CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Selina wrote:Mnie piersi ZAWSZE bolały w 2 fazie, bliżej @, wlasnie po bokach. Wiedziałam juz wtedy ze sie nie udało
W ostatynim cyklu nie bolały mnie nic a nic (a miałam zastrzyk i dupka!) i myślałam, ze może a nuz, a tu klapa. Więc ja juz nie wiem co i jak ma boleć
Chyba najlepiej jak całe piersi dosc rownomiernie bola razem z sutkami z tego co wiem
Jak bola po bokach to chyba jest wysoki progesteron
Miałam tak samo. Dwa nieudane cykle z clo i bóle piersi po bokach 2dni przed @. Wcześniej bolały mnie całe, do tego były ciężkie i nabrzmiałe, a po clo tylko po bokach.
Progesteron w 23dc miałam 15, więc chyba w normie
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
A czy miałyście bóle jajnika/jajnikow jeszcze podczas brania clo? Bo dziś tak mi dokucza prawy jajnik, że chyba oszaleje06.2016 Aniołek 6tc
11.2016 laparoskopia, diagnoza endometrioza 1/2st.
08.03.2018 pozytywny test33dc beta 4488
28.10.2018 Wojtek 2860g i 52cm szczęścia
-
nick nieaktualnyDziewczyny z tymi bolami to wiem, ze zwariowac mozna. W cyklach w ktorych mi sie nie udalo zajsc, mialam straszne bole jajnikow w niektorych tez okropny bol piersi. Raz nawet z rana tuz przed zrobieniem testu mleko mi polecialo z piersi no szok a potem badalam prolaktyne i byla w normie, wiec to pewnie z powodu stresu az mleko polecialo. Z Clo udalo mi sie zajsc juz w pierwszym cyklu i nawet nie wiedzialam kiedy mialam owulacje!Nic nie bolalo dobrze sie czulam, jednego dnia tez nie zmierzylam temp. i na nastepny byla juz wyzsza, wiec bylam w szoku. Dopiero jakies 8-9 dni po owulacji mialam silny bol w dole brzucha w nocy, bolal przy kichaniu i napinaniu ogolnie a rano zobaczylam brazowe plamienia, ktore chyba okazaly sie implantacyjnymi :)Potem pobolewania brzucha i plamienia utrzymaly sie przez 3 dni. w pierwszej ciazy nie mialam plamien. a cycki to zaczely bolec dopiero jakos po terminie spodziewanego okresu. Zycze wam wszystkim powodzenia :*
Selina lubi tę wiadomość
-
Ja clo biorę rano bo jak bralam na noc to juz wogule masakra glowe chcialo mi rozerwac. A rano jakos bezobjawowo a teraz mam po tych lekach zaparcia a zaraz po nich biegunki i ciagle mi niedobrze.2015 córcia
Obecnie 3 lata starań
Wyniki nasienia w normie.
01.03.2021 sono hsg ( jajowody drożne, nie uwidoczniono żadnych cech zmiennych)
Progesteron:
7 dpo 5,91
9 dpo 8,49
13 dpo 12,7 duphaston 3x1, luteina 100 dopochwowa 2x1
Beta HCG
22.03.2021 - 53,6 🥰
24.03.2021 - 97,0
26.03.2021 - 270,0 🙀( już mam nie sprawdzać)
06.04.2021 - 17920 😍
13.04.2021 mamy ♥️
20.05.2021 🎂 prenatalne
15.07.2021 II prenatalne mamy 350g
18.08.2021 960g
30.09.2021 III badanie prenatalne 1860g
02.11.2021 2800g
08.11.2021 3400g
16.11.2021 przyjęcie na odział CC.
17.11.2021 Anielka ♥️
3100g, 55cm szczęścia 😍 -
Paulas wrote:Dziewczyny ja szaleje z nadziei. Pobolewają mnie piersi, nie jakoś mocno, tak jakby z boku i już sobie wkręcam, że może się udało, bo przecież nigdy mnie jakoś nie bolały a już na pewno nie tak jak teraz (nie chodzi o wielkość bólu bo nie bolą jakoś bardzo, tylko o rodzaj). A ból piersi ma na początku ciąży podobno nawet 95% kobiet. No ale z drugiej strony, może to wpływ clo, bo przecież nawet w 3 cyklu może mieć inny wpływ na organizm niż poprzednio. No i hamuje mnie jeszcze myśl, że to za wcześniej i fakt, że teraz pierwszy raz miałam zastrzyk ovitrelle. Miałyście takie bóle po zastrzyku tylko? Jestem 11 dni po zastrzyku, miałam go w czwartek. Duphaston biorę tydzień, od poniedziałku i już w ten poniedziałek pęcherzyka nie było. Czyli owulacja mogła być od czwartku wieczorem, bo tak brałam zastrzyk a pęcherzyk może pękł sam gdzieś do niedzieli/poniedziałku. To chyba też za wcześnie na ewentualnie ciążowe bóle piersi?
Nic się nie martw ja tak miałam w pierwszej ciazy juz od i dnia po owulacji bol piersi a raczej nigdy mnie nie bolaly a za 2 dni zaczela sie u mnie mega zgaga i wtedy juz nawet testy mi nie byly potrzebne hehe. To sie czuje2015 córcia
Obecnie 3 lata starań
Wyniki nasienia w normie.
01.03.2021 sono hsg ( jajowody drożne, nie uwidoczniono żadnych cech zmiennych)
Progesteron:
7 dpo 5,91
9 dpo 8,49
13 dpo 12,7 duphaston 3x1, luteina 100 dopochwowa 2x1
Beta HCG
22.03.2021 - 53,6 🥰
24.03.2021 - 97,0
26.03.2021 - 270,0 🙀( już mam nie sprawdzać)
06.04.2021 - 17920 😍
13.04.2021 mamy ♥️
20.05.2021 🎂 prenatalne
15.07.2021 II prenatalne mamy 350g
18.08.2021 960g
30.09.2021 III badanie prenatalne 1860g
02.11.2021 2800g
08.11.2021 3400g
16.11.2021 przyjęcie na odział CC.
17.11.2021 Anielka ♥️
3100g, 55cm szczęścia 😍 -
Kochane czytam mnostwo waszych doswiadczen i trosk jedne sa mi bliskie z powodu podobnych przezyc inne zas obce....ale doswiadczylam wiele w staraniach o drugie dziecko ktorego nadal po 6 latach nie mam. Czasem juz jestem zrezygnowana i zaczynam walczyc z depresja. Czytam o bolu piersi hmm to odkad siegam pamiecia zawsze bardzo bolaly i bola nadal i objawy ktore jednym towarzysza w pierwszych dniach ciazy ja mam co miesiac....Nina06
-
Nina06 wrote:Teraz czekam na@ jestem po pierwszym clo i jakos nie bardzo wierze,ze sie uda raczej czuje sie tak jak co miesiac na okres.
a tak czytałam o clo to w 1 cyklu zachodzi 20% par a w dwóch kolejnych 70%!
więc trzeba wierzyć że będzie się w tym gronie szczęśliwców :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2017, 15:44
Selina lubi tę wiadomość
06.2016 Aniołek 6tc
11.2016 laparoskopia, diagnoza endometrioza 1/2st.
08.03.2018 pozytywny test33dc beta 4488
28.10.2018 Wojtek 2860g i 52cm szczęścia
-
nick nieaktualnyWiadomo, ciężko być wkolko pozytywnie nastawionym jak ktoś się parę lat stara no ale... Skoro jest coś nowego w cyklu, to trzeba wykrzesać jeszcze resztki optymizmu
Ja mam tak falami w tym cyklu, ale skutki uboczne po Clo i bromku mnie tym razem dobijają-wlasnie psychicznie. Dziś leżałam 3h w łóżku po przebudzeniu...nie miałam energii i ochoty na nic totalniew pracy też tylko patrzę kiedy zleci żeby już iść do domu.
Mimo to staram sobie wmawiać, że to będzie ten cykl i musi się udać. Kurczę no niechze wszystkie siły wszechświata się zepną i pomogą w tym!tak wiem głupoty gadam, ale może to te skutki uboczne przeze mnie przemawiają hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2017, 16:00
-
Nina06 wrote:Kochane czytam mnostwo waszych doswiadczen i trosk jedne sa mi bliskie z powodu podobnych przezyc inne zas obce....ale doswiadczylam wiele w staraniach o drugie dziecko ktorego nadal po 6 latach nie mam. Czasem juz jestem zrezygnowana i zaczynam walczyc z depresja. Czytam o bolu piersi hmm to odkad siegam pamiecia zawsze bardzo bolaly i bola nadal i objawy ktore jednym towarzysza w pierwszych dniach ciazy ja mam co miesiac....
Gorzej, że ja mam ciągle jakieś inne objawy przez które się tylko nakręcam. -
Selina oj ciężko być czasem pozytywnie nastawionym. Ja mimo, że mam nadzieje i się nakręcam to jakoś nie tak pozytywnie w sensie, że mam dobry humor i jestem pełna optymizmu i energii, tylko jestem podłamana ale nakręcona.
Teraz już tracę nadzieję, piersi przestały boleć a tego w tym cyklu się chwyciłam
Nie wiem co mi jest teraz, od kilkunastu minut. Zaczęły mnie boleć plecy na dole jak na okres - no to już w ogóle myślę standard po clo i przy duphastonie na kilka dni przed okresem. Ale właśnie kuje mnie strasznie dodatkowo jajnik i tak brzuch boli. Masakra, aż siedze i się nie ruszam i wzięłam nospe. Nie wiem czy to od jajników, czy coś od jelit. -
Selina wrote:Wiadomo, ciężko być wkolko pozytywnie nastawionym jak ktoś się parę lat stara no ale... Skoro jest coś nowego w cyklu, to trzeba wykrzesać jeszcze resztki optymizmu
Ja mam tak falami w tym cyklu, ale skutki uboczne po Clo i bromku mnie tym razem dobijają-wlasnie psychicznie. Dziś leżałam 3h w łóżku po przebudzeniu...nie miałam energii i ochoty na nic totalniew pracy też tylko patrzę kiedy zleci żeby już iść do domu.
Mimo to staram sobie wmawiać, że to będzie ten cykl i musi się udać. Kurczę no niechze wszystkie siły wszechświata się zepną i pomogą w tym!tak wiem głupoty gadam, ale może to te skutki uboczne przeze mnie przemawiają hehe
06.2016 Aniołek 6tc
11.2016 laparoskopia, diagnoza endometrioza 1/2st.
08.03.2018 pozytywny test33dc beta 4488
28.10.2018 Wojtek 2860g i 52cm szczęścia
-
Hej dziewczyny, jestem po drugim monitoringu i znowu jestem trochę rozczarowana. Na lewym 2x16mm i ponoć mają się wchłonąć a pękł jeden na prawym. Myśleliśmy, że pęknie dopiero jutro i wczoraj nie probowalismy... tylko w niedzielę i to rano i wieczorem, więc chyba trochę za często
Bez sensu, wychodzi na to, że z CLO czy bez i tak pęka tylko jeden i znowu tak wcześnie, bo dziś 13dc. Dużo płynu w zatoce, więc pękł wczoraj lub dziś a w sobotę miał jeszcze 13mm, może go źle zmierzyła ginka? -
nick nieaktualnyMalinowaa wrote:A który to Twój cykl starań z clo?
wcześniej miałam 3 cykle i nje były monitorowane
trafiłam na gina ignoranta. Teraz mam normalna ginekolog
Wtedy brałam 1tabl.Clo a teraz mam 1/2, bo pecherzyki rosną mi same, ale rosły b.duze i późno pękały i tutaj może być powód niepowodzeń. W czwartek powinnam dostać zastrzyk na pekniecie i pewnie znów dupek na 10dni
-
nick nieaktualnyAgnessa wrote:Hej dziewczyny, jestem po drugim monitoringu i znowu jestem trochę rozczarowana. Na lewym 2x16mm i ponoć mają się wchłonąć a pękł jeden na prawym. Myśleliśmy, że pęknie dopiero jutro i wczoraj nie probowalismy... tylko w niedzielę i to rano i wieczorem, więc chyba trochę za często
Bez sensu, wychodzi na to, że z CLO czy bez i tak pęka tylko jeden i znowu tak wcześnie, bo dziś 13dc. Dużo płynu w zatoce, więc pękł wczoraj lub dziś a w sobotę miał jeszcze 13mm, może go źle zmierzyła ginka?1-2dni przed owu, więc głowa do góry
-
Hej dziewczyny. Ja dzis 14dc, drugi cykl stymulowany clo. Bylam na monitoringu. Jeden pecherzyk 14,6 a drugi 10,1. Szalu nie ma. Endometrium 9.7, wiec wporzo. Mam jutro wziac zastrzyk z menopuru na przyspieszenie wzrostu pecherzykow, w piatek zastrzyk na pekniecie, a w weekend starania. Jak nie pojdzie i tym razem, badanie droznosci jajowodow robimy i dalsza stymulacja aromkiem. Przynajmniej jest jakis plan. Acha i mam zmienic luteine na dupka. Moze pomoze z plamieniami.
Szyszunia 89, Selina lubią tę wiadomość
36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
08.2018 - pierwsza próba IVF
11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
12.2018 kriotranfser dwóch blastek
Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek
6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080 -
Agnessa wrote:Hej dziewczyny, jestem po drugim monitoringu i znowu jestem trochę rozczarowana. Na lewym 2x16mm i ponoć mają się wchłonąć a pękł jeden na prawym. Myśleliśmy, że pęknie dopiero jutro i wczoraj nie probowalismy... tylko w niedzielę i to rano i wieczorem, więc chyba trochę za często
Bez sensu, wychodzi na to, że z CLO czy bez i tak pęka tylko jeden i znowu tak wcześnie, bo dziś 13dc. Dużo płynu w zatoce, więc pękł wczoraj lub dziś a w sobotę miał jeszcze 13mm, może go źle zmierzyła ginka?
Od niedzieli do dziś albo do wczoraj pęcherzyki powinny dotrwać jak nasienie jest ok a dodatkowo starajcie się dziś, od pęknięcia jest 24 godziny, więc duża szansa że się wstrzelicie.