endometrioza
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny, nie wiem jak macie na imię, gdzie mieszkacie, ile macie lat, jakie drinki lubicie i jak wyglądacie ale powiem Wam jedno - jesteście lepsze niż jakakolwiek grupa wsparcia czuję, że nie jestem sama na tym froncie walki z endometriozą tylko jesteśmy w tym razem i nazwajem się dopingujemy i dziękuję Wam za to:) wieczorem napiszę moje wytyczne "MOJA WALKA Z ENDO" gdzie w punktach po kolei rozpisałam moje propozycje;)
Morisek mi po 2 miesiacach z visanne torbiel trzykomorowa z 7cm zmniejszyla sie do 3,5.. po odstawieniu niestety urosła.urocza, Morisek28, godaweri, adrenalina, Adelo lubią tę wiadomość
-
godaweri wrote:Słuchaj a może też Resveratrol 250mg, to jest ziołowy preparat zawierający właśnie dużo przeciwutleniaczy. Można go jeść nawet 2x dziennie. Najlepiej z firmy Swanson albo Puritan's Pride. Na pewno nie zaszkodzi. Ja jem.
Hej Godaweri ile płacisz za ten specyfik? bo znalazłam w różnych cenach firmy Swanson i zastanawiam się, który jest wiarygodny. -
urocza wrote:Hej Godaweri ile płacisz za ten specyfik? bo znalazłam w różnych cenach firmy Swanson i zastanawiam się, który jest wiarygodny.
Cena była podobna i ze Swansona i Puritan's Pride. Ok. 40 zł za 30 tabletek - tylko popatrz, czy na pewno 250mg w tabletce.urocza lubi tę wiadomość
-
Mar fajny ten link
Przede wszystkim dziewczyny nie dajcie się zwariować, bo nie jedna ma na pewno problem nie tylko z endometriozą. U mnie i PRL nie taka, TSH w górnej granicy, i masa innych problemów zdrowotnych - można naprawdę tego nie wytrzymać. Specyfiki można brać, ale czy można w nich pokładać nadzieje? Zdrowe odżywianie, ruch, pierwiastki w tabletkach jeśli trzeba czy jakieś witaminy to podstawa reszta to wspomagacze, które nie zawsze dadzą radę. Ja na siłę dziecka na pewno nie chcę i nie będę szukać. Ja już tracę siły, bo może to a jednak może to, może nie tędy droga i trzeba wybrać co innego - można zwariować. Jeśli się nie uda normalnie, to znaczy, że nie jest nam mi i mężowi pisane. A mówię Wam to dlatego, że dziecko jest dla mnie naprawdę ważne, jestem zresztą bardzo wrażliwą osobą.. Ale jednocześnie silną by stawić czoła przeciwnościom i nie dać się bez względu na to jak będzie. A na karku mam prawie 30, więc jest się czego obawiać.
Więc przede wszystkim dużo spokoju i nie nakręcania się, czego i sobie życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 21:29
godaweri lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Adelo doskonale się z Tobą zgadzam. Obecnie mam chwile kryzysu, jestem zła na tę całą chorobę ale staram się myśleć pozytywnie i nie dać zwariować... ostatnio mam wrażenie, że lekarze też błądzą i nie do końca chyba wiedzą jak ją leczyć, nikt nie wie, można usuwać torbiele i ogniska endo, wprowadzić się w stan sztucznej menopauzy i nie miesiączkować.. ale ona i tak wróci i to jest najgorsze.
godaweri lubi tę wiadomość
-
Mar - Ja często mam "chwile kryzysu" i przychodzi moment, że nie chcę już chodzić do żadnego lekarza, to jest bardzo męczące i frustrujące kiedy nic nie działa i nie pomaga, bo większość to teoria a praktyka jest inna.
Dziewczyny, ale wiary nam nikt nie odbierze! Ja tam wierzę w cuda, i w to że dana choroba może minąć..Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 21:29
godaweri lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
dzisiaj jak wracałam z pracy to akurat przez miasto przejeżdżał konwój pogrzebowy Anny Przybylskiej.. wtedy pomyślałam sobie, że ta nasza endometrioza to jest pikuś w porównaniu co takie osoby jak ona muszą/musiały przechodzić.
adrenalina, godaweri lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Trafiłam na to forum zupełnie przypadkowo ale tak miało być... Choruję na endometriozę od 14 lat. Jestem po 5 operacjach. Nie mam jednego jajnika i nie mam dzieci. Jestem po dwóch podejściach do ivf, bez efektu i po dwoch poronieniach z zaplodnienia naturalnego. Obecnie od roku nie biorę żadnych leków i dobrze mi z tym. Pozytywnie myślę i to mi pomaga. Na tą chwilę nie mam zadnych zmian torbielowych i badania rowniez super, dlatego wiekszosc czasu poswiecam innym tematom forum, np. Testowanie owulacyjne lub ciążowe Mówię wam, że w moim przypadku teraz leczy mnie zdrowa i wolna od wszystkich chorób psychika. Trzymam za Was wszystkie kciuki i błagam - myślcie pozytywnie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2014, 21:47
Adelo, godaweri, hajka lubią tę wiadomość
-
Magula witaj oj przeszłaś tego.. Ja po jednej na razie operacji, ale przeżycie jest. Muszę się nauczyć od Ciebie tego pozytywnego nastawienia mi tego brakuje. No i jeśli nie masz zmian endometrialnych to super! 3 mam kciuki!!
Mar - jednak wtedy, co miałam spadek tempki i znowu skok po odłożeniu Visanne, i ten ból jajnika, to była jakaś owulacja. Bo 14 dni minęło i dostałam okres jak się patrzy w sumie się cieszę, że się leje ze mnie. Niech wraca mój cyklMagula, mar lubią tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Hej dziewczyny powiedzcie mi jak wyglądał Wasz pierwszy okres po laparo z powodu endometriozy? Ja właśnie przechodzę pierwszy okres i jest gorzej niż przed laparo. Wczoraj zwijalam sie z bólu, czy to moze tak być na początku po laparo? Czy mi tam po prostu coś spieprzyli? Bo juz mam czarne myśli...
Magula podziwiam Cię. Psychika to polowa sukcesu, jeśli nie potężna, większa część. Mnie na razie tego brakuje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2014, 08:43
-
Godaweri nie przejmuj się tym okresem. Dobrze, żeby Ci się tam poczysciło, a ból po operacji nie jest niczym nadzwyczajnym. Pocierpisz jeden, dwa lub trzy okresy po operacji, a potem będzie ok. Nie wiem co dokładnie miałaś i ciężko mi stwierdzić jak będzie po. Trzymaj się Kochana :*
godaweri lubi tę wiadomość
-
Dzięki Magula Myślałam, że po laparo okresy będą mniej bolesne niż przed. Ale skoro mówisz, ze dopóki sie nie wygoi moze tak być, to muszę sie trzymać nadziei, ale zdołował mnie strasznie ten bolesny okres. Mam IIst. Endo, torbiel na jajnku-usunięta, ogniska ok. 2 cmetrowe na otrzewnej-szyte, zabieg troche ponad 3tyg. temu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2014, 09:25
-
Godaweri wydaje mi się, że ten ból to jest związany jeszcze bardziej z ranami po zabiegu, trochę się to musi mieć czas zagoić. Ja wtedy nie doczekałam się już praktycznie okresu, ale fakt dużo bolało zanim zaczęłam brać tabletki.
godaweri lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
mój okres po laparo był bezbolesny bo jeszcze w szpitalu i na lekach przeciwbólowych więc pewnie dlatego, teraz mam kolejny po laparo ale nie boli bo jestem na duphastonie (ogólnie kiedy biorę duphaston to okresy mam bezbolesne i mało obfite) więc polecam;)
Magula, super że się tutaj odezwałaś i uważam, że fakt że dwukrotnie zaszłaś naturalnie w ciążę daje bardzo pozytywne myślenie na przyszłość - czyli się da Mam pytanie dt. Twoich operacji - czy to były laparoskopie/laparotomie? i w jakim odstepie czasu od siebie je miałaś? Ja jestem miesiąc po laparoskopii i już się boję, że za pół roku znowu trafię na stół operacyjny, mam nawet koszmary z tym związane..taki miecz demoklesa nade mną wisi..Magula lubi tę wiadomość