CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja sie strasznie balam ale nie mialm wyjscia musialm sobie sama zrobic przczytaj instrukcje i pokojnie tylko musisz wbic w falde pytalam pielegniarki czy mozna sobie krzywde zrobic bo ja panikara ona mowila ze nie
ja tez robilam w sobote, rano i pozniej przytulanki od soboty wieczorem przez trzy dni i udalo sie zycze tego Tobie tez i innym staraczkom
-
Paolaa, na monitoringu był pęcherzyk 24mm - nie pękł
Szkoda, bo dużo się kochaliśmy i miałam nadzieję, że trafiliśmy w owulację. Dostałam zastrzyk z ovitrelle właśnie i w ciągu 24h mamy się kochać - tylko że nie mamy jak, jestem wściekła. Ostatni raz kochaliśmy się dzisiaj o 15, a kolejna szansa będzie pojutrze rano - co za kicha, owulacja ma być po zastrzyku jutro
No nic, najwyżej kolejny cykl, ale co za fatalny zbieg okoliczności...
Lekarz kazał mi 5.06. iść na betę na cito i albo przestać brać luteinę albo brać dalej i się u niego pokazać. -
nick nieaktualnyblueeye wrote:Ja sie strasznie balam ale nie mialm wyjscia musialm sobie sama zrobic przczytaj instrukcje i pokojnie tylko musisz wbic w falde pytalam pielegniarki czy mozna sobie krzywde zrobic bo ja panikara ona mowila ze nie
ja tez robilam w sobote, rano i pozniej przytulanki od soboty wieczorem przez trzy dni i udalo sie zycze tego Tobie tez i innym staraczkom
jestem dobrej myśli. W koncu musi nam sie kiedyś udać!
-
PeggyOlsen wrote:Paolaa, na monitoringu był pęcherzyk 24mm - nie pękł
Szkoda, bo dużo się kochaliśmy i miałam nadzieję, że trafiliśmy w owulację. Dostałam zastrzyk z ovitrelle właśnie i w ciągu 24h mamy się kochać - tylko że nie mamy jak, jestem wściekła. Ostatni raz kochaliśmy się dzisiaj o 15, a kolejna szansa będzie pojutrze rano - co za kicha, owulacja ma być po zastrzyku jutro
No nic, najwyżej kolejny cykl, ale co za fatalny zbieg okoliczności...
Lekarz kazał mi 5.06. iść na betę na cito i albo przestać brać luteinę albo brać dalej i się u niego pokazać. -
blueeye, obyś miała rację! Trochę mnie o przybiło, że AKURAT jutro ta owulka, jak mamy taki dzień bez siebie... No ale nic nie poradzę, będę 70 km od Warszawy i nie przyfrunę niestety.
Myślicie żeby iść w poniedziałek na monitoring sprawdzić czy pęcherzyk na pewno pękł czy sobie darować, skoro był taki duży i dostałam zastrzyk? Lekarz nic takiego nie zasugerował, w sumie to 100 zł, ale może warto? -
nick nieaktualnyPeggyOlsen wrote:blueeye, obyś miała rację! Trochę mnie o przybiło, że AKURAT jutro ta owulka, jak mamy taki dzień bez siebie... No ale nic nie poradzę, będę 70 km od Warszawy i nie przyfrunę niestety.
Myślicie żeby iść w poniedziałek na monitoring sprawdzić czy pęcherzyk na pewno pękł czy sobie darować, skoro był taki duży i dostałam zastrzyk? Lekarz nic takiego nie zasugerował, w sumie to 100 zł, ale może warto?
Nie wiem czy jest szansa zeby po zastrzyku mimo to nie pękł ale ja bym poszła (z reszta sama tez sie wybieram na sprawdzenie). Lubie wiedzieć co sie dzieje w moim organizmie i jak to wszystko działa a poza tym ciekawosc by mnie zżarła. Ja sie zastanawiam jak wytrzymam bez testowania. Podobno taki zastrzyk fauszuje wynik testu ciążowego i wychodzi pozytywny mimo braku ciąży. Umrę chyba z ciekawości i bede sue zastanawiać czy jest pozytywny bo zastrzyk czy bo ciąża. Zwariuje chyba:) -
asienka_wisienka wrote:Hehe... Jak trzeba to okazuje sie, ze jestesmy jak z gumy i duzo sie tam zmieści
ja akurat jestem dość szczupła ale mam prawie 180 cm wzrostu wiec bylby ze mnie kawał baby. Moje pecherzyki miały dzis rano 20 z kawałkiem, 19 z kawałkiem i 18 z kawałkiem ( były jeszcze 2 szt po 16 ale ich nie bierzemy pod uwagę) i w duchu liczę ze ta 18 nie urośnie juz bo to naprawde byłyby jaja. Moim marzeniem zawsze było miec dwóch chłopców ale odkąd sie staramy i nie wychodzi to zaczęło mi byc obojętne. W takiej sytuacji zmienia sie myślenie i teraz nie ma znaczenia płeć, wazne zeby było zdrowe. A generalnie dzisiaj ciesze sie jak głupia, znowu narobie sobie nadziei i pozniej bedą łzy..
żarty żartami, marzenia marzeniami, a tak na serio to jest tu jedna koleżanka, która owu miała z dwóch pęcherzyków, ale ciąża pojedyńcza także no stress maleńkaTrzymamy kciuki
-
PeggyOlsen wrote:Paolaa, na monitoringu był pęcherzyk 24mm - nie pękł
Szkoda, bo dużo się kochaliśmy i miałam nadzieję, że trafiliśmy w owulację. Dostałam zastrzyk z ovitrelle właśnie i w ciągu 24h mamy się kochać - tylko że nie mamy jak, jestem wściekła. Ostatni raz kochaliśmy się dzisiaj o 15, a kolejna szansa będzie pojutrze rano - co za kicha, owulacja ma być po zastrzyku jutro
No nic, najwyżej kolejny cykl, ale co za fatalny zbieg okoliczności...
Lekarz kazał mi 5.06. iść na betę na cito i albo przestać brać luteinę albo brać dalej i się u niego pokazać.
Peggy spokojnie !!! Szansa jest jak najbardziej. Lekarze zalecają serduszkowanie do drugi dzień, wcale nie musicie codziennie albo dwa razy dziennie bo o ile wiem to czasem bardziej można zaszkodzić niż pomóc. Plemniczki potrafią troszkę przeżyć.
Ja się nie znam na tych zastrzykach bo mi pęcherzyki pękają same i z tego co wiem to właśnie przy wielkości jakoś 25 mm, ale dziewczyny piszą, że owu jest później niż po 24 h od zastrzyku. Poza tym komórka jajowa żyje sobie jeszcze kilka godzin (6-12) więc nie panikuj tylko działaj jak wrócisz -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ołtaszyn ... to faktycznie drugi koniec Wrocławia
Tabletki odstawiłam 20 marca 2014. Tzn wzięłam do końca blister. Pierwszych 6 cykli przebiegało ok, później pojawił się brak owu :(Te 6 miesięcy poprostu serduszkowaliśmy bez zabezpieczenia. Bez jakiegoś specjalnego liczenia. Ja chciałam dać organizmowi odpocząc po anty bo brałam prawie 7 lat i nie wiedziałam czego się spodziewać i zaczęłam prowadzić samoobserwację. Po tych 6 miesiącach miało się zacząć "staranie". A tak na prawdę przesunęło się ono do cykli z CLO. Taka moja historia w skrócie -
Hejka dziewczyny!Musze Was zapytac o pewne objawy po zastrzyku HCG. Czy Wy rowniez macie po nim dosc wrazliwe piersi, a do tego jeszcze jakies takie klucia w jajniakach... u mnie sie cos tam dzieje, codziennie "czuje brzuch". Sama sie pytam czy dzieje sie tak przez HCG czy moze przez globulki progesteronu ktore biore dopochwowo 6razy na dzien?Asiasia
-
Asiasia ja chyba nie mam żadnych objawów po Pregnylu, coś tam też czuje w brzuchu ale chyba nie wiążę jednego z drugim... Myślę, że to może być przez progesteron bo tutaj często dziewczyny pisały, że objawy podobne do ciążowych mają przy braniu luteiny
-
Asiasia, dostałam zastrzyk z ovitrelle 2 dni temu i żadnych objawów nie mam. Za to jak brałam duphaston, to miałam jak Ty, tylko pewnie z 10 razy gorzej - wielkie bolesne piersi, skurcze jelit non stop, ból jak na okres przez 10 dni, no koszmar. Tak więc też obstawiam te globulki z progesteronem u Ciebie.
Trochę się biję z myślami czy iść na monitoring jutro. Lekarz niczego takiego nie zasugerował, ale że mam skłonność do torbieli to boję się co może być przy clo, jeśli zastrzyk nie zadziała. Z drugiej strony to kolejne 100zł, a już w tym miesiącu sporo wydałam na wizyty i USGPrzypomnę - w piątek pęcherzyk 24mm i zastrzyk dostałam. Iść czy to niekonieczne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2015, 13:20
-
Asiasia wrote:Hejka dziewczyny!Musze Was zapytac o pewne objawy po zastrzyku HCG. Czy Wy rowniez macie po nim dosc wrazliwe piersi, a do tego jeszcze jakies takie klucia w jajniakach... u mnie sie cos tam dzieje, codziennie "czuje brzuch". Sama sie pytam czy dzieje sie tak przez HCG czy moze przez globulki progesteronu ktore biore dopochwowo 6razy na dzien?
-
Hejka dziewczyny! Dziekuje za odpowiedzi. Musze przyznac, ze z tym progesteronem do du... sie czuje. No nic, trzeba wytrzymac. Powiedzcie jesli pojde na badanie bety w 10dniu od ostatniego zastrzyku i w 14dc po owu to czy wynik bedzie wiarygodny? Wy jestescie specjalistki wiec pytam...Asiasia
-
Asiasia wrote:Hejka dziewczyny! Dziekuje za odpowiedzi. Musze przyznac, ze z tym progesteronem do du... sie czuje. No nic, trzeba wytrzymac. Powiedzcie jesli pojde na badanie bety w 10dniu od ostatniego zastrzyku i w 14dc po owu to czy wynik bedzie wiarygodny? Wy jestescie specjalistki wiec pytam...
-
nick nieaktualnyPeggyOlsen idź koniecznie na ten monitoring, to tylko 100zl a jesli masz skłonności do torbieli to byc moze lekarz cos innego na to zaradzi a w najgorszym przypadku bedziesz po prostu wiedziała ze ovitrelle na Twoje pecherzyki nie działa. Wiem, tu stówka tam stówka i tak sie zbiera ale byc moze jesli teraz zrobią sie torbiele to w przyszłym cyklu lekarz zaproponuje inne leczenie.
Ja tez juz po zastrzyku, zrobiłam bez problemu. Nie mam żadnych objawów, od czasu do czasu kłuje mnie jajnik raz lewy raz prawy ale nic poza tym. Tempka ba razie nie wzrosła wiec owu chyba jeszcze nie było. Dzis po południu miałam juz test owulacyjny pozytywny wiec mam nadzieje, ze moje pecherzyki, chociaz jeden, pękną dzisiaj a jutrzejszy monitoring to potwierdzi.