CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
tulipanna wrote:Asiaasia- ja tez pije guazjazyl na śluz, po niem pierwszy raz wizdziałam ten mityczny rozciągliwy śluz:) Mityczny, bo ja u siebie nigdy go nie widziałam.
tulipanna wrote:A, właśnie, Asiaaisa, owu po pregnylu następuje tak jak napisalaś po jakiś 30 godzinach od podania, zatem jak dostaniesz w poniedziałek, to we wtorek musisz grzać do męża wieczorem albo on do CiebiePowaga, ale 3ciego cyklu z Clo to juz nie przepuszcze!
Arizona_R lubi tę wiadomość
Asiasia
-
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:Dziewczyny z Wroc mozecie napisac do kogo chodzicie ?
-
Asiasia wrote:No nie ma co, bedziemy grzali
Powaga, ale 3ciego cyklu z Clo to juz nie przepuszcze!
Ja piję guazjazyl 3 razy dziennie po 2 łyżki.I wiesz co, myślę, że na pewno jakiś odpowiednik dostaniesz tam u siebie. Zobacz skład i zapytaj w aptece. Chodzi o guajafenezynę.
Asiasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsiasia wrote:Co tam Ariozona?
Sluchajcie dziewczyny..jak juz stawiamy takie doglebne pytaniaPowiedzcie mi jak u Was jest ze sluzem? Ja pije len 2 razy dziennie, lykam 5tabletek wiesiolka, pije ponad 1,5 litra wody no i niby mam jakis tam sluz, ale nie super duzo. U mnie jest w sumie jak woda …mhm…
Wiecie co czekam na ta wizyte jak na wyrok. Tyle sie tu nasluchalam. Jesczcze wiecej wdrozylam w zycie: Inofem, orzechy, wino etc. Mam wielka nadzieje ze po tej dziwacznej dawce 3X2 Tabletki cos sie tam porobilo i ze endo bedzie takie ze lekarzowi kopara spadnie! Stresa mam…Najgorsze to, ze w weekend mam mezulka (pracuje w tyg. w innym miescie) no i jak lekarz poda zastrzyk dopiero w Pon, to on biedula bedzie musial na gwalt we Wt wracac do domu 200km, bo owu jest ok 30-36 godzin pozniej tak?) hehe my dzialaslismy 4 dni przed pregnylem i 5 dni po pregnylu w kolko
hehe
Asiasia lubi tę wiadomość
-
ailatan wrote:z tym prenylem to wiesz roznie bywa.. niby do 72 h, ale mi lekarka podala pregnyl w poniedzialek kolo 11 i tego samego dnia mialam juz owulacje wieczorem.. widocznie pregnyl ja po prostu przyspieszyl bo moje lh juz samo w siebie szlo w gore.. wiec gdybym miala cos radzic to w weekend bym ostro działała bo to do poniedzialku starczy i we wtorek tak jak napisalas- najlepiej rano i wieczorem
) hehe my dzialaslismy 4 dni przed pregnylem i 5 dni po pregnylu w kolko
hehe
Ja to się śmieję, że w okresie takich intensywnych starań po 2 razy dziennie to trudno zaobserwować śluzAlbo raczej trudniej odróżnić
Arizona_R, Asiasia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnytulipanna wrote:A właśnie, i tak się zdarza. No ale ja z doświadczenia własnego i koleżanek tu na forum widze, ze lepiej go podawać nież nie podawać i ryzykować zmarnowanie cyklu faszerowanego clo. A pregnyl to naturalne hcg więc poza typowymi skutkami ubocznymi związanymi z działaniem leku, raczej trudno nim zrobić krzywdę.
Ja to się śmieję, że w okresie takich intensywnych starań po 2 razy dziennie to trudno zaobserwować śluzAlbo raczej trudniej odróżnić
bardzo podoba mi się ostatnie zdanie:)
ej a tak swoją drogą, nie za często, toć chodzi tez o jakoś? -
nick nieaktualnytak swoją drogą zaczęłam się strasznie nakręcać, najpierw napierdzielał mnie jajnik ale tulipana sprowadziła mnie na ziemię tłumacząc ową sytuację, potem jajnik odpuścił i wzdęło mnie jak balonik, nie mówiąc już nic o bólu...spanie na brzuchu odpada, znalezienie odpowiedniej pozycji graniczy z cudem bo nawet wyciągnięcie się na plecach sprawia mi ból (jakby skóry było za mało i się wszystko naciąga)i wczoraj tak chodziła sobie uradowana bo w sumie co jak nie to?
a dzisiaj ból trochę zelżał i myślę, że psychiatra by się przydał...Boże jeszcze tyle dni do testu, oszaleć można...niby nie liczę ich i nie czekam ale wystarczy, że pierdnę i już gdybam
powinnam się leczyć na głowęAsiasia lubi tę wiadomość
-
Arizona_R wrote:tak swoją drogą zaczęłam się strasznie nakręcać, najpierw napierdzielał mnie jajnik ale tulipana sprowadziła mnie na ziemię tłumacząc ową sytuację, potem jajnik odpuścił i wzdęło mnie jak balonik, nie mówiąc już nic o bólu...spanie na brzuchu odpada, znalezienie odpowiedniej pozycji graniczy z cudem bo nawet wyciągnięcie się na plecach sprawia mi ból (jakby skóry było za mało i się wszystko naciąga)i wczoraj tak chodziła sobie uradowana bo w sumie co jak nie to?
a dzisiaj ból trochę zelżał i myślę, że psychiatra by się przydał...Boże jeszcze tyle dni do testu, oszaleć można...niby nie liczę ich i nie czekam ale wystarczy, że pierdnę i już gdybam
powinnam się leczyć na głowęNie życzę doznania uczucia rezygnacji. Ja to już na chłodno biorę po niemal roku faszerowania się pregnylem, clo (5 razy), duphastonem i laparoskopią. A diagnozy brak....ja to na bank powinnam psychiatrę odwiedzić...
Asiasia lubi tę wiadomość
-
Zdaje raport dziewczyny i juz wspolczuje naprawde mojemu mezusiowi
// To bedzie go kosztowac straszny naprawde wysilek
//
Zaczne od dobrych wiesci! Mam az 3 rokujace pecherzyki po ok 14,5 mm (ale to chyba tak 10dc bo zaczynalam Clo bez wczesniejszej @) a endo nie jest narazie jakies krytyczne bo 6,6 mm (chwala wszystkiemu co jadlam i pilam). Od Niedz. mam robic 3 dni (do Wt) z rzedu testy na owulacje. Jak bedzie pozytywny to serduszkujemy. Wtedy nastepnego dnia stawiam sie rano w klinice i beda robic test na antyciala spermy (PCT test). Jesli test owulacyjny nie bedzie pozytywny do Wt, to i tak mam wspolzyc we Wtorek i stawic sie w klinice w Srode. Pewnie obojetnie w ktorym dniu, w zelznosci kiedy wypadnie pozytywny test, jak sie stawie w klinice rano na ten test pct to dostane tez hcg (tak mysle).
No i teraz pomyslcie sobie ze istnieje w takim razie mozliwosc ze moj biedny mezulek bedzie musial jechac zarowno w pon, wt jak i sr do mnie 200km i do pracy spowrotem. Jak ja mu o tym powiem? Teraz modle sie o pozytywny test w niedziele!Asiasia
-
nick nieaktualnynaprzemienne uczucie radości i strach przed rozczarowaniem, i ciągnę słyszę że muszę wyluzować, odpuścić bo na silę się nie da...od rana mam myśli w stylu...ogarnij się i nie wymyślaj, boje się swojej reakcji jeśli test będzie negatywny a w sumie i tak masę pozytywów w tym cyklu.
Powoli oswajam się, z negatywnym wynikiem, łatwiej będzie jak coś -
nick nieaktualnyAsiasia wrote:Zdaje raport dziewczyny i juz wspolczuje naprawde mojemu mezusiowi
// To bedzie go kosztowac straszny naprawde wysilek
//
Zaczne od dobrych wiesci! Mam az 3 rokujace pecherzyki po ok 14,5 mm (ale to chyba tak 10dc bo zaczynalam Clo bez wczesniejszej @) a endo nie jest narazie jakies krytyczne bo 6,6 mm (chwala wszystkiemu co jadlam i pilam). Od Niedz. mam robic 3 dni (do Wt) z rzedu testy na owulacje. Jak bedzie pozytywny to serduszkujemy. Wtedy nastepnego dnia stawiam sie rano w klinice i beda robic test na antyciala spermy (PCT test). Jesli test owulacyjny nie bedzie pozytywny do Wt, to i tak mam wspolzyc we Wtorek i stawic sie w klinice w Srode. Pewnie obojetnie w ktorym dniu, w zelznosci kiedy wypadnie pozytywny test, jak sie stawie w klinice rano na ten test pct to dostane tez hcg (tak mysle).
No i teraz pomyslcie sobie ze istnieje w takim razie mozliwosc ze moj biedny mezulek bedzie musial jechac zarowno w pon, wt jak i sr do mnie 200km i do pracy spowrotem. Jak ja mu o tym powiem? Teraz modle sie o pozytywny test w niedziele!Asiasia lubi tę wiadomość
-
tulipanna wrote:No jak trzeba to trzeba
Ja piję guazjazyl 3 razy dziennie po 2 łyżki.I wiesz co, myślę, że na pewno jakiś odpowiednik dostaniesz tam u siebie. Zobacz skład i zapytaj w aptece. Chodzi o guajafenezynę.
Asiasia
-
Arizona_R wrote:niech weźmie urlop...bo zamęczysz chłopa a jego "dobry nastrój" jest potrzebny...jak tak czytam to przypominam sobie swoje 3-krotne podchodzenie do HSG i życie na styk z kalendarzem, mnie więcej kombinowałam tak jak Ty...dziesięć wersji zastępczych jakby pierwsza nie wypaliła:)
Od 01.04 jest w nowej pracy grgrgrgrr …. Ja sie sama zastanawiam juz czy to ja nie zglosze w Pon choroby.
Asiasia
-
nick nieaktualny
-
mam nadzieje ze podadza jak przyjde na ten test na antyciala…na dzien dzisiejszy pecherzyki sa za male na to, to czy siak. Wiec po pozytywnym tescie owu, mam wspolzyc i nastepnego dnia przyjsc rano do praxis. Powiedzialam lekarzowi, ze chce miec podany zastrzyk, bo w ostatnich cyklach nie mialam owu, wiec mam nadzieje ze poda mi jak przyjde po serduszkowaniu.Asiasia
-
To nie lepiej isc na monitoring po week i dac lek na pekniecie pecherzyka skoro Ci same nie pekaja i zaczac serduszkowac po podaniu leku? Bo jezdzenie 200 km bo masz pozytywny test owu jest troche dziwne.