X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 19 maja 2019, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana88 wrote:
    Hej,

    W styczniu tego roku (po 3each latach chodzenie od jednego ginekologa do drugiego) jednoznacznie stwierdzono u mnie endometriozę z wieloma rozległymi ogniskami. Cudownym zbiegiem okoliczności zwolnił się właśnie termin na zabieg 7 czerwca u dr Rubisza i dr Karmowskiego. Trochę się boję i nie wiem czego spodziewać się przed/po zabiegu.

    Może któraś z Was już przechodziła laparoskopię we Wrocławiu i podzieliłaby się ze mną swoimi doświadczeniami? Byłabym niezmiernie wdzięczna.

    Ja miałam laparoskopię we Wrocławiu, ale przeprowadzał mi ją prof Morawski w asyście z dr Borowiec. Z tego co czytałam laparo u Karmowskiego jest super drogie :O
    Ja za swoją płaciłam 7500zł.

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 20 maja 2019, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BitterSweetSymphony wrote:
    Ja miałam laparoskopię we Wrocławiu, ale przeprowadzał mi ją prof Morawski w asyście z dr Borowiec. Z tego co czytałam laparo u Karmowskiego jest super drogie :O
    Ja za swoją płaciłam 7500zł.

    Tak... cena dochodzi nawet do 30-35 tysięcy....

    Nefre nie mogę brać hormonów ze względu na karmienie piersią...

    Staram się zgłębiać temat na nowo bo wiele się pozmieniało w kierunku endometriozy... I 90% kobiet narzeka, że po porodzie, ciąży jest gorzej niż przed... Nie ważne czy poród był sn czy cc... A leczenie ogólnie na nfz stało się niemal niemożliwe bo są specjaliści... Ja 5 lat temu byłam leczona i operowana na nfz...

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2019, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli

    Żeby leczyc to trzeva wiedzieć co..
    Wg mnie wizyta u specjalisty który oceni poziom zmian jeśli w ogóle są. I tu warto pojsc do kogoś konkretnego.

    Jeśli nie operacja i nie hormony, to zostaje Ci osteopatia, dieta przeciwzapalna i ćwiczenia.. Mają bardzo dobre wyniki.

    Chociaz ja myślę że gdyby chodziło o moje endo to wolałabym hormony i zatrzymanie choroby niż karmienie piersią...

    Co do operacji.
    Medicus najdroższy. Do 30 tys jeśli jest dużo zmian i na innych organach i potrzebny chirurg.
    Miracollo 2 mc. Do 25 tys w Dortmund. Prostsze zabiegi do 16 w pl.
    Medicover do 20 tys..
    Słyszałam że tam robią jakąś dr jacko usg bardzo dobre z kontrastem i wlewkami.

    Na nfz można we wro zrobić operacje u tej babki co podałam. Na grupie jest dziewczyna Wiktoria c. Która bardzo chwaliła sobie jej opiekę.
    O wszystkich innych lekarzach są historie mrozace krew w żyłach.

    Ogólnie nie znam lekarza na nfz który potrafi zdiagnozować endo a co dopiero ja leczyc...

    Poza tym że w kwestii tego że na endo nie ma lekarstwa nic się nie zmieniło.. Jeżeli wydahe Ci się że urodziłas dzuecko z endo i masz z głowy.. To jesteś w błędzie. To dopiero początek...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2019, 15:57

  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 20 maja 2019, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Seli

    Żeby leczyc to trzeva wiedzieć co..
    Wg mnie wizyta u specjalisty który oceni poziom zmian jeśli w ogóle są. I tu warto pojsc do kogoś konkretnego.

    Jeśli nie operacja i nie hormony, to zostaje Ci osteopatia, dieta przeciwzapalna i ćwiczenia.. Mają bardzo dobre wyniki.

    Chociaz ja myślę że gdyby chodziło o moje endo to wolałabym hormony i zatrzymanie choroby niż karmienie piersią...

    Co do operacji.
    Medicus najdroższy. Do 30 tys jeśli jest dużo zmian i na innych organach i potrzebny chirurg.
    Miracollo 2 mc. Do 25 tys w Dortmund. Prostsze zabiegi do 16 w pl.
    Medicover do 20 tys..
    Słyszałam że tam robią jakąś dr jacko usg bardzo dobre z kontrastem i wlewkami.

    Na nfz można we wro zrobić operacje u tej babki co podałam. Na grupie jest dziewczyna Wiktoria c. Która bardzo chwaliła sobie jej opiekę.
    O wszystkich innych lekarzach są historie mrozace krew w żyłach.

    Ogólnie nie znam lekarza na nfz który potrafi zdiagnozować endo a co dopiero ja leczyc...

    Poza tym że w kwestii tego że na endo nie ma lekarstwa nic się nie zmieniło.. Jeżeli wydahe Ci się że urodziłas dzuecko z endo i masz z głowy.. To jesteś w błędzie. To dopiero początek...

    Nie powiedzialam, ze mam z glowy. Twierdze przeciwinie. Jest duzo gorzej ;) i mi lekarz zdiagnozowal... byla pewna co mam, leczyla mnie najpierw hormonalnie a potem w ramach nfz wziela mnie pod noz.

    Ja wole karmic piersia.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Avina Autorytet
    Postów: 919 1335

    Wysłany: 22 maja 2019, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli Ja polecam doktor Milnerowicz-Nabzdyk. Przyjmuje w endoart. Chodziłam do wielu lekarzy we Wrocławiu i tylko ona zobaczyła na usg endometriozę. Powiedziała mi gdzie mniej więcej się znajduje, co potwierdził późniejszy rezonans magnetyczny. Robiła mi też operację w szpitalu na Kamieńskiego wspólnie z chirurgiem onkologiem, ponieważ trzeba było usunąć część jelita. Po roku pojawiła mi się torbiel na jajniku nieoperowanym. Jest już sporych rozmiarów. Teraz staramy się ją zmniejszyć hormonami Jeanine, a za jakieś 2-3 miesiące laparoskopia u pani doktor.

    Seli lubi tę wiadomość

    Starania od grudnia 2016 roku
    Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
    Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
    Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
    Listopad 2019 pierwsza procedura- Invicta Wrocław - żaden zarodek nie dotrwał do 5 doby
    Sierpień 2020 - druga procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół ultra dlugi z hw
    Pobrano 6 komórek
    5 było dojrzałych
    5 się zaplodnilo
    5 dotrwalo do 3 doby

    29.08.20 transfer zarodka 8a :(
    7.04.21 transfer ❄ 8a :(
    Brak mrożaków :(

    Wrzesień 2021 - trzecia procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół dlugi
    27.09.21 Pobrano 7 komórek
    2 były dojrzałe
    2 się zaplodnily 🙏


    Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero
  • Tabolek Autorytet
    Postów: 781 1048

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny, ja po roku starań wylądowałam w szpitalu na laparoskopii, z obu jajników usunęli mi torbiele, niedroznosc obu jajowodów, endometrioza w jajnikach i otrzewnej 😔 w szpitalu lekarz po operacji powiedział że tylko in vitro wchodzi w grę więc czekam na wizytę kontrolna i zobaczymy co dalej

    zem3mg7ythr95x2e.png
  • Cicha. Ekspertka
    Postów: 205 84

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tabolek wrote:
    Cześć Dziewczyny, ja po roku starań wylądowałam w szpitalu na laparoskopii, z obu jajników usunęli mi torbiele, niedroznosc obu jajowodów, endometrioza w jajnikach i otrzewnej 😔 w szpitalu lekarz po operacji powiedział że tylko in vitro wchodzi w grę więc czekam na wizytę kontrolna i zobaczymy co dalej

    Trzymam kciuki za powodzenie i szybki powrót do zdrowia :)

    Hashimoto, endometrioza

    wrzesień 2018: ciąża naturalna - 5 tydzień [*]
    kwiecień 2019: ivf - 5 tydzień [*]
    lipiec 2019: ivf- 4 tydzień [*]
    kwiecień 2020: ciąża naturalna <3
  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 3 września 2019, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny!
    Parę miesięcy temu miałam ivf, niestety nieudane. Od poprzedniego cyklu mam tak bolesne miesiączki, że to jest jakiś koszmar. Omdlenia, nudności itd. Podczas tej wylądowałam w szpitalu.
    Czy też zauważyłyście u siebie nasilone objawy endometriozy po ivf ?
    Myślę, że ta cała stymulacja hormonalna mogła rozbujać endomende.
    Chyba teraz chcąc nie chcąc będę musiała iść na operację bo mimo przyjmowania Visanne nie mogę normalnie funkcjonować. Najgorsze jest to, że jeden jajnik mam w skrawkach i pewnie usuną mi go do reszty. Nie wiem co z drugim. Boję się, że później całkiem stracę szansę na ciąże:(
    To jest jakiś koszmar, błędne koło:/

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 3 września 2019, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo współczuję przeżyć :( Właśnie się przygotowuję do IVF, jestem w trakcie stymulacji i póki co jest ok. Jak będzie po IVF - nie wiem i mam nadzieję, że przez kolejne 9 miesięcy się nie dowiem...

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 3 września 2019, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_d_f wrote:
    Bardzo współczuję przeżyć :( Właśnie się przygotowuję do IVF, jestem w trakcie stymulacji i póki co jest ok. Jak będzie po IVF - nie wiem i mam nadzieję, że przez kolejne 9 miesięcy się nie dowiem...


    Życzę, żebyś się nie dowiedziała:)
    Pierwsze podejście ?

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 4 września 2019, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, pierwsze. Ja trzymam kciuki, żeby nawet jeśli sprawdzi się czarny scenariusz i trzeba będzie u Ciebie usunąć jajnik, to drugi da radę :) U mojej znajomej tak było, miała torbiele na jajnikach, w końcu jeden jej usunięto, a mimo to udało jej się zajść w ciążę przez IVF i ma teraz już paroletniego synka, więc zawsze jest nadzieja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 12:58

    Ewka1700 lubi tę wiadomość

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Rude_Kiwi Koleżanka
    Postów: 43 34

    Wysłany: 5 września 2019, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie rozpoznano endometriozę prawie dwa lata temu. Miałam laparoskopię w sierpniu, potem inseminację w listopadzie i mieliśmy działać z in vitro od stycznia, ale endomenda wróciła... Walczyłam z nią aż do czerwca wszystkim i visanne i anty i jak na razie lekarz nic nie mówi, a ja się nie dopytuję. W sobotę mamy transfer, nie wiem co myśleć, jak się nastawiać...

    Lipiec 2017 - rozpoczęte starania
    Maj 2018 - Diagnoza:
    JA: Endometrioza III stopnia, Insulinoopornosc, Nieprawidłowa glikemia na czczo, Hiperprolaktynemia
    ON: 3x mniejsze jądra, 2.5mln/ml, ruch postępowy i całkowity obniżony, 2% plemników o prawidłowej budowie
    Sierpień 2018 - laparoskopia - usuniecie zrostów i torbieli z obu jajników
    02 Listopad 2018 - IUI AIH - :(
    08 Maj 2019 - Zaczynamy z długim protokołem 🤞
    21 Czerwca 2019 - Punkcja ❤
    Mamy 3 ! ❄❄❄
    7 września transfer! 💪
    ____________________________________________

    Mój vlog o in vitro:

    https://www.youtube.com/channel/UCRqsxjpHSxJCR8D0Oh8tWHw?view_as=subscriber
  • AniaK Ekspertka
    Postów: 158 55

    Wysłany: 5 września 2019, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze przeprowadzona laparoskopia i usuniete wszystkie ogniska to podstawa ktora trzeba zrobic przed IVF. Kazda stymulacja hormonalan przed IVF tylko pobudza endometrioze. Nie chce podwazac tu zdania lekarza ale dobrze usunieta endometrioza nie wraca tak szybko.

    AMH: 0.1
    Endometrioza IV stopnia / Laparoskopia / Torbiele Enfometrilane
    Invimed Wroclaw
    02/2019: Przygotowania do IVF z KD
  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 6 września 2019, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężki temat z tą endometriozą. Leczymy jedno chorujemy na drugie, chcemy zajść w ciąże a ivf pobudza endometrioze. Błędne koło i tak naprawdę nie wiadomo co robić i co będzie lepsze.
    Mnie lekarz przed ivf powiedział, ze nie ma konieczności przeprowadzania laparoskopii. Teraz wiem, że nie mówił prawdy. Byłam u kolejnego i stwierdził, ze bez laparo nie ma szans. Eh nie wiadomo kogo słuchać.
    Teraz jestem w takim stanie, że na razie nie myślę o ivf tylko muszę zrobić porządek ze sobą.

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2019, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka1700 wrote:
    Ciężki temat z tą endometriozą. Leczymy jedno chorujemy na drugie, chcemy zajść w ciąże a ivf pobudza endometrioze. Błędne koło i tak naprawdę nie wiadomo co robić i co będzie lepsze.
    Mnie lekarz przed ivf powiedział, ze nie ma konieczności przeprowadzania laparoskopii. Teraz wiem, że nie mówił prawdy. Byłam u kolejnego i stwierdził, ze bez laparo nie ma szans. Eh nie wiadomo kogo słuchać.
    Teraz jestem w takim stanie, że na razie nie myślę o ivf tylko muszę zrobić porządek ze sobą.

    Ja od mojej gin się dowiedziałam, że wszystko zależy od wieku. Po 35 roku życia kobiety zaleca się najpierw in vitro, a później laparoskopię. Wynika to z ochrony rezerwy jajnikowej. Priorytetem jest wtedy ciąża. Laparoskopia zmniejsza rezerwę jajnikową i generuje zrosty, które również mogą utrudniać zajście w ciążę.

    Niestety, w świetle ustawy o in vitro klinika może robić problemy bez laparoskopii, ponieważ nie będzie udokumentowanej choroby i koło się zamyka.

    Jestem świeża w temacie i wiem tyle, ile na razie powiedziała mi moja gin. Tydzień temu zaczęłam długi protokół do in vitro. Mam nadzieję, że się uda ✊

  • Fiore Autorytet
    Postów: 870 1742

    Wysłany: 8 września 2019, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, przycupnę sobie z Wami. Moja historia z endometriozą zaczęła się oficjalnie, kiedy w lutym lekarz w klinice niepłodności zobaczył torbiel endo na jajniku (16mm). Po drodze poronienie samoistne i bardzo trudna decyzja przede mną- co dalej? Lekarz w klinice mówi, że najpierw inseminacja ( w którą sam nawet nie wierzy), potem in vitro. Odradza laparo, żeby nie naruszać rezerwy. Z drugiej strony dr Songin , u którego byłam na usg zaleca laparo, potem pół roku starań i jeśli nie wyjdzie to wtedy in vitro. I bądź tu mądry człowieku... Z każdej strony różne opinie- że in vitro może rozchulać endo, które u mnie przebiega zupełnie bezobjawowo, z drugiej strony, że bez sensu podchodzić skoro w środku bałagan. @ HoniaToJa- trzymam kciuki w takim razie!

    HoniaToJa lubi tę wiadomość

    Starania od 04.2018.
    Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
    AMH 4,4.
    03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
    07.2019- HyCosy- oba drożne.
    02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
    03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt- <3
    f2wl2n0a4zf2jm0h.png
  • Emi82 Autorytet
    Postów: 606 162

    Wysłany: 9 września 2019, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiore wrote:
    Hej dziewczyny, przycupnę sobie z Wami. Moja historia z endometriozą zaczęła się oficjalnie, kiedy w lutym lekarz w klinice niepłodności zobaczył torbiel endo na jajniku (16mm). Po drodze poronienie samoistne i bardzo trudna decyzja przede mną- co dalej? Lekarz w klinice mówi, że najpierw inseminacja ( w którą sam nawet nie wierzy), potem in vitro. Odradza laparo, żeby nie naruszać rezerwy. Z drugiej strony dr Songin , u którego byłam na usg zaleca laparo, potem pół roku starań i jeśli nie wyjdzie to wtedy in vitro. I bądź tu mądry człowieku... Z każdej strony różne opinie- że in vitro może rozchulać endo, które u mnie przebiega zupełnie bezobjawowo, z drugiej strony, że bez sensu podchodzić skoro w środku bałagan. @ HoniaToJa- trzymam kciuki w takim razie!

    to są bardzo trudne dylematy. ja mam endomendę zdiagnozowaną w 2009 roku i jestem po trzech zabiegach laparo. masz do wyboru:
    1. laparo i starania naturalne; dziwi mnie troszkę ta chęc zabiegu. dziewczyny zachodzą w ciazę również z endomendą. ponizej chyba 2 cm nie ruszają standardowo jajnika. robił jakieś badania? argumentował opinię?
    2. in vitro mi rozchulało endomendę i potrzebny był kolejny zabieg. choć też jest prawda taka, ze po zabiegu zdrowy jajnik otrzymał torbielkę, więc w moim przypadku wyszło trochę jak z nowotworem: wycinasz z jednej strony pojawia siez drugiej. in vitro też jest bardzo trudną droga - zycze aby poszło szybko - ale ja nie mam rezultatów po 2.5 roku. jeśli naturalnie byłaś w ciazy, to znaczy, ze moze na in vitro jeszcze za szybko?
    3. rozważ prosze i skonsultuj medycynę alternatywną: zioła chinskie, akupunkturę, dietę i starania naturalne. tego też probowałam i gdybym miała ponownie wybór to od tego bym zaczęła. metody dłuzsze, wymagające więcej cierpliwości, ale dobre dla całego organizmu, nie tylko dla płodności. potwierdzam, że najlepiej wpłynęło na samopoczucie, wycofanie choroby.

    Emi82
    1 mrozaczek 2.2.2;
    MTHFR_1298A-C Układ heterozygotyczny
    3 transfer z tevagrastimem :(
    2 transfer :(
    1 transfer :(.
    3 stymulacje: zebrane 4 zarodki 5 dniowe;
    2016: 1 pełen cykl in vitro z podaniami kolejno 3 zarodków 3 dniowych -:(
    endometrioza IV, biopsja endo - ok, uma 4 razy - ok
    3 laparoskopie,
    AMH około 1
    ANA pozytywny
    KIR brak 3DP1 haplo Bx.
    Maż OK
    Starania: 2014
  • Fiore Autorytet
    Postów: 870 1742

    Wysłany: 10 września 2019, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emi82, dzięki za odpowiedź. Zgadzam się z Tobą w tym co napisałaś. Byłam jeszcze na konsultacji u dr Jacko, która powiedziała, że jej zdaniem laparo nie jest jeszcze konieczna, skoro nie doskwierają mi dolegliwości za specjalnie. Też potwierdziła, że ta torbiel jest mała i lepiej jej nie ruszać- właściwie do 2-3cm tak jak piszesz są one nieoperacyjne. Pocieszyła mnie, że adenomioza jest bardzo delikatna. I radziła się starać jeszcze naturalnie, jeśli się nie uda jeszcze z pół roku to myśleć o in vitro. Jestem na diecie przeciwzapalnej trzeci miesiąc- od dietetyka. Pije zioła ojca Klimuszki na niepłodność. Na ziołach chińskich się kompletnie nie znam, muszę poczytać coś o tym :) O akupunkturze też myślałam szczerze mówiąc, muszę i ten temat zbadać. Tak jak piszesz, trzeba do tego cierpliwości, więc uczę się jej teraz codziennie....

    Starania od 04.2018.
    Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
    AMH 4,4.
    03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
    07.2019- HyCosy- oba drożne.
    02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
    03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt- <3
    f2wl2n0a4zf2jm0h.png
  • Emi82 Autorytet
    Postów: 606 162

    Wysłany: 10 września 2019, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiore wrote:
    Emi82, dzięki za odpowiedź. Zgadzam się z Tobą w tym co napisałaś. Byłam jeszcze na konsultacji u dr Jacko, która powiedziała, że jej zdaniem laparo nie jest jeszcze konieczna, skoro nie doskwierają mi dolegliwości za specjalnie. Też potwierdziła, że ta torbiel jest mała i lepiej jej nie ruszać- właściwie do 2-3cm tak jak piszesz są one nieoperacyjne. Pocieszyła mnie, że adenomioza jest bardzo delikatna. I radziła się starać jeszcze naturalnie, jeśli się nie uda jeszcze z pół roku to myśleć o in vitro. Jestem na diecie przeciwzapalnej trzeci miesiąc- od dietetyka. Pije zioła ojca Klimuszki na niepłodność. Na ziołach chińskich się kompletnie nie znam, muszę poczytać coś o tym :) O akupunkturze też myślałam szczerze mówiąc, muszę i ten temat zbadać. Tak jak piszesz, trzeba do tego cierpliwości, więc uczę się jej teraz codziennie....

    jeśli czujesz juz potrzebe, to mozesz probować diagnozowac komórki NK (natural killers) i inne element immunologii, bo endomenda to immunologia, ale to są rzeczy drogie.

    Fiore lubi tę wiadomość

    Emi82
    1 mrozaczek 2.2.2;
    MTHFR_1298A-C Układ heterozygotyczny
    3 transfer z tevagrastimem :(
    2 transfer :(
    1 transfer :(.
    3 stymulacje: zebrane 4 zarodki 5 dniowe;
    2016: 1 pełen cykl in vitro z podaniami kolejno 3 zarodków 3 dniowych -:(
    endometrioza IV, biopsja endo - ok, uma 4 razy - ok
    3 laparoskopie,
    AMH około 1
    ANA pozytywny
    KIR brak 3DP1 haplo Bx.
    Maż OK
    Starania: 2014
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 11 września 2019, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka1700 wrote:
    Cześć Dziewczyny!
    Parę miesięcy temu miałam ivf, niestety nieudane. Od poprzedniego cyklu mam tak bolesne miesiączki, że to jest jakiś koszmar. Omdlenia, nudności itd. Podczas tej wylądowałam w szpitalu.
    Czy też zauważyłyście u siebie nasilone objawy endometriozy po ivf ?
    Myślę, że ta cała stymulacja hormonalna mogła rozbujać endomende.
    Chyba teraz chcąc nie chcąc będę musiała iść na operację bo mimo przyjmowania Visanne nie mogę normalnie funkcjonować. Najgorsze jest to, że jeden jajnik mam w skrawkach i pewnie usuną mi go do reszty. Nie wiem co z drugim. Boję się, że później całkiem stracę szansę na ciąże:(
    To jest jakiś koszmar, błędne koło:/

    To chyba u mnie coś takiego było. Stymulacja pod ICSI (gonadotropiny). Najpierw pojawiła się torbiel, która urosła do 7,5 cm dając koszmarne objawy (gorączka ponad 40 st.).Moje okresy normalnie dość bolesne, stały się nie do wytrzymania i nawet Ketonal ledwo mi pomagał. Skóra, włosy...psychika...no wszystko zaczęło się sypać. Tydzień po epizodzie w wysoką gorączką miałam już pierwszą diagnozę odnośnie endo (w końcu trafiłam do specjalisty...) i chwilę potem laparoskopię. W środku jak się okazało...dramat. ICSI nie miało prawa się u mnie powieść. Endometrioza była wszędzie, dosłownie...cała byłam w zrostach starych ale też takich mocno świeżych, tu stan był ostry (w wypisie mam:" stan po stymulacji Gonalem F". Teraz już wiem, że stymulacja MA wpływ na endo...Nigdy w życiu wcześniej nie miałam problemu z torbielami - dopiero w trakcie stymulacji. Diagnoza endometrioza IV stopnia. Niestety nadal najpewniej dokucza mi LUF. Stymulacje u mnie odpadają, bo właśnie napędzałyby tylko błędne koło...a ja dziękuję znowu z pick-upa ICSI trafić na laparo endometriozy :( Koszmar. Też nie wiem co będzie dalej. Na razie nic się nie dzieje, nawrotu endo nie ma i poza brakiem ciąży czuję się doskonale (bezbolesne okresy, samopoczucie świetne itp). Nie mam pojęcia co dalej robić, szczerze mówiąc...IUI z nakłuwaniem? Znowu ICSI ale bez stymulacji hormonalnej? A może napro i wiara w cuda...sama już nie wiem...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 17:12

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
‹‹ 169 170 171 172 173 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ