nie całego miesiąca jak biorę modulator homocysteiny bo wynik miałam ponad 11 to w ostatnim cyklu nie miałam w ogóle plamień i dlatego byłam pewna że w końcu się udało. To dobrze, że nie masz plamień. Kurde nie wiadomo co jeszcze można zrobić, jakie badanie co i jak
ehhh
nie nie robiłam, ale za każdym razem, kiedy wspominałam lekarzowi o brązowych plamieniach, mówił, że to nic takiego jeśli nie trwa długo. u mnie to tylko sam początek brązowych takich kawowych upławów. na początku są tylko takie kleksy, ale po paru godzinach się rozkręca i okres i silny ból brzucha. każdy lekarz mówił, że skoro to tak wygląda no to nie trzeba tego leczyć, tym bardziej że to też może być od niewielkiej nadżerki, którą mam.
mój doktor mnie pociesza, że ma wiele takich pacjentek, które po takim czasie zachodzą i żebym się nie martwiła. mam też znajomych którzy starali się 3-4 nawet więcej lat i mają dzieci. żona kolegi, którzy mają dzieci już w moim wieku zaszła po 3 latach a tylko się modliła i chodziła do kościoła, nie leczyła się.
jakiś sposób musi być i ja go znajdę ..początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Selina, parę fasolek doszło przez ten czas, ale już dokładnie nie pamiętam. odeszła też z forum Susanna, coś się zadziało na lipcu i następnego dnia już jej nie było, ale to musiałabyś się wgłębić sama. bardzo emocjonalnie podeszłą do jakiegoś wpisu. szkoda, ale to jej wybór.
a dlaczego twierdzisz że forum nie jest dla Ciebie?początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Selina długo cię nie było
Dlaczego się zdołowałaś?
Marlena mam też dużo znajomych którym się udało po długim czasie i też w ogóle się nie leczyli. Nie wierzę w jakieś bariery w naszych głowach - ale jeżeli faktycznie tak jest? :p Nie wyobrażam sobie teraz odpuścić i nie zwiększać szans jak wiem, że to te dni... ehhhhStarania od czerwca 2015r.
- 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
- 2 IUI III 2018r. - c.b.
- VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
- 3 IUI - X 2019
- 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
- X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm -
Na pewno buba jeszcze zafasolkowała.
Selina, czy nie forum daje wsparcie i nadzieję? Po to tu jesteśmy, bo kto jak nie my siebie wzajemnie będziemy wspierać?
Sama nie raz przechodziłam gorsze dni, w ostatnim roku dowiedziałam się o 3 ciążach od szwagierki i bratowej - to najbardziej boli. Ale po takim długim czasie i w końcu do mnie słoneczko zaświeciło!
Tobie też się uda, tylko trzeba czasu... zresztą jak każdej tutaj z nas.ewelina1991 lubi tę wiadomość
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Lonia Ty też długo czekałaś i się w końcu doczekałaś
ja też mam nadzieję, że w końcu się doczekam i skończy się ta moja droga przez mękę.
Nathi, to mnie podtrzymuje trochę na duchu, że w końcu się udaje. przecież nie jestem jakoś strasznie chora skoro mam wszystkie wyniki w normie. może mam po prostu pecha, nie wiem. czekam dalej. kolejna szansa w sierpniu
a poza tym dziś drugi dzień nie biorę dupka i pojawiło się plamienie okresowe więc jak na odstawienie to chyba dobrze nie? przypominam że w ciąży na pewno nie jestem bo był test 14dpo i czekałam na tą @. cieszę się że nie musiałam długo czekać bo dziewczyny mówiły że po dupku to i tydzień można czekać.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:Lonia Ty też długo czekałaś i się w końcu doczekałaś
ja też mam nadzieję, że w końcu się doczekam i skończy się ta moja droga przez mękę.
Nathi, to mnie podtrzymuje trochę na duchu, że w końcu się udaje. przecież nie jestem jakoś strasznie chora skoro mam wszystkie wyniki w normie. może mam po prostu pecha, nie wiem. czekam dalej. kolejna szansa w sierpniu
a poza tym dziś drugi dzień nie biorę dupka i pojawiło się plamienie okresowe więc jak na odstawienie to chyba dobrze nie? przypominam że w ciąży na pewno nie jestem bo był test 14dpo i czekałam na tą @. cieszę się że nie musiałam długo czekać bo dziewczyny mówiły że po dupku to i tydzień można czekać.
Jak jest plamienie to lada chwila się rozkręci. Nowy cykl, nowe nadzieje :*
-
Dla mnie forum ovufriend jest jedynym powodem dla którego nie jestem zmartwiona. Za każdym razem kiedy czuję, że nie mam siły wchodzę tutaj, czytam o waszej walce i dzięki waszej sile motywuję się do walki o szczęście
Może nie piszę zbyt wiele, ale czasem wystarczy poczytać o kilku ciążach i od razu cieplej na serduchu
Lonia1990, ulaaaa:(, Nathi2468 lubią tę wiadomość
17.07. 2017-> 2 cs z clo
19.08.2017-> cykl bez stymulacji
30.09.2017 - > 3 cykl z clo bez owulacji
26.10.2017 - 4 cykl z clo
W 2017-2018 - stymulacje cykli + dwie inseminacje
2018- 2020 starania naturalne
2020 - nieudane stymulacje + propozycja in vitro od lekarza
01.2021 - stymulacja do IVF
02.2021 - punkcja, transfer odroczony
Transfer 1 - nieudany
Transfer 2 - poronienie zatrzymane w 10tc
Transfer 3 - ciąża biochemiczna
Transfer 4 - nieudany -
Ewelina, masz rację bo tu są takie fighterki z nami, że nie ma bata, w końcu każda zachodzi
Mamma-mia lubi tę wiadomość
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualny
-
RedRose wrote:Lonia bardzo sie ciesze gratulacje!!! Przypomnij mi czy Ty brałas po laparo clo ? Jesli tak to ktory cykl po odstawieniu sie udało? Sprawdzalas jakos owulke w ttm miesiacy czy totalnie odpuscilas?
Udało się w drugim cyklu po laparoskopii, cykl totalnie odpuszczony gdyż byłam na wakacjach. Wiedziałam że wypadły mi wtedy dni płodne, ale piłam alkohol, tabletki, które mialam brać, brałam jak mi sie przypomniało. Efekt jak widaćSelina, Mamma-mia lubią tę wiadomość
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
nick nieaktualnyCzemu forum nie dla mnie? Hmm, bo mnie za bardzo nakręca
ja wiem, że to wsparcie i w ogóle wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji
to faktycznie daje nadzieję. Mimo to weszłam tutaj no i właśnie historia z Susanna na lipcowym wątku który przeczytałam no i ogólnie znów poczułam spine...choć nie powinnam chyba. Szczerze? Nie udzielałam się w tych wątkach miesięcznych (oprócz maja) właśnie że względu na nią, nie byłam w stanie czytać tych nerwowych wypowiedzi i tego jest naskakiwania jak ktoś coś mówił nie po jej myśli. No nic, tak mam.
Nie odchodze stąd oczywiścieale chyba będę bywać rzadziej.
Doła zawsze łapie jakoś k.3-4dc, czuję jakąś beznadzieję, że znowu nic nie wiem, że kolejna porażka i co miesiąc wysyp bobasów na fb u znajomych. Grono tych bez dzieci kurczy się migiem i czasem dopada takie przerażenie, później znowu wielkie nadzieje i optymizm, ale chyba każda z nas ma podobnieMamma-mia lubi tę wiadomość
-
Dzisiejsza wizyta u endokrynologa zakończyła przynajmniej na 2 msc starania ze wspomaganiem. Mam odstawić leki na 2 msc i na 25 września mam ustalony termin przyjęcia na oddział ginekologi endokrynologicznej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2017, 20:23