X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 marca 2014, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie moge bo kazal ranoo mysle ze bym nie dala rady ze wzgledu na bol...maz rozumie ...serduszko rano moze bedzie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 23:09

  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 17 marca 2014, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrobisz tak żeby bylo najlepiej :)

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 marca 2014, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noo a ty jak tam!??

  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 17 marca 2014, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A zależy o co pytasz. Ja mam dyspense do środy. Żołnierze muszą zostać do IUI :)

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • staraczka83 Koleżanka
    Postów: 57 16

    Wysłany: 18 marca 2014, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ból jajników, zatrzymanie wody, pryszcze,,,dla mnie to oznaki owulacji..
    zobaczymy juro na monitoringu..chociaż w sobotę mówił żeby raczej nie nastawiać się na owulacje...już sama nie wiem czy się nie nakręcam...
    dziewczyny możliwe,że w sobotę ni było żadnego dominującego pęcherzyka a nagle się pojawił?

  • Anja89 Autorytet
    Postów: 450 108

    Wysłany: 18 marca 2014, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Chciałam się poradzić. To mój pierwszy cykl z clo. Brałam go od 3 dc przez 5 dni. 14 marca czyli w 12dc byłam na monitoringu. Jeden pęcherzyk 19mm na drugi dzień wzięłam zastrzyk pregnyl 5000. Czekałam do dziś na skok temp.ale go nie ma. Dziś wezmę luteine tsk jak kazała gin. Czy to oznacza,że owulacji nie bylo? Czy ten skok po pregnylu oznaczający owulacje zawsze jest?
    Gin nie kazała przyjeżdżać na kolejny monitoring, bo mówiła,że będę widziała po skoku czy owu była...a gdybym miała później bóle jakieś to przed wzięciem clo zrobi mi usg. Ale ja teraz do końca cyklu będę o tym myśleć :(

    svchvfxmiau6k2p0.png
  • Agaagu Debiutantka
    Postów: 6 11

    Wysłany: 18 marca 2014, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Pisze zeby dać Wam nadzieje :) wczoraj odebrałam wyniki krwi - 4 tydzien :))) w tym cyklu brałam antybiotyk na początku, chorowałam, potem biegałam na zumbe, przestałam pic tony ziolek, łykać tony leków, na monitoringu byłam tylko 2 razy ( wczesniej 4 razy ). Zaczęłam bardziej żyć i chyba w głowie sie odblokowało.
    Pękły mi 2 pęcherzyki wiec jest szansa na bliźniaki. Ale co tam.
    Trzymam za Was mocno kciuki.
    Boje sie bardzo po dwóch stratach ale nie dam sie tym razem :)!!!!

    kapturnica, Malenq, Anja89, ash, olka30, Ingebjorg lubią tę wiadomość

    Agaagu
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 18 marca 2014, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anja89 wrote:
    Hej dziewczyny. Chciałam się poradzić. To mój pierwszy cykl z clo. Brałam go od 3 dc przez 5 dni. 14 marca czyli w 12dc byłam na monitoringu. Jeden pęcherzyk 19mm na drugi dzień wzięłam zastrzyk pregnyl 5000. Czekałam do dziś na skok temp.ale go nie ma. Dziś wezmę luteine tsk jak kazała gin. Czy to oznacza,że owulacji nie bylo? Czy ten skok po pregnylu oznaczający owulacje zawsze jest?
    Gin nie kazała przyjeżdżać na kolejny monitoring, bo mówiła,że będę widziała po skoku czy owu była...a gdybym miała później bóle jakieś to przed wzięciem clo zrobi mi usg. Ale ja teraz do końca cyklu będę o tym myśleć :(

    jesli nie mialas skoku po pregnylu moglo nie dojsc do pekniecia pecherzyka..tak sie zdarza jesli pregnyl byl podany 5 a nie 10tys jednostek chociaz i dziewczynom po 10tys tez zdarza sie ze nie pekaja... :-/ ..U mnie nie pekl jeden pecherzyk ktory w dniu podania mial 22mm przerodzil sie w torbielek...pekl mniejszy i temp poszla w gore...Pregnyl maksymalnie dziala do 42godzin..czyli srednio2dni po podaniu pecherzyk peka..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2014, 07:55

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agaagu GRATULACJE:)

    Nie śpię od 4tej, obudził mnie bardzo mocny ból prawego jajnika (tego z torbielą), ani siedzieć, ani leżeć...jedynie na stojąco jakoś idzie znieść ten ból....do tego głowa boli jak nie powiem co......
    Staraczka83 ja nadal marzę tylko to wczorajsze usg sprowadziło mnie na ziemię...nie nakręcałam się przed wizytą, bo w poprzednim cyklu jajniki nie ruszyły, teraz jeden za za bardzo....ale nie sądziłam, że drugie podejście do clo i będzie torbiel...sama nie wiem czego się spodziewałam...
    ech.........................................................

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malenq uwazaj na ten bol..mnie tak 3dni powaznie bolalo , a pozniej mdlosci twardoy , napuiety brzuch i bach stracilam przytomnosc...Ocknelam sie i juz torbieli nie bylo...Na szcescie nic zlego sie nie stalo ale przy peknieciu torbieli moze dojsc do roznych powiklan z zapaleniem otrzewnej wlacznie..Uwazaj na siebie

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kap dzięki za ostrzeżenie (bo jestem sama w domu, mąż na wyjeździe)....szkoda tylko, że mój gin wczoraj mnie nie uprzedził...kurczę tyle kasy człowiek na nich wydaje, a oni nawet ... grrr znowu bym mięsem porzucała....

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malenq wrote:
    Kap dzięki za ostrzeżenie (bo jestem sama w domu, mąż na wyjeździe)....szkoda tylko, że mój gin wczoraj mnie nie uprzedził...kurczę tyle kasy człowiek na nich wydaje, a oni nawet ... grrr znowu bym mięsem porzucała....
    rzucaj przynajmniej na psyche ci ulzy ;) mi moj tez powiedzial ze spoko to sie wchlonie..tak sie wchlonelo ze lepetyne rozwalilam o szafke :-/

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ;)ech nawrzucałabym mu...tylko w moim mieście byłabym u specjalistów "spalona" bo w którą klinikę nie zajrzę tam mój gin jako jeden z współpracowników, lub wspólników....a zwykli ginekolodzy to przez 8lat twierdzili, że zdrowa jestem a drobnopęcherzykowatość jajników to norma i nie ma czym się przejmować...
    po profesorach też chodziłam i nie mam o nich najlepszego zdania....zostaje medycyny chińska i podejście do naprotechnologii.........

    ps. nawrzucałam mięsem w domu, i tak nikogo nie ma, trochę ulżyło, ale tylko trochę ;)

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde to ja nie wiem..u mnie wykryto to kilkanasacie lat temu i wtedy z pozytywnym wynikiem poprowadzono , a mieszkam w malym miasteczku w malopolsce...zadne kliniki ehhh
    ..nie zastanawialas sie nad kauteryzacja jajnikow??przy pcos daje to duze szanse na powrot wlasnych owulek??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2014, 08:48

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Anja89 Autorytet
    Postów: 450 108

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kapturnica wrote:
    jesli nie mialas skoku po pregnylu moglo nie dojsc do pekniecia pecherzyka..tak sie zdarza jesli pregnyl byl podany 5 a nie 10tys jednostek chociaz i dziewczynom po 10tys tez zdarza sie ze nie pekaja... :-/ ..U mnie nie pekl jeden pecherzyk ktory w dniu podania mial 22mm przerodzil sie w torbielek...pekl mniejszy i temp poszla w gore...Pregnyl maksymalnie dziala do 42godzin..czyli srednio2dni po podaniu pecherzyk peka..
    I teraz właśnie się zastanawiam czy dzwonić do gin i umawiać się na USG czy czekać do @. Trochę skołowana jestem :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2014, 08:59

    svchvfxmiau6k2p0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2014, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    znaczy się miałam to "szczęście" trafiać na dorobkiewiczów lub konowałów.....
    ten u którego jestem od grudnia miał same pozytywne recenzje, ale jak widać, zawsze musi być wyjątek....
    co do kauteryzacji muszę pomyśleć, nawet nie rozmawiałam z nim o tym...
    mnie leczono na endometriozę, wciskano anty jako jedyny środek na cechy androgenne, i od wszystkich słyszałam, że jest ok.....jak trafiłam do mojej endokrynolog to ona postawiła diagnozę PCOS, a w szpitalu potwierdzili....
    sama już nie wiem jak mam rozmawiać z moim ginem, czuję się jak małe dziecko wywołane do tablicy...

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 18 marca 2014, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anja89 wrote:
    I teraz właśnie się zastanawiam czy dzwonić do gin i umawiać się na USG czy czekać do @. Trochę skołowana jestem :(
    no jesli jest torbiel to sie ja czuje na jajniku zwlaszcza przy sikaniu , napieciu miesni,..Przy stosunku rowniez..VChociaz to tez nie regula mialam 7cm torbiel na jajniku i nic mnie nie bolalo :-/ zalezy chyba w jakim m iejscu jest ona osadzona...Moze warto spr na usg..czy jednak nie pekla?

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 18 marca 2014, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malenq wrote:
    znaczy się miałam to "szczęście" trafiać na dorobkiewiczów lub konowałów.....
    ten u którego jestem od grudnia miał same pozytywne recenzje, ale jak widać, zawsze musi być wyjątek....
    co do kauteryzacji muszę pomyśleć, nawet nie rozmawiałam z nim o tym...
    mnie leczono na endometriozę, wciskano anty jako jedyny środek na cechy androgenne, i od wszystkich słyszałam, że jest ok.....jak trafiłam do mojej endokrynolog to ona postawiła diagnozę PCOS, a w szpitalu potwierdzili....
    sama już nie wiem jak mam rozmawiać z moim ginem, czuję się jak małe dziecko wywołane do tablicy...
    endometrium podczas laparo tez jest usuwane i mimo ze endometrioza jest niewyleczalna daje szanse na kilkumiesieczne starania ;) a po kauteryzacji ryzyko torbieli przez okolo rok bardzo maleje....

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2014, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ech wiem, laparo miałam 2 lata temu,żeby wtedy wiedziała o pcos, to może by to wszystko inaczej się potoczyło....cóż gdybanie nic nie pomoże....stało się, teraz trzeba sobie z tym poradzić...

  • ash Autorytet
    Postów: 1326 1092

    Wysłany: 18 marca 2014, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Głowa nadal boli, do tego czuje się napuchnięta, brzuch wzdęty :/ a dziś dopiero 3d z CLO

    ug3715nmrb0zdbvc.png

‹‹ 258 259 260 261 262 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ