Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • Magnolia90 Autorytet
    Postów: 654 2031

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bz10 wrote:
    Visanne nie leczy endometriozy, najskuteczniejsze jest laparo z usunięciem ognisk i szybkie starania naturalne lub jeśli bierzecie pod uwagę to ivf. Brałam visanne przez 3 miesiące przepisał mi lekarz który nie zajmował się specjalistycznie leczeniem niepłodności. Po całym czasie starań widzę ze to był stracony czas, efekt leczniczy żaden i długo później mi cykle dochodziły do porządku. Widzę w twojej stopce ze masz 3 stopień więc nie ma co zwlekać z takim leczeniem wyczekującym, przynajmniej takie jest moje zdanie.

    Dziękuję za odpowiedź :-)

    Wiem, że nie ma leku na Endo ale miałam nadzieję, że na wyciszenie ognisk jakoś pomoże...

    Gratuluję ciąży :-) Wszystkiego dobrego na końcówce :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 14:48

    Synek-2021💙💙💙

    3d24cc7a8a.png
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nawet jeśli pomoże, to efekt na pewno nie będzie długotrwały. A gwarancji, że zajdziesz w ciążę w tym krótkim czasie po leczeniu nie masz żadnej. Więc podsumowując: czekasz prawie rok, tracisz czas, w dodatku męczysz się z uciążliwymi skutkami ubocznymi terapii. W tym czasie mogłabyś mieć stymulację IVF i mieć kilka transferów w zależności od jej powodzenia i ciążę. A jeśli IVF by się nie powiodło, to mogłabyś rozpocząć dalszą diagnostykę, bo być może problemem wcale nie jest endometrioza, albo nie jest jedynym problemem.

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A zbijasz to TSH, co masz w stopce? Bo taki wynik kwalifikuje już do włączenia leków.

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Magnolia90 Autorytet
    Postów: 654 2031

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_d_f wrote:
    A zbijasz to TSH, co masz w stopce? Bo taki wynik kwalifikuje już do włączenia leków.

    Te wyniki są świeże z zeszłego tygodnia. Jeszcze nie konsultowałam tego z lekarzem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 21:44

    Synek-2021💙💙💙

    3d24cc7a8a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idź do kliniki. Albo operacja albo in vitro. Cała reszta nie ma sensu. Strata czasu.

    m_d_f, Magnolia90 lubią tę wiadomość

  • Lusi35 Autorytet
    Postów: 280 107

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy któraś miała/ma problem z niepękającymi pęcherzykami? Ja mam endometriozę i jestem po laparo (we wrześniu-usunięcie torbieli endometrialnej), myślałam, że to coś pomoże na LUF, w tym cyklu sama wyhodowalam dwa pęcherzyki i dziady nie pękły 😫. Już nie wiem co robić. Najgorsze, że żaden lekarz nie wierzy dopóki nie sprawdzi i tak cykl za cyklem ucieka, teraz przerwa świąteczna, potem pewnie jakieś torbiele się zrobią to trzeba będzie znowu operacje albo antykoncepcja. A potem to już będę na emeryturze 😨

  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia, ja miałam HSG, niby jajowody w porządku. A w czasie laparoskopii okazało się, że lewy jajowód jest cały w zrostach i nawet nie dało się do niego zajrzeć, żeby zobaczyć, czy jest ok... A nawet jeśli jest rzeczywiście drożny, to to nie wystarczy, żeby działał tak jak trzeba... Więc moja odpowiedź to dać sobie spokój z HSG.

    Co do TSH - to dla kobiety starającej się o dziecko najlepiej gdyby wynosiło 1 lub okolice. Te normy są uśrednione dla całej populacji. Więc babcia 70-letnia może mieć TSH 4 i to jej służy, ale kobiety w wieku reprodukcyjnym powinny mieć dużo niższe. Możesz iść do endokrynologa, ale ginekolog też Ci powinien wypisać lek na zbicie, o ile oczywiście ma o tym jakieś pojęcie i Ci nie powie, że "no przecież jest w normie"...

    Polecam wizytę w klinice leczenia niepłodności, oczywiście po uprzednim dokładnym rozeznaniu się, gdzie i do jakiego lekarza się zapisać. To Twój lekarz prowadzący powinie szukać przyczyny i dobrać najlepsze leczenie, a nie Ty.

    Magnolia90 lubi tę wiadomość

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusi35 wrote:
    Dziewczyny, czy któraś miała/ma problem z niepękającymi pęcherzykami? Ja mam endometriozę i jestem po laparo (we wrześniu-usunięcie torbieli endometrialnej), myślałam, że to coś pomoże na LUF, w tym cyklu sama wyhodowalam dwa pęcherzyki i dziady nie pękły 😫. Już nie wiem co robić. Najgorsze, że żaden lekarz nie wierzy dopóki nie sprawdzi i tak cykl za cyklem ucieka, teraz przerwa świąteczna, potem pewnie jakieś torbiele się zrobią to trzeba będzie znowu operacje albo antykoncepcja. A potem to już będę na emeryturze 😨

    Nie mam akurat tego problemu, więc nie pomogę. Moja wiedza ogranicza się tylko do tego, że na pękanie pęcherzyków lekarze przepisują zastrzyki Ovitrelle lub Pregnyl. Brałaś kiedyś to?

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Lusi35 Autorytet
    Postów: 280 107

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_d_f wrote:
    Nie mam akurat tego problemu, więc nie pomogę. Moja wiedza ogranicza się tylko do tego, że na pękanie pęcherzyków lekarze przepisują zastrzyki Ovitrelle lub Pregnyl. Brałaś kiedyś to?
    Raz uprosilam ovitrelle i nie pękł więc potem już nic nie dostałam. Pojawiła się ta torbiel, potem czekanie na zabieg, wizyta w klinice, nowy lekarz który oczywiście nie uwierzył, że nie pękają, dopiero po monitoringu miał minę jakby był bardziej przerażony niż ja😬

  • Magnolia90 Autorytet
    Postów: 654 2031

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDF, dziękuję za radę.

    Wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za kolejny transfer :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 21:43

    Synek-2021💙💙💙

    3d24cc7a8a.png
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 17 grudnia 2019, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia, może i by się udało naturalnie. Tylko, że w takim razie powinnaś próbować, a nie 9 miesięcy być w zawieszeniu, marnując tylko cenny czas.

    Magnolia90 lubi tę wiadomość

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2019, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endometrioza upośledza starania na KAŻDYM etapie.
    1. komórki jajowe - bardzo często są słabej jakości
    2. Jajowody - tak jak pisała mdf, czasami niby są drożne a jednak nie działają. Czasami na laparo widać, że strzępki są tak zjedzone że nie są w stanie wyłapać jajka, a czasami po prostu są sztywnymi rurami, bez prawidłowej perystaltyki, które nawet jeśli wyłapią komórkę, to nie popchną jej dalej do macicy i mogą robić się wodniaki albo ciąże poza maciczne..
    3. Same jajniki,to nie jest LUF. To jest endometrioza, Zarówno przed jak i po operacji moje pęcherzyki nie pękały ani bez leków, ani z lekami, stymulacją, wszystkimi rodzajami i zastrzykami na pęknięcie w końskich dawkach.
    4. Nadmierna kurczliwośc macicy - Twoja macica jest mądra, Ty jesteś chora ona nie chce być w ciąży i przekazywać choroby dalej... Śluzówka się obkurcza i wypycha jajko zapłodnione na zewnątrz..
    5. Stan zapalany- endomerioza to stan zapalany w miednicy mniejszej. Potrafi Zabić Twoje zagnieżdżone świeżo dziecko..
    Już nie wspomnę o wszystkich innych powiązaniach z immunologia, bo naprawdę bardzo mało jest kobiet , które mają TYLKO Endometrioze. Raczej mają jeszcze hashimoto, celiakie, pco, alergie pokarmowe.. Gravesa.. Nieswoiste zapalenie jelit..

    Oczywiście - może zdarzyć się tak, że wymienionych przeze mnie rzeczy nie będziecie miały ani jednej, ale skoro tu jestescie to mało prawdopodobne..
    Połowy z tych rzeczy nei da sie zdiagnozować, np. nikt nie sprawdzi waszych komórek.

    Szanse na naturalna ciąże są naprawdę niewielkie, oczywiście cuda się zdarzają.. Dziewczyny są na diecie, robią głodówki oczyszczające, korzystają z alternatywnej medycyny, totalnej biologii... Ale nie polecam czekać na cud dłużej niż pół roku.
    Dodatkowo - in vitro to olbrzymie ryzyko nawrotu choroby, im zdrowsze aktualnie jesteście - tym jest dla Was bezpieczniejsze.. Jeśli dzisiaj jest słabo to za rok nie będzie lepiej tylko gorzej.

    Dieta, suplementy, joga, modlitwa i in vitro.. Taka jest moja rada.

    I niestety in vitro to nie jest gwarancja powodzenia, wielu dziewczynom z endometriozą się nie udaje, bez względu na stopień choroby..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2019, 12:38

    Magnolia90, m_d_f lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem w takim razie śmiesznym przypadkiem. Mam endometriozę III st w zatoce i lewym jajniku. Macica czysta. Brak hashi, celiaki, pco, etc.etc. Miesiączki takie jakbym umierała. Ciąży brak. Na stymulację bardzo dobrze reaguję. Zawsze dużo jajek. Względnie sporo zarodków dobrej klasy. Sukcesu brak.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    Ja jestem w takim razie śmiesznym przypadkiem. Mam endometriozę III st w zatoce i lewym jajniku. Macica czysta. Brak hashi, celiaki, pco, etc.etc. Miesiączki takie jakbym umierała. Ciąży brak. Na stymulację bardzo dobrze reaguję. Zawsze dużo jajek. Względnie sporo zarodków dobrej klasy. Sukcesu brak.


    To nie ma w ogóle reguł. Ogólnie z endo iv stopnia laski zachodzą naturalnie. A takie z endo 1 maja paskudne jajka.. To tylko studium przypadków. Którym Ty jesteś. Nigdy nie wiesz..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda_n wrote:
    To nie ma w ogóle reguł. Ogólnie z endo iv stopnia laski zachodzą naturalnie. A takie z endo 1 maja paskudne jajka.. To tylko studium przypadków. Którym Ty jesteś. Nigdy nie wiesz..

    . Każda z nas jest inna. Endometrioza to straszna menda ale jeśli chodzi o ciążę z nią czy bez to cholerna loteria. Są takie babki co mają rozsianą endomendę IV stopnia i nie cierpią tak podczas okresu jak ja np. że ląduję miesiąc w miesiąc praktycznie na pogotowiu. Ale nie ma sensu sobie dowalać czarnowidztwem. Każda z nas się bada i jeśli jest endomenda to nie znaczy że zaraz wychodzą inne schorzenia. Trzeba z nią żyć. Trzeba o siebie dbać. Można stosować antyki (poza staraniami). Starać się zminimalizować stres. I cieszyć się tym co mamy. Jasne, że jest to choroba ale choroba do ogarnięcia. A kto wie.. może kiedyś ktoś wymyśli jak żyć z nią bez bólu i mieć dzieci bez konieczności IVF.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia__ wrote:
    . Każda z nas jest inna. Endometrioza to straszna menda ale jeśli chodzi o ciążę z nią czy bez to cholerna loteria. Są takie babki co mają rozsianą endomendę IV stopnia i nie cierpią tak podczas okresu jak ja np. że ląduję miesiąc w miesiąc praktycznie na pogotowiu. Ale nie ma sensu sobie dowalać czarnowidztwem. Każda z nas się bada i jeśli jest endomenda to nie znaczy że zaraz wychodzą inne schorzenia. Trzeba z nią żyć. Trzeba o siebie dbać. Można stosować antyki (poza staraniami). Starać się zminimalizować stres. I cieszyć się tym co mamy. Jasne, że jest to choroba ale choroba do ogarnięcia. A kto wie.. może kiedyś ktoś wymyśli jak żyć z nią bez bólu i mieć dzieci bez konieczności IVF.


    Masz rację. Tylko chodzi mi o to że czasami marnuje się czas. Jeśli nie zachodzisz w ciągu roku to szanse że endo Ci w tym nie przeszkadza tylko to wina hormonów lub innych rzeczy są małe.. A czas też się liczy, bo Zaraz jest torbiel i pół jajnika nie ma. In vitro pokazuje czasami jak trudno byłoby zajść naturalnie. Jeśli z jednej procedury nie ma żadnego zarodka tzn ze naturalnie ciężko by było też..

  • Nat_88 Koleżanka
    Postów: 154 18

    Wysłany: 16 stycznia 2020, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy jest tu może osoba po operacji usuniecia endometriozy w szpitalu w Zabrzu?
    Mam kilka pytań.

    Hashimoto
    Podwyższona prolaktyna


    11.2016 cb
    01.2018 ICSI :(
    29.05.2018 crio :(
    29.11.2018 crio :(
  • Sivaa5 Ekspertka
    Postów: 239 139

    Wysłany: 30 stycznia 2020, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Nie odzywałam się jeszcze ale czytam was od dawna.

    O endometrioze wiem od hmm 10lat,ale stwierdzona po laparo w 2015
    Daje mi się we znaki, najbardziej boli nawet badanie USG.. Czy która też ma w tym miejscu zrosty? Czy też macie bolesne badanie? Ja jestem tym przerażona, tak jakby poszły niżej..
    Usunęli mi wszystkie zrosty, po pół roku zaszłam w ciążę ale niestety poroniłam, starania non stop z pomocą medyczna przez kilka lat.
    W lipcu laparo ale przede wszystkim udrożnienie jajowodu, ale bóle w dole brzucha są a najbardziej przeraza mnie fakt że boli mnie przy badaniu jak cholera, przecież to jest niemożliwe.. Przecież to zawsze bezbolesne było..
    Aż mi nie raz głupio ostatnio że mnie to boli a nie powinno.
    Czuje dosłownie że te zrosty wróciły..
    Byłam dziś na usg u innego lekarza, plus przepływy tętnic i był zdziwiony ze mnie to boli więc jest prawie pewny że tu jest problem.
    Leczymy się w klinice niepłodności więc wiadomo, lekarz nie chce na siłę robić kolejnej laparo przy moim niskim amh.. Choć ostatnio też podejrzewał ze znowu wróciło wszystko.
    A ja nie wiem co robić, czy szybko decydować się na laparo znowu, tym razem usunięcie wszystkich zrostow i mieć nadzieję że tu był problem czy in vitro już.. Zwlekaliśmy z tym że względu na finanse 🙈

    34l.
    Starania od 2013r
    Listopad 2015 laparo
    Endometrioza 2st 😡
    Lipiec 2016 [*] 7tc
    Lipiec 2019 laparo, udrożniony lewy jajowód
    25.11.2019 1 IUI 😥
    17.12.2019 2IUI 😥
    11.01.2020 3 IUI 😥
    20.07.2020 4IUI ostatnia próba😥

    1 procedura
    IVF-ICSI-transfer 3.03.21 😥

    2procedura
    IVF-ICSI-transfer 4.05.21
    2❄️❄️
    Criotransfer 28.07 udany!
    Aniołek 9tc 😓

    AMH 1,64

    Mutacje:
    FV R2_4070A-G,
    MTHFR_1298A-C
    PAI-1 4G
    W układach heterozygotycznych
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 1 lutego 2020, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym usuwaniem zrostów to różnie bywa. Nie masz gwarancji, że usuną wszystko dokładnie. Ja bym z IVF nie zwlekała, biorąc pod uwagę poziom AMH.

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2020, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Ja również lecze się na endometrioze. Laparoskopie z histeroskopia miałam pod koniec listopada, mam endometrioze II stopnia, torbiel endo, liczne zrosty i niedrozne jajowody. Po operacji usunęli wszystkie zrosty, torbiel i udroznil jajowody(wiem że to zrobili bo dostałam filmik na pendrive z przebiegu operacji) W tym miesiącu zaczynam cykl z CLO i lutagenem :) mam nadzieję że wkoncu się uda. Do wakacji staramy się z mężem naturalnie jak się nie uda to przystępujemy do in vitro. Pozdrawiam :)

‹‹ 175 176 177 178 179 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ