X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • kahanka Autorytet
    Postów: 1605 1246

    Wysłany: 16 października 2018, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jjm wrote:
    Dziewczyny, czy po stymulacji clo, możliwy jest brak śluzu płodnego"? U mnie organizm zareagował na stymulację bardzo dobrze, po 2/3 pecherzyki na każdy jajnik , ale zauważyłam brak śluzu płodnego. Dodatkow po kilku miesiącach przyjmowania clo, pecherzyki zaczęły być dosyć duże ( 27 mm i nadal nie pękały). Ze względu na brak ciąży po cło dzisiaj miałam wykonywana sonohisterosalpingografia aby sprawdzić drożność, jestem w 8 dniu cyklu a jutro mam przyjąć zastrzyk ovitrlle bo pecherzyki są już odpowiedniej wielkości ( czy to nie jest za szybko?!) Mam mieszane uczucia. Jak u was przebiega stymulacja clo?
    A jak długo już przyjmujesz Clo? Bo z tego co mi wiadomo, to można max 6 miesięcy pod rząd. Poza tym pierwsze słyszę, żeby pęcherzyk dorastał do 27mm. Twój lekarz nie przepisał Ci wcześniej Ovitrelle? No i w końcu optymalna ilość dojrzałych pęcherzyków do zapłodnienia to 2-3 w sumie, a nie na każdy jajnik. To może prowadzić do ciąży mnogiej, co nie jest bezpieczne. Dziwne, że Twój lekarz nie zmniejszył Ci dawki Clo przy takich wynikach.
    Ja po 1 tabl/dziennie przez 5 dni miałam 3-4 pęcherzyki i lekarz kazał zmniejszyć dawkę do pół tabl/dziennie w kolejnym cyklu. Problemów ze śluzem płodnym nie zauważyłam, za to endometrium kiepskie po Clo. Przeważnie dostaję Ovitrelle ok. 14/15 dc, nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał podawane w 8dc. Od którego dnia cyklu i przez ile dni bierzesz Clo?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 08:33

    38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI :(
    Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
    Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
    MTHFR c677T hetero - metylofilolian
    PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
    2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
    23.03 punkcja: 7 zarodków
    28.03 ET: 2x 5.1.1 CB :(
    31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2 :(
    02.07 FET (N): 2x bl2 :(
    Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
    23.09 FET (S): ostatni 3.3.2 :(
    14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
    endometrium: antybiotykoterapia
    2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
    zamrożone 10 oocytów
    19.10.21 histero - znowu antybiotyki...
  • Eska Autorytet
    Postów: 1119 309

    Wysłany: 16 października 2018, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja201501

    To jesteśmy w podobnej sytuacji. Tylko u mnie tekst że na swoim postaracie się już chyba był rok temu. Bo tyle mieszkamy u siebie.. A rodzeństwa jak nie było tak nie ma. Ja tam nieraz płakałam w wannie.

    A ostatnio na chrzcinach u mojego brata moja wścibska babcia nagadała do mojej mamy że ja też już powinnam pomyśleć o drugim. Młodsza nie będę i że pewnie mój mąż nie chce więcej dzieci tylko jedno. Także tak co niektórzy sobie myślą. Ma jedno i więcej nie chcą.
    Bo każdy myśli że jak już jest dziecko to nie ma problemu żeby było drugie. A tu zonk. Jest problem.

    35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
    wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen

    Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność
  • zaprogramowana Ekspertka
    Postów: 172 73

    Wysłany: 16 października 2018, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny

    U mnie aktualnie przymiarki do Level II Pierwszy cykl ze stymulacją aromek+oviratelle+duphaston nie wyszedł. Jakoś się pozbierałam jak co miesiąc ;) i jedziemy dalej z tematem nie tracąc nadziei. Dziś pierwsza tabletka aromka i tak przez kolejne 5 dni. Napiszcie dziewczyny ile jajeczek miałyście po takiej 5 dniowej dawce hormonów? Ja ostatnio miałam tylko jedno, lekarka powiedziała że po Aromku będę miała max 2 więc ciekawe co teraz będzie ale mi się jeszcze nie trafiło nic mnogiego. Będę Was informować co i jak :) Gratulacje dziewczynom, które zafasolkowały !

    02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
    11.2014 - Nasz synek :)
    10.2015 - Starania o drugie dziecko
    12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
    Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
    >>>Lukas Graham - Love Someone <<<
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kahanka wrote:
    A jak długo już przyjmujesz Clo? Bo z tego co mi wiadomo, to można max 6 miesięcy pod rząd. Poza tym pierwsze słyszę, żeby pęcherzyk dorastał do 27mm. Twój lekarz nie przepisał Ci wcześniej Ovitrelle? No i w końcu optymalna ilość dojrzałych pęcherzyków do zapłodnienia to 2-3 w sumie, a nie na każdy jajnik. To może prowadzić do ciąży mnogiej, co nie jest bezpieczne. Dziwne, że Twój lekarz nie zmniejszył Ci dawki Clo przy takich wynikach.
    Ja po 1 tabl/dziennie przez 5 dni miałam 3-4 pęcherzyki i lekarz kazał zmniejszyć dawkę do pół tabl/dziennie w kolejnym cyklu. Problemów ze śluzem płodnym nie zauważyłam, za to endometrium kiepskie po Clo. Przeważnie dostaję Ovitrelle ok. 14/15 dc, nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał podawane w 8dc. Od którego dnia cyklu i przez ile dni bierzesz Clo?
    Mnie pękały przy wielkości 27-28mm, zdarzało się tak kiedyś i to był 18dc. Jak już są większe, to raczej przechodzą w torbiel. Jedni lekarze nie widzieli problemu a inni owszem i dostawałam Ovi na pęknięcie. Mimo to, że byłam pół roku stymulowana 2 różnymi lekami i były zawsze zastrzyki, Dupek później itd., to ciąży nie było na mogłam sobie spaścić endo, bo nagle się zrobiło polipowate

  • Nowa123@ Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 16 października 2018, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hey, oczywiście gratuluje dziewczyną, które zafasolkowały :)
    Chciałam zapytać o co chodzi z wiesiołkiem? kiedy się go bierze ? czy można go kupić bez recepty i czy przy Clo mozna go zażywac ? Zaczynam nowy cykl wiec jak ma w czyms pomoc to warto sprobowac :)

  • Abilify05 Autorytet
    Postów: 2425 1120

    Wysłany: 16 października 2018, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny tak czytam wasze historie związane z rodzinami i bólem jaki sprawiają ich głupie pytania i czy nie lepiej by było po prostu powiedzieć, że staracie się? Próbujecie? Czy w tym, że trochę czasu to zajmuje jest powód do wstydu? Nie wiem jakie są wasze rodziny oczywiście, ale skończą się przynajmniej te durne uwagi, podejrzewam kierowane tylko tym, że myślą, że nie chcecie dziecka. Nie mają pojęcia jak bardzo się mylą i nie mają tyle odwagi by zapytać "macie z tym problem?". Czasem naprawdę łatwiej byłoby po prostu pogadać, otrzymać wsparcie i może tyle łez pod prysznicem nie byłoby wylanych.

    Nowa123 wiesiołek bierze się do owulacji, nie szkodzi przy clo, jest bez recepty, to po prostu olej z wiesiołka. Na jedne działa, na inne nieco mniej. Osobiście nie widziałam znacznej różnicy ale biorę też clo, co zapewne dużo bardziej zaburza wydzielanie śluzu niż suplement diety jest w stanie sprostać. Warto pić zmielone siemię lniane, dozwolone przez cały cykl, również na poprawę śluzu. Może oba sposoby zadziałają lepiej.

    Widziałam też wątek wielkości pęcherzyków, akurat byłam wczoraj u gina i mój przerósł do 33 mm ale dała mi zastrzyk mimo to, bo mówi że jest na granicy pęknięcia to trzeba wspomóc, a nóż coś da. Odczuwałyście jakkolwiek, że po zastrzyku pęcherzyk pęka? Jakiś ból, kłucie, rwanie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 19:38

    Starania od 09.2018
    💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
    mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
    stymulacja Lamettą i Clo ❌
    06.2019 Jajowody drożne ✔
    06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
    🧬02.2020 Gameta Gdynia
    10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.-<3 przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
    06.2024 naturalny cud ❤️
    I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
    progesteron 30
    preg.png
  • Nowa123@ Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 16 października 2018, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abilify05 dzięki za informację :) Co do zastrzyku to ja miałam na pekniecie i powiem Ci nic nie odczuwalam zresztą ostatnio zauważyłam że odkąd zaczęłam się leczyć to nie jestem w stanie odczuć kiedy mam owulacja bo dawniej wiedziałam : klucie jajnikow I dobry sluz a teraz to czarna magia :/
    Ja tam wolę nikomu nie mówić że się staramy bo jakoś nie lubię się zalic I może rzeczywiście było by łatwiej gdyby wszyscy wiedzieli uniklibysmy tych zbędnych pytań ale jakoś wolę żeby to była moja sprawa/ mój problem. Myślę że większość się domyśla bo to już piąty rok, częste wizyty u ginekologa :/

  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 16 października 2018, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska wrote:
    Patrycja201501

    To jesteśmy w podobnej sytuacji. Tylko u mnie tekst że na swoim postaracie się już chyba był rok temu. Bo tyle mieszkamy u siebie.. A rodzeństwa jak nie było tak nie ma. Ja tam nieraz płakałam w wannie.

    A ostatnio na chrzcinach u mojego brata moja wścibska babcia nagadała do mojej mamy że ja też już powinnam pomyśleć o drugim. Młodsza nie będę i że pewnie mój mąż nie chce więcej dzieci tylko jedno. Także tak co niektórzy sobie myślą. Ma jedno i więcej nie chcą.
    Bo każdy myśli że jak już jest dziecko to nie ma problemu żeby było drugie. A tu zonk. Jest problem.

    Moja babcia to samo, zawsze ma komentarz... A czlowieka az sciska w srodku... Ciesze sie ze mam taki kolowrotek teraz, mieszkanie, praca, studia, nie mysle tyle a jak mysle to sie wyrycze w lazience, pozniej szybko spac bo rano pobudka i tak w kolko.
    Na takich imprezach rodzinnych jest najgorzej. Dla mnie to najgorszy moment w roku jak spotykamy sie wszyscy ze strony meza , jest malutkie dziecko u brata i ... jest ciezko. Swinia jestem wiem. Ale co mam zrobic. Na swoja strone rodziny jestem juz uodporniona, teraz to juz jakos kąśliwie odpowiem to spuszczaja z tonu, np ze to nasze prywatne sprawy, albo ze kazdy ma swoje zycie niech sie swoim zajmie. No ale uwag nie brakuje. Mimo wszytsko jakos lepiej to znosze niz od strony meza. Tam to mysla na milin procent ze karierowiczka ze mnie.
    Jutro mam monitoring ide oczywiscie wydac 150zl na darmo bo wiem ze nic nie uroslo. No ale ide moze podpowiem mu z ta lametta jakna clo nie reaguje albo regauje tak pozno.

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 16 października 2018, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoominMi wrote:
    Przyszła. Jedyny plus po łyżeczkowaniu, że @ nie są już tak bolesne, jak kiedyś. A pamiętam, że w te dni łamało mnie w krzyżu porządnie.

    Te płacze pod prysznicem, to chyba Nasza kobieca baza! Ale dziewczyny, głowa do góry!! Ja biorę się za siebie, zaczynam jakieś ćwiczenia robić w domu i zdrowiej jeść. Dzisiaj na obiad zamoczyłam już ciecierzycę. Jak wrócę do domu, to obgotuję i będzie fit obiad z fasolą szparagową, pieczarkami i kurczakiem. :))
    kurcze, przykro mi. ale nie martw sie mnie tez czeka duphaston zaraz i @... a najgorsze jest to ze pewnie i hsg czyha za rogiem, juz ostatnio lekarz wspominal. az sie boje pomyslec.

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • MoominMi Przyjaciółka
    Postów: 121 48

    Wysłany: 16 października 2018, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abilify05 wrote:
    Dziewczyny tak czytam wasze historie związane z rodzinami i bólem jaki sprawiają ich głupie pytania i czy nie lepiej by było po prostu powiedzieć, że staracie się? Próbujecie? Czy w tym, że trochę czasu to zajmuje jest powód do wstydu? Nie wiem jakie są wasze rodziny oczywiście, ale skończą się przynajmniej te durne uwagi, podejrzewam kierowane tylko tym, że myślą, że nie chcecie dziecka. Nie mają pojęcia jak bardzo się mylą i nie mają tyle odwagi by zapytać "macie z tym problem?". Czasem naprawdę łatwiej byłoby po prostu pogadać, otrzymać wsparcie i może tyle łez pod prysznicem nie
    Nie, nie byłoby. Chociaż, gdyby zapytali, to bym powiedziała. Ja do rodziny ze swojej strony mam ogromny zal - po awanturze ze strony mamy, a pozniej z tata, wylądowałam w szpitalu i w ciągu tygodnia poroniłam. Niby ich nie obwiniam, ale gdzieś w głowie to siedzi. Po prostu: zal pozostał.

    Jeżeli któraś z Was ma rodzine jak ze snkw, taka z prawdziwego zdarzenia. Na dobre i na zle. To zazdroszczę. Bardzo.

    Patrycja201501 lubi tę wiadomość

    12 tc :)))

    Starania od 09/2017, 09.02.2018 - poronienie 7/8 tc // Nawracające torbiele, Tarczyca OK.
    Badania nasienia - plemniki za wolne.
    2c z CLO bezskuteczne
  • Marryy Autorytet
    Postów: 618 312

    Wysłany: 16 października 2018, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rubii wrote:
    Marry kochana powtarzalas dzis bete? Wiem ze juz mozna Ci gratulowac. Super kochana tak sie ciesze <3 i z calego serca gratuluje ze wkoncu się udalo <3
    Alex Tobie rownie gratuluję coraz wiecej tu dobrych wiesci. A u mnie dzis 34 dc i @ brak. No coz czekam dalej na rozpocze ie nowego cyklu tylko pytanie jak dlugo jeszcze.

    Wybaczcie ale zagoscilam na fioletowej, a ostatnio nie miałam trochę czasu zerknąć. Oczywiście jestem Z wami i kibicuje z całego serca :-* zarazam ile sił %#$&%#$&%#$&% :-D robiłam betę była 106 po trzech dniach 342,9 więc rośnie sobie i oby się nie zapomniała :-) Alex zapraszam na fioletowa na wątek czerwcowe 2019 :-)

    Śledzę was cały czas. Tyle tu byłam i będę zaglądać co słychać.

    Selina, Patrycja201501, Rubii, Eska, Karo0705 lubią tę wiadomość

    2019 ♥️👩🏻

    Starania od 09.2017
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 17 października 2018, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marry dołączę ale jak pewnie się że jest ok ;) bardzo się boję że będę tam czytać o stratach nie daj boże, problemach i sobie wkręcę coś. Chce myśleć pozytywnie ;) wstępnie wg owulacji wyliczylam sobie termin na 24 czerwca;)
    Beta z dzisiaj 40.11 ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 13:18

    Marryy, Rubii, Karo0705 lubią tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • panipuchatkowa Autorytet
    Postów: 6083 1699

    Wysłany: 17 października 2018, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marry super, niech rośnie. :)

    Marryy lubi tę wiadomość

    3i49krhm19wid3ce.png
  • Abilify05 Autorytet
    Postów: 2425 1120

    Wysłany: 17 października 2018, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoominMi dlatego napisałam, że nie wiem jakie są wasze rodziny i historie i wiem, że nie zawsze da się tak łatwo pogadać. Jeśli atmosfera jest taka ciężka to chyba sama bym nie mówiła..

    Patrycja, czasem dają clo i lamettę na raz, mi pomogły te końskie dawki. Dało tylko 1 pęcherzyk więc i tak bez rewelacji, ale chociaż coś :)

    Starania od 09.2018
    💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
    mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
    stymulacja Lamettą i Clo ❌
    06.2019 Jajowody drożne ✔
    06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
    🧬02.2020 Gameta Gdynia
    10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.-<3 przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
    06.2024 naturalny cud ❤️
    I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
    progesteron 30
    preg.png
  • Marissa00 Debiutantka
    Postów: 9 6

    Wysłany: 17 października 2018, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc Dziewczyny.
    Jestem nowa na forum. Nie dam rady przeczytac calego wątku i mam pytanie czy ktoraś z Was dostawala clo bez zastrzyku na pękniecie? Moja gin powiedziala ze na razie przez jeden cykl sprobujemy mala dawke clo tzn 0.5 tabl przez 3 dni bez zastrzyku i troche mnie to zdziwilo

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 13:57

  • Nowa123@ Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 17 października 2018, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey Marissa00 ja miałam pierwszy cykl clo bez zastrzyku od 2dc przez 5dni 1tabletke :) w tym miesiącu zaczynam z zastrzykiem na pekniecie :)

  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 17 października 2018, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bez zastrzyku, same pękały. Łącznie 5 owulacji i 2 ciąże ;) oby obecną była szczęśliwa;)

    Selina, Marryy lubią tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • Marissa00 Debiutantka
    Postów: 9 6

    Wysłany: 17 października 2018, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super Dziewczyny. Dzieki za odpowiedz. Ja mam msle dawki Clo. Moze sie uda

  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 17 października 2018, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jadę na monit- trzymajcie kciuki ;-)

    Marryy lubi tę wiadomość

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 17 października 2018, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abilify05 wrote:
    MoominMi dlatego napisałam, że nie wiem jakie są wasze rodziny i historie i wiem, że nie zawsze da się tak łatwo pogadać. Jeśli atmosfera jest taka ciężka to chyba sama bym nie mówiła..

    Patrycja, czasem dają clo i lamettę na raz, mi pomogły te końskie dawki. Dało tylko 1 pęcherzyk więc i tak bez rewelacji, ale chociaż coś :)
    Ja już jestem gotowa na końska dawkę serio... byle coś ruszyło. A mogę spytać jaki problem jest u Ciebie ? Ile clo plus lamenty brałaś?

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
‹‹ 2965 2966 2967 2968 2969 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ