CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja brałam clo przy jednym cyklu, ale musialam je zmienić na clarzole ponieważ po clo urosł mi torbiel.
strasznie reagowałam na clo.
Uderzenia gorąca, poty w nocy... było to nie do wytrzymaniadiagnoza: PCO + niedrożne jajowody + brak owulacji... i co jeszcze qurwa ...;/
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyniekonieczniepaola87 wrote:Dziewczyny a czy jeśli badałam już prolaktynę w 3 dc i była w normie, to znaczy że z prolaktyną jest u mnie ok czy w innych fazach cyklu może być nieprawidłowy poziom i nie można wykluczyć jeszcze problemu?
pełna diagnostyka polega na zbadaniu prolaktyny a potem należy wykonać test z metoklopramidem ( dostajemy tabletke i po godzinie badamy prolaktyne znowu) to tzw test obciążenia -
Ale jak mi prolaktyna w normie wyszła to jest wskazanie do wykonania tego testu? Kiedy lekarz każe takie badanie robić?Amus87 wrote:niekoniecznie
pełna diagnostyka polega na zbadaniu prolaktyny a potem należy wykonać test z metoklopramidem ( dostajemy tabletke i po godzinie badamy prolaktyne znowu) to tzw test obciążenia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyno jeśli mu powiesz ze CLo ci podnosi wynik TSH i pokazesz mu wyniki to podniesiepaola87 wrote:A endokrynolog nie powinien w takim razie automatycznie podnieść dawki hormonu przy clo?
profilaktycznie nie może podnosić bo nie u każdej CLO wpływa na wynik TSH
ja dopiero biorac 125/150 zbiłam z 4 na 1,44
teraz powoli schodze i biore 125 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:niekoniecznie
pełna diagnostyka polega na zbadaniu prolaktyny a potem należy wykonać test z metoklopramidem ( dostajemy tabletke i po godzinie badamy prolaktyne znowu) to tzw test obciążenia
Test z metoklopramidem jest bezwartościowy diagnostycznie. Nigdzie na świecie nie jest już zalecany (w tym w Polsce). Robienie go jest bez sensu.
Z PCOS & Prl udało się! 24 miesiące, 19 cykl, 10 owulacyjny, 4 z Clo
Przypadeczek, 2 cykl po powrocie miesiączek... -
Amus to trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę, pan doktor z Bociana odpisał mi, że owulacja pewnie była później, a moim zdaniem po prostu lekarz który mnie badał coś przeoczył. Moje pęcherzyki miały 5 mm w 13 dc, 15 dc test owu pozytywny więc owu pewnie 16dc no to jakim cudem by przez 3 dni urósł tyle, żeby pęknąć? Dziś mam 27 dc temperatura 37,2 normalnie powinnam jutro dostać @, ale modlę się żeby nie przyłaziła oczywiście. A jakby co mam brać clo nadal w dawce 1*1 i chyba muszę znaleźć jakiegoś dobrego gina i zrobić porządny monitoring.
sandra80
"Nie narzekaj, że masz pod górę skoro zmierzasz na szczyt" -
Wiesz, każdy organizm jest inny. Ja w grudniu (bez clo, zwykły monitoring żeby wiedzieć na czym stoimy) byłam co drugi dzień u swojego gina, aż w końcu w Święta powiedział że pęcherzyk tak niewiele przyrósł w stosunku do poprzedniej wizyty, że już nic z niego nie będzie i nie urośnie już, tylko pewnie się wchłonie. Ale że moja lekarz prowadząca jak do niej zadzwoniłam powiedziała żebym poszła jeszcze raz zobaczyć co się z pęcherzem stało, to poszłam, a tu nagle w 27 dc 2 (ten jeden to nie rósł wcześniej wcale) po 3 i 3,5 cm.sandra80 wrote:Amus to trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę, pan doktor z Bociana odpisał mi, że owulacja pewnie była później, a moim zdaniem po prostu lekarz który mnie badał coś przeoczył. Moje pęcherzyki miały 5 mm w 13 dc, 15 dc test owu pozytywny więc owu pewnie 16dc no to jakim cudem by przez 3 dni urósł tyle, żeby pęknąć? Dziś mam 27 dc temperatura 37,2 normalnie powinnam jutro dostać @, ale modlę się żeby nie przyłaziła oczywiście. A jakby co mam brać clo nadal w dawce 1*1 i chyba muszę znaleźć jakiegoś dobrego gina i zrobić porządny monitoring.
-
czyli owu miałaś tuż przed @ czy przedłużył Ci się cykl?paola87 wrote:Wiesz, każdy organizm jest inny. Ja w grudniu (bez clo, zwykły monitoring żeby wiedzieć na czym stoimy) byłam co drugi dzień u swojego gina, aż w końcu w Święta powiedział że pęcherzyk tak niewiele przyrósł w stosunku do poprzedniej wizyty, że już nic z niego nie będzie i nie urośnie już, tylko pewnie się wchłonie. Ale że moja lekarz prowadząca jak do niej zadzwoniłam powiedziała żebym poszła jeszcze raz zobaczyć co się z pęcherzem stało, to poszłam, a tu nagle w 27 dc 2 (ten jeden to nie rósł wcześniej wcale) po 3 i 3,5 cm.
sandra80
"Nie narzekaj, że masz pod górę skoro zmierzasz na szczyt" -
Dziewczyny, tak mi ostatnio wooooolno czas leci, od badania do badania:/ Najpierw mi się styczeń ciągnął, bo miałam już zacząć brać clo, a tu dupa, teraz mi się ten luty ciągnie niemiłosiernie, czekam do następnego tygodnia na badanie, potem 10 dni tabletki następne, potem @, znowu badanie tsh i ciekawe co dalej:/ Mam wrażenie że stoję w miejscu, a mieliśmy od stycznia zacząć z pełną parą i z nową nadzieją
tak się cieszyłam że coś się ruszy, że działamy, a tu horyzontu póki co nie widać i nawet nie wiem czy w marcu będzie zielone światło czy znowu czekanie:/ Te dni to mi pełzną normalnie. Jak Wy sobie radzicie z tym czasem? Czekanie od cyklu do cyklu? Mnie ten czas dobija:/
-
Cykl mi się nie przedłużył, pęcherzyki mi nie pękły, musiałam cały kolejny miesiąc brać Orgametril na wchłonięcie i miesiąc do tyłu:/ A teraz mam kolejny miesiąc do tyłu, bo jak się te torbiele wchłonęły, to tsh mi podskoczyło, i tak miesiąc w miesiąc coś.sandra80 wrote:czyli owu miałaś tuż przed @ czy przedłużył Ci się cykl?
z 2,89 na 2,67. Musze sie wybrac do endokrynologa
Nie grzeb już tam:)
