CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Vivian wrote:Ciekawe czy to przez te leki no nie? 🤷♀️ może faktycznie jakoś to zaburza. Ja już całkiem zgłupiałam, chyba nie będę mierzyć tej temperatury
-
nick nieaktualnyDip88 wrote:Nie mam pojęcia. W poprzednim cyklu 6 dpo badałam proga, temp akurat była bardzo nisko, prawie na poziomie tej sprzed owu, a prog wyszedł mi 37 ng/ml, więc wysoko, ale to też ten cykl był z cb. Chociaż przy takim progu temp powinna być raczej wyżej 🤷🏻♀️ No i jutro się okaże jak teraz sytuacja wygląda, bo rano idę też zbadać proga. Nie wiem czy to przypadek czy jak 🤔
Ja nie wiem.. sądząc po bólu i objawach to owulacja powinna być wczoraj (czyli te 36 h po zastrzyku tak jak ostatnio miałam) A temperatura zamiast odbić w górę to spadła w dół, masakra jakaś.
Chyba pójdę też w tym cyklu zbadać progesteronWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2021, 12:31
-
nick nieaktualnyDip88 wrote:Nie mam pojęcia. W poprzednim cyklu 6 dpo badałam proga, temp akurat była bardzo nisko, prawie na poziomie tej sprzed owu, a prog wyszedł mi 37 ng/ml, więc wysoko, ale to też ten cykl był z cb. Chociaż przy takim progu temp powinna być raczej wyżej 🤷🏻♀️ No i jutro się okaże jak teraz sytuacja wygląda, bo rano idę też zbadać proga. Nie wiem czy to przypadek czy jak 🤔
-
nick nieaktualny
-
Madlennnn wrote:Cześć dziewczyny, to mój pierwszy post. Staramy się od około 6 miesięcy, z przerwą na usunięcie polipa trzonu macicy. Na początku tego cyklu zapisaliśmy się do kliniki, badanie nasienia ok, moje hormony też, amh 1,5 - ale prawy jajnik niedrożny. Od 3 dnia cyklu przez 5 dni brałam clo, 11dc największy pęcherzyk 19mm, 12dc dostałam ovitrelle. Lekarz polecił nam próbować 14, 15 i 16dc. Co dla mnie jest dziwne, bo zalecane są w dniu zastrzyku i dzień po. Około 36h po zastrzyku bardzo bolał mnie lewy jajnik. I wtedy najpewniej miałam owulację. To było w nocy 13dc. Pytałam lekarza wczesniej dlaczego tak późno, to stwierdził że tak zaleca nie wytłumaczył. Powiedział tylko że 13 dnia też możemy, ale akurat nie mieliśmy wtedy warunków. Ale jestem zła bo jakby powiedział od początku że 13dc też to może inaczej bym się nastawiła. Ponad to poszłam dodatkowo do innego lekarza na usg 16dc, pecherzyk już pękł. Mam wrażenie że za późno zaczęliśmy i cykl zmarnowany, ale tak zalecał lekarz, więc może był tego jakiś powód. Następna wizyta za parę dni. Do tego mam mętlik w głowie, bo 15dc był bardzo płodny śluz, jak białko, 16dc jeszcze rozciągliwy ale mętny. Przepraszam że tak chaotycznie, następna szansa za 2 miesiące przez ten jajnik niedrożny dodam że to lekarz z bociana, więc renomowana klinika.
Byłam w pon. u lekarza, spytałam dlaczego nie zalecił stosunku w dzień i po podaniu zastrzyku ovitrell, nie dostałam satysfakcjonującej odpowiedzi niestety. Zbadał mnie, zobaczył że pęcherzyk pękł i zapisał duphaston 2x1 tabletka. Bez zbadania poziomu progesteronu.
Nie chcę się wkręcać, ale w pon. zanim nawet wzięłam duphaston czułam ból taki jak na okres, ale trochę inny. To trwa do dzisiaj, ale lekko. Zobaczyłam też 1 kropelkę plamienia. To może być duphaston, ale może jednak plamienie implementacyjne. Wcześniej bolały mnie jajniki, teraz mam lekką biegunkę. Być może coś się dzieje i ta nietypowa metoda zadziałała. Pójdę na bete w piątek, jak minie 14 dni od zastrzyku. No chyba że dostanę okres wcześniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2021, 11:48
-
nick nieaktualnyMadlennnn wrote:Byłam w pon. u lekarza, spytałam dlaczego nie zalecił stosunku w dzień i po podaniu zastrzyku ovitrell, nie dostałam satysfakcjonującej odpowiedzi niestety. Zbadał mnie, zobaczył że pęcherzyk pękł i zapisał duphaston 2x1 tabletka. Bez zbadania poziomu progesteronu.
Nie chcę się wkręcać, ale w pon. zanim nawet wzięłam duphaston czułam ból taki jak na okres, ale trochę inny. To trwa do dzisiaj, ale lekko. Zobaczyłam też 1 kropelkę plamienia. To może być duphaston, ale może jednak plamienie implementacyjne. Wcześniej bolały mnie jajniki, teraz mam lekką biegunkę. Być może coś się dzieje i ta nietypowa metoda zadziałała. Pójdę na bete w piątek, jak minie 14 dni od zastrzyku. No chyba że dostanę okres wcześniej.
Trzymam kciuki 🤞 daj znać potem jak wyniki 🙂 -
nick nieaktualny
-
Blawatek wrote:Dziewczyny, jak się czujecie na 2x1 clo? Dzisiaj 1dc, mam brqc 3-7dc. Trochę się boję skutkow ubocznych takiej dawki.
-
nick nieaktualny
-
Ja miałam dopiero pierwszy cykl z clo, 1 tabletka dziennie, nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych.
Nie wytrzymałam i zrobiłam test w czwartek popołudniu, 10 lub nawet 11dpo i beta zerowa. Progesteron też bardzo niski 1,78 mimo przyjmowania 2 x dziennie duphastonu. Mam wrażenie, że lekarz za późno kazał nam współżyć i za późno dostałam duphastonu, dopiero tydzień po owulacji i ponadto powinien też zlecić zbadanie poziomu progesteronu po owulacji, mają przecież swoje laboratorium.
Kolejna wątpliwość, u mojego partnera wyszła aglutynacja, przedostatni stopień, dopiero jak o to zapytałam to powiedział żeby więcej pić wody.
Chyba zmieniam klinikę.
-
Madlennnn wrote:Ja miałam dopiero pierwszy cykl z clo, 1 tabletka dziennie, nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych.
Nie wytrzymałam i zrobiłam test w czwartek popołudniu, 10 lub nawet 11dpo i beta zerowa. Progesteron też bardzo niski 1,78 mimo przyjmowania 2 x dziennie duphastonu. Mam wrażenie, że lekarz za późno kazał nam współżyć i za późno dostałam duphastonu, dopiero tydzień po owulacji i ponadto powinien też zlecić zbadanie poziomu progesteronu po owulacji, mają przecież swoje laboratorium.
Kolejna wątpliwość, u mojego partnera wyszła aglutynacja, przedostatni stopień, dopiero jak o to zapytałam to powiedział żeby więcej pić wody.
Chyba zmieniam klinikę.
Hej , duphaston pomimo ze jest to syntetyczny progesteron , nie wpływa na wynik progesteronu. Mój lekarz mówi ze wartość powyżej 10 mg/nl potwierdza przebyta owulacje. Z tego wynika , ze u Ciebie do owulacji nie doszło. Miałaś monioringi? Może umów się teraz do lekarza , zbadać czy występuje ciałko żółte. -
Owulację miałam potwierdzoną na USG, widać było ciałko żółte. Monitoring miałam kilka razy razy, widać było jak pęcherzyk rośnie, a potem widoczne ciałko.
Badanie progesteronu robiłam teraz ok 10, 11 dnia po owulacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2021, 13:22
-
Madlennnn wrote:Owulację miałam potwierdzoną na USG, widać było ciałko żółte. Monitoring miałam kilka razy razy, widać było jak pęcherzyk rośnie, a potem widoczne ciałko.
Badanie progesteronu robiłam teraz ok 10, 11 dnia po owulacji.
Trzymam kciuki , być może będzie „ coś” z tego cyklu -
Gosiar1988 wrote:W takim razie , nie sugieruj się wynikiem badań , ponieważ od 8 dnia po owulacji , progesteron zaczyna drastycznie spadać.
Trzymam kciuki , być może będzie „ coś” z tego cyklu
Z tego co wiem, progesteron wzrasta jak jest ciąża, a spada jak idzie ku okresowi. Niby zarodek zagnieżdża się nawet do 12dpo, ale chyba przy takim niskim progesteronu to może być ciężko. Aczkolwiek nie wiem do końca jak to jest. Nie ma dużych nadziei, ale dzięki za pocieszenie Jak nie wyjdzie tym razem, to następnym razem się nie będę tak podpalać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadlennnn wrote:Owulację miałam potwierdzoną na USG, widać było ciałko żółte. Monitoring miałam kilka razy razy, widać było jak pęcherzyk rośnie, a potem widoczne ciałko.
Badanie progesteronu robiłam teraz ok 10, 11 dnia po owulacji. -
Madlennnn wrote:Z tego co wiem, progesteron wzrasta jak jest ciąża, a spada jak idzie ku okresowi. Niby zarodek zagnieżdża się nawet do 12dpo, ale chyba przy takim niskim progesteronu to może być ciężko. Aczkolwiek nie wiem do końca jak to jest. Nie ma dużych nadziei, ale dzięki za pocieszenie Jak nie wyjdzie tym razem, to następnym razem się nie będę tak podpalać
-
anka wrote:Ja myślę że temperatura do proga nijak się ma
-
nick nieaktualnyDip88 wrote:I do ewentualnej ciąży też ma się chyba nijak. W poprzednim cyklu miałam 37 ng/ml i biochemiczna, a w tym cyklu 19 ng/ml i byłam przez to już pewna, że nic z tego nie będzie, a jednak 🙈
Dip88 lubi tę wiadomość
-
anka wrote:Nie ma co powia,yeac progesteron z biochemiczna. Biochem nie jest od złego proga. Po prostu jakieswady zarodka nie pozwoliły dalej się rozwijać, słaba komórka słaby plemnik