CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
asienka_wisienka jeżeli pęcherzyki tak ładnie Ci urosły to póki co nie przejmuj się tak wynikiem FSH. Powtórz na spokojnie to badanie, faktycznie warto zrobić AMH, może się jednak pozytywnie zaskoczysz?
Ja bym dała bardzo dużo, aby mieć bliźniakiTakże zazdroszczę, że masz taką szanse
-
Co do lekarzy to niejednokrotnie po wizycie miałam wrażenie, że wiem więcej od nich. Większość nie ma pojęcia o interpretacji badań hormonalnych. Popatrzą, ze coś jest w widełkach labolatoryjnych więc wszystko jest OK. I mam wrażenie, że dla nich wiecznie jest na wszystko czas. Ja teraz chodzę na NFZ, monitoringi mam za darmo, ale wiem, że jeżeli przez najbliższe 3 miesiące nic nie ruszy to nie mam innego wyjścia jak klinika leczenia niepłodności. Szkoda więcej mojego czasu. Dobrze przynajmniej, że nie pieniędzy ...
-
Paolaaa wrote:Co do lekarzy to niejednokrotnie po wizycie miałam wrażenie, że wiem więcej od nich. Większość nie ma pojęcia o interpretacji badań hormonalnych. Popatrzą, ze coś jest w widełkach labolatoryjnych więc wszystko jest OK. I mam wrażenie, że dla nich wiecznie jest na wszystko czas. Ja teraz chodzę na NFZ, monitoringi mam za darmo, ale wiem, że jeżeli przez najbliższe 3 miesiące nic nie ruszy to nie mam innego wyjścia jak klinika leczenia niepłodności. Szkoda więcej mojego czasu. Dobrze przynajmniej, że nie pieniędzy ...
takie samo odnoszę wrażenie co do wiedzy lekarzy.
działamy razem i razem musi się nam udać!Paolaaa lubi tę wiadomość
01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
stymulacja CLO- -
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:Kochana ja też z Wrocławia
Czy możesz napisać gdzie zrobiłaś prywatnie? I ile Cię to kosztowało? Oraz do jakiego lekarza chodzisz - chodzi mi o tego co dał Ci skierowanie.
a z jakiej części jestes? Bo juz jedna sasiadke tu znalazlam
ja poszlam do nowej ginekolog do medfeminy na kukuczki i tam powiedzialam ze od poprzedniego gina dostalam clo ale bez monitu i wprost sie zapytałam czt mi da skierowanie nw hsg bo mam możliwość zrobienia na nfz w olawie a chodze do dr koniecznej
fajna babeczka i podejscie rewelacyjne. Ale wracając do hsg to w 1 dc zadzwonilam do olawy i tam sie okazalo ze rtg zepsute i ze maja termin dopiero na 25 maja czyli moj 12dc. Wkurzylam sie i zadzwonilam do dr wojciechowskiego on jest najlepszy w robieniu hsg ale kosztuje u niego ta impreza 450 zl robi hsg co czwartek w szpitalu na Kamińskiego od godz 18:30 ale najlepiej przyjsc o 18 bo pozniej to sie babeczek najdzie bo do niego mimo tej ceny sa tlumy ale teraz i ja potwierdzam ze warto zaplacic i miec to zrobione profesjonalne
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:asienka_wisienka jeżeli pęcherzyki tak ładnie Ci urosły to póki co nie przejmuj się tak wynikiem FSH. Powtórz na spokojnie to badanie, faktycznie warto zrobić AMH, może się jednak pozytywnie zaskoczysz?
Ja bym dała bardzo dużo, aby mieć bliźniakiTakże zazdroszczę, że masz taką szanse
Gdyby udało się trafić bliźniaki to będę chyba najszczęśliwsza na świecie ale wizja trójki mnie trochę przeraża. Nie powiem, że nie zrzedła mi mina w gabinecie, gdy powiedział, że jest ryzyko ciąży nawet potrójnej, tak jak na bliźniaczą się ucieszyłam to na potrójną już była chwila zawahania. No ale oczywiście będziemy działać w tym cyklu, bo szkoda mi go odpuszczać ze względu na ryzyko ciąży mnogiej.
Szkoda tylko, że trudniej mnoga donosić.
Paolaaa życzę Ci w takim razie bliźniaków:)
-
Oj, lekarze - temat rzeka. Też pracuję, mam działalność i płacę ZUS, ale chodzę prywatnie i tak zamierzam.
Może ktoś też chodzi do dr Południewskiego w Warszawie? Cieszy się chyba dobrą reputacją wśród staraczekJa na razie jestem zadowolona. Zaraz idę na monitoring żeby zobaczyć czy pęcherzyk pękł - proszę o kciuki
Rany, o laparoskopii i in vitro staram się jeszcze nie myśleć, pewnie wiele miesięcy (lat?) musiałoby upłynąć żebym w to poszła.
Dzisiaj była u mnie w gabinecie pani, która poroniła w 20 tc - samej mi się płakać chciało jak opowiadała ze szczegółami co i jakPaolaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, dokładnie chodzę do lekarza w Pruszkowie ale napisałam w Warszawie, bo ten lekarz pracuje w jednym z warszawskich szpitali wiec poród wtedy tez byłby w Wawie. Dr to Andrzej Zieliński i przyjmuje w prywatnej praktyce dr Rogiewicza i z tego co wiem to pracuje w szpitalu bielańskim. Jest to młody lekarz ale w jego podejściu ujęło mnie to ze nie każe starać sie i czekac tylko zleca badania i przede wszystkim podczas wizyty wszystko dokładnie tłumaczy. Niestety nie chodzę do niego w ramach NFZ ale cena monitoringu (1 wizyty) nie jest jakaś kosmiczna (100zl) wiec moge sobie na to pozwolić.
Małe sprostowanie, nie Pruszków lecz Komorów. Hehe, wyjdzie, że nie wiem gdzie chodzę ale to tak na pograniczu tych dwóch miejscowości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 15:46
-
Maialen wrote:Releaseme wrote:traktowałam bym 1 dzień krwawienia jako początek cyklu..
Czyli od dzisiejszego prawdziwego krwawienia mam liczyć 1dc a te 2 dni plemienia zapomnieć heh tak? -
nick nieaktualnytulipanna wrote:Maialen,juz Ci pisalam ze skoro dzis dopiero zaczelas normalnie krwawic to dzis jest 1dc. Kazda doswiadczona dziewczyna napisze Ci tu to samo.
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Paolaaa wrote:Próbowałam nakierować tego nowego gin (jak i "starego") na to badanie HSG albo nawet laparoskopię moco podkreślając, że owulacja wciąż jest z prawego jajnika, a lewy jakby śpi więc może jest niedrożny. A usłyszałam tylko, że skoro prawy pracuje pełną parą to nie ma co się martwić
I faktycznie nie twierdzę, że zaraz będę chciała to badanie zrobić. Chcę poczekać jeszcze ze 3 cykle (no chyba, że się w końcu uda) i dopiero w tedy o tym pomyśleć. Pracuję, prowadzę działalność więc dla ZUSu odprowadzam dużo, ale już się nauczyłam, że gówno z tego mam. Nie lubię się prosić.
Jak poszłam dwa miesiące temu zrobić w przychodni lipidogram, panel tarczycowy i glukozę to myślałam, że się posram z bólu przy pobieraniu krwi. Głupia cipa dała mi jakąś końską igłę i gdzieś miała to, że krzyczałam z bólu. A później pół godziny siedziałam na schodach bo tak mi było słabo i modliłam się aby nie zwymiotować.
Sorry za brzydkie słowaAle jak sobie przypomnę to aż mam ciarki
Bo patrz, możesz brać clo, możesz mieć piękną owulację ale co z tego jak np. sklejone jajowody i żadne jajko się nimi nie przeciśnie? Po co to dalej clo brać? -
tulipanna wrote:Ja juz clo nie biore Sowo..to juz cykl naturalny bez niczego..potem iui ale nie wiem czy w nastepnym cyklu bo N mama jest wlasnie po operacji usuniecia macicy z powodu nowotworu.Zobaczymy jak to bedzie..ten cykl stracony-zajrzyj w wykres.A u Ciebie?
Tuli mi gin w tym cyklu dał Fostimon, aby zwiększyć szanse na owulację. Clo podwójna dawka chyba na mnie nie działa. W tym cyklu wziełam clo dziś 11 dc i pęcherzyki takie nijakie, bo po około 11 mm. Przed wczoraj na wizycie były koło 10,5 mm, zatem nic nie ruszyło.
Dziewczyny z Wrocławia miło, że jesteście na tym forumAnia1986 ja też miałam HSG u dr Wojciechowskiego i też bezboleśnie to wspominam. Jeżeli tylko to pomogłoby mi zajść w ciążę poszłabym nawet zaraz
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji...
-
No coz, póki co jestem jeszcze przed owu i licze na cud. Jak sie nie uda to czekam spokojnie 3 cykle aby zobaczyc co sie stanie. Jezeli owulacje wrócą to u mnie hormony są w normie i zostanie tylko zbadanie tej droznosci. Także to nie jest temat na już
ale gin nawet nic wspomina o tym ze w razie dalszych niepowodzen mozna to wziac po uwagę
-
asienka_wisienka wrote:Gdyby udało się trafić bliźniaki to będę chyba najszczęśliwsza na świecie ale wizja trójki mnie trochę przeraża. Nie powiem, że nie zrzedła mi mina w gabinecie, gdy powiedział, że jest ryzyko ciąży nawet potrójnej, tak jak na bliźniaczą się ucieszyłam to na potrójną już była chwila zawahania. No ale oczywiście będziemy działać w tym cyklu, bo szkoda mi go odpuszczać ze względu na ryzyko ciąży mnogiej.
Szkoda tylko, że trudniej mnoga donosić.
Paolaaa życzę Ci w takim razie bliźniaków:)
Blizniaki... chlopiec i dziewczynkamarzenie. A juz dwie dziewczynki i chlopiec... przerażające bo nie wiem gdzie bym to pomiescila przy mojej mega drobnej posturze
Pomarzyć jednak możnatulipanna, asienka_wisienka lubią tę wiadomość
-
Hej poczytuje Was a udzielalam sie kilka razy doslownie ale to nie wazne teraz... jesli chodzi o zastrzyk ovitrell to robilam sama i bafdzo proste i nie boli usiadz sobie odkaz miejsce ja robilam na lewo od pępka lapiesz zeby zrobic falde wyciagasz zastrzyk wbijasz cala igielke i powoli wciskasz... nie boli naprawde ... ja mialam 3 cykle z clo z czego w 2 urosly pecherzyki i ostatni cykl byl to cykl po badaniu na droznosc mialam 3 pecherzyki i zaskoczylam, koncze 5 tydz i 5 dzien i teraz czekam na serduszko! W sumie to byla moja 3cia owulacja od nie wiem jak dawna czy w ogole mialm kiedys bo cierpie na pco . W sumie mialm 4 stymulacje 3 na clo i 1 w tamtym roku w listopadzie na latrezolu zawsze byl tylko 1 pecherzyk no a ostatnio 3 byly i pyklo
asienka_wisienka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHehe... Jak trzeba to okazuje sie, ze jestesmy jak z gumy i duzo sie tam zmieści
ja akurat jestem dość szczupła ale mam prawie 180 cm wzrostu wiec bylby ze mnie kawał baby. Moje pecherzyki miały dzis rano 20 z kawałkiem, 19 z kawałkiem i 18 z kawałkiem ( były jeszcze 2 szt po 16 ale ich nie bierzemy pod uwagę) i w duchu liczę ze ta 18 nie urośnie juz bo to naprawde byłyby jaja. Moim marzeniem zawsze było miec dwóch chłopców ale odkąd sie staramy i nie wychodzi to zaczęło mi byc obojętne. W takiej sytuacji zmienia sie myślenie i teraz nie ma znaczenia płeć, wazne zeby było zdrowe. A generalnie dzisiaj ciesze sie jak głupia, znowu narobie sobie nadziei i pozniej bedą łzy..
-
nick nieaktualnyblueeye wrote:Hej poczytuje Was a udzielalam sie kilka razy doslownie ale to nie wazne teraz... jesli chodzi o zastrzyk ovitrell to robilam sama i bafdzo proste i nie boli usiadz sobie odkaz miejsce ja robilam na lewo od pępka lapiesz zeby zrobic falde wyciagasz zastrzyk wbijasz cala igielke i powoli wciskasz... nie boli naprawde ... ja mialam 3 cykle z clo z czego w 2 urosly pecherzyki i ostatni cykl byl to cykl po badaniu na droznosc mialam 3 pecherzyki i zaskoczylam, koncze 5 tydz i 5 dzien i teraz czekam na serduszko! W sumie to byla moja 3cia owulacja od nie wiem jak dawna czy w ogole mialm kiedys bo cierpie na pco . W sumie mialm 4 stymulacje 3 na clo i 1 w tamtym roku w listopadzie na latrezolu zawsze byl tylko 1 pecherzyk no a ostatnio 3 byly i pyklo
-
Asienka ja tez robiłam sobie sama zastrzyki z Ovitrelle. Blueeye dobrze Ci napisała instrukcje, robiłam dokładnie tak samo. Jest to mała igiełka wiec śmiało wbijaj. Mi dzis babeczka zapadała dwa razy taka igle i aż mi oczy wyższly ale dałam radę.
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji...