Czekając na styczeń ( IVF)....
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania1986 wrote:Dziewczyny dobry to pomysl aby przed pierwszym podejściem zrobić histero? Czy poczekać?
U mnie w klinice zlecają histeroskopię po dwóch nieudanych transferach, ale mój lekarz zlecił po pierwszym, pewnie dlatego, że mieliśmy jeszcze tylko jeden zarodek zamrożony.
Myślę, że na pewno nie zaszkodziNadira lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
Ania1986 wrote:Kochana ja bez odliczania i kontrolowania owulacji chyba bym sfisiowala tak mnie to wkrecilo chodz juz nie raz chcialam odpuscic to jednak silniejsze ode mnie, co ja zrobię jak juz w ciazy bede,bez tej adrenaliny starań a co do nasienia to w sumie nie wiem jak sie teraz ma bo ostatnie badanie robilismy w marcu, teraz nie mozemy sie zebrać aby powtórzyć, noi tez ten strach jest ze moglo sie pogorszyc albo ze te wyniki z marca byly pomylka labu?
ja też się wkręciłam, co prawda odpuściłam już mierzenie temp, ale suplementy wcinam garściami i testy owu zawsze obsikuje, za każdym razem jak przychodzi okres obiecuje sobie, że już nie dam się wkręcić i odpuszczam, ale kończy się jak zwykle mobilizacjąAnia1986, Nadira, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
Jak w maju zobaczyłam dwie kreski na teście pierwszy raz w życiu byłam w szoku. Była radość. Potem płacz...
I wiem, że kolejnym razem będę wiedziała, że może zdarzyć się wszystko.
Ale dzięki temu pozytywnemu testowi powróciła jednak wiara, że szansa jest. Tylko trzeba jeszcze cierpliwie poczekać i się nie poddać.
Czasem mi się zdaje, że sił mi braknie a jednak pojawiają się nowe.
U mnie ten cykl po przygotowaniu do crio dziwny jest jakiś. Ciekawe ile będzie trwać i co tam w środku będzie się dziać. Oby tylko torbiel nie wróciła. -
Nadira wrote:Aniu, super podejście. Nasienie podreperowane, jajowody drożne, clo łyknięte, nic tylko działać!
Mysza też wolała bym nie wiedzieć co nas czeka... Staram się już nie nakręcać tak jak przed 1 ivf. Lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż nakręcić i rozczarować. Wychodzę z założenia że kiedyś to musi się udać, jak nie teraz to później. Wiem że część społeczeństwa myśli że podchodzimy do in vitro "dla przyjemności" ale tak nie jest...
Pabelka myślę że oni sami jeszcze nic nie wiedzą...
No to ja podziękuje za tą przyjemność to raczej koszmar ...
Na prawde ivf np .dla mnie to ostateczność broniłam sie przez 2 lata ...nadszedł dzien gdzie sie poddałam tak jak teraz...i gdyby nie gin zaprzyjaźniony już bym do tej kliniki potwornego miejsca nie wróciła ...
Asiula 86 ale beta zaczęła rosnąć więc szansa na cud spora
Agnieszka A ale ty już jesteś po @ po odstawieniu estrofemu ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 19:49
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty 10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB 5.11 crio 4 BB luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualnyAsiula86 wrote:U mnie w klinice zlecają histeroskopię po dwóch nieudanych transferach, ale mój lekarz zlecił po pierwszym, pewnie dlatego, że mieliśmy jeszcze tylko jeden zarodek zamrożony.
Myślę, że na pewno nie zaszkodzi
Ja bym chciała histero z tym scrachtingiem ale nie wiem czy jest sens,jak nawet nie wiem jak bede reagować na stymulacje.. Hmm.. -
Asiula86 wrote:U mnie w klinice zlecają histeroskopię po dwóch nieudanych transferach, ale mój lekarz zlecił po pierwszym, pewnie dlatego, że mieliśmy jeszcze tylko jeden zarodek zamrożony.
Myślę, że na pewno nie zaszkodzi
robiłam histero z laparo ponad rok temu, też myślę, że nie zaszkodzi, a jest ogląd sytuacji co tam w środku się dzieje -
nick nieaktualnyurocza wrote:ja też się wkręciłam, co prawda odpuściłam już mierzenie temp, ale suplementy wcinam garściami i testy owu zawsze obsikuje, za każdym razem jak przychodzi okres obiecuje sobie, że już nie dam się wkręcić i odpuszczam, ale kończy się jak zwykle mobilizacją
urocza, Nadira lubią tę wiadomość
-
Aniu, witaminkami faszerujesz męża, jak pomogły poprawić wyniki to znaczy że mąż miał ich niedobór i teraz jest gitarrrrrra! Ja też swojemu podaje, ale już do żadnego specjalisty nie pójdziemy. Ile plemników ma być tyle będzie, jak byśmy na głowę stanęli to na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i teraz już cieszymy się z każdego, bo przecież mogłoby być gorzej.
Ja też czasem lubię zapolować na owulację i cieszę się jak dziecko jak uda nam się zaserduszkować w jajo, bez względu na to czy się uda czy nie.
-
nick nieaktualny
-
To ja też się przyłącze
U mnie było już blisko. 3 miesiące brałam Ovulastan, po czym usłyszałam, że mam go odstawić bo na razie nie zaczynają nowych procedur, ale może ruszy coś w listopadzie.
Więc czekam na pierwszą procedurę i strasznie to przeżywam. Chciałabym już wiedzieć
"z czym to się je"
Ania1986, urocza lubią tę wiadomość
-
Aniu1986, ja po pierwszym transferze miałam właśnie histeroskopię i scratching. W kolejnym miał być drugi transfer, ale zachorowało mi się na łupież różowy i lekarz stwierdził, że lepiej odpuścić sobie ten cykl, tak więc podeszłam do transferu w drugim cyklu po histerokopii ze scratchingiem - efekt jest taki, że prawie się udałoSłabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
Ania1986 wrote:Dziewczyny dobry to pomysl aby przed pierwszym podejściem zrobić histero? Czy poczekać?
Ja miałam 3 zarodki, po 2 nieudanym transferze zaczęłam upominać się o histero ale lekarze odradzali mi , bo po co, ma pani w USG piękne wręcz endometrium. No i ja zaufałam lekarzom... 3 próba też zakończyła się niepowodzeniem, a teraz muszę czekać nie wiem jak długo jeszcze. Wiem że teraz nie dam się tak spławić.urocza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsiula86 wrote:Aniu1986, ja po pierwszym transferze miałam właśnie histeroskopię i scratching. W kolejnym miał być drugi transfer, ale zachorowało mi się na łupież różowy i lekarz stwierdził, że lepiej odpuścić sobie ten cykl, tak więc podeszłam do transferu w drugim cyklu po histerokopii ze scratchingiem - efekt jest taki, że prawie się udało
Asiula86 lubi tę wiadomość
-
Ania1986 wrote:Asia oby u Ciebie stal sie cud!
Ja bym chciała histero z tym scrachtingiem ale nie wiem czy jest sens,jak nawet nie wiem jak bede reagować na stymulacje.. Hmm..
Aniu możesz spokojnie zaczekać, zobaczysz ile będzie zarodków i wtedy zadecydujesz. Histero ze scrachtingiem warto zrobić bezpośrednio przed transferem.Ania1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnytoca81 wrote:To ja też się przyłącze
U mnie było już blisko. 3 miesiące brałam Ovulastan, po czym usłyszałam, że mam go odstawić bo na razie nie zaczynają nowych procedur, ale może ruszy coś w listopadzie.
Więc czekam na pierwszą procedurę i strasznie to przeżywam. Chciałabym już wiedzieć
"z czym to się je" -
nick nieaktualny
-
Ania1986 wrote:Pójdę do mojej ginki w listopadzie pogadać moze cos podpowie
Ja 20.10 jedę do ginki podpytać co zrobić po nieudanym transferze. Wezmę ze sobą całą listę pytań. Jak dowiem się czegoś ciekawego to z przyjemnością podzielę się tą wiedzą.
Za niedługo meczyk
-
nick nieaktualny
-
Ania1986 wrote:Ja to teraz jestem w trakcie zmiany pracy, głównie ze względu na ivf bo w obecnej mogla bym zapomniec o wolnym na badania, monitoringi bo o wolnym po punkcji czy transferze bym mogla pomarzyc..
Czasem te nasze starania to całe pasmo wyrzeczeń i poświęceń, ale naprawdę warto