Długa walka o Dziecko. III, IV i więcej podejść IVF

Uwielbiam go tez w „to wlasnie milosc” ktora trowniez znam na pamiec😊

U mnie to samo, też miałam wodniaki, lekarz powiedział usuniemy i się uda ... miałam 11 zarodków, jestem po 4 transferze, obecnie czekam na wyniki ale nie sądzę, żeby to się miało udać... 11pt test nie pokazał nic

Czytam was i łzy same napływają do oczy, dobrze wiedzieć, że można ten ból z kimś dzielić (choć dużo bardziej wolałabym żebyśmy dzieliły radosne chwilę). Przez jakiś czas czytałam forum, ale rzadko się udzielałam bo praktycznie każdego dnia dziewczyny pisały jaką mają bete a ja tam zwyczajnie nie pasowałam

Co do filmow my ogladalismy wczoraj Bad Boy, jest na Netflixie juz, mimo ze to film Vegi to niezly, Antoni Królikowski dobrze zagral choc uprzedzam ze oczywiscie sporo przeklenstw i seksu

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.

Jakiś czas temu znalazłam opowiadanie.
Chciałabym się nim z Wami podzielić bo to wszystko co tam jest napisane, jest mi niestety bliskie i pewnie wielu z Was również...

Mężczyzna i Kobieta zbudowali dom. Przedtem bardzo starannie wybrali miejsce - zadbali, żeby było dużo nieba nad głową, żeby blisko był las z konwaliami, jagodami i grzybami. Żeby niedaleko płynęła rzeka z zaroślami dla słowików i było pole i łąka pełna kwiatów. Postarali się, aby w ogrodzie było słońce i cień do odpoczynku w upały. Pozwolili rosnąć starym drzewom i chwastom. Trochę zapuścili ogród, żeby można było się tam bawić i biegać, nie martwiąc się że coś się zniszczy albo zadepcze. Szykowali ten kawałeczek świata, by stał się dobrym miejscem na szczęśliwe dzieciństwo, ale dziecka ciągle nie mieli i martwili się tym bardzo.
Pewnego dnia Kobieta wyszła przed dom i ze zdumieniem spostrzegła, że coś dziwnego stało się ze wszystkimi kolorami. Żółty był mniej słoneczny niż zwykle, czerwony mniej ognisty, zielony stracił swą soczystość, a niebieski poszarzał.
- Mężu, zobacz, co się stało! - zawołała Kobieta.
Mężczyzna popatrzył i powiedział, że to pewnie z powodu chmur i że nie warto się martwić, bo następnego dnia wszystko będzie tak jak zwykle. Ale następnego dnia było jeszcze gorzej i każdego kolejnego dnia kolorów po trochu ubywało. Kobieta i Mężczyzna nie wiedzieli, co się stało i nie umieli nic na to poradzić, a tymczasem ich świat tracił barwy i smutniał coraz bardziej, a oni też smutnieli i coraz bardziej nie mieli dziecka, chociaż tak za nim tęsknili.
Wreszcie pewnego wiosennego dnia, mimo że słońce świeciło bardzo mocno, w ich ogrodzie znikły ostatnie wspomnienia kolorów i niepodzielnie zapanowała szczerosmutna szarość. Wtedy Kobieta i Mężczyzna zrozumieli - ich Dziecko urodziło się całkiem innym rodzicom. Kobieta płakała i miała całą twarz mokrą od łez. I Mężczyzna płakał, chociaż jego łez nie było widać, bo płakała jego dusza.

transferowaliśmy dwa dwudniowe kropki, mam testować za dwa dni, ale czarno to widzę, pamiętam doskonale Twoją naturalną ciąże a potem udany transfer, serce mi pękło jak przeczytałam jak to się skończyło:(

Kurde no. Może jakiś kijowy test masz?

Jeśli dwudniowe to jeszcze ich nie skreslaj.... ja to w ogóle w sikance nie wierzę.

Oglądałam z tydzień temu hehe

Też oglądałam...

Paulcia miło Cię "widzieć"!
Dziękuję, u mnie powoli, ale do przodu.. miałam przerwę i od forum i od starań.. głowa musiała odpocząć i zebrać nowe siły. Ale już jest lepiej i wracamy do działania szkoda, że transfery na razie odwołane.. mam wielką nadzieję, że w maju coś się ruszy..

A co u Ciebie nowego? Jak się masz? Jak zdrówko?

No to widze, ze watek dla mnie. Frelcia ciesze sie, ze wrocilas. Sciskam Cie mocno!!! I dzieki, ze zalozylas taki watek

Dziewczyny czy któraś z was stosowała mio inozytol na komórki jajowe zaopatrzylam się właśnie z firmy solgar , przede mną 3 in vitro gdy sytuacją się wyciszy.

Ja uzywalam przed drugą procedurą w preparacie miovarian- dodatkowo mial w skladzie folian i wit b12.
Teraz tez zakupilam solgara ale na razie jeszcze nie biore.
Nie wiem czy to konkretnie pomoglo ale uzyskalam wiecej dojrzalych komórek.

Ja używam inofem

Ja brałam kiedyś inofem ale przerzuciłam się na femibion z metylami. Wiecie co? ja też wierzę że w tym transferze pomógł mi monokoncentrat ananasa. On ma w sobie bromelanine która pomaga w implantacji.
Jak będę w czwartek u lekarza to też chcę kupić suplementy: wit C, D3, femibion właśnie ale 0 bo w ciąży miałam już 1.. I w sumie więcej nie brałam. Jak brałam DHEA to mi się nasilały objawy nerwicowe..

PS jak chcecie mieć transfer to chodźcie do Angeliusa:P

Frelciu, przyjmiesz moje zaproszenie? Mam pytanie.

już

ale w femibionie nie ma chyba mio inozytolu? Nie kojarzę przynajmniej...

ja też ananas po każdym transferze

Zwykły ananas nic mi nie dawał. W tym transferze brałam monokoncentrat. A inozytol jest na co?